"Osobne forum Stg 44 i Ak 47" dla Freda9348

[Fred 9348]

Niestety nie tobie jest oceniać moj polski na szczęście,chcesz tu na mnie pluć czy polemizować na poziomie zastanów się bo jezeli to pierwsze to rozstańmy się bez żalu,pluć na siebie nie pozwolę.

[waliza]

Facet, kto tu na Ciebie pluje? Walnąłeś orta to i sie Królik doczepił. Wal z tym Stg vs AK i tyle. To nie temat o historii motoryzacji.

[Królik]

Niestety nie tobie jest oceniać moj polski na szczęście,chcesz tu na mnie pluć czy polemizować na poziomie zastanów się bo jezeli to pierwsze to rozstańmy się bez żalu,pluć na siebie nie pozwolę.

Typowa reakcja kolesia, któremy pokończyły się argumenty (w sumie, to nigdy ich nie miał) i któremu wytknięto błędy. A to boli. Ego urażone, nic konstruktywnego napisać nie można, to się wymyśli, że ktoś na kogoś pluje.
A z tym rozstawaniem to całkiem możliwe, że już niedługo...

Z chęcią wejdę w polemikę na poziomie, czekam niecierpliwie na te porażające argumenty z Twojej strony.

[maziek]

Tak na marginesie - każdy samochód ma kierownicę...

O przepraszam, trafiał się też rumpel ...

[Królik]

MA, co było to było.

[Fred 9348]

Chodzi mi o kwestię wrogosci do mojej osoby,falę tą rozpoczął pan kulega,temat motoryzacyjny nie wyszedł odemnie,nie chce go rozwijać,zawiodłem się tu trochę wszystkich członków traktuję z szacunkiem bez wyjatku,stad nie rozumiem tej kpiny w moim kierunku.....jest to nieprzyjemne.Temat ten jest to poza tematem wiodacym ścisle technicznym,Po prostu robi się mocno ch....o

[Królik]

Miały być konkrety i nie ma.
Wrzucisz coś w końcu, czy poprzestaniesz na rozczulaniu się nad sobą?

[Fred 9348]

Juz piszę posta ,ale musiałem to tu napisać ze względu na bezpodatawną wrogość to mój ostatni post na tym forum.

[maziek]

Chryste Panie, wrogość? A co się dzieje, jak ktoś Cię potrąci w autobusie? Giną wszyscy, czy tylko pierwszy rząd od przejścia ?

[Królik]

Juz piszę posta ,ale musiałem to tu napisać ze względu na bezpodatawną wrogość to mój ostatni post na tym forum.

I pozamiatane. Tak, jak pisałem - przyszło do konkretów i nagle okazało się, że wszyscy tutaj są wrogami, bo nie spijają prawdy objawionej z ust fachowca.
Prawdę mówiąc, to spodziewałem się zwiania z tematu pod byle pretekstem...

[Wesley]

Chryste Panie, wrogość? A co się dzieje, jak ktoś Cię potrąci w autobusie? Giną wszyscy, czy tylko pierwszy rząd od przejścia ?

Maziek, Twoja reakcja raczej latwa do przewidzenia....

[maziek]

Jasne, ja bym od razu spieprzał przez szyberdach, jakbym kogoś potrącił. A co, dziwisz się ... ?

[Wesley]

Wcale sie nie dziwie, powiem wiecej, jakby ktos Cie potracil, rowniez szyberdach (nie wiem czy to trafny kierunek...) bylby Twoim celem

[maziek]

O, to jest psychologicznie trudniejsze, bo trzeba w sobie zdusić w zarodku gniew. "On mnie potrącił"!

[Wesley]

"On" okazuje sie gosciem 2 na 2 i nie masz dylematu, cos mi sie zdaje, ze brnac tak dalej ktos inny nas potraci