Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Ta nierdzewka w nartach to pewnie taka ze składnikami stopowymi z 15% nie więcej.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Ja na rdzewienie mojej ulubionej siekierki mam prosty sposób. Jak rdzewieje- znaczy, że za rzadko używana i idę na ognisko. To samo proponuję w kwestii nart.
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Znaczy porąbać?dexter 1990 pisze:Ja na rdzewienie mojej ulubionej siekierki mam prosty sposób. Jak rdzewieje- znaczy, że za rzadko używana i idę na ognisko. To samo proponuję w kwestii nart.
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Ostrz i szlifuj o śnieg .
Tak BTW, używany w stanie świetnym sprzęt narciarski (taki dwu-trzyletni) jest tani jak barszcz obecnie. Jeżeli nie jesteśmy ze swoimi nartami związani emocjonalnie to... sprzedać za stówe (albo wywalić) i za 300zł kupić coś na prawdę dobrego, używanego.
Tak BTW, używany w stanie świetnym sprzęt narciarski (taki dwu-trzyletni) jest tani jak barszcz obecnie. Jeżeli nie jesteśmy ze swoimi nartami związani emocjonalnie to... sprzedać za stówe (albo wywalić) i za 300zł kupić coś na prawdę dobrego, używanego.
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Owszem, tylko że trzeba na to poświęcić sporo czasu jak się mieszka na zadupiu jak ja i o ile nie chce się kupować przez internet, a używanych nart zdecydowanie tak nie kupię. W Krakatau pewno są jakieś giełdy sprzętu albo i stałe komisy takowego, ale u nasz to nie. Za to nówki w makro czy innych tego typu są po kilka stów. Mają one oczywiście wśród fachowców opinię nieudanych, jednorazowych modeli i w ogóle odrzutów z produkcji sztachet do grodzenia pastwisk, ale ja jej nie potwierdzam.
Zaś ze szlifowaniem krawędzi na śniegu to problem polega na jego braku przez 3/4 roku, nawet pomijając ocieplenie klimatu .
Zaś ze szlifowaniem krawędzi na śniegu to problem polega na jego braku przez 3/4 roku, nawet pomijając ocieplenie klimatu .
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Maziek, zarzuć fotę jak ta korozja wygląda. Jeśli problem nie jest jak przypuszczam w składzie stali to mogą tu pomóc pewne procedury jakie się stosuje przy spawaniu nierdzewki. Spróbować nie zaszkodzi. Są przeróżne pasty, którymi traktuje się świeże spawy właśnie po to co by korozja nie wlazła.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Teraz to nie wygląda, bo właśnie wróciłem, więc 2 tyg. temu krawędzie były ostrzone a teraz są jeszcze "przepolerowane" po użyciu i nawet śladu po korozji nie ma. Na razie wsadziłem narty pod prusznic i bardzo solidnie umyłem, wysuszyłem, planuje je przesmarować i trzymać w chałupie a nie w wilgotnym garażu. W sumie to się zastanawiałem, czy zwyczajnie nie pojechać "hamerajtem na metal", bo farba w akcji się zaraz zedrze . Tylko nie wiem, czy on się jakoś chemicznie nie wiąże i czy np. śnieg nie będzie się ostro kleił do tego.
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Zapaćkaj zwyczajnie jakim oleiwem na sezon nieużywania, setki lat działało na wszelkim żelastwie to myślisz, że na Twoich nartach nie zadziała?
Ja tam raz na sezon ostrzę krawędzie i serdecznie w tyłku mam czy przez lato pojawia mi się na nich jakiś nalot czy też nie.
Ja tam raz na sezon ostrzę krawędzie i serdecznie w tyłku mam czy przez lato pojawia mi się na nich jakiś nalot czy też nie.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Albo jeszcze lepiej pojechać to woskiem na ciepło i niech sobie leżą.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
bike - tak sobie myślę, że do tych wszystkich specyfików mógłbyś dołączyć jeszcze zwykły łój czy nawet smalec - było by porównanie czy faktycznie sam tłuszcz nie wystarczy i czy te wszystkie wymyślone środki są potrzebne
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Bartos - to jest ciekawa myśl. Dawno temu nawet zacząłem sprawdzać (na przypadkowo wygrzebanych blachach stalowych) różne improwizowane środki smarne i antykorozyjne. Tak na wszelki wypadek, gdyby kiedyś przyszło działać w warunkach leśnych. Niestety eksperyment się nie udał bo w między czasie wyprowadziłem sie z domu rodzinnego, o tamtym zapomniałem i ojciec wywiózł wszystko na złom.
Jeśli tylko będę miał na czym to oczywiście przetestuje jak najwięcej wynalazków. Zależy mi jednak by była to ta sama stal dla wszystkich "preparatów" No i uparłem sie na tą stal lufową której jeszcze nie mam.
Wtedy, próbowałem łój wołowy pomieszany z proszkiem grafitowym, wazelinę, wazelinę rozpuszczoną w benzynie, olej lniany, i wosk rozpuszczony w terpentynie. Można by jeszcze spróbować ze skórką od słoniny albo boczku.
Konserwację w pewnym stopniu zapewni pewnie każdy z w/w, ale większość jest niezbyt wygodna. Chodzi o to by zabezpieczenie było skuteczne i wygodne (czyste) w trakcie użytkowania broni, a także miało właściwości smarne.
Na razie czekam na okazyjny materiał do "badań"
Jeśli tylko będę miał na czym to oczywiście przetestuje jak najwięcej wynalazków. Zależy mi jednak by była to ta sama stal dla wszystkich "preparatów" No i uparłem sie na tą stal lufową której jeszcze nie mam.
Wtedy, próbowałem łój wołowy pomieszany z proszkiem grafitowym, wazelinę, wazelinę rozpuszczoną w benzynie, olej lniany, i wosk rozpuszczony w terpentynie. Można by jeszcze spróbować ze skórką od słoniny albo boczku.
Konserwację w pewnym stopniu zapewni pewnie każdy z w/w, ale większość jest niezbyt wygodna. Chodzi o to by zabezpieczenie było skuteczne i wygodne (czyste) w trakcie użytkowania broni, a także miało właściwości smarne.
Na razie czekam na okazyjny materiał do "badań"
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
No, żeby pies nie znalazł.
P.S. Moja sprawa jest szokująca - 5 dni po starannym umyciu i wysuszeniu oraz trzymaniu w ciepłym, suchym miejscu od tego momentu, pojawiła się rdza. Na razie taka do starcia palcem. Rurki mam pocięte w tym samym pomieszczeniu rozmaite i blachy stalowe, leżą tam kilka lat "na golca" i śladu rdzy.
P.S. Moja sprawa jest szokująca - 5 dni po starannym umyciu i wysuszeniu oraz trzymaniu w ciepłym, suchym miejscu od tego momentu, pojawiła się rdza. Na razie taka do starcia palcem. Rurki mam pocięte w tym samym pomieszczeniu rozmaite i blachy stalowe, leżą tam kilka lat "na golca" i śladu rdzy.
ukłony...
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Osobiście kiedyś "z braku laku" użyłem oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
Przez tydzień na pistolecie dawała radę. Strzelane z tym nie było.
To samo użyłem wtedy do reanimacji łańcucha rowerowego - Działało
Przez tydzień na pistolecie dawała radę. Strzelane z tym nie było.
To samo użyłem wtedy do reanimacji łańcucha rowerowego - Działało
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Maziek, może te narty to nie z nierdzewki są tylko ze stali Corten?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Korozja i najlepszy środek antykorozyjny
Gdyby one tak rdzewiały od początku, to bym się nie dziwił, ale jak pisałem najpierw parę lat nie rdzewiały w ogóle mimo zerowej dbałości, rzucane na kupę po wyjęciu boksa w kąt w garażu do następnego roku. A zaczęły po potraktowaniu czymś do posypywania dróg i najwidoczniej spowodowało to reakcję, która wniknęła na tyle głęboko w strukturę, że mimo zdzierania 2 czy 3 krotnego wierzchniej warstwy na żywca to coś tam siedzi a proces postępuje błyskawicznie nawet w warunkach idealnych.
ukłony...