Czy warto ratować takie coś ??
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Czy warto ratować takie coś ??
Witam Szanownych,
Czy taki stan byłby jeszcze do odratowania, czy jednak energia dużego "bum" poszła dalej "po kościach" i mechanizmy mogą nie przetrwać dalszych prób ??
http://allegro.pl/remington-cal-44-8-19 ... 60191.html
Czy taki stan byłby jeszcze do odratowania, czy jednak energia dużego "bum" poszła dalej "po kościach" i mechanizmy mogą nie przetrwać dalszych prób ??
http://allegro.pl/remington-cal-44-8-19 ... 60191.html
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Pytanie za ile dorwiesz lufę? I jaką, to znaczy jak bardzo podobną do oryginalnej. Każdy producent replik robi je po swojemu to znaczy jak widać np. po bębenku są pewne różnice wymiarowe .
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
No, właśnie... . Tego sią obawiam...
A możliwy byłby "przeszczep "?? z : http://allegro.pl/129-rewolwer-remingto ... 10405.html
A możliwy byłby "przeszczep "?? z : http://allegro.pl/129-rewolwer-remingto ... 10405.html
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Tego nie wiem. Nie wiemy tez w jakim stanie są oba tak naprawdę. Może mechanizmy będą pasować może nie. Według mnie nie warto - masz 2 złomy za tysiaka, z których w najlepszym wypadku coś będzie ale po włożeniu kupy pracy. Dokładasz 500 i masz nówkę, z pudełka z gwarancjami i od początku masz wpływ na jej stan, historię i eksploatację.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
To najważniejszy argument, masz rację, szkoda zachodu. ... . Choć zawsze mnie serce boli, jak widzę uszkodzoną maszynę - mam organiczną chęć, by ją przywracać do życia ;
Marzy mi się Le Mat - niedawno, dzięki uprzejmości miłego kolegi - mogłem go sobie obejrzeć, przymierzyć do ręki... bajka . Ale niestety, za drogo... .
Marzy mi się Le Mat - niedawno, dzięki uprzejmości miłego kolegi - mogłem go sobie obejrzeć, przymierzyć do ręki... bajka . Ale niestety, za drogo... .
Re: Czy warto ratować takie coś ??
"Mam do niego drugi bębenek, tylko krótszy" - (jak dla mnie, nie znam się) brzmi jak "mam drugi komplet kluczy do domu, tylko nie do tych zamków" .
ukłony...
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
No, to już w ogóle pomijam, choć uśmiałem się serdecznie.. .
"Baco !! Macie wrzątek ??
Mom, ale zimny"
"Baco !! Macie wrzątek ??
Mom, ale zimny"
Re: Czy warto ratować takie coś ??
To wskazuje, że trudno wierzyć w resztę opisu przedmiotu, gdyż sprzedawca albo sam jest ciemny, albo celowo wciska ciemnotę.
ukłony...
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
.... może się czepiam, ale te fotki są tak "skonstruowane" a opis "drobnym drukiem", że byłbym skłonny zaliczyć tę aukcję do gatunku "A może się uda ?"... Tzn. znaleźć jelenia... .
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Z tą dżdżownicą na lufie będzie mu ciężko
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Dżdżownica...
. Leżę i qwiczę.
No, ale pięć paczek już jest
. Leżę i qwiczę.
No, ale pięć paczek już jest
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Z daleka od tego, pomijam kwestie pasowania części zamiennych, ale to inox, jesli tak poszła lufa to na 100 % bedzie walnięta jej osada w szkielecie, będa mikropękniecia.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Właśnie od strony strukturalnej tego obawiam się najbardziej.
Podobna "glizda" pojawiała się na czopie wału korbowego w Transicie - "Eee, jeszcze pojeździ", stwierdził mój szef. Po 2 tys. km kupił nowy silnik... .
A co do pasowania - czy jest możliwe np. że nitka gwintu lufy będzie w "innym" miejscu i nie skręcimy jej ze szkieletem bez "skosu" ?? Albo nie będzie osiowości ?
Podobna "glizda" pojawiała się na czopie wału korbowego w Transicie - "Eee, jeszcze pojeździ", stwierdził mój szef. Po 2 tys. km kupił nowy silnik... .
A co do pasowania - czy jest możliwe np. że nitka gwintu lufy będzie w "innym" miejscu i nie skręcimy jej ze szkieletem bez "skosu" ?? Albo nie będzie osiowości ?
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Bedziesz mial kupe szczescia jesli bedzie ten sam skok gwintujarekvolvo pisze: A co do pasowania - czy jest możliwe np. że nitka gwintu lufy będzie w "innym" miejscu i nie skręcimy jej ze szkieletem bez "skosu" ?? Albo nie będzie osiowości ?
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Gwint, żeby był taki sam- rozmiar i skok, to jedno. Długość części gwintowanej to drugie ale jeszcze gwint się musi w tym samym miejscu zaczynać, żeby lufa była w odpowiednim położeniu ( muszka) a tu znowu każdy producent się może różnić.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.