Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Moderator: Moderatorzy
Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Postanowiłem trochę rozruszać forum! Tak więc bezpieczniki pistoletów i innej broni. Może na początek, klasyczne pistolety (jak M1911). Otóż swego czasu krytykowałem pistolet TT za to iż ząb zabezpieczający kurka to jedyny bezpiecznik w tym pistolecie. Jednak tak sobie myślę iż moja krytyka była przesadzona. To znaczy, chyba można postawić tezę iż TT przenoszony z kurkiem na zębie zabezpieczającym, będzie w sumie tak samo bezpieczny, jak inne klasyczne pistolety przenoszone w ten sposób (M1911, Vis). Bezpiecznik chwytowy pistoletu amerykańskiego i polskiego raczej (na pewno) nie zwiększa bezpieczeństwa podczas przenoszenia broni z kurkiem na zębie zabezpieczającym.
Kolejna rzecz. Kiedyś spotkałem się z tezą iż jak taki klasyczny pistolet upadnie (z kurkiem na zębie zabezpieczającym), to ząb kurka może się ukruszyć i może dojść do strzału przypadkowego. Jednak spotkałem się z tezą iż to raczej niemożliwe- w końcu owe pistolety mają iglicę przerzutową (krótsza od kanału).
Kolejna rzecz. Kiedyś spotkałem się z tezą iż jak taki klasyczny pistolet upadnie (z kurkiem na zębie zabezpieczającym), to ząb kurka może się ukruszyć i może dojść do strzału przypadkowego. Jednak spotkałem się z tezą iż to raczej niemożliwe- w końcu owe pistolety mają iglicę przerzutową (krótsza od kanału).
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9701
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
TT to by chyba musiała wypaść z samolotu, żeby się ząb zabezpieczajacy ukruszył. Dla mnie bezpieczniki chwytowe właśnie to zło. Niecierpię ich.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Jak noszono wszelkie pistolety typu Ruby? Z nabojem w komorze i napiętą iglicą?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Może teraz rewolwery. Hammer block i transfer bar. Przy pierwszym rozwiązaniu, przy zwolnionym spuście, dźwignia wchodzi między kurek a iglicę, co uniemożliwia kurkowi uderzenie iglicy. Przy drugim odwrotnie- ściągnięcie spustu powoduje iż dźwignia wchodzi między kurek a iglicę, co umożliwia kurkowi uderzenie iglicy (bez owej dźwigni kurek nie sięgnie iglicy).
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Dla mnie chwytowe to też nieporozumienie, ale jeszcze bardziej nie trawie bezpieczników magazynkowych. Tylko, że mój kontakt z bronią jest codzienny, znam jej zasadę działania i BHP obsługi. Z drugiej strony są użytkownicy dla których bezpieczniki mogą być zasadne. Jeśli ktoś używa broni bardzo okazjonalnie i nosi ją bo musi, albo ma z nią rzadki kontakt na strzelnicy, to myślę takie przeszkadzajki mają sens.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9701
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Uh kolejnego horrora wywołałeś. Chociaż tyle, że te magazynkowe są dość rzadkie i łatwe do wywalenia. Dlatego rewolwery tak długo mają się dobrze. Mimo wad, są jakby bardziej idiotoodporne. Sama mechanika. nie ma problemu cyz nosić z nabojem w komorze cyz bez, . Po prostu zawsze gotowy do strzału
AKMSN
Taaa znowu odwieczna wojenka między coltem a S&W
Tutaj to się nie wypowiem. Jakimś miłośnikiem rewolwerów nie jestem a wszystkie które miałem dłużej, rozbierałem na części i ogólnie dłużej " męczyłem" miały transfer bar. Powiedziałbym, że hammer block mi lepiej wygląda. Mogę się mylić. Za to raz z transfer barem miałem sytuację, że byłoby BUM wtedy kiedy nie chciałem. Ten transfer bar znika sprzed kurka całkiem dopiero w końcowej fazie ( może zależy od modelu). W każdym razie trzymając rewolwer w jednej ręce z napiętym kurkiem chciałem kurek opuścić. Czyli kurek odwiodłem na maxa, lekko nacisnąłem spust i zaczałem kciukiem opuszczac kurek, jednocześnie odpuszczając też spust. Może to ja jestem łajza i źle to robiłem, źle trzymałem rewolwer itd ale w pewnym momencie sprężyna kurka , jej siła spowodowała, że rewolwer mi jakby podskoczył w ręce i kurek ostatnie pól drogi klapnął dość mocno. Paluch odpuszczający spust został na miejscu. Teraz pytanie czy transfer bar własnie zrobił robotę czy ukazał swoje wady? Nie wiem. BUM nie było. ( w najgorszym wypadku miałbym dziure w podłodze ) ale spłonka miała wyraźny ślad iglicy. Lekki, o wiele za lekki żeby wystrzeliło, ale też bardzo wyraźny.
AKMSN
Taaa znowu odwieczna wojenka między coltem a S&W
Tutaj to się nie wypowiem. Jakimś miłośnikiem rewolwerów nie jestem a wszystkie które miałem dłużej, rozbierałem na części i ogólnie dłużej " męczyłem" miały transfer bar. Powiedziałbym, że hammer block mi lepiej wygląda. Mogę się mylić. Za to raz z transfer barem miałem sytuację, że byłoby BUM wtedy kiedy nie chciałem. Ten transfer bar znika sprzed kurka całkiem dopiero w końcowej fazie ( może zależy od modelu). W każdym razie trzymając rewolwer w jednej ręce z napiętym kurkiem chciałem kurek opuścić. Czyli kurek odwiodłem na maxa, lekko nacisnąłem spust i zaczałem kciukiem opuszczac kurek, jednocześnie odpuszczając też spust. Może to ja jestem łajza i źle to robiłem, źle trzymałem rewolwer itd ale w pewnym momencie sprężyna kurka , jej siła spowodowała, że rewolwer mi jakby podskoczył w ręce i kurek ostatnie pól drogi klapnął dość mocno. Paluch odpuszczający spust został na miejscu. Teraz pytanie czy transfer bar własnie zrobił robotę czy ukazał swoje wady? Nie wiem. BUM nie było. ( w najgorszym wypadku miałbym dziure w podłodze ) ale spłonka miała wyraźny ślad iglicy. Lekki, o wiele za lekki żeby wystrzeliło, ale też bardzo wyraźny.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
"Niestety" znowu muszę się zgodzić z walizą. Dla mnie lepszym systemem jest Hammer block. Lepszym nie dlatego, że jest lepszym zabezpieczeniem, tylko dlatego że uważam taką broń za bardziej niezawodną. Dlaczego? Bo jeśli zniszczeniu/uszkodzeniu/zagubieniu ulegnie element systemu transfer bar broń choć stanie się bardzo bezpieczna to i bezużyteczna. Jęśli uszkodzę lub wywalę element Hammer block bo rewolwer powinien dalej funkcjonować. Moja opinia nie opiera się na ocenie zabezpieczenia tylko ocenie przydatności dla zdeklarowanego survivalisty i miłośnika rzeczy prostych trwałych i niezawodnych w każdych warunkach.AKMSN pisze: ↑1 października 2023, 23:52Może teraz rewolwery. Hammer block i transfer bar. Przy pierwszym rozwiązaniu, przy zwolnionym spuście, dźwignia wchodzi między kurek a iglicę, co uniemożliwia kurkowi uderzenie iglicy. Przy drugim odwrotnie- ściągnięcie spustu powoduje iż dźwignia wchodzi między kurek a iglicę, co umożliwia kurkowi uderzenie iglicy (bez owej dźwigni kurek nie sięgnie iglicy).
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Skoro zeszło na rewolwery- gdzieś kiedyś (Strzał?) wyczytałem iż podobno niektórzy nadal lubią rewolwery z iglicą na kurku. Na rewolwerach nie znam się zbytnio, ale podobno takie rozwiązanie uchodziło za mniej bezpieczne od iglicy w szkielecie. No i pytanie czy przy iglicy na kurku można zastosować transfer bar/hammer block?
Natomiast co do niezawodności, mam spore wątpliwości czy jest istotne ryzyko awarii dźwigni pośredniczącej (transfer bar). Pewnie jakieś tam jest, ale raczej mało istotne.
Natomiast co do niezawodności, mam spore wątpliwości czy jest istotne ryzyko awarii dźwigni pośredniczącej (transfer bar). Pewnie jakieś tam jest, ale raczej mało istotne.
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9701
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Jest jeszcze jeden plus na rzecz hammer blocka. Transfer bar musi włazić między kurek a iglice. Przy hammer blocku iglica może byc po staremu- na kurku. Coraz mniej taki rewolwerów ale nadal są. Różnica w tym, że rewolwer z transfer barem musi mieć iglice w szkielecie. I z tym moim też rodziło to problemy. Ścianka szkieletu musi i jest w tym miejscu cienka. Iglica musi tam być bardzo krótka a do tego nie sama iglica tam jest, ale też jej sprężyna i nakrętka to zamykająca do kupy. Na bardzo małej/ krótkiej przestrzeni. W moim gracie przy strzelaniu ta nakretka się trochę odkrecała co powodowało, że kurek w to walił, ale iglica nie zbijała spłonek i były niewypały. Pewnie tez zależy od modelu i konstrukcji, ale zdecydowanie potrzeba więcej miejsca w szkielecie na wepchanie iglicy ze sprężyną i nakrętka.
EDIT bo AKMSN pisał w tym samym czasie
Tu jest właśnie kolejna przewaga hammer blocka, że jak najbardziej są takie rewolwery z iglicą na kurku. np S&W 66
EDIT bo AKMSN pisał w tym samym czasie
Tu jest właśnie kolejna przewaga hammer blocka, że jak najbardziej są takie rewolwery z iglicą na kurku. np S&W 66
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
To może kolejna rzecz- kurek przerzutowy. Jeśli dobrze rozumiem, jest to kurek, który to po zwolnieniu w przednie położenie, odpychany jest nieco do tyłu przez sprężynę odbojową. Jeśli dobrze rozumiem, stosowano takie rozwiązanie głównie w pistoletach ze zwalniaczem kurka (P-64 choćby). Ktoś wie coś więcej? Taki link- link
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9701
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Bezpieczniki pistoletów (i nie tylko)
Bardzo fajna sprawa. Chociaż nie gwarantująca 100% bezpieczeństwa. Można taką broń przenosić bezpiecznie. Reką walnąc w kurek tak żeby pizgło sie nie da ( sprawdzałem ) , ale bardzo wredny upadek broni jest mozliwy. Posiadałem niemiecką rakietnicę czy jak kto woli pistolet sygnałowy Hebel 1894 i ona taki miała. Więc rozwiązanie jest stare.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.