Forum Broni Strzeleckiej

Jestem nowy nie tylko na forum ale i w temacie broni czarnoprochowej. Mam w najbliższych planach zakup prawdopodobnie Remingtona na "placu boju" pozostały zasadniczo dwie firmy Pietta i Uberti. Jedni wskazują że tylko ta a drudzy że tylko tamta. Jestem w kropce. Jakieś sugestie i przemyślenia od bardziej obeznanych w temacie? Będę wdzięczny za Wasze przemyślenia. I niejako przy okazji czy szkielet tylko i wyłacznie stalowy czy też w grę może wchodzić szkielet mosiężny ?

Pietta jeszcze istnieje?

Podobno istnieje.
Co zaś do wyboru, pomiędzu Pietta a Uberti to jest to odwiedczny "dylemat"
Jedni piszą ,ze Pietta to G, a Umberti to "cool"
Ja mam np. rewolwery obu tych firm i stwierdzic mogę, że sa OK.
Jedna tylko sprawa. STARA produkcja w obu przypadkach była dokladniejsza, a Uberti był w przypadku Colta- bliżej oryginału ( np. miał progresywne gwinty..
Ale to przeszłość..
teraz to wytwory "rynkowe" z gównostai o tak samej niskiej jakości"...
Masówka
i Masówka

Jest tak jak pisze mkl1.
Nie sugeruj się firmą, musisz wziąć daną broń do ręki i obejrzeć. W sieci znajdziesz na co zwrócić uwagę. To nie jest produkt japoński i producentom brakuje powtarzalnosci. Widziałem Piette z bieżącej dystrybucji ( już po virusowej) za 1500 zł. (to chyba najtańsza marka) która była znakomicie wykończona i spasowana, ale widziałem też z taką ze skośna szczeliną lufa-bęben. Widziałem Uberti z fabrycznie pękniętym kurkiem i Pedersoliego za 3900 zł którego elementy spasowane były w sposób "kolizyjny" i w którym ktoś zapomniał sfazować niektóre krawędzie. Dlatego nie potrafię wskazać na firmę. Można wskazać na egzemplarz mając go przed sobą. Ale o jakości materiałów i tak dowiesz się dopiero w trakcie eksploatacji.
W Polsce funkcjonuje opinia wg której wiele egzemplarzy to najniższa klasa jakościowa będąca odrzutami z rynków zachodnich. Niestety jestem w stanie w to uwierzyć. Radzę przed zakupem pomacać jak najwięcej i tym samym przypominam że zakup przez internet to loteria.

zakup przez internet nie wchodzi w grę. Bez dokładnego obejrzenia "nie piszę się" na zakup. Dzięki za info, choć nadal nie wiem na jakiej firmie się skupić. Będę oglądał obydwie. A co Waszym zdaniem ze szkieletem ? Tylko stal czy mosiądz też akceptowalny ?

Wielebny0 pisze: ↑

24 lipca 2020, 11:14

A co Waszym zdaniem ze szkieletem ? Tylko stal czy mosiądz też akceptowalny ?

Remington 1858 w mosiadzu?
a to ciekawostka..
COLT i owszem miał ramy mosięzne ibyły OK, pod warunkiem, ze Włosi dobrze obrobili gwinty, a nie wbijali wszystkiego młotkiem

Obecnie Pietta ma w ofercie Remingtony z mosiężną ramą. I te są najtańsze. Tylko wyglądają troszkę jakby odpustowo ..

No to pojechali.. histroycznie nie wystepował...jako produkt REMINGTONA
Może jakieś produkty z terenów "Confederatów"- u nich właśnie powstawały klony ( historycznie) Colty, Adamsy Spiler'y, nawet Remingtony i inne z mosięznymi ramami.. ( bo to były odlewy i łatwe w obróbce)

poczytaj czy warto :
http://4thla.weebly.com/should-you-buy- ... olver.html

raczej chodziło mi o wytrzymałość. Gdzieś, kiedyś słyszałem opinię o Coltach że jeśli mają ramę mosiężną to na strzelnicy ich żywot do najdłuższych nie należy. Ot co !

Bez wątpienia szkielet wykonany z mosiądzu jest mniej trwały od stalowego. Jednak broń o której tu rozprawiamy raczej nie będzie wykorzystywana bojowo. Zapewne będziesz stosował tarczowe naważki i będziesz czyścił ją po strzelaniu, więc czy zdołasz ją zużyć? Z Twojego opisu wynika, że ma to być budżetowy rewolwer do rozpoczęcia przygody ze strzelectwem CP. Tak więc albo złapiesz bakcyla, to hobby Cię pochłonie i kupisz lepszą broń, albo będziesz wykorzystywał ja czysto rekreacyjnie (jako strzelec „niedzielny”) jak większość strzelców CP. Jeśli zaistnieje u Ciebie któryś z w/w przypadków to myślę, że szkielet mosiężny jest wystarczający. Osobiście bardzo podobają mi się Colty z takimi szkieletami i to do tego stopnia, że miałem kiedyś takie dwa. Były to stare Pietty, ale świetnie spełniały swoje zadanie i jeszcze lepiej wyglądały ( oczywiście o mosiądz trzeba dbać by wyglądał). Jeśli jednak jesteś np. preppersem i czekasz na apokalipsę (a broń ma leżeć jako „przydasie”) to pewnie ważniejsze są dla Ciebie względy praktyczne i wytrzymałościowe. Bowiem w godzinie próby może się zdarzyć użyć szkieletu jako klucza nasadowego (był taki motyw w jakimś filmie) no więc wówczas tylko stal.

Jedno pytanko, skąd pewność że te szkielety na pewno są stalowe?
Bo że lufy z automatówki robią to wiadomo(przynajmniej w długiej), ale zagotowek ich szkieletów(pomijając wersje mosiężne) nigdy nie widziałem, więc może się okazać że to tylko staliwo.
W tym zastosowaniu to i tak aż nadto, tylko po co wtedy przepłacać w stosunku do mosiądzu?

Mosiężne to też odkuwka nie odlew. Chociaż tyle.

mosiądz trochę tańszy jest, więc można zawsze zacząć ot tej zabawki. tylko ten wygląd..
Ale i tak dzięki !

Szkoda że filmik ocenzurowany. Mosiądz nie jest taki zły - korozja istnieje nadal jak przed wiekami.