jak leci pocisk II - z Gatlinga...

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#31 Post autor: Botras » 15 czerwca 2009, 12:38

maziek pisze: Natomiast Avengerem ponoć można bez szkód wywalić cały bęben czyli 1150 sztuk co daje 17 sekundową serię. Czego unikają, bo szybciej zużywają się lufy, ale można.
Ja myślę, że oni tego unikają, bo takie strzelanie jest bez sensu :wink:

Jak już wspomniałem i M61A1 może wystrzelić całą jednostkę ognia na raz i lufy nie zostaną zniszczone. Lecz wymóg, by broń była to znieść nie jest natury taktycznej, tylko technicznej, znaczy przewidziano go na wypadek awarii sterowania armatą.
Where do they put the bait?

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

#32 Post autor: maziek » 15 czerwca 2009, 17:57

Botras pisze:Jak już wspomniałem i M61A1 może wystrzelić całą jednostkę ognia na raz i lufy nie zostaną zniszczone.
Ja to rozumiem, ale jakby nie o to chodzi. M61 i pokrewne można podwiesić nawet w zasobniku do skrzydeł - chodzi mi o to, że odrzut nie był uważany za problem przy celowaniu w samolotach o porównywalnej masie. A przy budowie A-10 najwidoczniej potraktowano go poważnie. Myślę, że znaczenie miało również to, że Avenger strzela na większe dystanse.
ukłony...

Awatar użytkownika
Vis
Posty: 1437
Rejestracja: 3 czerwca 2005, 02:17
Lokalizacja: seattle

#33 Post autor: Vis » 16 czerwca 2009, 14:33

maziek pisze:
AKMSN pisze:
A jeśli nie wychodzi, to dlaczego takich lusek nie stosuje się gdzie indziej, skoro takie dobre
Łuski ze stopów aluminium jak najbardziej stosowane są "gdzie indziej"
Ale nie jest popularne.
http://www.blazer-ammo.com/

Bo ludzie mysla ze skoro amunicja tansza to gorsza. :?
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.

Madrian
Posty: 885
Rejestracja: 22 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: W-wa

#34 Post autor: Madrian » 16 czerwca 2009, 17:58

Bo ludzie mysla ze skoro amunicja tansza to gorsza.
Niestety, bardzo często jest to reguła... :?
IŻ38, Hatsan 55, CPS, Crosman 3576.
Kliknij, ja zarobię punkty, a tobie może się spodoba.
http://pl.desert-operations.com/?recruiter=e76b

Awatar użytkownika
bunker
Posty: 153
Rejestracja: 19 listopada 2008, 14:13

#35 Post autor: bunker » 3 września 2009, 19:06

Speedy pisze:OK rozumiem twój tok myślenia. Niemniej znane mi gatlingi strzelają właśnie w położeniu "6" lub "12".
Wszystkie Miniguny - czyli M134 i ich późniejsze pochodne strzelają z godziny trzeciej.

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#36 Post autor: Botras » 3 września 2009, 21:51

To kwestia tego, jak karabin jest obrócony w określonej instalacji. Jeśli jednak przyjąć, że dół jest tam, gdzie wypadają łuski, to z natury rzeczy Minigun strzela z lufy w pozycji koło 12.
Where do they put the bait?

Awatar użytkownika
bunker
Posty: 153
Rejestracja: 19 listopada 2008, 14:13

#37 Post autor: bunker » 5 września 2009, 13:34

Botras pisze:To kwestia tego, jak karabin jest obrócony w określonej instalacji. Jeśli jednak przyjąć, że dół jest tam, gdzie wypadają łuski, to z natury rzeczy Minigun strzela z lufy w pozycji koło 12.
Botras, ja się nie znam, ale normalnie ustawiony Minigun strzela z okolic drugiej-trzeciej, uwierz - może dlatego, że feeder/delinker jest między siódmą-ósmą i na takiej wysokości wywala łuski.

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#38 Post autor: Botras » 5 września 2009, 20:45

Ależ to nie jest kwestia wiary :) Widzę i wiem, że w większości mocowań ruchomych, np. w drzwiach śmigłowców, Minigun jest ustawiony tak, jak powiadasz. Tyle tylko, że istnieją lub istniały mocowania, gdzie całość była tak zamontowana, że łuski wypadały w dół, co oznaczało, że oglądający Miniguna mógłby powiedzieć, że "normalnie strzela z okolicy 12" (np. w zestawie uzbrojenia M21). To jest kwestia mocowania, nie samej broni.
Where do they put the bait?

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2469
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: jak leci pocisk II - z Gatlinga...

#39 Post autor: AKMSN » 6 czerwca 2016, 20:19

Odgrzeję kotleta. Otóż zastanawiam się czy ktoś projektując jakąś broń systemu Gatlinga wpadł na pomysł aby broń skonstruować tak aby dryf boczny pocisku spowodowany obrotowym ruchem wiązki luf był kompensowany przez zboczenie pocisku spowodowane gwintem lufy. To znaczy, przyjmijmy że mamy Gatlinga z wiązką luf obracającą się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, strzelającego z godziny 6. Takie rozwiązanie powinno powodować dryf pocisków w lewo. Jednak jeśli zastosować gwint prawoskrętny, to powinien on powodować zboczenie pocisków w lewo. Czyli oba zjawiska powinny się w jakimś stopniu skompensować (może nie do zera, ale ruch pocisków w lewo bądź w prawo powinien być zmniejszony).

No i mam pytanie odnośnie karabinu maszynowego JakB z Mi-24 (Jakuszew Borzow). Podobno do rozpędzania wiązki luf ma on zarówno sprężynę, jak i pironaboje (podobno 3 na karabin). Czy jest jakaś reguła która wyjaśnia kiedy do rozpędzania używana jest energia sprężyny, a kiedy pironaboje? Na pewnym pikniku lotniczym zapytałem się o to żołnierza który podobno był uzbrojeniowcem, ale odpowiedział on jedynie "to zależy", a dalej nie miałem jak drążyć tematu, bowiem gość miał swoje sprawy na głowie.
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: jak leci pocisk II - z Gatlinga...

#40 Post autor: maziek » 6 czerwca 2016, 22:53

Odpowiadając "teoretycznie" na pytanie nr jeden to dryf wynikający ze złożenia ruchu postępowego pocisku i obrotowego luf najprościej skompensować ustawieniem osi luf pod takim kątem do linii celowania, żeby linia lotu pocisków była równoległa do tej ostatniej (wiadomo o co mi chodzi, bo równoległa nie będzie. Ale generalnie to jakby mieć nieruchomą lufę, z której pociski czegoś wylatują nie osiowo, tylko nieco w bok, ale zawsze tak samo. Najproście przestawić przyrządy celownicze). Przywróci to efekt strzału z lufy nieruchomej w sensownej odległości, w której prędkość początkowa nie spadnie istotnie (przypuszczam, że skuteczny zasięg takiej broni jest mniejszy, niż ta odległość). Natomiast jeśli chodzi o dryf spowodowany ruchem obrotowym, a więc efekt Magnusa, to ma on miejsce kiedy ciało obracające się porusza się ruchem ze składową prostopadłą do kierunku obrotu, czyli w wypadku pocisku efekt ten nie występuje, dokąd pocisk skierowany jest osią w kierunku lotu. Zaczyna nabierać znaczenia, kiedy opad jest na tyle duży, że własności aerodynamiczne pocisku nie zapewniają mu już skutecznego naprowadzania nosa na kierunek lotu (przeważa efekt żyroskopowy) - co ma miejsce, pod koniec trajektorii. Z tego powodu wydaje mi się, że oba efekty nie dadzą się przysposobić do wzajemnego znoszenia, bo pierwszy występuje i dominuje natychmiast po strzale i jest w miarę jednostajny na odległości skutecznego strzału, a drugi zaczyna mieś jakiekolwiek praktyczne znaczenie daleko poza tą odległością i narasta wykładniczo.
ukłony...

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: jak leci pocisk II - z Gatlinga...

#41 Post autor: maziek » 7 czerwca 2016, 11:09

P.S. A w ogóle to nie wiem jak jest to naprawdę przyjęte, ale może najlepiej byłoby strzelać z lufy aktualnie znajdującej się na 3 (9) i poruszającej się do góry - wówczas dryf byłby w płaszczyźnie pionowej skierowany do góry i kompensowałby opad a w każdym razie powodował konieczność przestawienia celownika tylko w jednej płaszczyźnie.
ukłony...

asasello
Posty: 4380
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: jak leci pocisk II - z Gatlinga...

#42 Post autor: asasello » 9 lipca 2016, 11:39

Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

ODPOWIEDZ