O'Dwyer VLe

Broń współczesna

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Vis
Posty: 1437
Rejestracja: 3 czerwca 2005, 02:17
Lokalizacja: seattle

#16 Post autor: Vis » 16 kwietnia 2006, 19:09

Guliwer pisze:Sorki ale namieszałem nieco z tym napędem magnetycznym, bo myślałem, że chodzi o ten pistolet :?

Pierwszy pistolet magnetyczny
4 lipca 2004 roku firma Metal Storm ujawniła po raz pierwszy w 100% elektromagnetyczny pistolet świata


Mowimy o tym samym pistolecie, problem w tym ze ten gosciu ktory napisal podany cytat nie ma pojecia jak ten pistolet dziala. :wink:
Ostatnio zmieniony 16 kwietnia 2006, 19:32 przez Vis, łącznie zmieniany 1 raz.
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.

Awatar użytkownika
scarto
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2005, 10:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#17 Post autor: scarto » 16 kwietnia 2006, 19:31

Botras pisze: Chemical propellant to oczywiście chemiczny materiał miotający, który spalony wytwarza gazy, których ciśnienie wyrzuca pocisk z lufy lub elementu ją zastępującego :wink: :roll: To najzwyczajniejsza broń palna w rozumieniu ustawy. Milczy ona o mechanizmach odpalających, prawda?
W rozumieniu ustawy "bronią palną jest niebezpieczne dla życia lub zdrowia urządzenie, które w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, jest zdolne do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo z elementu zastępującego lufę, a przez to do rażenia celów na odległość..." (Art. 7)

Ani słowa o mechanizmach odpalających.
Hmm :wink: A gdyby tak zrobić replikę tego rodzaju czrnoprochowej broni z XVIIw. i... dodać do niej bateryjkę i całą elektroniczną resztę...? :shock: :D
No i w końcu dojdziemy jakoś do przełomowego odkrycia i uzbroimy pół Polski :D
Najważniejszy bezpiecznik każdej broni palnej znajduje się między uszami jej użytkownika!

Awatar użytkownika
Guliwer
Posty: 497
Rejestracja: 7 kwietnia 2006, 21:03

#18 Post autor: Guliwer » 16 kwietnia 2006, 19:38

Vis i Scarto :!:
napiszczie wreszcie jak Metal Storm działa, bo ja neleżę chyba do niewiedzącej mniejszości :cry: Taki wstyd :oops:
Zapewne większość z Was wie o czym mowa, dlatego pozwolę sobie oszczędzić szczegółowych opisów technicznych.
Obrazek
"Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko".
Marek Edelman- "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Awatar użytkownika
scarto
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2005, 10:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#19 Post autor: scarto » 16 kwietnia 2006, 19:57

Vis pisze:Mowimy o tym samym pistolecie, problem w tym ze ten gosciu ktory napisal podany cytat nie ma pojecia jak ten pistolet dziala. :wink:
Vis ma rację. Mówimy o tym czymś:

Obrazek

i tu:

Obrazek

Jak widać broń nie posiada tradycyjnego magazynka - w chwycie umieszczony jest cały układ elektroniczny. Dodatkowym zabezpieczeniem jest identyfikacja użytkownika. Pistolet znajdujący się w niepowołanych rękach nie odda ani jednego strzału. Właściciel ma na palcu specjalną obrączkę identyfikacyjną.
Pociski umieszczone są w lufie, a właściwie w lufach. pistolet może strzelać nie tylko różnymi kalibrami, ale przede wszystkim różnymi rodzajami amunicji (zakłada sie tutaj dodatkowo amunicję niepenetrującą). Pistolet ładuje się poprzez wymianę całej lufy. Na nieco podobnej zasadzie działa słynny system "Metal storm" - ten z szybkostrzelnością sięgającą 1 000 000 strzałów na minutę. Nie wiem, ale może tej broni warto osobny wątek poświęcić, bo to z pewnością jest dość oryginalne rozwiązanie. Mam w swojej bazie kilka artykułów na ten temat. Zainteresowanych proszę o kontakt, prześlę na maila.
Guliwer pisze:Vis i Scarto :!:
napiszczie wreszcie jak Metal Storm działa, bo ja neleżę chyba do niewiedzącej mniejszości :cry: Taki wstyd :oops:
Zapewne większość z Was wie o czym mowa, dlatego pozwolę sobie oszczędzić szczegółowych opisów technicznych.
Obrazek
Przepraszam najmocniej. Zalozylem z gory, ze system jest powszechnie znany - calkiem nieslusznie. Guliwerze - wstydem nie jest niewiedza, tylko trwanie w niej. Z najwieksza przyjemnoscia postaram sie wyjasnic o co chodzi. Przesle Ci nawet na maila artykuly - mam ich troche. System Metal Storm to cos innego niz O'Dwyer - choć działa na zbliżonej nieco zasadzie.

System jest wielolufowy, pociski umieszczone w lufie (jeden za drugim). Pociski oddzielone są ładunkami miotającymi, natomiast odpalane są metodą elektroniczną. Pozwala to na odpalanie ich praktycznie jeden za drugim, co niezwykle zwiększa szybkostrzelność teoretyczną. Przy zastosowaniu wielu luf sięga ona nawet wspomnianych 1000 000 strzałów na minutę.

Obrazek


Opisując metodę działania pozwolę sobie na cytat:
"Z chwilą podłączenia napięcia następuje zapłon naboju pierwszego ładunku miotającego znajdującego się najblizej wylotu lufy. W tym momencie uruchamia się system blokujący lufę za pociskiem. Po zapłonie kolejnego ładunku miotającego ciśnienie gazów likwiduje blokadę przed kolejnym pociskiem, ale blokuje lufę przed trzecim pociskiem. Proces ten powtarza sie az do wystrzelenia ostatniego pocisku w serii. Istota blokady za odpalanym kolejno pociskiem polega na tym, że przed kazdym z nich znajduje się metalowy sztyft (trzpień) uformowany w kształcie parasola z ostrzem skierowanym ku wylotowi lufy. Z chwilą zapłonu ładunku miotającego zostaje on przesunięty do tyłu i momentalnie rozpłaszcza się w taki sposób, że zamyka przewód lufy (otwiera się na kształt parasola). Zapłon kolejnego ładunku popycha blokujący lufę trzpień i pocisk może ruszyć ku wylotowi lufy. Taki tryb blokady przewodu lufy umożliwia wprawienie w ruch kolejnego pocisku w lufie, zanim jeszcze jego poprzednik ją opuości."

Omówienie publikacji Henrika Byrna pt.: "Metal Storm" z czasopisma "Truppendienst"; nr 3 z 2002 r. Cyt. za: "Czy nastąpi rewolucja w broni strzeleckie?" Płk dypl. w st. spocz. Zygmunt Czarnotta, Kalejdoskop, Listopad 2002, s. 80.

Obrazek


"Metal Storm" to system, który znajduje zastosowanie nie tylko w broni palnej, ale również np przy gaszeniu pożarów. (Ładunki z substancjami gaszącymi umieszczone sa w lufach podobnie jak pociski).

Obrazek

Oczywiście możliwości zastosowania tego wynalazku są olbrzymie i zależą juz chyba tylko od wyobraźni. System może być wykorzystany w karabinach wielolufowych, pistoletach (O'Dwyer VLe jest właśnie tego przykładem). Dodatkowym atutem jest elektronika. Pozwala ona na laserowe oznaczenie celu i skupienie ognia dokładnie na nim. Jaka jest granica błędu - nie wiem, ale zapewne niewielka, zresztą przy tej ilości pocisków, nie ma to chyba większego znaczenia.


Obrazek

Pozdrawiam serdecznie
Najważniejszy bezpiecznik każdej broni palnej znajduje się między uszami jej użytkownika!

Awatar użytkownika
Guliwer
Posty: 497
Rejestracja: 7 kwietnia 2006, 21:03

#20 Post autor: Guliwer » 16 kwietnia 2006, 20:35

Serdeczne dzięki Scarto za przystępne wyjaśnienia :D

Przy okazji mały nieśmiały apel do adminów. 8)
Może by wydzielić dział pt. Najnowsze rozwiązania w broni strzeleckiej :idea:
Bo te nowinki do "Broni palnej po 1886 roku" jakoś za nowoczesne. :wink:

pozdrawiam
Guliwer
"Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko".
Marek Edelman- "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Awatar użytkownika
Herrmannek
Posty: 656
Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
Kontakt:

#21 Post autor: Herrmannek » 16 kwietnia 2006, 20:50

Metal Storm to jest nazwa całej technologii "wielu-pocisków-w-lufie", poszczególne jej implementacje mają różne nazwy, zakres jest dość szeroki. Warto obejrzeć stronę...
http://www.metalstorm.com/
Technologia jest naprawdę ekstra, szczególnie jako uzbrojenie dla systemów autonomicznych(roboty), wieżyczek bezzałogowych, czy jako podwieszane granatniki w broni strzeleckiej i oczywiście kilka innych.

Małokalibrowa broń osobista to chyba jaskółka, metal storm ma kilka wad, np.: magazynek trzeba wystrzelać do końca, nie da się uzupełnić/przełożyć amunicji. posiadanie kilku osobnych luf to jest zawsze problem... lufa musi być cięższa, duża jej cześć pełni rolę komory nabojowej, ładunek prochowy musi być tej samej średnicy co pocisk, co w przypadku broni osobistej niepistoletowej jet niepraktyczne. Z drugiej strony jeśli z jakiś powodów jedna lufa zawiedzie można kontynuować strzelanie z pozostałych, nie ma ruchomych części, limp wristingu i innych...

Ach i o metal strormie już kilka wątków na forum było....

Jeszcze jedno.. Wydaje mi się, że roboty wyposażone w metal storm są testowane w Iraku.
Chinka B1, Łucznik wz. 70, Hatsan 70S... Otwarte-Stojąc
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est

Awatar użytkownika
Guliwer
Posty: 497
Rejestracja: 7 kwietnia 2006, 21:03

#22 Post autor: Guliwer » 16 kwietnia 2006, 21:43

scarto pisze:
Hmm :wink: A gdyby tak zrobić replikę tego rodzaju czrnoprochowej broni z XVIIw. i... dodać do niej bateryjkę i całą elektroniczną resztę...? :shock: :D
No i w końcu dojdziemy jakoś do przełomowego odkrycia i uzbroimy pół Polski :D
Elektryczny zapłon bezłuskowej amunicji zastosowano w seryjnie produkowanych sztucerach VEC 91 Voere
http://www.voere.de/modell_vec91.htm#Seitenbeginn
http://www.voere.de/munition_vec91.htm

Obrazek

Ciekawe, że przed kilkunastu laty uważano, iż za 10 lat (już upłynęło więcej) będzie to standard. Broń jest wg opisów bardzo celna, bo nie ma opóźnienia w działaniu mechanizmu uderzeniowo-spustowgo (po prostu nie ma :) )
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2006, 01:04 przez Guliwer, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko".
Marek Edelman- "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#23 Post autor: Botras » 16 kwietnia 2006, 22:33

Herrmannek pisze:
Małokalibrowa broń osobista to chyba jaskółka, metal storm ma kilka wad, np.: magazynek trzeba wystrzelać do końca, nie da się uzupełnić/przełożyć amunicji. posiadanie kilku osobnych luf to jest zawsze problem... lufa musi być cięższa, duża jej cześć pełni rolę komory nabojowej, ładunek prochowy musi być tej samej średnicy co pocisk, co w przypadku broni osobistej niepistoletowej jet niepraktyczne. Z drugiej strony jeśli z jakiś powodów jedna lufa zawiedzie można kontynuować strzelanie z pozostałych, nie ma ruchomych części, limp wristingu i innych...
Rozwijając powyższe myśli powiem, że wydaje mi się, że MS ma szanse na ekstremach rodzajów broni strzeleckiej: w pistoletach, bo lufy lekkie i krótkie z racji względnie słabego naboju, i w granatnikach, bo znów lekkie, niskociśnieniowe lufy, ktróre można w całości wymieniać, a i ładunki nieduże. W przypadku broni dla robotów itd. ponadto masa nie bardzo gra rolę.
Problem jest ze wszystkimi rodzajami broni, gdzie mamy łuski o butelkowym kształcie, tj. tymi, gdzie ładunek miotający ma znaczą objętość w stosunku do rozmiaru pocisku, bo ogromnie wzrastałaby tu długość "wieloładunku". Tu by trzeba pocisków w sabotach!

Inny problem z karabinami jest taki, że mają długie lufy. Karabin MS też by taką musiał mieć, bo zwiększenie masy ładunku, dla skompensowania spadku prędkości wylotowej gdyby dać krótką lufę, zwiekszyłoby odrzut. Długa lufa przed pierwszym pociskiem oznacza, że nie opłaca się wagowo wymieniać całej lufy, a tylko tylną część, tą z ładunkami. Co z gwintem? Gdyby ta komora wielo-nabojowa była gładka, to pierwszy pocisk miałby takie warunki wejścia w gwint jak zwyczajnie bywa. Ale drugi miałby już jakiś odcinek do pokonania i nabyłby jakiejś prędkości zanim, no właśnie - uderzyłby w początek gwintu. Drugi, trzeci, ostatni... To może gwint również w wymiennej komorze? Co z połączeniem? Rzekłbym, że MS w karabinach pięknie by pasował do amunicji strzałkowej :)

Awatar użytkownika
scarto
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2005, 10:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#24 Post autor: scarto » 17 kwietnia 2006, 11:41

Dla mnie największą ciekawostką jest połączenie możliwości ms z laserowym oznaczaniem celu. Każda lufa może działać niezależnie. Widziałem prezentację systemu przeciwpożarowego na lotnisku (chyba wciąż jest nawet dostępna na stronach MS). Wiele luf, wiele ładunków. Podjeżdża samochód, w środku jeden człowiek! zdążył już oznaczyć cele i jeden guzik. W jednej sekundzie startuje kilkadziesiąt ładunków i ląduje w różnych miejscach, gasząc praktycznie całość w ciągu chwili.
Pomyślcie o przeniesieniu tego na pole walki. Myślę, że zastosowanie jest niewiarygodnie szerokie - w praktyce ogranicza tylko wyobraźnia. I jeszcze ta absurdalna szybkostrzelność. Inna sprawa, że rozwój podobnych technologii w ostatecznym rozrachunku wykluczy chyba piechotę całkowicie z pola walki.
Najważniejszy bezpiecznik każdej broni palnej znajduje się między uszami jej użytkownika!

Awatar użytkownika
Guliwer
Posty: 497
Rejestracja: 7 kwietnia 2006, 21:03

#25 Post autor: Guliwer » 17 kwietnia 2006, 12:13

System Metal Storm przypomina mi sowieckie Katiusze lub poczciwą gładkolufową śrutówkę. O amunicji strzałkowej nie wspomnę.
Chodzi o dobre pokrycie celu wieloma pociskami. :!:
W MS systemy laserowego oznaczania celu i zastosowana elektronika powodują precyzyjne trafienie wielu celów. Sama idea pozostaje jednak stara :?

Druga sprawa, to fakt, że nowości, nawet bardzo dobre nie przyjmuja się łatwo.
Wyżej pisałem o świetnym sztucerze na bezłuskową ammo z elektrycznym zapłonem. VEC 91 Voere za jedyne 2500$, czyli dość tani, sprzedaje się znacznie gorzej niż tradycyjne.

G11 nie wszedł do masowej produkcji.

Można przypuszczać, że ludzie przez kilkadziesiąt lat będą nadal do siebie strzelać głównie z kałachów i M16 albo do mordowania używać maczet o rolniczym przecież przeznaczeniu :cry: Taki powrót do białej broni w dobie elektroniki, laserów i innych bajerów. :cry:
"Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko".
Marek Edelman- "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Awatar użytkownika
scarto
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2005, 10:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#26 Post autor: scarto » 17 kwietnia 2006, 12:50

Guliwer - ten sztucer to piękna ciekawostka. Zastanawia mnie jedno - to chyba pytanie dla Botrasa. Dlaczego elektroniczny zapłon zmniejsza odrzut broni? Przecież chyba zasadniczą przyczyną odrzutu jest spalanie materiału miotającego, a nie uderzenie iglicy?

Guliwer czy to nie jest ta sama amunicja co w G11? Wg opisu łuska ulega spaleniu po oddaniu strzału. Mechanizm jeśli dobrze pamiętam identyczny.
Pozdrawiam
Najważniejszy bezpiecznik każdej broni palnej znajduje się między uszami jej użytkownika!

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#27 Post autor: Botras » 17 kwietnia 2006, 13:06

scarto pisze:Dlaczego elektroniczny zapłon zmniejsza odrzut broni? Przecież chyba zasadniczą przyczyną odrzutu jest spalanie materiału miotającego, a nie uderzenie iglicy?
Ciekawostka! Kto taki powiada, że zmniejsza?

Awatar użytkownika
scarto
Posty: 23
Rejestracja: 15 listopada 2005, 10:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#28 Post autor: scarto » 17 kwietnia 2006, 13:16

Botras pisze:Ciekawostka! Kto taki powiada, że zmniejsza?
Na stronach podanych przez Guliwera (http://www.voere.de/modell_vec91.htm#Seitenbeginn ) napisano:

"Die elektrische Zündung zündet fast um einen Faktor 10 schneller, sie ist erschütterungsfrei und somit ist auch das Schussergebnis von der Zündung her besser."

Jeśli dobrze rozumiem: Elektryczny zapłon powoduje "erschütterungsfrei", czyli "bez odrzutu", w konsekwencji wyniki strzelania z powodu zapłonu są lepsze. Rozumiem, że wyniki są lepsze bez odrzutu, ale dlaczego elektryczny zapłon ma od razu zmniejszać odrzut?
Najważniejszy bezpiecznik każdej broni palnej znajduje się między uszami jej użytkownika!

Awatar użytkownika
Guliwer
Posty: 497
Rejestracja: 7 kwietnia 2006, 21:03

#29 Post autor: Guliwer » 17 kwietnia 2006, 13:37

Amunicja do G-11 to nabój 4,7 x 21 mm ÖH. Pocisk jest schowany w łusce. Ładunek jest odpalany spłonką a za kowadełko służy sprasowany mały ładunek pomocniczy. Dalej jest wiekszy ładunek pomocniczy, ten za dnem pocisku. Rozrywa on zasadniczy ładunek aby była wieksza pow. spalania.

Obrazek

Ammo do VEC 91 jest kal. 5,7 lub 6mm i odpalane elektrycznie :idea: Spust sztucera to tylko włącznik elektr. Na czółku zamka są elektrody, między nimi przeskakuje iskra. Zasilanie to 2 baterie 15 voltowe umieszczone w chwycie pistoletowym. Wystarczają na 5000 strzałów.
Zaryglowanie i odbezpieczenie broni powoduje ładowanie kondensatora. Przy rezygnacji ze strzału bezpiecznik nastawiony na "Safe" rozładowuje kondensator. :)
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2006, 14:20 przez Guliwer, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko".
Marek Edelman- "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

#30 Post autor: Botras » 17 kwietnia 2006, 13:41

Mój onlajnowy traslator powiada, że po angielsku ów tekst brzmi tak:

"The electric ignition catches fire almost around a factor 10 faster, she is free of vibration and therefore the shot result from the ignition is also better."

Według tego samego translatora odrzut to "Rückstoß". Wydaje się zatem, że producent powiada, że lepsze są warunki zapłonu, bo jest 10-krotnie szybszy i bez żadnej wibracji.

ODPOWIEDZ