IZ-27

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

IZ-27

#1 Post autor: waliza » 12 lipca 2017, 12:16

Ma ktoś? Coś pamiętam, że się przewijało. Potrzebowałem bym zdjęcie tej części lufy gdzie jest numer seryjny ( razem z nim) oraz fotę lewej strony luf tam gdzie są bicia o czokach.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: IZ-27

#2 Post autor: bike » 17 lipca 2017, 14:29

O zdjęcia moge się postarać, ale raczej takie bez możliwości odczytania numeru.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#3 Post autor: waliza » 17 lipca 2017, 19:28

Nie bardzo rozumiem to chowanie numeru ale niech tam, nieważne. Może inaczej- ja wkleję foty mojego i wystarczy mi info czy nr jest w tym samym miejscu i bity tą samą czcionką.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#4 Post autor: waliza » 17 lipca 2017, 21:06

No to lecimy. Rozpocząłem skup złomu :mrgreen: . Trochę się muszę opanować bo szaf nie będzie gdzie stawiać. W każdym razie , nabyłem między innymi Baikała 27. Można je to kupić za grosze. Tego wziąłem bo jest stary ale jary ( przynajmniej tak wyglądał. Stary to znaczy ma napisane dumnie made in USSR. Stan ogólny zadowalający. Oksyda calutka, albo odnowiona albo i oryginał. Zamyka się ciasno jak to IŻ ale nie powiedziałbym, że jest zużyty. W każdym razie kupiłem co by mieć i taki nawet na dojechanie to nie szkoda. Po dłuższym badaniu wyszło co on taki tani był :mrgreen: ale o tym za chwilę. Chodzi mi o bicia na lufach. Nie wiem czy na focie dobrze widać - jedna lufa ma nabite 18,3 a druga 18,2. ( mm? ) . Potem drugie bicie- 18,2 i 18,2 oraz (F) i (M). F i M to rozumiem czoki i pomiar luf u wylotu to potwierdza. Jeden full drugi pół. Tylko po kiego te bicia 18,2 i 3? I dlaczego raz tak raz tak? W każdym razie coś mnie gniotło, że te iżyk ma jakąś tajemnicę. Coś mi muszka nie pasowała i zmierzyłem lufę, długość. Równiutkie 700mm. Czyli miał przygodę, spadł albo coś , lufa się wgniotła. Tak czy siak o ile wiem to powinno być 710 lub 711 ( podają niby lufy w calach ale wiadomo co to za wyspa , może ruskie robią je jednak metrycznie ) . Tu się pojawia drugie pytanie- jak długie są czoki? Sądząc po wynikach pomiaru ( nie mam średnicówki tylko mikrometr wewnętrzny) czoki jeszcze są. Trzecie pytanie to o nr na lufie. Zastanawiam się czy on może mieć lufy od innego a numer nabity? Czcionka na baskili a ta na lufach jest zupełnie inna ale to nie musi nic znaczyć. Btw. Czy ja dobrze rozumuje po nr seryjnym, że ten mój jest z 1987?


https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/928287d794cec633


https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/fec4e5bda731f8b9


https://www.fotosik.pl/zdjecie/5589770d72929ba1
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
slawuta5
Posty: 241
Rejestracja: 12 maja 2009, 18:45
Lokalizacja: Польща

Re: IZ-27

#5 Post autor: slawuta5 » 18 lipca 2017, 11:09

http://forum.guns.ru/cgi-bin/search.cgi/search - dużo pożytecznej informacji.
Zgodnie z tym co napisano tutaj: http://forum.guns.ru/forummessage/60/22-m2007570.html, Pana IŻ został wyprodukowany w 1987 roku.
Mosin 91/30+ПУ, SWT-40, AKMS, CZ-75B, IŻ-35M

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: IZ-27

#6 Post autor: asasello » 18 lipca 2017, 11:58

Na drugim zdjęciu miedzy hakami jest nacięta taka kratka z kropeczkami.Po co to zrobili?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#7 Post autor: waliza » 18 lipca 2017, 14:01

Wiele pukawek to ma. Wydaje mi się, że albo dla bajeru, jakich robi się wiele albo/i po to, żeby widzieć jakieś naprawy czy zużycie. Coś jak nacięcia dookoła monety miały taką funkcję na początku.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: IZ-27

#8 Post autor: bike » 19 lipca 2017, 09:32

Znakowanie baskili prawie zawsze inną metodą niż numer na haku.
Na haku wybijane tradycyjnie stemplami (cechownikami), na baskili grawerowane a w nowszych egzemplarzach nanoszone znakowarką mikropunktową.

http://darmowegalerie.eu/#/nss/public/5 ... 222845796a
Ostatnio zmieniony 19 lipca 2017, 12:08 przez bike, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#9 Post autor: waliza » 19 lipca 2017, 11:59

Dzięki. Zostawię sobie tego Bajkała ale mój ulubieniec to nie będzie. Chyba, że jakiś tuning coś poprawi a nie mam nic przeciwko , bo jak mówiłem nie jest mi go szkoda. Przy strzelaniu okazało się, że klamot straszny. Nic nie mogę z tego trafić. Kopie jak koń nawet na 21 gramowych ładunkach. Może to wina bakelitowej stopki, może wagi bo ledwo przekracza 3kg jak go ważyłem. Muszę zrobić próbę na papierze jak wiązki śrutu się układają .
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: IZ-27

#10 Post autor: bike » 19 lipca 2017, 12:37

To tylko IŻ więc bądź dla niego wyrozumiały. Jakość i osiągi odpowiadają raczej cenie. Jeśli zajmuje miejsce w skromnym pozwoleniu to trzeba go pchnąć. Jeśli nie musisz się martwić o takowe (tj. miejsce w pozwoleniu) to niech sobie będzie na wszelki wypadek. Przecież jak stoi to jeść nie woła :) Stopka jak najbardziej dużo może zmienić. Nowe 27 mają fabrycznie montowane gumowe absorbujące. W broni myśliwskiej istotny jest też awantaż czyli odchylenie kolby. Są takie przypadki niedopasowania, że dany człowiek z danej broni dobrze nie strzeli, chyba że przypadkiem. Ale czy ktoś w IŻ-ach zawracał sobie głowę awantażem nie mam pojęcia.
Jak to wygląda tam u Ciebie z tym pozwoleniem na śrutówkę? Na ile sztuk masz pozwolenie? Do ilu maksymalne można rozszerzyć? Ile to w sumie kosztuje? Do jakich celów możesz używać tej broni? Jak z przechowywaniem ? Jak z posiadaniem amunicji, czy tylko w kalibrze broni, czy może tak jak u niemców (dowolna ale mysliwska).
Na IŻ-ach które miałem w rękach nie było tych bić które Ty masz na lufie. Bicia dotyczące kalibru/czoka występowały zawsze na wysokości komory nabojowej, a w starszych modelach tj. bez znacznika roku produkcji chyba w ogóle nie ma nabitych takich informacji.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#11 Post autor: waliza » 19 lipca 2017, 16:48

Jestem wyrozumiały i wiele nie oczekuję ale bez przesady. To zła broń nie jest. To coś jak z tureckimi wyrobami- nie są złe a są bardzo tanie i to wielu wkurza. Na pewno nie są tak wykończone, wypolerowane i wypieszczone ale coś da się z nich wycisnąć. Z bronią na omszałej wyspie jest jak z samochodami- ściemniają tak, że my jesteśmy bladzi , więc lepiej kupować nówkę a ja się jeszcze dobrze czuję. Dać za Berette 1400F ? Dużo, ale można mieć większe kuku- 4 identyczne Beretty tylko drewienko inne ( znaczy to samo , orzeszek , tylko inne usłojenie) podzielone na grade od 1 do 4 chyba. Najtańsza 1400 a najdroższa 3500 :shock: .Nowy Bajkał 400. Używanych wysyp już od 35f. . Stopkę wymienię , być może na tą co jest w nowych i powoli się z tym Bajkałem pobawię. Z kolbami patrząc na setki fot w necie to jak najbardziej ludzie się bawią. Może tez spróbuję. Orzech mogę tu dostać tyle że amerykański ale jest w miarę tani.
Z pozwoleniem tutaj to się pozmieniało. Do 1987 to tu była ameryka ale to dłuższa historia. Teraz jest jak jest. Broni i tak jest więcej niż w PL mimo, że opinia jest , że UK jest rozbrojone. Generalnie są 2 główne kategorie pozwolenia - SGC i FAC.
SGC- shotgun certificate , FAC- firearms certificate. SGC jest najłatwiejszy do uzyskania i w zasadzie nie mogą odmówić. Dotyczy to broni gładkolufowej o kalibrze do 2" o długości lufy minimum 24" i długości całkowitej minimum 40" o ile dobrze pamiętam. Ograniczenie pojemności magazynka do 2 sztuk ( jeśli jest) oraz amunicja tylko śrutowa. Amunicja śrutowa oznacza, że nabój jaki by nie był musi zawierać 5 lub więcej pocisków ( w sumie nie śrucin bo kształt dowolny) których średnica lub największy wymiar nie przekracza .36 cala czyli śrut 000 max. Oczywiście trochę to głupie bo takich kulek w np .410 wejdzie max 3 czyli już nie wolno i trzeba władować mniejsze. Oczywiście wielkie nie dla breneki i podobnych. W praktyce wygląda to tak, że do pompki mogę władować 2+1 a po wyjęciu jej z pudełka mam w zestawie plastikowy patyk do zamontowania w magazynku. Do magazynka wejdą 2x76mm czyli nawet z wkładką można by upchać więcej krótkich naboi ale wtedy to jest criminal offence i waliza by miał prze... :wink: . Wszystko inne podlega już pod FAC a jest tu tego trochę- gładkolufowce bez ograniczeń pojemności magazynka, wszystkie gwintowane powtarzalne, samopowtarzalne w kal 22 ( tylko boczny zapłon jest dozwolony w semi auto ) i dziwolągi ustawowe czyli pistolety z lufami 20 czy 24 cale ( nie pamiętam) żeby się łapały na bycie bronią długą.
Wyrabianie SGC - wg prawa policja ( to oni wydają kwity, skądś to znamy?) muszą mieć ważny powód żeby mi odmówić.
Sprawa wygląda prosto- składam kwity, wniosek 2 strony i płacę 79,5 f. We wniosku w zasadzie tylko podstawowe dane, i pytanie o mandaty za prędkość(taki test prawdomówności bo i tak sprawdzają te mandaty a już posiadając pozwolenie można je stracić za mandaty za prędkość właśnie ) plus jeden polecający, może być ktokolwiek ( od pewnego czasu, kiedyś to musiał być ktoś ). Po kilku dniach przyłazi do domu glina ze stosownego działu na rozmowę. Pyta się po co mi to, czy mam doświadczenie w strzelaniu itp. Potem obczaja dom pod kątem zabezpieczeń itp. Pyta gdzie będzie szafa( żeby przyspieszyć akcję dobrze jest szafę kupić zanim on przyjdzie i ją zamocować, to przyspiesza proces bo od razu sobie ją obejrzy i nie musi przyłazić drugi raz. Tak też zrobiłem.)Potem pytanie baby czy nie ma nic przeciw. Ogólnie to wyglądało jakby to była jakaś punktacja. Mam psa +, dom a nie blok +, brak dzieci +. Kamery dookoła domu + itd. Np dowiedziałem się , że jak ktoś mieszka w bloku na parterze to są bardzo niechętni. Na koniec tylko zadzwonił do mojego polecającego , spytał jak długo się znamy i czy uważa, że nadaję się do posiadania broni :mrgreen: i tyle. Czekać na pozwolenie, zależnie od hrabstwa wydanie kwitu zajmuje od 6 do 40 tygodni :mrgreen: . Tu przestało być pięknie. Jak pewnie widać dość dziwne kryteria z "naszego" punktu widzenia- żadnego psychiatry, badań . Jak w feudalizmie- polecenie najważniejsze :lol: . Wcześniej było tak, że policja mogła , jeśli chciała, zapytać dodatkowo lekarza ogólnego czy nie jestem alkoholikiem czy coś podobnego. W końcu brytole zajarzyli, że ten system jest trochę nie teges więc zmieniono to na początku zeszłego roku i teraz ten punkt jest obowiązkowy. Problem w tym, że ja trafiłem na sam początek tej zmiany a zrobiono to bez żadnych przygotowań i pomyślunku i porozumienia na linii lekarze- policja- organizacje strzeleckie. Lekarz miał tylko powiedzieć proste TAK lub NIE pod kwitkiem z 8 punktami - czy problemy z alkoholem, psychiczne, z narkotykami, alzheimer itp. Zaczął się cyrk. Lekarze albo chcieli za to grubą kasę ( nie powinni i organizacje strzeleckie o to się burzyły )albo odmawiali nie bo nie i już. Oczywiście załapałem się na druga opcję. Teoretycznie to policja wysyłała zapytanie a lekarz miał odpowiedzieć ale odmówił więc polazłem osobiście ale lekarze to głównie dupowate, zlewaczałe paniusie więc na słowo GUN głos im się łamał i zaczęły się jąkać i tyle. Żeby było śmieszniej wg tych nowych przepisów lekarz miał 21 dni na odpowiedź , jeśli tego nie robił automatycznie przechodziło to na TAK ..... ale nie w szkocji. Tu policja wymyśliła sobie samozwańczo, że nie ma odpowiedzi to wniosek wisi :twisted: . W końcu po przebrnięciu przez to kwit po prostu przyszedł pocztą. Na SGC nie mam ŻADNYCH ograniczeń w ilości. Broń muszę mieć w szafie i tyle. Moge kupić 100 sztuk jeśli mam ochotę, tylko muszę mieć szafy do nich. Jeśli kupuję w sklepie to sklep wypisuje mi w pozwoleniu zakup, potem w domu wysyłam maila do policji, że kupiłem to a to nr taki a taki i tyle. Musze się uspokoić bo w końcu tego nie pomieszczę :mrgreen: . Jeśli kupuję np przez internet to odbiór musi być i tak face to face czyli muszę jako adres wysylki podać najbliższy sklep z licencja na handel a potem już tak samo. Z amunicja jest tak- żadnych ograniczeń w ilości czy kalibrze, żadnej szafy, na posiadanie amunicji pod SGC nie muszę mieć zezwolenia ! Tylko na zakup. Czyli jak kupuję to pokazuję kwit, jeśli online wysyłam skan kwitu i naboje przychodzą zwyczajnie pocztą ale musi być ktoś w domu żeby podpisać odbiór. Nie awizują. Za to naboje mogę mieć rozrzucone po chacie a jak pójdę z kimś strzelać i zostaną mu 2 w kieszeni to go za to nie zamkną. Naboi mogę kupić i 10 tys bez problemu ale kg prochu już musi być wysłane specjalnym kurierem za extra kasę :mrgreen: . Kwit ważny 5 lat. Odnowienie to opłata + wniosek online i tyle. A, broń musi być w szafie i tylko ja mogę mieć do niej dostęp czyli klucze albo przy sobie albo w oddzielnym sejfie i tylko ja mam do niego dostęp. Nawet jeśli żona wie gdzie leżą zapasowe klucze to lipa. Kwit jest na mnie i tylko ja mogę otwierać szafę. Co mi wolno? Nie ma rozróżnienia czy poluję czy tylko głaszczę czy strzelam do butelek. Wolno mi strzelać na terenie do którego mam prawo. To znaczy mogę strzelać na terenie prywatnym , może być strzelnica, może być farma czy las. Jeśli właściciel mi wystawi zezwolenie na piśmie to jazda. Mogę strzelać do rzutków, mogę polować na wszystko co tam się rusza( jeśli dany gatunek nie podlega innym regulacjom) albo tłuc szkodniki- zależnie od tego co właściciel chce i co ustalimy. Są też tereny specjalnie pod to trzymane- płacisz polujesz, strzelnice wiadomo. Można też kupić swój kawałek pola. Ograniczenia są takie, że minimum 15 metrów od drogi można nawalać oraz jeśli teren graniczy z cudzym ( oprócz oczywistej logiki i zdrowego rozumu co by czegoś/kogoś nie uszkodzić) to śrut nie może spadać na ten teren. Na żadnym terenie publicznym strzelać nie można.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bike
Posty: 302
Rejestracja: 2 lipca 2014, 15:39
Lokalizacja: okręg siódmy

Re: IZ-27

#12 Post autor: bike » 20 lipca 2017, 12:28

To jednak względem Polski to u Was jest Ciągle Ameryka, tak z procedurą jak i z kosztami.
Na dzień dzisiejszy gdyby ktoś chciał mieć u nas broń gładkolufową (pomijając myśliwych) ma dwie możliwości być kolekcjonerem lub sportowcem.
Dla kolekcjonera są to koszty:
Ok. 300zł/rok niezbędne do pozwolenia członkostwo w klubie lub stowarzyszeniu kolekcjonerskim.
1150 zł egzamin w WPA
ok. 500 zł lekarze
242 zł za wydanie decyzji przez WPA
17 zł za każdą sztukę promesy
w sumie ok. 2200zł czyli jakieś 465 F za sam papierek uprawniający do zakupu broni.
I na początek chyba nikt nie dostanie pozwolenia na więcej niż 10 szt. Zresztą w Polsce posiadając ponad 50 szt. trzeba robić magazyn broni, który musi mieć liczne zabezpieczenia techniczne, a to kolejne grube tysiące.
Dla sportowca było by to:
100 zł wpisowe do klubu (zakładam z dolnej półki)
360 zł roczna składka członkowska.
50 zł badania lekarza sportowego
400 zł. patent strzelecki
50 zł./ rok licencja strzelecka
242 za Wydanie decyzji przez WPA
ok. 500 zł lekarze
17 zł za każdą sztukę promesy
Wiec w sumie 1719 zł = ok. 362 F
Większość formalności trzeba załatwiać w WPA osobiście lub przez pełnomocnika.
Do tego egzamin za pierwszym razem zdaje do 20%
Egzamin 10 pytań z zakresu UBiA, rozporządzenia o przechowywaniu i noszeniu, KK i co najciekawsze jest to jedyny egzamin jaki znam, w którym nie ma marginesu błędu. Choćby jedna błędna odpowiedź oblewa egzamin.
Reszta przepisów dotyczących użytkowania w polsce też odbiega od tych u Ciebie... zresztą sam wiesz jak tu jest...
Tak więc pod wieloma względami zazdroszczę...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#13 Post autor: waliza » 20 lipca 2017, 12:41

Tłumiki dozwolone we wszystkim. Jeśli lufa jest wyciszona, znaczy tłumik niedemontowalny to nie robi żadnej różnicy. Jeśli tłumik jest nakręcany to kupuje się go jak broń- jest osobny dopisany ze swoim numerem i tyle. Zawsze może być lepiej ale nie narzekam po takiej przerwie w strzelaniu to wszystko dobre . Te problemy z lekarzem trochę mi dały w kość. Teraz ponoć już się dogadali i zrobili jakieś poprawki w tej ustawie. Ja miałem trochę szczęścia bo w mojej przychodni same baby więc męczyłem po kolei a opór tylko rósł. W końcu ostatnia okazała się niemką z byłego DDR z ojcem zapalonym myśliwym :mrgreen: więc nie było problemu oprócz jednego. Baba gadała z identycznym akcentem jak Arnold i ledwo dawałem radę nie turlać sie po podłodze :mrgreen: . Co do ziemi zapomniałem wspomnieć, że tu własność dotyczy kilku rzeczy. Mogę być właścicielem ziemi ale prawo do strzelania/polowania to oddzielna kwestia, ( sporting rights) , oddzielna do tego co w ziemi ( mineral rights) więc można np kupić samo prawo do strzelania na jakimś polu. Rolnik będzie tam sobie coś hodował ale strzelać mu już nie wolno bo to prawo komuś sprzedał i ktoś inny ma do tego prawo.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: IZ-27

#14 Post autor: waliza » 21 listopada 2017, 21:33

Kupiłem do iżyka gumową stopkę zamiast tego kamiennego bakelitu. Niestety od razu widać, że niemiecka :mrgreen:

Obrazek

Obrazek
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: IZ-27

#15 Post autor: bartos061 » 21 listopada 2017, 22:46

Świetne !!! :mrgreen:
Podlinkowałem do siebie :wink:
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

ODPOWIEDZ