Strona 11 z 12

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 6 sierpnia 2011, 19:03
autor: Apolinary Koniecpolski
Razorblade1967 pisze:Kup sobie też wkrętak dobrany rozmiarem do śrub rewolweru, ale z niezbyt twardego metalu.
Poważny błąd, tych wykonanych z miękkiego materiału nie należy (szczególnie w wypadku czarnoprochowców*) stosować**!

Najmniej niszczą właśnie takie zrobione z twardego materiału, jest tylko jedno "drobne" ale... muszą być naprawdę bardzo ciasno spasowane (ci którzy mieli styczność z tzw. "rusznikarskimi" zestawami wkrętaków wiedzą o co chodzi ;)).


*materiały tam stosowane(chodzi o współczesne włoskie wyroby) mają konsystencję plasteliny - człowiek wręcz zaczyna wierzyć w plotki że Makaroniarze używają do produkcji swoich strzeladeł stali... automatowej(i to takiej najpodlejszego sortu).

**tak po prawdzie to nie powinno się ich stosować do czegokolwiek...

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 6 sierpnia 2011, 19:12
autor: Razorblade1967
jaskin pisze:zdecydowalem sie na ta
OK Deerhunter (też mam) - no klucz do kominków Tobie niepotrzebny - doskonale się sprawdzi zwykły płaski klucz rozmiar "6" - taki z targu za 3-5zł. W tym przypadku wycior musi być do broni długiej. W przypadku takich karabinków pobojczyk z tworzywa to w zasadzie dekoracja (choć na upartego da się nabić broń i nim, ale nie wiem ile razy) - jak nie masz natchnienia lub kasy na zrobienie sobie porządnego to wystarczy zwykły kołek meblowy "z metra", do kupienia w jakiejś Castoramie za 1,2zł o średnicy 10mm i dla wygody osadzony w drewnianym uchwycie od pilnika, w tym samym miejscu za jakieś 5zł.

To prostu karabinek, śrubokręt, klucz płaski "6" (do kominków), pobojczyk z kołka śr.10mm i wycior z końcówkami wystarczy do obsługi broni.

Kula .44 lub ew. .445 - kwestia grubości flejtucha. Ja używam .44 łatwiej o szmatę na flejtuch (stara pościel się nadaje), bo przy .445, flejtuch musi być naprawdę cienki. Miarka do prochu - wystarczą łuski w uchwycie z większego spinacza biurowego. Fiolki do prochu do nabycia w sklepie z akcesoriami medycznymi - 200szt 4 ml w worku to około 20zł. Do Deerhuntera ponad 4ml nie są potrzebne - większe naważki od 3,6gr przy tak krótkiej lufie nie mają większego sensu - z 3,6gr strzelam z powodzeniem na 100m, zwiększenie nic już ie daje.
Poważny błąd, tych z miękkiego materiału nie należy (szczególnie w wypadku czarnoprochowców*) stosować**!
Nie napisałem z "miękkiego" tylko z niezbyt twardego. Są dostępne w handlu wkrętaki z bardzo twardego metalu (w sumie ogólnie bardzo dobre do solidnych i twardych śrub czy wkrętów), nie zakładam jednak, że gość będzie kupował zestaw idealnie dopasowanych (tylko jeden zwykły wkrętak o odpowiednim rozmiarze) - dlatego bez przesady z tą twardością, można śruby rewolwerowe takimi nieźle pokaleczyć. Takie o twardości przeciętnej (nie szajs, tylko nie te z bardzo twardego metalu) w zupełności wystarczają, a są bezpieczniejsze dla śrub. Przynajmniej ja się takimi posługuję, rewolwery rozkręcam stosunkowo często i nic mi się nie dzieje. Widziałem już efekt takiego bardzo twardego śrubokręta ("z górnej półki", ale nie był idealnie dopasowany, bo przeciętny człowiek nie ma wieloelementowych zestawów, a kilka podstawowych wkrętaków "do wszystkiego"), gdy niezbyt wprawiona osoba się za to zabrała.

Ponadto wyjaśniło, się że jednak zdecydował się na Deerhuntera - a tam nie ma problemu, zwykły wkrętak wystarczy.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 8 sierpnia 2011, 20:53
autor: jaskin
jakie mam kupić kapiszony w tym sklepie w którym kupuję broń
http://bron1.pl/?load=koszyk

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 8 sierpnia 2011, 21:22
autor: klaver
jaskin pisze:jakie mam kupić kapiszony w tym sklepie w którym kupuję broń
Nie bardzo wiadomo o co Ci chodzi. Jakbyś chciał o coś zapytać to na pewno postawiłbyś na końcu znak zapytania, prawda?

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 8 sierpnia 2011, 21:34
autor: jaskin
Jakie mam kupić kapiszony w tym sklepie w którym kupuję broń ????????? Przepraszam za tą pomyłkę.Te kapiszony maja jakies rozmiary i nie wiem które do mojej broni.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 8 sierpnia 2011, 21:48
autor: Razorblade1967
jaskin pisze:Jakie mam kupić kapiszony w tym sklepie w którym kupuję broń ????????? Przepraszam za tą pomyłkę.Te kapiszony maja jakies rozmiary i nie wiem które do mojej broni.
Do Deerhuntera to albo RWS No.1075 4,2mm, albo S&B 4,0mm - bez znaczenia, na obu dostępnych tam typach ten karabinek strzela dobrze.

Ja bym jeszcze kupił komplet kominków - te oferowane w tym sklepie są dość solidne, natomiast te dostarczane razem z bronią Ardesy kiepskie - w Deehunterze mi się rozleciał (dosłownie) po 50 strzałach, a ogólnie (bo mam 3 karabiny tej firmy) łatwo się zapychają. Jak wymieniłem na te oferowane jako "E" do pistoletów i karabinów Traditions Adresa M6X1 - to zapomniałem o problemach z kominkami do dzisiaj.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 8 sierpnia 2011, 23:59
autor: jaskin
poniżej podaję link z moimi zakupami. czy to już wszystko, bo proch kupię w sklepie myśliwskim. Chyba tam jest? A co do prochu ile właściwie sypać do tej broni?
http://bron1.pl/?load=koszyk

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 9 sierpnia 2011, 00:04
autor: the_piotrex
link podałeś beznadziejny - ja widze pusty np. ;D

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 9 sierpnia 2011, 02:03
autor: klaver
jaskin pisze:poniżej podaję link z moimi zakupami.
Myślałeś, że każdy odwiedzający sklep widzi zawartość Twojego koszyka zamiast swojego? :wink:

Obrazek

To oczywiśćie żart 8), musisz znaleźć inny sposób na pokazanie co kupujesz.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 9 sierpnia 2011, 13:48
autor: rumcajs1984
jaskin pisze:poniżej podaję link z moimi zakupami. czy to już wszystko, bo proch kupię w sklepie myśliwskim. Chyba tam jest? A co do prochu ile właściwie sypać do tej broni?
http://bron1.pl/?load=koszyk

Jeśli posiadasz dokument EKB to kupisz w sklepie myśliwskim proch, oczywiście jak będzie w magazynie. Bez tego dokumentu to zgodnie z nową ustawą prochu w sklepie nie kupisz. Później jeszcze musisz iść na strzelnicę dogadać się co do strzelania i oczywiście uiścić odpowiednie opłaty za strzelanie, bo strzelanie poza strzelnicą jest niezgodne z prawem, a jak będziesz strzelał w lesie to nawet mogą ci postawić zarzut kłusownictwa, więc chyba nie zamierzasz strzelać "na dziko". A prochu o ile mi wiadomo to jakieś 3-4 gramy do tego typu karabinu. Sam musisz ustalić naważkę i wiedzieć przy jakiej naważce karabin jest najbardziej celny.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 9 sierpnia 2011, 17:40
autor: Apolinary Koniecpolski
Razorblade1967 pisze:Widziałem już efekt takiego bardzo twardego śrubokręta ("z górnej półki", ale nie był idealnie dopasowany
Słowo klucz - dopasowanie ;)
rumcajs1984 pisze:strzelanie poza strzelnicą jest niezgodne z prawem
Przepisy regulują kiedy jest to legalne, a kiedy nie, ale nie ma tak że jednoznacznie tego zabraniają.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 9 sierpnia 2011, 18:48
autor: Razorblade1967
jaskin pisze:A co do prochu ile właściwie sypać do tej broni?
1/ Wg instrukcji dołączonej do Deerhuntera 58-65grs (3,8-4,2g)

2/ Wg Nowaka ("Strzelanie z broni odprzodowej")
- 0,25g prochu na 1 mm przewodu lufy, który można zwiększyć o 0,6g czyli dla tej broni 2,9-3,5g

3/ A w rzeczywistości jak napisano sam sobie dojdziesz do właściwej naważki, jak z tego karabinka strzelam z zasadzie od 2,5g do 3,7g (łuska od .44 Mag to ok. 2,5g, 2xłuska od .38Spl to ok. 3,1g, 2xłuska od .45ACP ok. o 3,7g). Ale i 4,3g (łuska od 500SW Magnum) też się zdarza - jak się chce pobawić na większe odległości (ponad 100m). Sam sobie to najlepiej doświadczalnie dobierzesz.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 11 sierpnia 2011, 13:56
autor: rumcajs1984
Apolinary Koniecpolski pisze:
rumcajs1984 pisze:strzelanie poza strzelnicą jest niezgodne z prawem
Przepisy regulują kiedy jest to legalne, a kiedy nie, ale nie ma tak że jednoznacznie tego zabraniają.

A pokaż mi takie przepisy do broni czarnoprochowej DEERHUNTER . Ten karabin nie spełnia roli karabinu myśliwskiego, bo po 100 metrach nie osiąga 1000 Juli, a więc w łowiectwie używany być nie może, do obrony również się kiepsko nadaje. Więc myślę że jednak dobrze napisałem, bo ja nie znalazłem uzasadnienia do używania deerhuntera po za strzelnicą.

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 11 sierpnia 2011, 19:43
autor: Apolinary Koniecpolski
Przedstawiłem opinię innych osób* dotyczącą brzmienia artykułu 45 (z nowej czy starej - większych zmian nie ma).
Osoby te twierdzą że np. przystrzelanie broni czy ew. odstrzelenie na łuski dla policji nie musi się odbywać na terenie strzelnicy (nie podoba mi się to, ale to jeszcze nie powód aby o takiej - choćby teoretycznej** - możliwości nie wspomnieć).




*choć moim zdaniem ociera się to(delikatnie rzecz ujmując) o nadinterpretację...
**a skądinąd wiem że w wypadku trzech "gilz" dla policji jest to nader często praktykowane...

Re: Skuteczność broni czarnoprochowej

: 11 sierpnia 2011, 20:23
autor: Razorblade1967
rumcajs1984 pisze:A pokaż mi takie przepisy do broni czarnoprochowej DEERHUNTER . Ten karabin nie spełnia roli karabinu myśliwskiego, bo po 100 metrach nie osiąga 1000 Juli, a więc w łowiectwie używany być nie może...
Jeżeli mamy być dokładni to nie może służyć ze względu na obecne brzmienie Rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, a konkretnie ze względu na zmianę jakiej dokonano w Dz.U. 2010 nr 186 poz. 1250 dodając do § 3 ustęp 2a.

Rozporządzenie MŚ w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz pisze: § 3. 1. Do wykonywania polowania oraz odstrzału zwierząt stanowiących nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka dopuszczona jest wyłącznie myśliwska broń palna, z której po maksymalnym załadowaniu można oddać najwyżej sześć pojedynczych strzałów; magazynek broni samopowtarzalnej może zawierać najwyżej dwa naboje.
2. Polowanie na zwierzynę grubą odbywa się, z zastrzeżeniem ust. 3, wyłącznie z użyciem myśliwskiej broni palnej o lufach gwintowanych i kalibrze minimum 5,6 mm oraz stosowanych do niej naboi myśliwskich z pociskami półpłaszczowymi, które w odległości 100 m od wylotu lufy posiadają energię nie mniejszą niż:
1) 2 500 J przy polowaniu na łosie;
2) 2 000 J przy polowaniu na jelenie, daniele, muflony i dziki;
3) 1 000 J przy polowaniu na sarny, dziki warchlaki i drapieżniki.
2a. Do wykonywania polowania nie można używać broni czarnoprochowej.
3. Na zwierzynę, o której mowa w ust. 2, z wyjątkiem łosi i jeleni byków, dopuszcza się polowanie z broni o lufach gładkich, z użyciem myśliwskich naboi kulowych.
4. Do wykonywania polowania na zwierzynę drobną, z zastrzeżeniem ust. 5, używa się wyłącznie myśliwskich naboi śrutowych ze śrutem o średnicy do 4,5 mm.
5. Na drapieżniki poluje się, używając myśliwskich naboi kulowych wymienionych w ust. 2 i 3, myśliwskich naboi śrutowych wymienionych w ust. 4 lub naboi myśliwskich z pociskami pełnopłaszczowymi.
rumcajs1984 pisze: ... do obrony również się kiepsko nadaje.
Akurat gdyby przyglądać się jednostrzałowym karabinom kapiszonowym to Deerhunter w sumie w takim zastosowaniu wcale tak źle nie wypada, ze względu na poręczność broni i stosunkowo krótki czas ładowania (krótka lufa to jednak ułatwia). Ale współcześnie oczywiście faktycznie broń tej klasy "średnio" się w takim zastosowaniu by sprawdziła (choć w pierwszej połowie XIX wieku, broń tej klasy nie raz bywała do tego skutecznie używana) ... ale przeciwwskazań prawnych nie ma.
rumcajs1984 pisze:Więc myślę że jednak dobrze napisałem, bo ja nie znalazłem uzasadnienia do używania deerhuntera po za strzelnicą.
W uproszczonym rozumieniu jak najbardziej dobrze napisałeś. Trudno znaleźć jakiś sensowny powód do użycia takowej broni poza strzelnicą (no poza tą obroną - ale już mocno przekombinowane, choć oczywiście możliwe).
Apolinary Koniecpolski pisze:Osoby te twierdzą że np. przystrzelanie broni czy ew. odstrzelenie na łuski dla policji nie musi się odbywać na terenie strzelnicy (nie podoba mi się to, ale to jeszcze nie powód aby o takiej - choćby teoretycznej** - możliwości nie wspomnieć).
Apolinary - owszem spotkałem się w praktyce z sytuacją gdzie "przystrzeliwanie broni", a raczej jej sprawdzenie odbywało się poza strzelnicą i nawet ktoś usiłował gościowi w tej sprawie "namieszać", ale mu nie wyszło (bo powołano się na dokładność tego zapisu ustawowego) - tyle, że dotyczyło to rusznikarza, który zrobił sobie stanowisko do sprawdzania działania broni (całkowicie bezpieczne dla otoczenia), nie będące strzelnicą.

I to ma sens jak najbardziej - nie dotyczy to strzelania byle gdzie i przez byle kogo i tłumaczenia, że się "broń przystrzeliwuje". Raczej nie polecam takich "eksperymentów".