Strona 1 z 1

Karabin "rewolwerowy"

: 3 lipca 2016, 16:27
autor: mkl1
Takie "cuś"
http://www.egun.de/market/item.php?id=6015089
Czy ktoś władający j. niemieckim sensownie to przetłumaczy?
Mirek

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 3 lipca 2016, 17:25
autor: tokkotai
mkl1 pisze:Takie "cuś"
http://www.egun.de/market/item.php?id=6015089
Czy ktoś władający j. niemieckim sensownie to przetłumaczy?
Mirek

google translator z Niem na ANG: cośtam cośtam, kopia robiona przez najlepszego niemieckiego specjalistę od broni historycznej, szczególnie od Sharps'ów. Czyli nie oryginał.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 3 lipca 2016, 18:14
autor: mkl1
Googlarkę uruchomiłem..... ale może są "niuanse" a to może być ważne

Może Dexter coś pomoże...

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 3 lipca 2016, 22:21
autor: waliza

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 3 lipca 2016, 23:31
autor: dexter 1990
Ej, ale czemu Dexter? :D Przecie ja z języków to angielski ogarniam i to nie rewelacyjnie :D.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 4 lipca 2016, 12:14
autor: Okruch
To jest chyba przeróbka na kapiszon. Oryginalne Nock Volley Gun były skałkówkami o wąskiej specjalizacji - służyły do zestrzeliwania snajperów, siedzących w marsach na masztach żaglowców. O tym, jakimi byli zagrożeniem świadczy choćby los admirała Nelsona.

Jak już mówimy o specjalizowanej broni morskiej, to na pewno warto wspomnieć o karonadach

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 4 lipca 2016, 20:29
autor: waliza
Nie tyle snajperów co strzelców bo odległość strzału rzadko przekraczała 30 metrów a Nelson się sam podłożył. Do resztek byłej odlewni karonad mam ze 2 mile :mrgreen:

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 4 lipca 2016, 20:47
autor: maziek
Z karonadami słyszałem, że ich historia rozpoczęła się spektakularnym zwycięstwem małego okrętu w nie wyposażonym nad wielkim ze zwykłymi działami. Wielki dał się podejść mikremu, którego salwa burtowa okazała się ważyć "nieco" więcej :) . Skończyła zaś też spektakularnie, kiedy mały z kilkoma długolufowymi działami pokonał wielkiego, uzbrojonego wielce solidnie - ale tylko w karonady - ostrzeliwując go metodycznie spoza ich zasięgu :) . Pewnie trochę podkoloryzowane, ale coś w tym jest :) .

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 4 lipca 2016, 22:45
autor: waliza
Mocno podkoloryzowane.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 4 lipca 2016, 23:36
autor: maziek
Możliwe, nie czuję się znafcą, ale sedno sprawy jest.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 5 lipca 2016, 09:34
autor: waliza
No właśnie nie jest. Karonady to było uzbrojenie dodatkowe a najpierw jako uzbrojenie statków handlowych. W wojennych to były tylko jako dodatkowe kilka luf na górnym pokładzie a jedyne jakie znam to dwa okręty uzbrojone całkowicie w karonady ( HMS Glatton i HMS Rainbow) i to na krótko a właściwie przezbrojone najpierw z dział w karonady a potem wrócono do dział. Oba brały udział w imprezie pod Trafalgarem i wypadły dobrze. Mi to wygląda na taki urban legend albo po prostu argument na przemieszanie uzbrojenia zanim taka niespodzianka miała miejsce . Mądry przed szkodą.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 5 lipca 2016, 10:56
autor: maziek
USS Essex.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 5 lipca 2016, 11:22
autor: waliza
No tak, głupi amerykanie :mrgreen: . Nie wiem czy to się liczy bo to rok 1814 kiedy po Trafalgarze brytole doskonale wiedzieli, że na samych karonadach można się przejechać. Do tego Essex nie miał samych tylko karonad bo miał tez 8 innych dział. Do tego przewaga brytyjskich okrętów była za duża bez względu na działa. Essex miał niekorzystna pozycję i choćby mu wszystkie karonady zmienić na działa niczego by to nie zmieniło.

Re: Karabin "rewolwerowy"

: 5 lipca 2016, 11:52
autor: maziek
Przewagę teoretycznie to wielką miał USS Essex. Jego salwa burtowa ważyła 676 funtów, ale z tego w działach miał zaledwie 36 funtów (3 działa 12-funtowe na burtę a i to zakładając, że były to działa zainstalowane na burtach, a nie jako pościgowe na dziobie i rufie, co pewnie miało miejsce, bo do tego nadawały się lepiej od karonad).

Przy tym salwa burtowa HMS Phoebe ważyła tylko 324 funty, ale to z kolei były wyłącznie działa (18 dział 18-funtowych, przy czym też pewnie kilka z tych dział było pościgowymi, więc w praktyce nawet mniej). Slup HMS Cherub miał (odliczając nieprzydatne karonady) zaledwie jedno działo 6-funtowe do dyspozycji w danym momencie (jedno na rufie, jedno na dziobie) - czyli występował raczej w roli obszczekującego psa.