TT-wz.33
Moderator: Moderatorzy
Strzelać się da, trafić w coś też się da...to głównie zależy od tego kto strzela.
Do zabawy na strzelnicy ok, dla celów zbieracko-hobbystyczno-historycznych ok. Do wygrywania zawodów - nie ok.
A same info o klamce - wystarczy wpisać w google i znajdziesz milion stron.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pistolet_TT
Przed zakupem lepiej zbadaj stan techniczny, postrzelaj sobie z niej i wyrób opinie.
Do zabawy na strzelnicy ok, dla celów zbieracko-hobbystyczno-historycznych ok. Do wygrywania zawodów - nie ok.
A same info o klamce - wystarczy wpisać w google i znajdziesz milion stron.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pistolet_TT
Przed zakupem lepiej zbadaj stan techniczny, postrzelaj sobie z niej i wyrób opinie.
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
-
- Posty: 105
- Rejestracja: 29 maja 2006, 21:41
- Lokalizacja: Kraków
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Ruskich u nas tez sporo. Sam mialem 2. Co ciekawe 44 i 45 rocznik. Co jeszcze ciekawsze mialy juz naciecia na zamku na przemian wąskie i szerokie jak naszej produkcji. Podobno te wojenne miały tylko wąskie naciecia. Ciekawe od kiedy dokładnie wprowadzili ta zmianę.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Nadawać to ona się może do celów kolekcjonerskich, na pewno nie na "ulicę".czorny5 pisze:ogolenie to bym kupił ttke.
dobra solidna i tania bron no a co do celnosci to wiesz... tak jak ktos napisał wyzej. na zawody sie nei nadaje.
Pomijam ergonomię (duży, płaski chwyt), ale małopojemny magazynek, zdecydowanie zbyt silna amunicja, przyrządy celownicze raczej do strzelania precyzyjnego niż szybkiego, ciężka, duża (płaska, ale gabarytowo duża).
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.
The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.
The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.
Na odwrót. Najpierw były nacięcia przemienne - wąskie pojawiły się po wojnie, na początku lat pięćdziesiątych. Coś mi chodzi po głowie 1951, ale pewien nie jestem.waliza pisze: Co ciekawe 44 i 45 rocznik. Co jeszcze ciekawsze mialy juz naciecia na zamku na przemian wąskie i szerokie jak naszej produkcji. Podobno te wojenne miały tylko wąskie naciecia. Ciekawe od kiedy dokładnie wprowadzili ta zmianę.
Zgadzam się prawie całkowicie, za wyjątkiem stwierdzenia o małej pojemności magazynka, jeżeli oczywiście "ulicę" traktujemy jako miejsce napaści na "cywila" przez dwóch czy trzech rzezimieszków, a nie np. zorganizowanego napadu na konwój z pieniędzmi, gdzie 8 kulek w jedynej broni strażnika to rzeczywiście niewiele. W tym pierwszym przypadku ośmiu sztuk amunicji w krótkim starciu i tak się nie wykorzysta.Foka pisze: Nadawać to ona się może do celów kolekcjonerskich, na pewno nie na "ulicę". Pomijam ergonomię (duży, płaski chwyt), ale małopojemny magazynek, zdecydowanie zbyt silna amunicja, przyrządy celownicze raczej do strzelania precyzyjnego niż szybkiego, ciężka, duża (płaska, ale gabarytowo duża).
Do tego dochodzi jeszcze kwestia braku bezpiecznika i mechanizmu SA: noszenia załadowanej Tetetki z napiętym kurkiem raczej bym nie polecał, zaś napięcie kurka postawionego na zębie zabezpieczającym może w sytuacji stresowej przerastać możliwości słabo obytego z bronią użytkownika.
Pozdrawiam
Jarek
-
- Posty: 735
- Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
- Lokalizacja: Mazowsze
Zgadzam się prawie całkowicieJarek pisze:waliza pisze:Zgadzam się prawie całkowicie, za wyjątkiem stwierdzenia o małej pojemności magazynka, jeżeli oczywiście "ulicę" traktujemy jako miejsce napaści na "cywila" przez dwóch czy trzech rzezimieszków, a nie np. zorganizowanego napadu na konwój z pieniędzmi, gdzie 8 kulek w jedynej broni strażnika to rzeczywiście niewiele. W tym pierwszym przypadku ośmiu sztuk amunicji w krótkim starciu i tak się nie wykorzysta.Foka pisze: Nadawać to ona się może do celów kolekcjonerskich, na pewno nie na "ulicę". Pomijam ergonomię (duży, płaski chwyt), ale małopojemny magazynek, zdecydowanie zbyt silna amunicja, przyrządy celownicze raczej do strzelania precyzyjnego niż szybkiego, ciężka, duża (płaska, ale gabarytowo duża).
Do tego dochodzi jeszcze kwestia braku bezpiecznika i mechanizmu SA: noszenia załadowanej Tetetki z napiętym kurkiem raczej bym nie polecał, zaś napięcie kurka postawionego na zębie zabezpieczającym może w sytuacji stresowej przerastać możliwości słabo obytego z bronią użytkownika.
Pozdrawiam
Jarek
Nie ma czegoś takiego, jak zbyt pojemny magazynek. Pewnie w wielu wypadkach zwykły cywil broniący się przed napaścią przypadkowych rzezimieszków nie jest w stanie wykorzystać nawet 7 nabojów, ale w wielu innych przypadkach i dwa razy tyle nie wystarczy. Głównie dlatego, że wskutek stresu będzie strzelał mało celnie. Ja oczywiście wiem, że trening, trenig i jeszcze raz trening, a do tego chłodna głowa, ale życie jest tylko życiem i nie zawsze mu po drodze z teorią. Niestety, można rzecz, ale jednak.
Pozdrawiam,
TdZ
PS. Fajnie, że znowu jesteś na forum i że znowu możemy powymieniać poglądy. Tym razem już na spokojnie.
Ależ ja nie twierdzę, że jest coś takiego, jak zbyt pojemny magazynek! Uważam tylko, że jak nie wystarczy 5-6 strzałów, to i kilkanaście też będzie mało - tak jak napisałeś.Tytus de ZOO pisze: Zgadzam się prawie całkowicie
Nie ma czegoś takiego, jak zbyt pojemny magazynek. Pewnie w wielu wypadkach zwykły cywil broniący się przed napaścią przypadkowych rzezimieszków nie jest w stanie wykorzystać nawet 7 nabojów, ale w wielu innych przypadkach i dwa razy tyle nie wystarczy. Głównie dlatego, że wskutek stresu będzie strzelał mało celnie.
A propos stresu, niecelnego strzelania i Tetetki:
W czasach, kiedy milicja miała jeszcze Teteki zdarzył się napad na powiatowy posterunek - był tam tylko jeden milicjant, bandzior go zaskoczył z rewolwerem i zażądał broni. Milicjant wyciągnął Tetekę, przeładował i strzelił dwa razy - jeden pocisk trafił w sufit, drugi w podłogę... Więcej już nie strzelał, bo bandzior do niego podbiegł i przyłożył w łeb swoim rewolwerem, po czym nieprzytomnemu zabrał Tetetkę i uciekł. Fakt autentyczny znany mi bezpośrednio z akt sprawy. Jako ciekawostkę dodam, że bandzior nie strzelał, bo strzelać nie mógł, a przerdzewiały Rast-Gasser został na miejscu zdarzenia, bo rozleciał się, kiedy przywalono nim milicjantowi w głowę... Abstrahując od stopnia wyszkolenia ówczesnych funkcjonariuszy, sytuacja dobitnie pokazuje, że choć milicjant był na tyle przytomny i odważny, żeby wyciągnąć broń i jej użyć, to w sytuacji krytycznej nie był w stane zrobić tego skuetcznie. A cóż dopiero wymagać tego od cywila! Chociaż myślę, że dziś wielu cywilnych użytkowników broni jest wyszkolonych lepiej niż nasi policjanci, o tamtym milicjancie nie wspominając...
Zeszliśmy trochę z tetetkowego tematu - wg mnie to fajna spluwa do strzelania dla strzelania
Pozdrawiam
Jarek
Tutaj się nie zgodzę, zdarzały się przypadki kiedy osoba wykorzystująca broń do samoobrony musiała wystrzelić ponad 6 pocisków żeby trafić napastnika. Na dodatek zdarzały się przypadki kiedy jeden pocisk nie był w stanie zadać rażenia obalającego, tak więc według mnie mimo wszystko lepiej mieć 15 naboi w magazynku niż 7. Co do TT, ta broń nie nadaje się do samoobrony, ale mechanizmu bez samonapinania bym się nie "czepiał"Uważam tylko, że jak nie wystarczy 5-6 strzałów, to i kilkanaście też będzie mało
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
-
- Posty: 735
- Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
- Lokalizacja: Mazowsze
Powoli dochodzimy do dyskusji, którą można podsumować sloganami używanymi w tego rodzaju sporach:
- nie ma czegoś takiego, jak zbyt pojemny magazynek;
- jeśli nie wystarczyło Ci 6 pocisków, potrzebny Ci oddział marines a nie pojemniejszy magazynek;
- mała i lekka broń jest dobra do noszenia, ale beznadziejna do strzelania;
- lepszy mały i lekki pistolet przy sobie, niż wielki w szufladzie (w domyśle: duży i ciężki w końcu zostawisz w domu);
itd, itd.
Sporu nikt nie rozstrzygnął więc i my go nie rozstrzygniemy. Wszystko to tylko dość SUBIEKTYWNE oceny. W odpowiedzi na przykład Jarka mogę tylko powołać się na przykłady, w których po kilku 7 niecelnych strzałach następował ósmy wreszcie celny oraz gdy napastbnik jakoś nie chcial odpuścić nawet trafiony dwoma, czy trzema pociskami. AKMSN o tym pisał, a przyłączam się do tej wypowiedzi, bo w amerykańskich magazynach o bnroni sporo jest takich historii i to mnie przekonuje.
I rzecz najważniejsza na koniec - niskopojemny magazynek można zaakceptować w lekkkiej i małej broni, ale nie w jednostce typu TT.
- nie ma czegoś takiego, jak zbyt pojemny magazynek;
- jeśli nie wystarczyło Ci 6 pocisków, potrzebny Ci oddział marines a nie pojemniejszy magazynek;
- mała i lekka broń jest dobra do noszenia, ale beznadziejna do strzelania;
- lepszy mały i lekki pistolet przy sobie, niż wielki w szufladzie (w domyśle: duży i ciężki w końcu zostawisz w domu);
itd, itd.
Sporu nikt nie rozstrzygnął więc i my go nie rozstrzygniemy. Wszystko to tylko dość SUBIEKTYWNE oceny. W odpowiedzi na przykład Jarka mogę tylko powołać się na przykłady, w których po kilku 7 niecelnych strzałach następował ósmy wreszcie celny oraz gdy napastbnik jakoś nie chcial odpuścić nawet trafiony dwoma, czy trzema pociskami. AKMSN o tym pisał, a przyłączam się do tej wypowiedzi, bo w amerykańskich magazynach o bnroni sporo jest takich historii i to mnie przekonuje.
I rzecz najważniejsza na koniec - niskopojemny magazynek można zaakceptować w lekkkiej i małej broni, ale nie w jednostce typu TT.
Pisząc o kolekcjonerskim posiadaniu miałem na myśli właśnie "to fajna spluwa do strzelania dla strzelania". Tzn, dla mnie nie jest fajna, ale jak ktoś lubi to proszę bardzo
I też uważam, że 7 nabojów to za mało. Totalne minimum to 10 nb. Glocka 26 (plus magazynek "17" w zapasie) lub H&K P7M13 (który zawsze mi się wydawał fajnym pistoletem, ale po pomacaniu zmieniłem zdanie).
I też uważam, że 7 nabojów to za mało. Totalne minimum to 10 nb. Glocka 26 (plus magazynek "17" w zapasie) lub H&K P7M13 (który zawsze mi się wydawał fajnym pistoletem, ale po pomacaniu zmieniłem zdanie).
Dokładnie. No, ew. w Colcie 1911Tytus de ZOO pisze:I rzecz najważniejsza na koniec - niskopojemny magazynek można zaakceptować w lekkkiej i małej broni, ale nie w jednostce typu TT.
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.
The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.
The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.
Ale tu znów dochodzimy do tematu wyszkolenia osoby broniącej się. Bo jeśli napastnik po raz pierwszy zostaje trafiony pociskiem siódmym, ósmym czy którymś tam następnym z kolei, to uważam, że zostaje trafiony PRZYPADKOWO. Nie twierdzę, że wielkopojemny magazynek jest gorszy - moim zdaniem jest nie zawsze potrzebny w broni przeznaczonej do skrytego noszenia i używanej przez wyszkolonego użytkownika. Przy wyborze klamki do codziennego noszenia w ukryciu warto brać pod uwagę, że z każdą godziną pistolet staje się coraz cięższy - każdy, kto kiedyś chodził z bronią wie, o czym piszęAKMSN pisze: Tutaj się nie zgodzę, zdarzały się przypadki kiedy osoba wykorzystująca broń do samoobrony musiała wystrzelić ponad 6 pocisków żeby trafić napastnika.
AKMSN pisze: Na dodatek zdarzały się przypadki kiedy jeden pocisk nie był w stanie zadać rażenia obalającego, tak więc według mnie mimo wszystko lepiej mieć 15 naboi w magazynku niż 7.
Kwestia działania obalającego to też inna sprawa - tkwi w doborze kalibru i amunicji. Pojemność magazynka też będzie mieć tu znaczenie, ale moim zdaniem drugorzędne.
Jako użytkownik Jedenastki i miłośnik tejże konstrukcji absolutnie nie czepiam się mechanizmu SA - wręcz przeciwnie Napisałem tylko, że w sytuacji krytycznej słabo wyszkolony strzelec może sobie nie poradzić z ręcznym napięciem kurka w Tetetce, w której jedynym sposobem zabezpieczenia broni jest ustawienie kurka w położeniu półnapiętym na zębie zabezpieczającym. To nie jest czepianie się mechanizmu, tylko ocena możliwości wykorzystania Tetetki w bardzo stresowej sytuacji wymagającej błyskawicznego użycia broni przez strzelca - jeszcze raz podkreślę - nieobytego z bronią. Od tego ta dyskusja się zaczęła Osobiście jestem zwolennikiem, by broń noszona do samoobrony miała nabój w komorze. Mówiąc o takiej i tylko takiej sytuacji uważam, że Tetetka to nie Jedenastka (zwłaszcza współczesna, z samoczynną blokadą iglicy), którą można nosić odbezpieczoną i z napiętym kurkiem bez specjalnego narażania się na nieszczęście (zresztą temat bezpieczników 1911 był już wałkowany na tym Forum). Oczywiście da się nosić Tetetkę z nabojem w lufie i napiętym kurkiem, ale ja bym wolał tego nie robić i nie ośmielilbym się tego komulowiek polecić.AKMSN pisze: Co do TT, ta broń nie nadaje się do samoobrony, ale mechanizmu bez samonapinania bym się nie "czepiał"
Jeszcze zapomniałeś dodać, że można by podyskutować co lepsze do samoobrony - pistolet czy rewolwer?Tytus de ZOO pisze: Powoli dochodzimy do dyskusji, którą można podsumować sloganami używanymi w tego rodzaju sporach
Tetetka tak ma i już - myślę, że brak akceptacji w niczym jej nie pomoże Biorąc pod uwagę czasy, w których powstawała, 8-nabojowy magazynek w dużym pistolecie wojskowym był standardem. Gdyby ktoś zdecydował się na używanie TT do ochrony osobistej, to musi się liczyć z tym, że wybiera klamkę historyczną (na nabój jeszcze bardziej historyczny), która nawet w swoich czasach nie stanowiła konstrukcji rewolucyjnejTytus de ZOO pisze: I rzecz najważniejsza na koniec - niskopojemny magazynek można zaakceptować w lekkkiej i małej broni, ale nie w jednostce typu TT.
Pozdrawiam
Jarek