Colt Navy - problem z obracaniem bębna

Broń czarnoprochowa

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#1 Post autor: Afro » 16 listopada 2012, 22:41

Mam pewien problem z moim Coltem Navy, otóż (załączam filmik by było widać co i jak) czasem przy naciaganiu kurka bęben się obraca poprawnie, czasem jak widać na filmie nie (na co muszę uważać bo jak pociągnę na spust to kurek obije bęben a kapiszona zapewne nie odpali) a jeszcze czasem po prostu nie obraca bębna (wtedy kurek idzie na maxa do tyłu zamiast obrócić bęben i kliknąć). Wtedy trzeba parę razy odciągnąć kurek i spuścić go i w końcu "zaskoczy" i odciągnie bęben... Co może być tego przyczyną? :? :)
Dodatkowo jak odciągnę kurek "w środkowe położenie" to bęben swobodnie się obraca a chyba powinien "klikać"?

Film:
http://w507.wrzuta.pl/film/9vVsAa617by/navik

I teraz na koniec problem natury kosmetycznej, rewolwer ma cholernie twardy pin więc trzeba go wybijać młotkiem (gumowym, teraz to wiem...). Poprzedni właściciel pewnie nie używał gumowca (i ja z początku też waliłem młotkiem bez owinięcia ściereczką etc. :oops: ) więc troszkę się poobijał, można jakoś to naprawić?

Fotki:
http://zapodaj.net/556311002558e.jpg.html
http://zapodaj.net/904229d8c121d.jpg.html
http://zapodaj.net/3b5b31c151215.jpg.html
http://zapodaj.net/b1bb3a303a7bb.jpg.html
http://zapodaj.net/47044051bc9cb.jpg.html

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#2 Post autor: Czarnowidz » 17 listopada 2012, 01:40

Jeśli chodzi o problemy z obracaniem bębna to problem leży w płaskiej sprężynie zapadki bębenka (przez niektórych nazywanej też czasami popychaczem bębenka). Gdy w czasie rozbierania rewolweru wykręcisz wkręt stanowiący oś kurka i wysuniesz w duł kurek to w podstawie kurka w otworze jest właśnie umieszczona zapadka bębenka (popychacz). Zapadkę wyjmujesz z kurka. W niej jest zrobione nacięcie i w tym nacięciu osadzona jest taka sprężysta zagięta blaszka. Ta blaszka to właśnie jest płaska sprężyna zapadki i to moim zdaniem jest element który jest źródłem Twoich kłopotów. Najprawdopodobniej nie dociska ona zapadki do zębów naciętych na bębenku z prawidłową siłą. Być może jest zbyt miękka i się wygieła i nie dociska zapadki z prawidłową siłą, mogła też pęknąć, lub wypaść. Inna potencjalna przyczyna to wyrobienie zębów lub zapadki. Mógłbyś rozebrać rewolwer i wrzucić zdjęcia zapadki ze sprężyną i zębów na bębenku? To pozwoli nam lepiej zdiagnozować przyczynę.

Odnośnie tych wgnieceń w okolicy otworu klina to są one dość głębokie. Obawiam się że całkowite usunięcie niektórych z nich będzie niemożliwe. Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to delikatne opiłowanie tej okolicy bardzo drobnym pilnikiem a następnie wyszlifowanie papierem ściernym rozłożonym na jakimś płaskim elemencie. Ważne jest by papier ten miał odpowiednią gradację (by ta powierzchnia nie odróżniała się od innych gładkością powierzchni) no i kierunek ruchu misi być taki by rysy po papierze ściernym miały taki sam kierunek jak rysy które są teraz na tej powierzchni (pozostałe po fabrycznej obróbce). Szlifowanie należy przeprowadzać bardzo ostrożnie by nie zeszlifować nabitych napisów i punc. Na koniec należy cały element powtórnie pooksydować.

EDYTA: Obejrzałem Twój filmik i o ile to że bębenek nie jest obracany można wytłumaczyć przeskakiwaniem zapadki po zębach bębenka o tyle to że bębenek przekręca się za daleko to już nie. Przeskakuje za daleko ponieważ blokada bębenka wyskakuje za późno. Tutaj problemem może być za słaba sprężyna dwupalczasta, nadmierne zabrudzenie mechanizmów, zadzior itp. Poproszę więc jeszcze o zdjęcie wnętrza mechanizmów rewolweru. Kurczaczek, cholernie trudno tak na odległość coś diagnozować. Być może że dwie przyczyny nałożyły się na siebie. :roll: :oops: Robił tak od początku czy te problemu pojawiły się po jakimś czasie użytkowania?

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#3 Post autor: Afro » 17 listopada 2012, 18:28

Co do sprawy wizualnej:
Czyli raczej się tego nie da całkowicie usunąć? Bo obicia są rzeczywiście głębokie

Co do technicznej:
Chodzi o fotkę mechanizmu:
http://zapodaj.net/59258a2659fa8.jpg.html
http://zapodaj.net/3639336f0480d.jpg.html

Czy bardziej go rozbebeszyć? :wink: Co do sprężyny to oryginalną szlag trafił i jest wstawiona podpiłowana od...Remingtona :P

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#4 Post autor: Czarnowidz » 17 listopada 2012, 23:46

Usunąć raczej się nie da bo oznaczało by to również usunięcie napisów. Można je tylko złagodzić i sprawić by tak bardzo się nie rzucały w oczy.

Co do zdjęć to nie do końca o to prosiłem. :wink: Prosiłem o zdjęcia zębów zębatki naciętej na bębenku (by sprawdzić czy zęby nie są wyrobione) oraz o zdjęcie zapadki bębenka (popychacza bębenka), tego elementu który przenosi "napęd" z kurka na bębenek.

Jednak drugie zdjęcie dało mi nieco do myślenia. Gdy je zobaczyłem odniosłem wrażenie że "palec" sprężyny dwupalczastej jest nieco za długi i naciska na blokadę bębna zbyt blisko jej osi przez co ma ona zbyt małą siłę i nie zaskakuje poprawnie. Niestety nie wiem czy tak jest w rzeczywistości czy to tylko tak zdjęcie jest zrobione i powstaje takie złudzenie. Chmmm tłumaczyło by to dlaczego bębenek przeskakuje za daleko a blokada bębenka wyskakuje za późno. Poprosiłbym wobec tego o jeszcze dwa zdjęcia spodu szkieletu ale robione możliwie prostopadle do tych mechanizmów.
Pozdro! :D

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#5 Post autor: Afro » 18 listopada 2012, 17:58


Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#6 Post autor: Czarnowidz » 19 listopada 2012, 01:19

ACHA! Mamy go! :D
Tak jak podejrzewałem ułamała Ci się płaska sprężyna zapadki bębenka (popychacza bębenka). Widać to wyraźnie na Twoich zdjęciach 5, 6 i 7 od góry. To dla tego czasem bębenek Ci się nie obraca. (Normalnie zajeb%$&y jestem :wink: :mrgreen: ) Jedną przyczynę mamy zdiagnozowaną. :D

Co do sprężyny dwupalczastej to nie podpiłowuj jej. Tu należało by ją nieco inaczej wygiąć. U mnie w Walkerze jej końcówki są podgięte do góry przez co naciska ona na blokadę dalej od osi. Mogło by się również okazać że należy ten palec który naciska na blokadę mocniej wygiąć. Niestety można przesadzić i połamać sprężynę więc trzeba to robić bardzo ostrożnie. Czy w ogóle to trzeba robić niestety nie jestem w stanie stwierdzić wyłącznie oglądając Twoje zdjęcia :oops: a Ty nie jesteś w stanie zrobić takich zdjęć by to było na nich widać. :( No cóż taki już urok sprężyn. :|

Ale jak by nie patrzeć coś już jesteśmy do przodu. :D Wiemy że płaska sprężyna popychacza bębenka jest złamana i na razie skupmy się na tym.

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#7 Post autor: Afro » 19 listopada 2012, 13:05

Coś o ich łamliwości wiem...sam połamałem coltowską :twisted: Co do wyginania to rzeczywiście ta do Colta jest inaczej wygięta ale raczej to nie powinno wpływać na "za mocne obroty"? Co do sprężynki popychacza to fakt jesteś za*ebisty, serwis na odległość :P Teraz pytanie czy to da się naprawić czy kupić nową? Wydatek niby niewielki ale skoro rewolwer "idzie do żyda".

Awatar użytkownika
mkl1
Posty: 409
Rejestracja: 12 lutego 2012, 17:35
Lokalizacja: Katowice

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#8 Post autor: mkl1 » 19 listopada 2012, 15:51

Masz całkiem normalny popychacz :) :D Mój się złamał po założeniu nowej spężyny no tak, przecież to ....... wspaniała włoska robota :evil:
Teraz muszę wykonać nowy z normalnej stali ( tamto coś to była wytłoczka/odkuwkę= nawet wypływki były nie obrobione prządnie)
Nitro i CP od 223rem , aż do .58 :) i jakiś "wiaterek" lat 1970-tych się też znajdzie :)

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#9 Post autor: Czarnowidz » 20 listopada 2012, 00:27

Afro pisze:Co do wyginania to rzeczywiście ta do Colta jest inaczej wygięta ale raczej to nie powinno wpływać na "za mocne obroty"?
No nie koniecznie. Wszystko zależy od siły z jaką wysuwa się blokada i czy wysuwa się na jej pełną wysokość z szkieletu. Jeśli będzie się wysuwać z zbyt małą siła to może się zacinać lub wyskakiwać zbyt wolno i przy szybkim obrocie bębenka nie zdąży wskoczyć w swoje gniazdo w bębenku.
Afro pisze:Co do sprężynki popychacza to fakt jesteś za*ebisty, serwis na odległość :P
Dzięki! :D Powinieneś jeszcze dodać że zaj...e narcystyczny. :lol: A tak poważnie do jest wielu, wielu dużo lepszych o de mnie. Ale jak widać czasem i mi się uda na coś tam wpaść. To jest właśnie siła forów internetowych że wielu obejrzy i zawsze ktoś na coś tam wpadnie lub coś zauważy - wypatrzy. :D
Afro pisze:Teraz pytanie czy to da się naprawić czy kupić nową? Wydatek niby niewielki ale skoro rewolwer "idzie do żyda"
To już zależy od Ciebie. Mam tylko nadzieję że jeśli zdecydujesz się sprzedać ten rewolwer to rzetelnie poinformujesz Kolegę który go od Ciebie odkupi że nie jest on w pełni sprawny i że wymaga naprawy. :!:

Słuchaj, naprawić da się wszystko, tylko nie wszystko się opłaca naprawiać. :)
Naprawa wydaje się być łatwa. Wystarczy rozgiąć nacięcie w popychaczu w którym jest resztka sprężyny, wyjąć resztkę złamanej sprężyny, dorobić nową, włożyć w nacięcie na popychaczu i zaklepać. Myślę ze najtrudniejszą operacją będzie rozgięcie i wyjęcie złamanej sprężyny z popychacza. :?

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#10 Post autor: Afro » 20 listopada 2012, 09:59

Czarnowidz pisze:
Afro pisze:Co do wyginania to rzeczywiście ta do Colta jest inaczej wygięta ale raczej to nie powinno wpływać na "za mocne obroty"?
No nie koniecznie. Wszystko zależy od siły z jaką wysuwa się blokada i czy wysuwa się na jej pełną wysokość z szkieletu. Jeśli będzie się wysuwać z zbyt małą siła to może się zacinać lub wyskakiwać zbyt wolno i przy szybkim obrocie bębenka nie zdąży wskoczyć w swoje gniazdo w bębenku.
Tylko się zastanawiam czym to wygiąć co by nie pękło... łapami czy jakieś obcęgi? Bo rzeczywiście jest inaczej ułożona jak w Colcie troszkę.

Czarnowidz pisze:
Afro pisze:Teraz pytanie czy to da się naprawić czy kupić nową? Wydatek niby niewielki ale skoro rewolwer "idzie do żyda"
To już zależy od Ciebie. Mam tylko nadzieję że jeśli zdecydujesz się sprzedać ten rewolwer to rzetelnie poinformujesz Kolegę który go od Ciebie odkupi że nie jest on w pełni sprawny i że wymaga naprawy. :!:
No to chyba oczywiste. Sam jestem człowiekiem, że potrafi mi napsuć nerwów po zakupie nawet "nadprogramowa ryska" :wink:
Czarnowidz pisze:Słuchaj, naprawić da się wszystko, tylko nie wszystko się opłaca naprawiać. :)
Naprawa wydaje się być łatwa. Wystarczy rozgiąć nacięcie w popychaczu w którym jest resztka sprężyny, wyjąć resztkę złamanej sprężyny, dorobić nową, włożyć w nacięcie na popychaczu i zaklepać. Myślę ze najtrudniejszą operacją będzie rozgięcie i wyjęcie złamanej sprężyny z popychacza. :?
Tylko czym by tu zastąpić ułamaną sprężynę może masz jakiś pomysł? :mrgreen: Bo spinacz biurowy chyba odpada bo się wyginać będzie...

Awatar użytkownika
mkl1
Posty: 409
Rejestracja: 12 lutego 2012, 17:35
Lokalizacja: Katowice

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#11 Post autor: mkl1 » 20 listopada 2012, 15:24

biurowy klips :) a w zasadzie pasek z takiego klipsa

Nie rozginaj gniazda na spręzyne !!!! bo peknie potem popychacz ( przerobiłem ten problem)
Stary kawałek spręzyny trzeba wybic z rowka...( np złamanym nozem czy specjalnie doszlifowanm srubokrętem...)
Nitro i CP od 223rem , aż do .58 :) i jakiś "wiaterek" lat 1970-tych się też znajdzie :)

Czarnowidz
Posty: 109
Rejestracja: 6 listopada 2012, 15:27

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#12 Post autor: Czarnowidz » 20 listopada 2012, 16:20

Mirku nie pęknie jeśli przed rozgięciem nagrzeje się go palnikiem do jasnoczerwonego koloru i w takim stanie zacznie się delikatnie rozginać. Przy rozginaniu na zimno mogą być kłopoty bo materiał w miejscu styku tego wypiłowanego występu utrzymującego sprężynę z trzonem popychacza jest bardzo mocno odkształcony plastycznie a przez to utwardzony i kruchy. Po podgrzaniu powyżej 721*C zachodzi w materiale rekrystalizacja i naprężenia pochodzące z odkształcenia plastycznego znikają a materiał robi się bardzo miękki i można łatwo odgiąć.

Tu pojawia się pytanie jakie napisałem w poprzednim poście: Czy warto skoro: http://www.saguaromike.com/sklep/index. ... -colt-navy ?

Jeśli Kolega Afro zdecyduje się na próbę naprawy to raczej nie będzie dysponował palnikiem więc opcja Mirka wydaje się bezpieczniejsza. :oops:

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#13 Post autor: Afro » 20 listopada 2012, 21:20

Nie mam niestety palnika :cry: Chyba zastosuję patent wybijania, mam akurat małe śrubokręty "zegarmistrzowskie" :wink: Tylko pytanie o jaki spinacz, który można wykorzystać chodzi? :mrgreen: Bo przychodzi mi do głowy tylko takie coś
Obrazek
A to się z deka nie nadaje chyba :)

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9662
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#14 Post autor: waliza » 21 listopada 2012, 02:00

Palnik styknie w zupelnosci taki :
http://allegro.pl/palnik-gazowy-mini-i2794074511.html

mam taki z 10 lat i wiele mozna nim zrobić.

Spinacz to musi być taki ze stali sprężynowej. Powycinać go można dremelem lub czymś podobnym.

Obrazek
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Afro
Posty: 75
Rejestracja: 28 lipca 2012, 14:59

Re: Colt Navy - problem z obracaniem bębna

#15 Post autor: Afro » 21 listopada 2012, 13:04

No niestety ja nie mam palnika więc będę się starał wybić blaszkę (bo jak bym miał kupować palnik to chyba lepiej od razu popychacz:D). Jako "sprężynę" mam przyciąć to srebrne czy czarne? Zaraz biorę się za naprawę:) Nawet jak szlag trafi popychacz i się połamie to najwyżej kupię nowy, nawet jak Colt pójdzie na handel to mało kto chciałby kupić "uszkodzony":)

ODPOWIEDZ