Postanowiłem ostatecznie rozprawić się z mitem o nienadawaniu się Coltów do samoobrony z powodu ich zawodności oraz uszkadzania (powodowania korozji) metalu przez proch długotrwale przetrzymywany w komorach bębenka.
W czwartek na strzelnicy przeprowadziłem test niezawodności dwóch Coltów - odpowiednio po 24 i 17 miesiącach od momentu nabicia. Wyniki w kwestii niezawodności były bardzo dobre (dla obydwu Coltów 100% niezawodności). Colty były dwa: jeden Navy firmy Pietta pełnowymiarowy z lufą 7,5''- kupiony w lipcu 2006, nabity na przełomie kwietnia i maja 2010. Drugi to Sheriff kupiony i nabity w grudniu 2010. Jeśli chodzi o celność, to Navy z lufą 7,5'' wypadł lepiej. Krótszy Sheriff nieco gorzej (ale wiadomo - krótsza lufa). No i ze mnie też nie jest strzelec tarczowy - przynajmniej na razie

Po wyczyszczeniu Coltów okazało się, że niemal dwuletnie trzymanie prochu w komorach NIE WYWARŁO ŻADNEGO negatywnego wpływu na ich stan od wewnątrz (chociaż muszę przyznać, że Colt Navy jest niklowany, a Colt Sheriff z nierdzewki).
Pozdrawiam

M.