Nie jest to wykluczone, chociaż osobiście nie przypominam sobie żadnej wzmianki na temat tych pistoletów użytych w akcjach "specjalnego przeznaczenia". P08 był chyba produkowany do 1942 roku, chociaż oficjalnie został zastąpiony w Wehrmachcie przez P38, właśnie w 1938 roku. (Ale obie daty muszę sprawdzić, bo nie pamiętam). Nasycenie więc tą bronią było, chociaż większość z niej była przydzielana do organizacji paramilitarnych, SS, policji i.t.p.denis pisze:Przyszła mi do głowy następująca myśl: ponieważ C96 oraz P.08 z dostawnymi kolbami były mniejsze od drugowojennych pistoletów maszynowych i zapewne też były celniejsze przy pojedynczym ogniu, to czy były one używane w operacjach specjalnych II wojny? Taka broń daje wybór: można ukryć ją pod płaszczem, pod gazetą i podejść blisko do ofiary albo dostawić kolbę i strzelać snajpersko. Ponadto "goła" lufa obu konstrukcji pozwala łatwo kombinować nad wytłumieniem.
Ale właśnie będąc w służbach niewojskowych, to nawet takie "specjalno-zadaniowe" wykorzystanie nie byłoby raczej ujawniane publiczności z oczywistych względów.
Ja sprawdzałem mojego C96 z kolbą i jest on celny na 100 do 200 metrów, bo na takie dystanse z niego strzelałem do różnych obiektów, ale nie do papierowej tarczy. (Moja ulubiona "tarcza" to stara butla gazowa). Podziałka celownika jest wyskalowana do 1000 metrów, i zawsze byłem ciekawy, jakby się na ten dystans strzelało z C96. Nigdy jednak nie mogę się za to zabrać, bo wbrew pozorom, zorganizowanie strzelania na 1 km nie jest proste.
Mój Luger P08 (Parabellum) nie może być legalnie używany z kolbą, tak że nawet "po cichu" nie mam zamiaru dołączać do niego kolby, której nawet nie posiadam. Ale jak sobie może kiedyś kupię "artyleryjskiego", to i miejsce na kolbę też się znajdzie, bo jego z kolbą można używać.
BTW
Kalifornia nie uznaje prawa federalnego, które pozwala na legalne strzelanie z pistoletów z listy C&R (Curios and Relicts) z oryginalnymi kolbami lub ich replikami, jeżeli te pistolety były produkowane także z kolbami w oryginale. Dlatego jak ktoś widzi moje zdjęcie strzelającego z Mauzera z kolbą, to niewątpliwie to zdjęcie było oficjalnie zrobione gdzieś w Arizonie, albo w Nevadzie, bo w Kalifornii to nie jest wolno łączyć kolby ze 100-letnim kawałkiem żelastwa.