Miny - artyleria ubogich
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Miny - artyleria ubogich
Btw, jak się radziu tak sra to niech sobie przypomni, że Rosja ma w dupce traktat ottawski tak samo jak jego ukochane USA. Napędzane ryżem cing -ciongi też nie podpisały.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Miny - artyleria ubogich
Amerykanie rozwiązali to chemiczną neutralizacją ale też pytanie czy dobrze, czy źle, może w sumie lepiej ale w ruskim rozwiązaniu miny "znikały" po neutralizacji a w amerykańskim pozostawały z czynnym detonatorem. Tym niemniej lepiej stracić paluszki niż nóżki. Co do Radosława zawsze mnie zastanawiało jakim cudem on w dwóch przeciwstawnych partiach dostał ministra przy takim pustostanie. Zupełnie jakby to on miał haki na nich a nie oni na niego.
ukłony...
Re: Miny - artyleria ubogich
Najgłupszy agent jej kurewskiej mości.Z małej bo jestem z przekonania republikaninem.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Miny - artyleria ubogich
Ale żeby tak nieładnie o miłościwie mi panującej? Jako oficjalny i zaprzysiężony poddany, protestuję.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Miny - artyleria ubogich
No tak ładne Niemry pojawiły się po DWŚ jak się ruskie sołdaty wyżyli.Te by się z nierządu utrzymały.Elka nie bardzo. A z tym poddaństwem nie przesadzaj po prostu zdrowo pojęty koniunkturalizm. Ciągle lepiej być np. Szwajcarem.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Miny - artyleria ubogich
W sumie to nieco dziwi mnie aż taki szum wokół PFM-1, zważywszy na to że owa mina jest funkcjonalnym odpowiednikiem (kopią?) amerykańskiej miny BLU-43. No dobra, nie wiem na jaką skalę używano bojowo BLU-43, ale z tego co wiem użycie bojowe występowało.
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Miny - artyleria ubogich
Skrzydełka żeby nie potrzebowała spadochronu a działa hydraulicznie (mw jest płynny a detonator reaguje na zmianę ciśnienia wywołaną deformacją obudowy jak nadepnięcie itp.). Gdzieś czytałem że dla dzieci była taka niebezpieczna bo nadprogramowo dobrze (radziecka) reagowała na niewielkie nawet wyginanie skrzydełek względem centrum, co w zabawie w "motylkami" zdarzało się często. Amerykańskiej też używali na sporą skalę ale te się samounieczynniały bezwybuchowo.
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Miny - artyleria ubogich
Hamulec aerodynamiczny był tylko po to, żeby nie wybuchały przy lądowaniu? Co było materiałem wybuchowym? Jakieś nitroglikole? Jak ten zapalnik działał? tyle pytań...
Re: Miny - artyleria ubogich
Kużwa, ja dziadek jestem i miałbym prawo - od sieci odcięli ? Nie żeby nie wybuchały tylko żeby raczej się nie uszkadzały. Uzbrajały się później. Tu nie chcę łgać bo nie pomnę na 100% ale zapalnik uruchamiany tłoczkiem - z jednej strony sztywny "cylinder" stała objętość, z drugiej objętość plastikowego korpusu - po nacisku ciśnienie w korpusie rośnie, w cylindrze nie - tłoczek się wsuwa. Jako mw podają mieszaninę nitrometanu i nitroetanu i tu ja się pytam - one są solo wybuchowe? Czy po zmieszaniu? Czy jak?
ukłony...
Re: Miny - artyleria ubogich
Ta też ciekawa, jak szczur podgnity to i pod broń biologiczną można podciągnąć.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Miny - artyleria ubogich
No fajnie Maziek tylko od nadepnięcia i ciśnienie przesuwa tłoczek... Spłonki to nie odpali. Czyli jak? tłoczek poruszał jakąś zapadkę podpierającą "bijnik" ze sprężyną czy jak? Mnie interesują szczegóły a nie takie ogólniki .
Szczur zajebisty .
Szczur zajebisty .
Re: Miny - artyleria ubogich
@dex - tego nie wiem. Sposobów zamiany ruchu posuwistego na jakikolwiek inny jest sporo. Albo pękająca membrana itp. Takie szczegóły niespecjalnie mnie interesują, jak musiałbym coś wymyślić, żeby działało, to bym wymyślił. Tzn. czasami mnie to wkręca ale jeśli sobie sam potrafię wyobrazić jak takie coś można zrobić to już niebardzo. Zdaję sobie sprawę, że z jednej strony zwykle pierwszy pomysł rzadko działa ale z drugiej od czegóż praktyczna optymalizacja?
ukłony...
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Miny - artyleria ubogich
Praktyczna optymalizacja czasami oznacza, że wywalmy dotychczasowe pomysły na śmietnik i zacznijmy od nowa, od innej strony... Ja właśnie w te szczegóły wnikam . Nie raz klient mówi "no, gdyby to tu a to tu i tutaj tamto" to by działało. No super. A ja to musze poskładać do kupy a czasami wykonać od podstaw. To musi być nie tylko możliwe do wykonania ale też technologicznie (tzn. koszt-efekt) uzasadnione. Trzeba myśleć nie skomplikowaniem kształtu elementu ale ilością operacji jednostkowych do wykonania . Dlatego ciekaw jestem jak wyglądał i działał na przykład zapalnik o który pytałem .