Bardzo rzetelna replika

[nemrodu]

Jak faktycznie wygląda karabin Hotchkiss wz.25:


I jak wygląda w wyobrażeniu panów rekonstruktorów:
http://commons.wikimedia.org/wiki/File: ... 286%29.jpg
http://www.dobroni.pl/rekonstrukcja-zdj ... ksze,10726

Kilka oryginałów:
http://derela.republika.pl/wz29pl.htm

[waliza]

Z rekonstruktorami jak z muzealnikami- wielu jest na kiepskim poziomie i to bardzo. Najgorzej jesli twierdza, że jest dokladnie odwrotnie. Czasem trafi sie naprawde taki "odwrotny" i czepia sie do kazdego szczegolu, najlepiej to by zrekonstruowal nawet sklad powietrza z epoki . Takie cos tez potrafi byc wkurzajace ale chyba lepsze to od takich od tego hotchkissa.

[Uriasz]

Tylko kolekcjoner, dobrze otrzaskany ze swoimi ( i cudzymi ) eksponatami, oraz z wiedzą z zakresu bronio i munduroznawstwa moze byc dobrym rekonstruktorem, podbnie zreszta jak pzyzwoity modelarz ( bo rekonstrukcja to modelarstwo w skali 1:1).
Problemem tej zabawy jest to ze trafia tam kupa ludzi którzy albo chca pobiegac i "poszczelac", albo realizuja swe fantazje o wojsku do ktorego sie nie dostali badz nie mieli okazji być, pojecia zazwyczaj nei maja o niczym, ale ustawiaja wszystkich dookoła

[Old Cadet]

Na zdjęciu z pierwszego postu trochę dziwnie wygląda wiszące w powietrzu ramię celownika. Co utrzymywało to ramię we właściwej pozycji?

[maziek]

Słyszałem taka anegdotę - pewien sadownik obejrzał sławny obraz Botticellego, na którym Ewa częstuje Adama jabłkiem - a następnie zniesmaczony orzekł, że to ściema, gdyż odmiana jabłek przedstawione na malowidle powstała sztucznie, drogą krzyżówki hodowlanej. Troszkę się wpisujecie w ten schemat ...

[dexter 1990]

Iii Pany, w ASG są podobne kwiatki w obie strony. Z jednej strony śmieszą goście którzy w 30 stopniowym upale na zwykłej (nie stylizowanej, rekonstrukcyjnej itp) strzelance biegają w PC z atrapami SAPI z gipsu obwieszeni wszystkim, włącznie z atrapą noktowizora (o godzinie 13...) którzy nie są w stanie prawie wstać o własnych siłach jak sie poślizgną ale za to są megakoszer a z drugiej strony "rekonstruktorami" nazywają się często goście w chińskich "kopiach" markowego sprzętu . A chodzi tak czy siak o zabawę i skuteczność w realizacji celów.

Sam mam trochę szpeju "markowego" który w wiekszości... stoi w pokoju bo na grzyb mi to, tylko przeszkadza.

[audrew]

a ten Chotchkiss na zdjeciu nr.1 to wz.25 czy mle14 z ładownikiem i amunicją mauserowską ? bo celownik raczej nie pasuje do wz.25

[maziek]

Apropos replik to niedawno byłem na pikniku lotniczym, w którym brylowały "Pterodaktyle" - to grupa pasjonatów z Czech, która buduje repliki pierwszowojennych samolotów w skali 2/3 i odstawia pozorowane walki z efektami pirotechnicznymi na ziemi. Część samolotów ma atrapy, ale Sopwith Camel miał zarówno z przodu jak i na stanowisku strzelca coś, co naprawdę strzelało (ślepakami oczywiście). Kiedy kołował to wyglądało to z grubsza na atrapę Lewisa, ale jak wystartował, to od góry pojawił się łukowy magazynek, a po pewnym czasie odleciała atrapa chłodnicy (dobrze, że nikogo nie zabiła ). Wychodzi mi, że był to samopał wz. 58, z oberzniętą kolbą i zainstalowany do góry nogami .













Nawiasem mówiąc ciekawi mnie, czy to w Polsce legalne. Masę istotnych części broni posiadali .

[audrew]

Muzealnicy (nie wszyscy) i rekonstruktorzy maja to do siebie ze czego nie dowidzą to dośpiewają, ot i mamy efekty

[maziek]

Wiesz, byłem na tym pokazie może jedyną osobą, która zauważyła ten niuansik, nawet nie z powodu, że miałem odpowiednio silną optykę ale z powodu, że dla większości ludzi chodzących na pikniki lotnicze ten problem nie istnieje. Ponadto oni się skupiają na rekonstrukcji samolotów przede wszystkim i doprawdy przy ich samozaparciu byłbym ostatnim, który miałby pretensję, że nie mają prawdziwego lewisa albo czegoś, co przynajmniej wygląda jak lewis. Widok magazynka zaintrygował mnie i z chęcią rozwikłałem tą zagadkę, ale nie widzę nic złego w tym, że mieli oberżniętego samopała, tak jak nie widziałbym w tym, że mieliby w roli km-u starą pompkę rowerowa zasilaną gazem z zapalniczki .

[waliza]

Tylko po co 2/3 ? Wyglądają w tym jak guliwery.

[Okruch]

To nie Sopwith Camel, tylko 1 1/2 Strutter. Znacznie wcześniejsza konstrukcja

[maziek]

Tak, racja . Czepił mnie się ten Camel . Znaczy zdaje mi się zawsze, że Sopwith Camel to nazwa firmy.

Waliza - bo dzięki temu są w kategorii ultralekkie i może tym latać praktycznie każdy po jakimś minimalnym przeszkoleniu (choć w tym wypadku są to bardzo doświadczeni piloci, przykładowo babka w Fokkerze E.III latała w Red Bull Aerobatic Team, inni to piloci wojskowi itd.). Natomiast żeby latać na historycznym samolocie czy "prawdziwej" replice z tego okresu trzeba mieć papiery zrobione na ten samolot. Przykładowo słyszałem, że w Polsce jest jeden człowiek, Jacek Mainka, który ma kwity na Spitfira.

[dexter 1990]

To są kwity na Spitfira ale na Meserszmita już nie? W sensie to różne kwity? Myślałem, że kwit na samolot to na samolot, ew na jaąś tam kategorie czy "rodzaj" samolotu .

[maziek]

Tak konkretnie słyszałem. Szczegółów nie znam, ale kilka razy obiło mi się o uszy na piknikach, na tym ostatnim w formie wręcz wykładu. Np. względnie sporo ludzi lata samolotami szkolnymi z ery DWŚ, ale wynika z tego, że żaden z nich nie może latać Spitem.