Ochrona słuchu
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Ochrona słuchu
To chyba oczywiste, że przy strzelaniu huk jest spory i szkodliwy. Tak mnie naszło po wizycie na strzelnicy, że połowa jest tu lekko przygłucha, zwłaszcza ci po 50. Niektórzy zawodowo tłuką szkodniki czy pracują na strzelnicy co skutkuje słyszeniem 500-1000 strzałów dziennie nawet. Artylerzyści to już oddzielna kategoria i tu też kogo nie znałem to już całkiem głuchy, z moim wujkiem włącznie. Teraz mam pytanie- jak to było w wojsku z ochrona słuchu? Mam na mysli konkretnie wojny światowe. Przy masowości tych wojen i ogromie ofiar pewnie odgórnie o to nie dbano i ewentualnie żołnierze sami sobie coś organizowali albo w ogóle mieli to w nosie. Jeśli by tak było to pewnie frontowcy po wojnie mieli zapewne mniejsze lub większe ubyti słuchu. Ciekawi mnie też jak to jest i teraz, jeżdżą nawet na si na jakieś misje itp i czy ktoś o ochronie słuchu myśli?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Ochrona słuchu
Technicznie możliwości obecnie są dość dobre. Można zastosować taktyczne wkładki przeciwhałasowe o regulowanym tłumieniu. W artylerii na świecie ochronę słuchu kupuje się tysiącami. W czasie wojen światowych, żołnierze frontowi chyba nieszczególnie stosowali ochronę słuchu. Obawiam się, że dla szarego żołnierza piechoty było to raczej bez sensu. Założenie jakiejś ochrony słuchu powodować musiało ograniczenie w zorientowaniu się w sytuacji taktycznej. Dotyczy to zarówno w upośledzeniu słyszenia odgłosów, które mogą być pomocne (zbliżające się pojazdy wroga, nadlatujący samolot, itd.) jak i problem z odbieraniem rozkazów dowódcy. Jak dowódca drużyny, czy plutonu przekazywałby rozkazy? Chorągiewkami? Obecnie w przypadku pojawienia się niebezpiecznych hałasów impulsowych skutecznie chronią nasz słuch poprzez automatyczną reakcję na hałas i błyskawiczne przejście w tryb ochrony pasywnej.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Ochrona słuchu
No tak właśnie pomyślałem, że zwykły piechociniec to miałby więcej problemów jak pożytku. W artylerii to jeszcze mogli sobie coś tam w uszy napchać ale tak czy siak to po drugiej światowej przygłuchych musiało być dużo . To , że dziś mozliwości są to ja wiem bo widzę co maja szkociki na strzelnicach cudeńka za setki funciaków. Ciekawi mnie jak to dzisiaj armie dbają o żołnierza bo słuch stracić łatwo. Tak mnie naszło bo powróciłem do strzelania a pamiętam ciut ponad 10 lat temu kolega po jednej imprezie rekonstrukcyjnej miał badania pracownicze i już mu wyszła różnica.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Ochrona słuchu
Z dedykacją dla wujka
https://www.youtube.com/watch?v=CWWDKZ-kydE
https://www.youtube.com/watch?v=CWWDKZ-kydE
Dziesiątek
Okruch
Okruch
Re: Ochrona słuchu
Słyszałem, że w czołgach tuż przed strzałem załoga słyszy w słuchawkach dość głośne prztyknięcie, to powoduje odruchowe podciągnięcie kostek słuchowych (ucho tak się naturalnie broni przed hałasem - oddala czy usztywnia trochę kostki słuchowe i mechaniczne przenoszenie dźwięku do ucha wewnętrznego jest dużo gorsze). W chwili kiedy pada strzał załoga jest przygotowana.
ukłony...
Re: Ochrona słuchu
Ten co robił za podstawę to jak przetrwał uszczerbek miał na bank.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Ochrona słuchu
. Wywalenie jednej taśmy mogło juz zmienić wyniki badania słuchu a co tu mówić o takich co na froncie spędzili kilka lat plus ćwiczenia przed.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Ochrona słuchu
Czytałem kiedyś o Eskimosach którzy przesiedli się z harpunów na sztucery.Siedział taki nad przeręblem kilka godzin w absolutnej aż foka pokaże łeb.Potem bęc.Już po kilku polowaniach mieli poważne ubytki słuchu.Naukowcy dawali im korki do uszu i ponoć pomogło ale ciekawe co na to białe niedźwiedzie?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Ochrona słuchu
A to nie tak że foka to taki tłuścioch, że utłuczona pływa na wierzchu?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Ochrona słuchu
Nie wiem. Możliwe, choć foki generalnie nie trzymają powietrza w płucach, żeby mieć jak najmniejszą pływalność i z nią nie walczyć przy zanurzaniu. Ale z drugiej strony mają sporo tłuszczu, który jest lżejszy od wody. A może strzelają, kiedy jest na wdechu . Ale w zasadzie jaki zysk nad harpunem, ewentualnie jeśli to nad jakąś formą palnego harpuna? Stać bez ruchu kilka godzin i tak trzeba. Te otwory maja od spodu kształt leja a sam otwór jest zwykle mniejszy niż głowa foki. Myślę, że śmierć nie zawsze następuje natychmiast i zwierze odruchowo ucieka. Wystarczy metr-dwa i jest na zawsze poza zasięgiem. A tak jest na sznurku.
ukłony...
Re: Ochrona słuchu
O fokach nic nie było.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 10 maja 2018, 22:22
Re: Ochrona słuchu
Na fokach się nie znam ( ), ale w temacie ochrony żołnierskiego słuchu, to jakiś czas temu USMC eksperymentowało z wyposażeniem każdego piechociarza w tłumik. Poza samą ochroną zdrowia żołnierzy miało to też ułatwić komunikację w drużynie, a także utrudnić wykrycie przez przeciwnika.waliza pisze:Ciekawi mnie jak to dzisiaj armie dbają o żołnierza bo słuch stracić łatwo.
Co z tego wyszło nie wiem, bo choć nie ma żadnej wzmianki o tłumikach w prasowych informacjach o nowej strukturze i wyposażeniu drużyny USMC, to jak widać na zdjęciach, tłumiki są używane w trakcie ćwiczeń.