Czy warto ratować takie coś ??
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 20 grudnia 2016, 22:04
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Niestety, nie tym razem, tę okolicę przelecę w nocy
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Wersja z pilnikiem i laserem to wersja bardzo optymistyczna, komory zamkowe do Sharpsów czy szkielety rewolwerow dzis sie czesto gesto ...odlewajarekvolvo pisze:..... czyli idąc dalej tokiem myślowym, można wyrżnąć klamkę zarówno pilnikiem ze stali "ogrodzeniowej", jak i laserem z "kolejowej", może być inox, narzędziówka i kotłowa.... . . Czyli praktycznie niezmienne pozostają dwa parametry - "wygląd" (dkw) i kaliber.... .
Nie ma i nie bedzie definicji koszernej repliki, literalnie wszystko co tłuka Wlosi czy Hiszpanie ( moze poza skandalicznie drogimi edycjami limitowanymi czy modelami naprawde z górnej półki, to nie sa wierne repliki co wariacje na temat, zabawe ułatwia fakt ze takie np rewolwery tlukło iles tam wytwórni i czesto poszczegolne ich wyroby juz na pierwszy rzut oka sie różnily, koszerna jest tylko idea dzialania broni ( np odprzodowy rewolwer z SA wzorowany na Colcie czy Remingtonie ), malo tego, istnieja konstrukcje rewolwerow odprzodowych, ktore w epoce nie istnialy a jedynie nawiazuja nieco wygladem czy konstrukcja do oryginałow ( chyba Ruger wypuscil cos remingtopodobnego ale nie do konca )jarekvolvo pisze:.
Skąd więc głośne halo takiej czy innej "koszerności" danego gnata - vide inox be, "rdzewna" ok ??, Czy okładki drewniane mogą być lakierowane, czy to be, czy jednak olej - to ok, czy patyna na mosiądzu naturalna, czy sztuczna - i jest be ??
Nie wiem, może przesadzam, ale czy tu forma nie zaczyna przerastać treści ??.
Dzizas Krajs siuper starjarekvolvo pisze:.BTW - rzeczona klamka z dżdżownicą poszła za tysiaka....
Re: Czy warto ratować takie coś ??
No, czyli jakby państwo chciałoby być w porządku to nie klepałoby w ustawie o "replikach" (zwłaszcza bez dodania definicji, co to replika) - tylko zacytowałoby Uriasza - zezwala się na posiadanie i używanie bez pozwolenia broni ładowanej odprzodowo, kropka. Ewentualnie ograniczyło kaliber, żeby ktoś armaty nie zakupił.
ukłony...
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Nie wyświetla się już aukcja ale jeśli lufa tam była uszkodzona na jakimś odcinku to można by go przerobić na snuba. Nie bardzo to ma sens ale można.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Waliza, odgrzeje temat, z tego co pamietam pierwszy karabin z czesciami gwintowanymi gwintem metrycznym to był francuski Chassepot, a na temat Dreysaków to Ty mi nawet nie pisz bo mnie trafia , znalezienie zamienników oryginalnych srub do Dreyse`go to jest jazda bez trzymanki, znajomy co jest tokarzem/slusarzem, robi cudeńka w tym repliki broni np na reko, baź na sciane, jak mu pokazalem o co mi chodzi to sie za glowe zlapał, gwint do Dreysego, zgrubsza przypomina wartosciami M8 ( zaden calowy nie jest nawet podobny skokiem) ale na dluzszym odcinku sie rozjeżdza, nie mam pojecia jaki to może byc skok, w calu renskim tez nie wychodzi wartosc calkowita zwoju ( a logika nakazywałaby aby tak było, skoro w tych miarach był skalowany )waliza pisze:Nie wiem dokładnie kiedy weszły normy na metryczne i calowe znane dzisiaj ( pierwsza Generalna Konferencja Miar to 1889 o ile ona w ogóle miała coś do tego ) ale wiem z doświadczenia mierzenia Dreysego wz 1862 , że w tamtych czasach to te gwinty były trochę DKW Jednostek miar było dużo. Dreyse o ile wiem był w calach reńskich. Dlatego średnica zewnętrzna gwintu typu 8,6mm nie jest dziwna a dziś producent od razu zrobi z tego M8. Jeden producent zrobi M8 a drugi dla bajeru da najbliższy gwint calowy.
Była uszkodzona w najgorszym możliwym miejscu , od osady w szkielecie do mniej wiecej połowy dlugosci, lufa to calkowity złom był, pytanie dotyczylo czy szkielet do uratowania, moim zdaniem nie bardzo - ryzyko mikropekniec zbyt duze bo to był inox.asasello pisze:Nie wyświetla się już aukcja ale jeśli lufa tam była uszkodzona na jakimś odcinku to można by go przerobić na snuba. Nie bardzo to ma sens ale można.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Hehe ja poległem na robieniu kopii modelu 62. Jak zwymiarowałem komorę zamkową i spojrzałem ile operacji frezowania będzie.... w tym jakieś 40% bezsensownego, głupiego i jakby na siłę dodanego przy esach-floresach to dałem se spokój. Mam jeszcze na dysku foty oryginału co służył za modelkę do wymiarowania.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Waliza pokaz te fotki.. bo mam wrazenie ze ta komora jest u mnie ...dawno temu kupilem uszkodzona komore zamkowa do gdanskiego Dreyse`go M62 na alegro od jakiegos goscia z Torunia a kupiłem ja w celu zwymiarowania do budowy replikii M62 o ile sama komora wedle oceny kumpla slusarza to nie jest akis straszny probem, o tyle poleglem na zamku, nigdzie nie moglem dorwac oryginalu w celu zwymiarowania, kumpel ze Slaska mial ( a byc może ma nadal ) zajebiscie zachowanego M62 z oryginalnym drewnem ...ale tez bez zamka
Ostatnio zmieniony 12 maja 2017, 18:34 przez Uriasz, łącznie zmieniany 2 razy.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Hahaha jaki światy mały. 300% moja. zbywała mi więc ją opchnałem. Wrzucę foty jak wróce z roboty. za 2 godzinki. Ale juz od razu mogę powiedzieć- komora wz.62 z napisem DANZIG, rozcięta w połowie i połączona płaskownikiem na śruby plus kawałeczek lufy chyba rozwiercony na gładko. Co ja się nawalczyłem co by ten kikutek lufy wykręcić....
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Czy warto ratować takie coś ??
No to jest ta komora , rysopis pasuje .lezy u mnie na szafce w towarzystwie innego zlomu z Dreysego
Na marginesie, gdybym dzis mial zlecić budowę repliki Dreysego w celach pohukania czarnoprochowego, oparłbym, sie jednak na modelu 1857 , jest lepiej dopracowany technicznie, mniej przekombinowany jesli idzie o kształt np komory zamkowej i bardziej gazoszczelny ( o ile przy Dreyse`m w ogole mozna mowic o jakiejs gazoszczelnosci )
Na marginesie, gdybym dzis mial zlecić budowę repliki Dreysego w celach pohukania czarnoprochowego, oparłbym, sie jednak na modelu 1857 , jest lepiej dopracowany technicznie, mniej przekombinowany jesli idzie o kształt np komory zamkowej i bardziej gazoszczelny ( o ile przy Dreyse`m w ogole mozna mowic o jakiejs gazoszczelnosci )
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Czy warto ratować takie coś ??
heheheh faktycznie swiat jest mały, to dokładnie ten złomek
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Potrzebujesz dalej te wymiary zamka?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Czy warto ratować takie coś ??
.....a masz ?
Jak masz to poproszę, na razie nie szykuje mi sie budowa zadnej repliki, ale kto wie ....
Jak masz to poproszę, na razie nie szykuje mi sie budowa zadnej repliki, ale kto wie ....
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Czy warto ratować takie coś ??
Wiem gdzie szukac . Wroce za kilka dni do domu to zobacze.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.