G11
Moderator: Moderatorzy
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
G11
Konstrukcja ciekawa warto trochę o niej pogadać
Kłócę się ostatnio z jednym gościem na temat tego karabinka... z tego co wiem G11(lub jego modyfikacja co pewnie zznajduje odzwiercieldenie w innej nazwie, REMOV będzie wiedział) wszedł ale w aptekarskich ilościach do słuzby i nie jest praktycznie używany. Z tego co wiem to głównie z powodów politycznych i finansowych. Mam więc kilka pytań technicznych o wszelkie usterki rozwiązane i nie w tej konstrukcji, które mogły zadecydować o odłożeniu tej konstrukcji na pólkę.
Dodatkowo chciałbym usłyszeć waszą opinię w obszarze ideologicznym. Czy wprowadzanie broni bezłuskowej ma uzasadnienie, chodzi mi o szerszy obraz nie tylko aspekt techniczny? Jeśli tak to jak widziecie jej przyszłość?
Z mojej strony, żałuję że sprawa na dzisiaj praktycznie padła... Istniała naprawę duża, może w postaci trochę zbyt przekombinowanego g11, choć jak się wydaje, jego produkcja mogła być dość racjonalna i tania gdyby była masowa i prowadzona w nowoczesnej fabryce, na to by ten rodzaj broni się rozpowszechnił przynajmniej w stopniu pozwalającym na ocenę praktyczną jej i ewentualne rokowania co do jej rozwoju i przyszłości.
Tutaj trochę obrazków i innych danych
http://www.hkpro.com/g11.htm
Kłócę się ostatnio z jednym gościem na temat tego karabinka... z tego co wiem G11(lub jego modyfikacja co pewnie zznajduje odzwiercieldenie w innej nazwie, REMOV będzie wiedział) wszedł ale w aptekarskich ilościach do słuzby i nie jest praktycznie używany. Z tego co wiem to głównie z powodów politycznych i finansowych. Mam więc kilka pytań technicznych o wszelkie usterki rozwiązane i nie w tej konstrukcji, które mogły zadecydować o odłożeniu tej konstrukcji na pólkę.
Dodatkowo chciałbym usłyszeć waszą opinię w obszarze ideologicznym. Czy wprowadzanie broni bezłuskowej ma uzasadnienie, chodzi mi o szerszy obraz nie tylko aspekt techniczny? Jeśli tak to jak widziecie jej przyszłość?
Z mojej strony, żałuję że sprawa na dzisiaj praktycznie padła... Istniała naprawę duża, może w postaci trochę zbyt przekombinowanego g11, choć jak się wydaje, jego produkcja mogła być dość racjonalna i tania gdyby była masowa i prowadzona w nowoczesnej fabryce, na to by ten rodzaj broni się rozpowszechnił przynajmniej w stopniu pozwalającym na ocenę praktyczną jej i ewentualne rokowania co do jej rozwoju i przyszłości.
Tutaj trochę obrazków i innych danych
http://www.hkpro.com/g11.htm
Firma Crye Associates, wykonująca wiele mniej lub bardziej dziwnych projektów, m.in. dla US Army, otrzymała jakiś czas temu zlecenie na stworzenie makiety modułowego karabinka zasilanego amunicją bezłuskową. Poniżej efekty ich prac (Cyberpunk 2020 mi się przypomina):
Whatever happens we have got / the Maxim Gun, and they have not.
Jeszcze do niedawna jedynie jako koncepcja na ekranach komputerowych programów służących do wspomagania projektowania, obecnie pojawił się jako makieta. Rozwijany przez General Dynamics Armament and Technical Products, ręczny karabinek maszynowy, o roboczej nazwie programu LMG, zasilany docelowo amunicją bezłuskową.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany bardziej, polecam POBRAĆ plik (5,1MB, PowerPoint).
Whatever happens we have got / the Maxim Gun, and they have not.
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
Naturalnie że broń bezłuskowa ma przyszłość może nie w postaci gyrojeta, benelli, g11, australijczyka czy wielu innych ale ma (i nie chodzi mi też o czarnoprochowce).
Wszystkie te konstrukcjie były ciekawe i rozwojowe ale zabrakło woli wojskowych pryncypałów.
Ja bym stawiał na płynne materiały miotające (może gazowe?) bo rozwiązują 2 poważne problemy - samozapłon oraz modułowość amunicji.Ociw i wiele innych to ślepa uliczka (są tam też ciekawe rozwiązania) niestety ma poparcie oficjeli.
Co zaś się tyczy g11 to niechcąco udowodnił on też że karabin nie musi być też mniej lub bardziej pękatym kijem z wypustkami ale może być też prostopadlościanem co użekło futurystów.
Wszystkie te konstrukcjie były ciekawe i rozwojowe ale zabrakło woli wojskowych pryncypałów.
Ja bym stawiał na płynne materiały miotające (może gazowe?) bo rozwiązują 2 poważne problemy - samozapłon oraz modułowość amunicji.Ociw i wiele innych to ślepa uliczka (są tam też ciekawe rozwiązania) niestety ma poparcie oficjeli.
Co zaś się tyczy g11 to niechcąco udowodnił on też że karabin nie musi być też mniej lub bardziej pękatym kijem z wypustkami ale może być też prostopadlościanem co użekło futurystów.
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
Materiały "niestałe" są kuszące, ale też nie są bez wad, dużo dłuższa droga w ich przypadku niż amunicji scalonej...
Co do australijczyka, jeśli chodziło ci o metalstorm, to jest to dość przyszłościowa rzecz, ale raczej w roli granatników, moździerzy wszystkiego rodzaju odrzucalnej(disposable) amunicji dla coraz lżejszych oddziałów, która pozwala na uzyskanie dużej ilości ognia, natychmiast, bez pozostawania w pobliżu co narażało by oddział na natychmiastową odpowiedź sytemów anty-artyleryjskich...
Co do innych rozwiązań bezłuskowych, jest jeszcze ta wirówka, całkiem fajna, cichutka, bezodrzutowa, nie grzejąca się, szybkostrzelna ale napędowa więc tylko dla pojazdów ze względnie pewnym źrodłem zasilania...jak sobie przypomnę linka to zapodam...ach no i amerykańska
Co do australijczyka, jeśli chodziło ci o metalstorm, to jest to dość przyszłościowa rzecz, ale raczej w roli granatników, moździerzy wszystkiego rodzaju odrzucalnej(disposable) amunicji dla coraz lżejszych oddziałów, która pozwala na uzyskanie dużej ilości ognia, natychmiast, bez pozostawania w pobliżu co narażało by oddział na natychmiastową odpowiedź sytemów anty-artyleryjskich...
Co do innych rozwiązań bezłuskowych, jest jeszcze ta wirówka, całkiem fajna, cichutka, bezodrzutowa, nie grzejąca się, szybkostrzelna ale napędowa więc tylko dla pojazdów ze względnie pewnym źrodłem zasilania...jak sobie przypomnę linka to zapodam...ach no i amerykańska
Chinka B1, Łucznik wz. 70, Hatsan 70S... Otwarte-Stojąc
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
Ustrojstwo korzysta z sily odśrodkowej, pociski(w demie były ksztaltu kuli) rozpedza się w takiej wirówce do dość dużych prędkości, ewntualne utratę prędkości uzupełnia się korzystając z zasilana pojazdu. Podczas strzału po prostu sukcesywnie uwalnia się odpowiednią ilość kulek... oprócz drobnych wibracji nie ma żadnych efektów ubocznych...
Chinka B1, Łucznik wz. 70, Hatsan 70S... Otwarte-Stojąc
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est
Herrmannek pisze:Ustrojstwo korzysta z sily odśrodkowej, pociski(w demie były ksztaltu kuli) rozpedza się w takiej wirówce do dość dużych prędkości, ewntualne utratę prędkości uzupełnia się korzystając z zasilana pojazdu. Podczas strzału po prostu sukcesywnie uwalnia się odpowiednią ilość kulek... oprócz drobnych wibracji nie ma żadnych efektów ubocznych...
poza tym ze moze kulki uwolnic przypadkiem w nie tym kierunku co trzeba...
Walther Mod.9/S&W M&P9/S&W 686/S&W 360SC/SIG P228/Rossi .38SPC/ Beretta 87 Cheetah/CZ-555/CZ ZKK-600/Mauser 98k/Remington 1903A3/Mossberg 590A1/Suhl kal16/ Suhl kal12/ Fortuna Suhl kal 12/Merkel kal12/kbk wz.96 Beryl/Maxim wz.1910/PPSz wz41/PPS wz.43/AKMŁ/Brunszwik P-1837
Tutaj to stwierdzenie, że jest bezłuskowy jest nie na miejscu. Gyrojet zasilany był amunicją rakietową.asasello pisze:Naturalnie że broń bezłuskowa ma przyszłość może nie w postaci gyrojeta
Ciekawe - tak, rozwojowe - bynajmniej nie. Z rozwojowych z puli wymienionych przez Ciebie to jedynie H&K G11 i to wszystko.Wszystkie te konstrukcjie były ciekawe i rozwojowe ale zabrakło woli wojskowych pryncypałów.
Tyle, że są silnie toksyczne i żrące.Ja bym stawiał na płynne materiały miotające (może gazowe?) bo rozwiązują 2 poważne problemy - samozapłon oraz modułowość amunicji.
A niby dlaczego ślepa uliczka?Ociw i wiele innych to ślepa uliczka (są tam też ciekawe rozwiązania) niestety ma poparcie oficjeli.
Niewiele karabinków widziałeś, prawda? I bynajmniej G11 nie jest z nich najdziwniejszy.Co zaś się tyczy g11 to niechcąco udowodnił on też że karabin nie musi być też mniej lub bardziej pękatym kijem z wypustkami ale może być też prostopadlościanem co urzekło futurystów.
Whatever happens we have got / the Maxim Gun, and they have not.
- Herrmannek
- Posty: 656
- Rejestracja: 30 marca 2004, 14:43
- Lokalizacja: Here lays Butch, We planted him raw. He was quick on the trigger, But slow on the draw.
- Kontakt:
Komplikacja? g11 był skomplikowany nie z powodu zastosowania amunicji bezłuskowej ale z powodu próby zwiększenia parawdopodobieństwa trafienia celu pierwszym strzałem... stąd "bezodrzutowa" 3 nabojowa seria.waliza pisze:a dla mnie to wszystko jest be be be i fuj fuj fuj .Jedyne zalety jakie widze w amunicji bezluskowej to tylko mniejsza masa i cena naboju na tym koniec zalet i zaczynaja sie same schody
W przypadku gdybyśmy się przy tym nie upierali, tylko postanowili skonstruować broń lżejszą i tańszą, konstrukcja byłaby ne bardziej skomplikowana niż jakiegolwiek innego karabinka...
wiem, że zaraz wspomnisz o katastroficznym wpływie bezłuskowej amunicji na żywotność broni wynikającej z wysokich temperatur i ciśnineń działających bezpośrednio na komorę nabojową gdy nie jest ona chroniona łuską która,chroni i odprowadza znaczące ilości ciepła z układu...
Zgoda, nie wiem jak ten problem został rozwiązany w g11, ale czytałem o projekcie amunicji(strona niestety zgubiona, szukam od roku) "bezłuskowej" w której organiczna łuska rozkładała się całkowicie w krótkim czasie po odpaleniu ładunku miotającego pod wpływem temperatury, tak że nie istniała potrzeba jej ekstrakcji...
Chinka B1, Łucznik wz. 70, Hatsan 70S... Otwarte-Stojąc
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est
Quemadmodum gladius neminem occidit, occidentis telum est