Forum Broni Strzeleckiej

Pytam bo tu napisali http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_De_Lisle 250 metrów.Jak dla mnie dużo za dużo.Ciekawe bali stycznie to powinno być to samo co np. Thompson z którego tez nie powinno się nic trafić na 250 m chyba że przypadkiem.W ogóle nie wierze w klasyczne peemy strzelające skutecznie na więcej niż 100-150 m (mowa o trafieniu w ludzika) no może poza węgierskimi.

Myślę, że przy ogniu pojedynczym jest duża szansa trafienia "ludzika". Strzelając ze Stieczkina, z przypiętą kolbą, wszystkie 20 kulek umieściłem w tarczy IPSC z odległości 100 metrów.

Oczywiście PMy nie były/są projektowane pod "snajperskie strzelanie".
Jednakże potencjał nabojów pistoletowych na długich dystansach wydaje mi się być niedoceniany.

Pierwszy lepszy przykład z brzegu:

[yt]http://www.youtube.com/watch?v=gBZUZ6HSfB8[/yt]

A jeszcze ciekawsze są testy "śmiercionośności" na dystansie 300 jardów.

slawuta5 pisze: Strzelając ze Stieczkina, z przypiętą kolbą, wszystkie 20 kulek umieściłem w tarczy IPSC z odległości 100 metrów.

I to nie dziwi, bo nabój 9x18M na taką odległość jest "praktycznie skuteczny".
Stara, przedwojenna definicja mówiła, że nabój do celów wojskowych jest w broni indywidualnej w praktyce skuteczny do odległości, na której wierzchołkowa toru lotu pociski nie jest większa niż 50 cm (wysokość popiersia).
Na odległosciach, na których wierzchołkowa jest większa od 50 cm, błąd pomiaru odległosci (na oko, bo jedynie taki wtedy był dostępny) jest większy niż pole rażenia.
Więc gdybyś strzelał z APS na 200 m, ale odległość oszacowałbyś na 220 m (co mieści się w błędzie szacunko "na oko") to nawet jeśli celowałbyś idealnie, pocisk trafiłby powyżej popiersia.
Zgodnie z powyższą definicją naboje pistoletowe są skuteczne maksymalnie do:
- 9x18M do ok. 175 m
- 9x19 do ok. 200 m
- 7,62x25 do ok. 250 m.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tak zwaną "odległością morderczą" pocisku, bo te są dużo wyższe.

Old Cadet pisze: Zgodnie z powyższą definicją naboje pistoletowe są skuteczne maksymalnie do:
- 9x18M do ok. 175 m
- 9x19 do ok. 200 m
- 7,62x25 do ok. 250 m.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tak zwaną "odległością morderczą" pocisku, bo te są dużo wyższe.

No i celowniki peemów zasadniczo ograniczano do tych 200 m bo uznawano, że na taki dystans strzelać się jeszcze da wystarczająco celnie. Widać tu też pewną przewagę sowieckich peemów dzięki lepszej balistyce używanego pocisku.

Mógłby ktoś z ciekawości podać dane trajektorii .45 wystrzelonego z de Lisle? Podają, że Vo=260 m/s, czyli dużo bliżej M1911 - 251 m/s niż Thompsonam - 285 m/s. Jak widać niemalże identycznie z pistoletem, jeśli dane z wiki są poprawne. Nie wiem, jaka była masa standardowego pocisku - ale pewnie koledzy wiedzą ?

Czy ktoś wie, o ile wzrasta temperatura lufy karabinu po jednym strzale? Wiem, że z uwagi na ilość zmiennych (rodzaj naboju, materiał i rodzaj lufy) nie ma jednoznacznej odpowiedzi. To tak w kontekście zrozumienia zjawiska strzału z zimnej lufy

DeLisle bardziej jest pistoletowy niz "thompsonowy" bo raz, że w nim lufa krótka a dwa to ile dobrze pamiętam jeszcze powiercona jak sitko dla upuszczenia gazów. Stąd prędkość pocisku zbliżona do 1911. Pocisk zwykły to o ile pamietam ( w wojennym wykonaniu) to 15.16g

Co do temperatury lufy- gdzie? Na komorze nabojowej czy na wylocie? Mierzona wewnątrz czy na zewnątrz. Grubość scianki też robi. Najlepiej to by zwyczajnie strzelić i zmierzyć. Sam jestem ciekaw. Świetne pytanie. Zapewne temperatura w czasie też sie zmieni- zaraz po strzale będzie inna, chwile po metal rozgrzeje sie głębieji będzie inna potem całość zacznie stygnąć.

Szybkie pytanie odnośnie kalibracji popperów. Jeżeli dobrze zrozumiałem przepisy ze stronki IPSC Polska jeżeli popper zostanie trafiony w strefę kalibracji i się przewróci zostaje uznany za właściwie skalibrowany. A co jeżeli przewraca się także po trafieniu poniżej strefy kalibracji?

waliza pisze:
Co do temperatury lufy- gdzie? Na komorze nabojowej czy na wylocie? Mierzona wewnątrz czy na zewnątrz. Grubość scianki też robi.

Chodzi mi raczej o naturę zjawiska i jego faktyczny wpływ na strzał z zimnej lufy. Tak się zastanawiam, że skoro ma to tak duże znaczenie w strzelectwie precyzyjnym, dlaczego nikt nie wymyślił "podgrzewacza" lufy? Nie chodzi mi o bieganie po strzelnicy z termoforem naciągniętym na karabin tylko o coś na kształt cewki nawiniętej na lufę. Ciekawi mnie, czy to jest realne i czy ma jakikolwiek sens szczególnie w zastosowaniach wojskowych i policyjnych ?

Postanowilem zmienic red dot do szybkiego celowania na cos mniejszego,
co warto zainstalowac? chodzi mi tu szczegolnie o niezawodnosc dzialania w warunkach
polowych i niewielkie gabaryty.

Aktualny Sightron jak widzicie jest dosc pokaznych rozmiarow.

Osobiście polecam Eotech-y z serii XPS-... albo jeszcze mniejszy Aimpoint T-1. Ewentualnie coś firmy Trijicon. Po dziwnych doświadczeniach z Chińskim badziewiem moim zdaniem tylko sprzęt tych firm jest w stanie w pełni sprostać warunkom "bojowym" - niema co na tym asortymencie oszczędzać. Przynajmniej tych sprzętów używałem i mogę je osobiście polecić. Podobnej jakości są tez celowniki f-my Meprolight ale to już ze słyszenia. Od kilku lat poluje na jakąś okazje ale nic w super cenie nie znalazłem.

Wielkie dzieki Bartos, troche poczytalem idac Twoim tropem i zdecyduje sie chyba na Aimpoint T-1,
tylko ze ich jest troszczke, co sadzisz o tym? ma pozytywne opinie no i cena nizsza o ponad 2-wie stowy,
podobno do 300 yardow jest ok, trzyma tez zero
http://www.midwayusa.com/product/514855 ... ount-matte

Osobiście z Aimpointow posiadam CompM(staruszek) i M2(czyli M68 CCO). A no i miałem tez kiedyś ML3. Ogólnie to są to te same celowniki tylko w rożnych konfiguracjach. Z tym ze ML3 to wersja cywilna bez ustawień do noktowizora - dodatkowo miał plamkę 4MOA i mnie strasznie to wkurzało bo na dalsze odległości zasłaniała cel. Ten twój PRO to kolejne wcielenie wiec myślę ze będzie OK. Na twoim miejscu jak chcesz Aimpointa to weź jednak M4 lub M4S - przynajmniej baterie są lepsze bo standardowe. U was pewnie to nie problem ale w Polsce ciężko dostać te źródła do starszych Aimpointow. Sam teraz na takiego poluje ale nie za cenę nowego. Jak nie musisz mieć nówki to polecam zakupy na E-bay-u można trafić za mniej niż polowe ceny z demobilu. Wersje CompM, M2 i M4 były i są standardowymi celownikami US ARMY tak, ze jest tego mnóstwo. Bardzo lubię Aimpointy - nawet na łuku mam wersje BOW, ale żadna kropka nie przebije znaku celowniczego z HWS-a Eotecha. Od kilku lat jednak przerzuciłem się na optykę i używam ACOGA - w mojej robocie jednak lepiej się sprawdza. Jednak kolekcje celowników w miarę możliwości powiększam - czekają na lepsze czasy i nowe karabiny

A jeszcze jedno - Jak by co to z tych Micro to bierz T-1 lub H-1. Znajomy miał R-1(pistoletowy) na berylu i nie przetrwał.

Jeszcze raz dzieki, wprawdzie nie mialem dzis zbyt wiele czasu dla siebie, ale cos tam udalo mi sie znalezdz.
Acog w moim przypadku, gdzie strzelnica ma 200 yardow a reszta to las, nie ma uzasadnienia bo strzelanie na kilkaset
metrow nie wchodzi w rachube, chyba ze pojechac na jedna ze strzelnic do dalekiego strzelania, ale ja preferuje na spokojnie
u siebie. Niestety nie da sie wyrabac lasu w linii prostej na dlugi dystans ( na pewno bym to uczynil, mam do tego odpowiedni sprzet)
gorki nie pozwalaja, co innego u Ciebie, otwartej przestrzeni nie brakuje. Wobec powyzszego zdecydowalem,
ze w moim przypadku wlasciwym bedzie red dot. Za Twoja rada cos tam znalazlem, wedlug mnie godne zainteresowania... a moze niewarte uwagi,
posiadasz doswiadczenie wiec licze na to, ze podpowiesz mi.

Nowy kosztuje ponad $ 700, wiec moze lepiej nowke
http://www.ebay.com/itm/200825438098?ss ... 1423.l2649
Sa dwa Eotech - HWS
http://www.ebay.com/itm/EOTech-HWS-554- ... 416bf91fdd
http://www.ebay.com/itm/EOTech-HWS-552- ... 2a23790580

....a to kompromisowe rozwiazanie