Działko rewolwerowe - zasada działania
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Główna różnica między SzKASem a działkiem rewolwerowym jest taka, że w działku naboje są odpalane w bębnie. SzKAS o ile pamiętam to miał po prostu taki system podobny do pierwszych maximów. Szczerze to ja nie wiem gdzie tu są korzyści? Może rewolwerowa wersja umożliwia stosowanie amunicji o różnych długościach czy kształcie pocisku? Gdzie przy układzie bardziej klasycznym mogłyby być zacięcia przy dosyłaniu. Zastanawia mnie też, jeśli naboje odpalane są w bębnie to czy nie ma zagrożenia " ugotowania" naboju- zbyt silnie rozgrzany bęben spowoduje odpalenie przedwczesne.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Nie jestem wciąż do końca pewien, czy naprawdę bęben porusza się skokowo od strzału do strzału i za wszelkie pewne informacje w tej sprawie będę wdzięczny. Jeśli chodzi o szybkostrzelność w stosunku do jednolufowego działka nierewolwerowego to stawiam, że chodzi o fakt, że w takim działku po wyjściu naboju z lufy traci się czas na dokonanie przeładowania, natomiast w działku rewolwerowym kolejny strzał może nastąpić w trakcie trwania tych czynności po podsunięciu kolejnej komory pod lufę. W związku z tym szybkostrzelność ograniczona jest tylko czasem przejścia pocisku przez lufę (spadku ciśnienia).
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
No i grzeje się kilka komór a nie jedna.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
No co mam powiedzieć... tak właśnie jest. Po każdym strzale bęben obraca się o 1 komorę i staje. Postaram się może poszukać jakiejś animacji, teraz niestety nie mogę bo tu w pracy mam wszelkie jutuby zablokowane.maziek pisze:Nie jestem wciąż do końca pewien, czy naprawdę bęben porusza się skokowo od strzału do strzału i za wszelkie pewne informacje w tej sprawie będę wdzięczny.
Ja bym to ujął w inny sposób. W klasycznej broni z posuwisto-zwrotnym ruchem zamka poszczególne etapy procesu przeładowania muszą być wykonane sekwencyjnie czyli po kolei. Najpierw trzeba dokonać ekstrakcji łuski wystrzelonego przed chwilą naboju, potem dopiero można załadować nowy nabój, a następnie wystrzelić. W rewolwerze po wystrzale bęben obraca się podsuwając do osi lufy komorę załadowana nowym nabojem i można strzelać; jednocześnie z wystrzelonej przed chwila komory wyciągana jest łuska, a w tym samym czasie do komory następnej w kolejności podawany jest nowy nabój. Jeżeli pewne czynności możesz wykonywać jednocześnie zamiast po kolei, to w oczywisty sposób idzie to wszystko szybciej.maziek pisze:Jeśli chodzi o szybkostrzelność w stosunku do jednolufowego działka nierewolwerowego to stawiam, że chodzi o fakt, że w takim działku po wyjściu naboju z lufy traci się czas na dokonanie przeładowania, natomiast w działku rewolwerowym kolejny strzał może nastąpić w trakcie trwania tych czynności po podsunięciu kolejnej komory pod lufę.
Pozdro
Speedy
Speedy
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Speedy w zasadzie to jak tak piszesz to ja już wiem, że tak jest - masz u mnie opinię wzorca metra z Sevres czy czegoś takiego - ale jakbyś znalazł coś to byłoby fajnie.
Natomiast wracając do szkasa to chyba tak naprawdę ten "bęben" realizował ideowo tylko coś w rodzaju przejścia z amunicji taśmowanej do magazynka, skutkiem czego pod zamek były podtykane naboje jak ze szczęk. Zasadniczo dalej był to zwyczajny km i wyciąganie, łuski i ładowanie odbywało się w cyklu ze strzałem a nie poza nim.
Natomiast wracając do szkasa to chyba tak naprawdę ten "bęben" realizował ideowo tylko coś w rodzaju przejścia z amunicji taśmowanej do magazynka, skutkiem czego pod zamek były podtykane naboje jak ze szczęk. Zasadniczo dalej był to zwyczajny km i wyciąganie, łuski i ładowanie odbywało się w cyklu ze strzałem a nie poza nim.
ukłony...
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Tak przy okazji SzKASa - czy są jakieś doniesienia o użyciu naboi szkasowych w broniach do nich nie przystosowanych?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Ja się niejako podczepię pod pytanie o ten wzmocniony nabój - po co był wzmacniany, skoro porównując z mosinem przy tej długości lufy Vo=825 m/s jest dość typowa dla naboju mosina?
ukłony...
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
???asasello pisze:Tak przy okazji SzKASa - czy są jakieś doniesienia o użyciu naboi szkasowych w broniach do nich nie przystosowanych?
Z tego co wiem, to "przystosowanie" działało w drugą stronę. Tzn. z uwagi na ogromne siły i przyspieszenia działające na nabój w mechanizmie tak szybkostrzelnej broni do SzKAS-a faktycznie produkowane specjalną amunicję: z pogrubioną ścianką łuski, wzmocnionym osadzeniem spłonki oraz pocisku. Zaostrzona była kontrola jakości; badano m.in. czas zadziałania spłonki (od zbicia do zapłonu) bo to głównie decydowało o czasie trwania wystrzału, co w przypadku tak szybkiej broni miało istotne znaczenie dla pracy synchronizatora.
Natomiast, na ile wiem, pod względem geometrii i balistyki SzKAS-owy nabój 7,62x54R nie odbiegał od amunicji stosowanej w innych rodzajach wojsk i swobodnie można było go używać do wszelkiej broni tego kalibru - karabinów, broni maszynowej itp.
Pozdro
Speedy
Speedy
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
I oto mi chodziło.
Wiem że polskie naboje dla lotnictwa przed 1939 też były podwyższonej jakości. Miało to znaczenie przy strzelaniu przez śmigło.
Choć piszesz o synchronizatorze w kontekście SzKASa to mi trudno sobie wyobrazić takie strzelanie z tej broni przez śmigło.
Wiem że polskie naboje dla lotnictwa przed 1939 też były podwyższonej jakości. Miało to znaczenie przy strzelaniu przez śmigło.
Choć piszesz o synchronizatorze w kontekście SzKASa to mi trudno sobie wyobrazić takie strzelanie z tej broni przez śmigło.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Do SzKASa łuske projektowano od nowa i były one tylko stalowe. Jak wspomniano wyżej - zwykłe naboje w SzKASie był zakazane za to SzKASowe do zwykłej broni mogły być stosowane. Z tym, że te naboje też były w 2 wersjach. Gdzieś kiedyś wałęsając się po ruskim necie coś tam mi mignęło. O ile pamiętam te naboje były w 2 wersjach- do broni z synchronizatorem strzelającej przez śmigło i bez. Jedne miały czerwone spłonki drugie nie. Na pudełkach było nadrukowane śmigło albo nie.
Jedne działały w broni ręcznej dość dobrze a drugie nie. To znaczy, instrukcja w przypadku jednych ( nie pamiętam już które były które) zalecała w miarę możliwości lekkie naoliwienie łusek by uniknąć problemów z ekstrakcją. Drugi typ z powodu innego osadzenia spłonki miał dawać bardzo dużo niewypałów ( w razie odpalenia problemy z ekstrakcją w pakiecie ) co raczej w warunkach bojowych mogło się skończyć przykro. Problemy z ekstrakcją miały być większe w broni maszynowej. W broni powtarzalnej po prostu trzeba było użyć większej siły machając zamkiem.
Jedne działały w broni ręcznej dość dobrze a drugie nie. To znaczy, instrukcja w przypadku jednych ( nie pamiętam już które były które) zalecała w miarę możliwości lekkie naoliwienie łusek by uniknąć problemów z ekstrakcją. Drugi typ z powodu innego osadzenia spłonki miał dawać bardzo dużo niewypałów ( w razie odpalenia problemy z ekstrakcją w pakiecie ) co raczej w warunkach bojowych mogło się skończyć przykro. Problemy z ekstrakcją miały być większe w broni maszynowej. W broni powtarzalnej po prostu trzeba było użyć większej siły machając zamkiem.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Jak się wówczas mierzyło czas zadziałania spłonki? Strzelając do kręcącego się walca?
ukłony...
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Chyba tak... szczerze mówiąc jakoś nigdy się tym za specjalnie nie interesowałem, jakich metod badawczych kiedy używano.maziek pisze:Jak się wówczas mierzyło czas zadziałania spłonki? Strzelając do kręcącego się walca?
Rosyjska wiki podaje, że naboje dopuszczone do strzelania ze zsynchronizowanych SzKAS-ów oznaczone były na skrzynkach symbolem czerwonego śmigiełka. Czarne śmigiełko oznaczało naboje dopuszczone do synchronizowanych karabinów starszego typu PW-1, ale nie do SzKAS-ów.waliza pisze: O ile pamiętam te naboje były w 2 wersjach- do broni z synchronizatorem strzelającej przez śmigło i bez. Jedne miały czerwone spłonki drugie nie. Na pudełkach było nadrukowane śmigło albo nie.
O czerwonych spłonkach pisze Bołotin ("Issstoria sowietskogo striełkowogo orużja"). Kiedy w II połowie lat 30. badano przyczyny masowych zacięć SzKAS-ów, ktoś tam zwrócił uwagę na kolor lakieru, za pomocą którego uszczelniona była spłonka w dnie łuski. Naboje z lakierem czerwonym (z importowanych komponentów) działały poprawnie, a te z lakierem czarnym (krajowym) dawały niewypały. Jednocześnie w innej broni niż SzKAS oba typy naboi działały poprawnie. Wycofano więc po prostu wszystkie "czarne" naboje z lotnictwa, a w lotniczych postanowiono osadzać spłonkę tylko na czerwony lakier.
Pozdro
Speedy
Speedy
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Ciekawe, jaka faktyczną szybkostrzelność typowo mógł mieć szkas strzelający przez śmigło w warunkach walki. W takim karabinie synchronizacja polegała na przerwaniu serii w chwili przejścia łopaty przed lufą? Tzn. szybkostrzelność karabinu de facto nie zmieniała się?
ukłony...
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
No zmieniała się przecież - skoro karabin synchronizowany musiał co chwilka przerwać ogień na czas przejścia łopaty śmigła przed lufą, to siłą rzeczy strzelał wolniej, od takiego karabinu co nie musiał przerywać.maziek pisze:Ciekawe, jaka faktyczną szybkostrzelność typowo mógł mieć szkas strzelający przez śmigło w warunkach walki. W takim karabinie synchronizacja polegała na przerwaniu serii w chwili przejścia łopaty przed lufą? Tzn. szybkostrzelność karabinu de facto nie zmieniała się?
Orientacyjnie synchronizator mechaniczny obniżał szybkostrzelność o 20-40%, elektryczny o 10-20% (SzKAS miał mechaniczny zapłon). Rosjanie podają dla wersji synchronizowanej szybkostrzelność 1625-1650/min ale to by było 90% tej standardowej, co wydaje mi się za dużo. Ale kto wie, może mieli właśnie taki genialny? A może to należy tak rozumieć, że z uwagi na te dodatkowe mechanizmy itp. szybkostrzelność teoretyczna "gołego" karabinu spadła z 1800 do tych 1625, a od tego należy jeszcze odjąć to co kradnie synchronizator czyli załóżmy 20% czyli zostałoby 1300/min?
Pozdro
Speedy
Speedy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Działko rewolwerowe - zasada działania
Może taką wysoką podali dla ultra szkasa?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.