Niestety za Wielka Woda, choc ta w erze odrzutowcow, zdegenerowala sie raczej do Malej Bezsledziowej Sadzawki (
), niestety nie ma zbyt wielu tego typu konstrukcji, za wylaczeniem broni antycznej i pojedynczych egzemplarzy produkowanych w przydomowych garazach.
Na ta sytuacje zlozylo sie zapewne wprowadzenie w latach 30-tych ubieglego wieku GCA, czyli Gun Control Act, ktory w praktyce polozyl kres wytwarzaniu, a w zasadzie poprawniejszym zwrotem powinno byc przerabianiu broni dlugiej na bron krotka. Drugim waznym czynnikem, ktory wedlug mojego zdania wplywa na ograniczonosc tego typu rozwiazan jest....wytrzymalosc ludzkiego nadgarstka i ogolna niechec ludzi do zadawania sobie samym bolu. (Pomijam tu kliniczne przypadki masochizmu). Rozwoj nowoczesnych technologii pozwala na produkcje amunicji rewolwerowej o parametrach zblizonych do wielu pociskow karabinowych, szczgolnie gdy sie wezmie pod uwage fakt, ze z broni krotkiej strzela sie typowo na znacznie mniejsze dystansy niz z broni dlugiej. Nigdy wprawdzie nie strzelalem z broni krotkiej na "dorosle" pociski karabinowe, ale:
1. Strzelalem z rewolwerow .357 Mag. Ujdzie, chociaz robi sie to nieprzyjemne po 2 lub 3 bebenkach.
2. Strzelalem z rewolwerow .44 Mag. Jak wyzej, ale juz po jednym bebenku.
3. Strzelilem 2, czy tez 3 pociski z .454 Casull. Mialem dosyc, choc wlasciciel "przyjacielsko" zachecal mnie do kontynuowania.
(Czyzby typ sadystyczny?)
4. Z mojego Mossberga 500 (kal. 12) w konfiguracji z chwytem pistoletowym, kilkakrotnie strzelalem jedna reka. (Ciagoty masochistyczne?) Nic przyjemnego, ale dla odpowiedniej publiki mozna poszpanowac.
5. Z takiej armaty jak .500 S&W, nigdy nie strzelalem i prawdopodobnie zrobie wszystko, azeby tego nie robic. Chociaz.....nigdy nic nie wiadomo.
Rewolwery w kalibrze 357 i 44 sa dosyc rozpowszechnione wsrod farmerow, traperow i ogolnie rzecz biorac ludzi mieszkajacych (lub pracujacych, czy tez tylko przebywajacych) w "gluszy", n.p. na Alasce.
Powszechnie sie uwaza, ze kal. 44 zapewnia wystarczajaca ochrone przed atakiem niedzwiedzia grizzli. (ok. 900 Lb-Ft energii) Wielu tez poluje na brazowe niedzwiedzie (brown bear) i grizzlis z tym kalibrem, a nawet kiedys czytalem dyskusje na "traperskim forum", iz 357 jest tez adekwatny do tego celu (ok. 500 Lb-Ft energii) n.p. dla kobiet, czy tez mezczyzn o watlejszej budowie ciala. 357 jest wprawdzie wystarczajacy do obrony przed atakiem, jednakze nie jest zalecany do polowania na bardzo gruba zwierzyne, chociaz dyskusje na odpowiednich amerykanskich forach sa dosyc zaciekle na te tematy.
Dla porownania: 454Casull ma ok. 1900 Lb-Ft
500S&W ma ok. 2600 LB-Ft energii.
(Wszystko to
musi niestety przejsc przez nadgarstek strzelca).