Kończąc faktycznie ten off top - bo zaczyna się dyskusja ideologiczna (na którą nie mam ochoty - bo politykę osobiście mam w 4 literach), a nie dyskusja o systemie prawnym, to jedno humorystyczne zdanie, które kiedyś zasłyszałem, a które tutaj chyba pasuje.rybak pisze:Ja nie jestem za demokracją,jestem przeciwnikiem demokraci...
Najlepszym systemem rządów jest dyktatura, pod jednym warunkiem ... że dyktator ma takie same poglądy polityczne jak ja ...
I jeszcze na koniec. Im dłużej czytam co piszesz, tym bardziej się dziwię (oczywiście nie wiedząc co tam naprawdę nawypisywałeś i zakładając, że to co tu piszesz jest prawdą), że nie chciałeś udowadniać swoich racji w sądzie. Może przekonałbyś sędziego, że działałeś w ramach konstytucyjnie i prawnie dopuszczalnej wolności słowa (oczywiście rezygnując z pewnej retoryki, która dla mnie w sumie jest trochę żałosna, a i w sądzie mogłaby być mało poważna i szkodliwa)? W końcu niejeden oskarżony już w sprawach budzących niejasności tego dokonał (czasem bez wielkiego wysiłku) i wyszedł z sądu jako człowiek niewinny. Jakoś mając sporą wiedzę i doświadczenie w sprawach tyczących broni (z racji osobistej działalności w NFS, a i osobistych doświadczeń w sądzie), też często opartych na niejasnościach prawa stwierdzam, że ogólnie sędziowie to ludzie rozsądni, przyjmujący argumenty obu stron procesowych. To, że prokurator (a nie Policja, żeby było jasne - Policja często nie ma to wielkiego wpływu, prokuratorzy decydują często zupełnie odmiennie od wniosków Policji) stawia zarzut nie oznacza, że to się na sali sądowej utrzyma. Piszesz, że miałeś zaufanie do ludzi i prawa - to czemu nie zaufałeś rozsądkowi i bezstronności sądu? Przecież to Sąd jest reprezentantem prawa. To jest dla mnie niepojęte (zrezygnować z obrony na podstawie jakiś zasłyszanych bzdur).