Substytuty prochu czarnego w Europie
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9667
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Skonczyles i sa dwa Twoje posty jeden pod drugim, mozna to bylo napisac w jednym.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
I jednak nalegam na używanie współczesnej terminologii, zwłaszcza w chemii. Zwłaszcza bo w tej dziedzinie widzę na własne oczy ile nieporozumień wynika z niepoprawnej nomenklatury. W innych dziedzinach może być podobnie, tego nie wiem.
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Rozumiem cię Dexter,zrozum mnie że ja szkołę średnią kończyłem bardzo dawno temu i wtedy mówiło się kwas siarkawy i siarkowy dziś jest inaczej używa się cyfer rzymskich,postaram się dostosować w krótkim czasie,trzeba iść z duchem czasu i jak najbardziej masz rację,Jednak np na wikipedii nadal funkcjonuje nazwa nadchloran potasu tak jak nadmanganian potasu.Waliza nie wiedziałem że ci podpadnę pisząc dwa posty pod rząd chciałem je rozgraniczyć jeden do Phouty drugi do kolegi Dextera,nie powtórzy się ta sytuacja,choć powiem szczerze nie czuję ażebym zrobił coś złego.
Dla wyrafinowanych melomanów polecam symfonie na dwa UZI.
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Ja dla odmiany dam dowód że można zrobić samemu dobry proch
http://www.youtube.com/watch?v=kBUYQ7wG ... ideo_title
poza tym ten facet głownie używa produkowanego przez siebie prochu i jak widać po efektach, nie można narzekać
http://www.youtube.com/watch?v=kBUYQ7wG ... ideo_title
poza tym ten facet głownie używa produkowanego przez siebie prochu i jak widać po efektach, nie można narzekać
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
U nas ryzykujesz do 8 lat narzekania. I nie przesadzał bym, z tym, że ten proch jest "dobry". Na pewno jest "tani".
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Na pewno może być dobry, a nawet bardzo dobry.
Czy tani - wątpię chyba że nakładów i czasu pracy własnej nie liczysz.
Przy kilogramie -czy dwóch nakład pracy jest bezsensowny w stosunku do uzyskanych oszczędności.
Co do 8 lat - ja się nie boję, ja mam raka.
Za to że mam fabryczny czy samoróbę w szufladzie w biurku, bez znaczenia - bo tyż mnie mogą podobno zamknąć "za manie"
To czego się bać - jak się nie obrucisz to d..a zawsze z tyłu.
A i tak nie robię samoróby, bo spokojnie dostanę bardzo dobrego oryginalnego szwajcara, w zasadzie bez problemowo - w cenie około 200 zł/kg.
Czy tani - wątpię chyba że nakładów i czasu pracy własnej nie liczysz.
Przy kilogramie -czy dwóch nakład pracy jest bezsensowny w stosunku do uzyskanych oszczędności.
Co do 8 lat - ja się nie boję, ja mam raka.
Za to że mam fabryczny czy samoróbę w szufladzie w biurku, bez znaczenia - bo tyż mnie mogą podobno zamknąć "za manie"
To czego się bać - jak się nie obrucisz to d..a zawsze z tyłu.
A i tak nie robię samoróby, bo spokojnie dostanę bardzo dobrego oryginalnego szwajcara, w zasadzie bez problemowo - w cenie około 200 zł/kg.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Dobry i bardzo dobry proch robiony w warunkach i na skalę domowo-garażową nie będzie. Będzie natomiast wyjątkowo tani.
Za fabryczny jakoś nie sadzają. Szwajcara zazdroszczę ale jednak nie na moją kieszeń
Za fabryczny jakoś nie sadzają. Szwajcara zazdroszczę ale jednak nie na moją kieszeń
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Jedź do czech i kupisz za 60zł kilogram
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
A nikt z saletry z cukrem nie próbował strzelać? Tak ze trzydzieścikilka latek temu trochę starszy sąsiad używał saletry z cukrem (składniki rozpuszczał w wodzie, potem gotował aż wiekszość wody odparowała, to co zostało to suszył i mielił na pył w młynku od kawy). Samopał miał zrobiony z zaspawanej lufy od mg42, zapłon odbywał się przez wywiercony otwór w połowie komory - pierw jako podsypke sypał siarkę z zapałek, tym materiałem wypełniał też ,,otwór zapałowy,, potem dawał saletrę-cukier, szpilkę m8 (pamiętam że długośći 2-10cm hehe, jakie były), samopał opierał o ścianę i przyciskał brukowcem (naprowadzanie na cel odbywało sie za pomocą podkładanych pod lufę brukowców i cegieł) i uruchamiał zapłon czyli podpalał gazetę położoną na broni - od niej zapalała się siarka na ,,panewce,, i buuuuuuuum!!!
No nie zawsze te bum było bo niewypałów było sporo, ale wracając do materiału miotającego ze saletry to wydawał się mocny - taka 2cm szpilka potrafiła przebić rurę od rynny na wylot co wtedy wydawało się mocą potężną
Wiem że teraz to mało komu chce się bawić w jakieś wynalazki, się nie opłaca,nie wolno, itd itp. Ale może ktoś się spotkał z takimi domowymi sposobami?
No nie zawsze te bum było bo niewypałów było sporo, ale wracając do materiału miotającego ze saletry to wydawał się mocny - taka 2cm szpilka potrafiła przebić rurę od rynny na wylot co wtedy wydawało się mocą potężną
Wiem że teraz to mało komu chce się bawić w jakieś wynalazki, się nie opłaca,nie wolno, itd itp. Ale może ktoś się spotkał z takimi domowymi sposobami?
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Będzie - podczas powstania styczniowego w obozowiskach go robiono, a jak mnie pamięć nie myli nie potrzeba do tego technologii rodem z NASA.Dobry i bardzo dobry proch robiony w warunkach i na skalę domowo-garażową nie będzie
Trzeba tylko dokładnie reżimu technologicznego przestrzegać, a wtedy nawet ziarenka będą równe i o takiej granulacji jak trzeba.
Mnie się nigdy nie chciało, bo to ogrom pracy ale korzystałem z takich samorób - głównie wskutek twórczej działalności pseudo prawnej pewnej organizacji w niebieskim kolorku.
Mają chęć, 18 marca się przekonamy- poniżej "niebieskie" uzasadnienie co by jednak zakluczyć za samo "manie", tak że samodzielne wydumanie na siłe, przeginanie prawa to niebieska codzienność, jak poniżej widać.Za fabryczny jakoś nie sadzają
Jest człek - paragraf się znajdzie, jak się nie znajdzie to się stworzy - a co !
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
- Razorblade1967
- Posty: 2409
- Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
No cóż ... w tej kwestii z chwilą nowelizacji UoBiA, a w zasadzie wraz z nowelizacją ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym (w tym samym dzienniku ustaw) - mamy "mały" problem. Dotychczasowa interpretacja wydana przez SN dotyczyła i wyraźnie odnosiła się do stanu prawnego sprzed rzeczonej nowelizacji i wyraźnie powoływała się na nieistnienie wówczas żadnych przepisów dotyczących nabywania "amunicji" do broni CP, a więc zinterpretowano to na korzyść obywatela - jak nie ma wyraźnych przepisów, a sama broń nie podlega zezwoleniu to i amunicja do nie też. Problem w tym, że obecnie istnieją ustawowe uregulowania w nabywania czarnego prochu. Sprawa (zresztą już tutaj wspominana w innym dziale) jest o tyle ciekawa, że może zakończyć się kolejną interpretacją tym razem aktualnego stanu prawnego.SP7 pisze:Mają chęć, 18 marca się przekonamy...
Powstaje bowiem słuszne pytanie - czy jeśli nabywanie czarnego prochu wymaga określonego dokumentu, to czy można posiadać go bez takowego dokumentu? Może to być ciekawe (warte śledzenia), ale może zakończyć się nijak - bo delikwent może zeznać, że nabył proch przed nowelizacją i wtedy sąd będzie musiał (o ile oskarżyciel nie wykaże, że tak nie było) uznać, że nie złamał prawa, bo przed 10 marca 2011 obowiązuje interpretacja SN - czyli sąd może "nie wnikać" w obecny stan prawny.
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Żeby taki reżim przestrzegać trzeba stworzyć małą fabryczkę prochu czarnego. Począwszy od młyna kulowego, kończąc na grafitowaniu ziaren. Stąd chyba fabryczny, wysokiej jakości proch czarny nazywano wtedy "prochem szlifowanym".SP7 pisze:Będzie - podczas powstania styczniowego w obozowiskach go robiono, a jak mnie pamięć nie myli nie potrzeba do tego technologii rodem z NASA.Dobry i bardzo dobry proch robiony w warunkach i na skalę domowo-garażową nie będzie
Trzeba tylko dokładnie reżimu technologicznego przestrzegać, a wtedy nawet ziarenka będą równe i o takiej granulacji jak trzeba.
Bo know-how jest tylko z pozoru takie łatwe i proste.
O fakcie samodziałowej produkcji prochu przez powstańców nie słyszałem, a raczej nie czytałem.
Owszem, robiono samodzielnie ładunki, samodzielnie odlewano czasem kule, a z informacją produkcji prochu jakoś się nie spotkałem. Zakup prochu, transport na tereny Powstania np w beczkach z winem, produkcja łądunków w okolichach Krakowa to są potwierdzone informacje.
Chyba że szanowny kolega ma dokłądniejsze materiały to chętnie bym poczytał o takich faktach z czasów Powstania Styczniowego.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Z tą fabryczką to przesada.
Młyn kulowy to nazwa poważna wykonanie banalne, gotowce za grosze do nabycia w sieci.
Znam ludzi którzy sami odlewają kule i pociski, sami robią przybitki i flejtuchy.
Sami robią też niezły pędnik.
I to nie dlatego że duzo i to dużo taniej - ale ku przyjemności.
Na pewnym forum - mającym malutki dział czarnoprochowy jest opisywana praktyczna technologia uzyskania prochu dobrej jakości.
Nie mam upoważnienia do cytowania tych materiałów, ale spis treści tego Home-Made poradnika pozwolę sobie przytoczyc.:
1.Receptury
2.Składniki, ich zdobycie i przygotowanie.
3.Maszyny i narzędzia.
4.Mielenie.
5.Przegryzanie.
6.Powtórne mielenie.
7.Granulowanie.
8.Polerowanie.
9.Grafitowanie.
10.Suszenie.
11.Przesiewanie i rozdzielenie ziaren o różnej wielkości.
Tak że jak wcześniej pisałem bezsens ekonomiczny przy moich potrzebach, ale przyjemnośc
wykonania dla niektórych wielka.
Samogon też się robi dla przyjemności, tyż zabronione - bo sam zysk (na własne spożycie) to wielkość pomijalna.
Wzmiankę o obozowej produkcji gdzieś widziałem, czytałem przy okazji szukania czegoś innego - dokładanych kolb do pistoli czarnoprochowych.
Zaczołem przeglądać ponownie - jak na nia trafię to dam znać.
Nie pisał bym tego z przekory, bo znam z innych miejsc w internecie poziom wiedzy Kolegi
variag- a, znam , podziwiam i z przyjemnością czytam.
A już umiejętności zachowania spokoju w "dyskusji" z Rusznikiem a i z innymi "bucami" to mu wprost zazdroszczę.
Mnie by raczej poniosło.
Młyn kulowy to nazwa poważna wykonanie banalne, gotowce za grosze do nabycia w sieci.
Znam ludzi którzy sami odlewają kule i pociski, sami robią przybitki i flejtuchy.
Sami robią też niezły pędnik.
I to nie dlatego że duzo i to dużo taniej - ale ku przyjemności.
Na pewnym forum - mającym malutki dział czarnoprochowy jest opisywana praktyczna technologia uzyskania prochu dobrej jakości.
Nie mam upoważnienia do cytowania tych materiałów, ale spis treści tego Home-Made poradnika pozwolę sobie przytoczyc.:
1.Receptury
2.Składniki, ich zdobycie i przygotowanie.
3.Maszyny i narzędzia.
4.Mielenie.
5.Przegryzanie.
6.Powtórne mielenie.
7.Granulowanie.
8.Polerowanie.
9.Grafitowanie.
10.Suszenie.
11.Przesiewanie i rozdzielenie ziaren o różnej wielkości.
Tak że jak wcześniej pisałem bezsens ekonomiczny przy moich potrzebach, ale przyjemnośc
wykonania dla niektórych wielka.
Samogon też się robi dla przyjemności, tyż zabronione - bo sam zysk (na własne spożycie) to wielkość pomijalna.
Wzmiankę o obozowej produkcji gdzieś widziałem, czytałem przy okazji szukania czegoś innego - dokładanych kolb do pistoli czarnoprochowych.
Zaczołem przeglądać ponownie - jak na nia trafię to dam znać.
Nie pisał bym tego z przekory, bo znam z innych miejsc w internecie poziom wiedzy Kolegi
variag- a, znam , podziwiam i z przyjemnością czytam.
A już umiejętności zachowania spokoju w "dyskusji" z Rusznikiem a i z innymi "bucami" to mu wprost zazdroszczę.
Mnie by raczej poniosło.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9667
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
To grafitowanie to co daje? Zaczęto jes stosowac chyba dosc pozno? 19 wieczny proch grafitowany to chyba nie byl a na tarczach uzyskiwano wyniki porownywalne ze wspolczesna bronia. Ja sie zaloze,że nie tylko samo wykonanie robi co skladniki. Najwazniejszy jest wegiel.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Substytuty prochu czarnego w Europie
Polerowanie (czyli owo "szlifowanie") ziaren prochu - grafitowanie - miało uodparniać proch na zawilgocenie.
I masz racje, węgiel jest najważniejszy, stad mało prawdopodobna jest produkcja prochu czarnego w warunkach polowych w czasie Powstania Styczniowego.
I masz racje, węgiel jest najważniejszy, stad mało prawdopodobna jest produkcja prochu czarnego w warunkach polowych w czasie Powstania Styczniowego.
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...