Wypadki/obrażenia strzelców

[waliza]

Samo nigdy nic nie strzela. To ludzka glupota i bezmyslnosc pokona wszelkie bariery i zabezpieczenia.

[maziek]

Ale takie powiedzenie byłoby nieciekawe, o tym każdy wie . Swoją droga przypomniał mi się pewien "ciekawy" przypadek (a nawet dwa). Jeden to ofiara śmiertelna - chłopiec, który na drugi dzień chciał zabrać karabin z rąk zabitego Ukraińca. Pociągnął go za lufę - karabin był zarepetowany, a stężały trup trzymał wciąż palec na spuście... Drugi to była tak historia, że na dworcu kolejowym od kuli karabinowej zginęło dziecko, lata chyba 90-te. W czasie kiedy to się wydarzyło, przez peron przejeżdżał pociąg wiozący żołnierzy Bundeswehry (prasa: Niemcy zabili dziecko!). Po śledztwie okazało się, że to pracownicy kolei znaleźli karabin i chcieli go wypróbować. Z tego co pamiętam strzelili do jakiegoś metalowego obiektu, ale kula przeszła na wylot i zrobiła swoje.

[AKMSN]

Dobrze że artykuł na Wikipedii o Brandonie Lee poprawiono względem tego sprzed kilku lat. Kiedyś nie było dokładnie wyjaśnione jak zginął Brandon, a nawet na jakiejś stronie znalazłem sugestię że śmierć spowodowało po prostu użycie ślepej amunicji z dużą ilością prochu (co wydawało mi się mało realne). Informacja o pocisku wewnątrz lufy sporo wyjaśnia

Choć dziwi mnie to że nikt nie sprawdził czy wewnątrz lufy coś się znajduje

[mkl1]

Choć dziwi mnie to że nikt nie sprawdził czy wewnątrz lufy coś się znajduje

Po co??? przecież ładowany miał być ślepą amunicja- tak by Ci odpowiedział ktoś z "planu filmowego"

[waliza]

Wersji to slyszalem wiele. Ta z pozostawionym pociskiem wlufie jest najnowsza ale jakos do mnie nie trafia. Inne to nawet byly jakies spiskowe , wlacznie z celowym podmienieniem amunicji.

[AKMSN]

Po co??? przecież ładowany miał być ślepą amunicja- tak by Ci odpowiedział ktoś z "planu filmowego"

Domyślam się że to ironia dotycząca podejścia do bezpieczeństwa na planie, domyślam się też że raczej nie jesteś przeciwnikiem sprawdzania obecności obcych ciał w lufie przed użyciem amunicji ślepej, ale i tak mimo wszystko rozwinę moją myśl

Otóż według mnie szansa na to że jakiś żartowniś, lub jak kto woli kretyn (w potocznym rozumieniu tego określenia), włoży coś do lufy, po czym to coś zrobi komuś krzywdę, nie jest mała

Waliza, teorie spiskowe dotyczące śmierci Brandona Lee są raczej powiązane ze śmiercią Bruce Lee. Co nawet nie dziwi, w końcu obaj zmarli w dość dziwnych okolicznościach

[mkl1]

Owszem ironia. ale .... jeżeli ajkiś głupek , który jest za to odpowiedzialny nie robi NIC, a drugi głupek nawet nie sprawdzi... to jak sie tu odnieś do ....
Podobno w USA nawet dziecko umie się obchodzic z bronia????

[maziek]

Nie przesadzajcie. Prawo wielkiej liczby. Przy takiej masie filmów, jakie były i pewnie są kręcone z prawdziwą bronią nie ma możliwości, żeby do jakiegoś wypadku nie doszło. Nie sądzę, żeby aktor sprawdzał, czy broń jest bezpieczna, więc zawodzi ten najbardziej oczywisty moment - ostatni (czasem jak widać, rzeczywiście ostatni), kto dotyka broni. Pamiętam, że Tadeusz Łomnicki opowiadał o kręceniu jakiegoś filmu w czasach powojennych, w tym filmie była scena, w której z pepeszy rozwalana jest ściana skrzynek z butelkami z jakimś winem czy piwem. Z tego co mówił Łomnicki, ponieważ (wg jego słów) pepesza nie repetowała ślepaków, to tę scenę nakręcono z użyciem ostrej amunicji. Czyli ktoś w zamkniętym pomieszczeniu wypruł cały magazynek, a ktoś inny to filmował.

[AKMSN]

Domyślam się że używanie prawdziwej broni może doprowadzić do wypadków, ale jednak mimo wszystko nadal dziwi mnie że nie sprawdzono lufy. Swoją drogą, podobno śmierć Brandona Lee doprowadziła do bardziej poważnego traktowania kwestii bezpieczeństwa podczas kręcenie filmów. Zresztą, dzisiaj podobno bardzo często wykorzystywane są repliki broni, a płomień wylotowy dodawany jest komputerowo, podobnie jak dźwięk

[dexter 1990]

Nagminnie i nie tylko w tanich filmach widać pokrętła na dole magazynków w karabinkach czy też zaworki na stopce maga w pistoletach. Używają replik ASG .

[Foka]

Owszem, często, ale nie wszędzie.

Sam pracowałem na planie filmowym, gdzie strzelano z broni ślepakami (aczkolwiek wątpię by była to "bojowa", raczej "filmowa" z przewężeniami w lufie, ale nie sprawdzałem. Statystom (nie aktorom) wydawano za pokwitowaniem broń i po prostu na polecenie reżysera strzelali tam gdzie trzeba. Kiedy skończyła się amunicja zgłaszali to, dostawali garść ślepaków i znowu strzelali. Nikt nie kontrolował ani broni, ani co się z nią dzieje, pomiędzy ujęciami. Nikt nie rozliczał każdego naboju.

[bartos061]

Też miałem krótką przygodę w filmie.
Broń z którą miałem tam do czynienia - głównie AK z kolbą stałą - to były normalne AK z dorobioną wkrętką w lufie. Lufa przy wylocie była nagwintowana w środku. Reszta lufy nie ruszona tak, że po wykręceniu śrubokrętem można by było normalnie strzelać na bojowo.
MG-34 w ogóle nie było zmodyfikowane w żaden sposób. Amunicja była z jakimiś pociskami z tworzywa(w kolorze czerwonym) które rozpadały się zaraz za lufą.
Widziałem też MG ze styropianu(ale to już w TVP), zrobione tak dobrze, że zorientowałem się dopiero jak wziąłem do ręki.

[bartos061]

nie pierwsze i na pewno nie ostatnie takie przypadki:
https://www.youtube.com/watch?v=FrJMQup ... r_embedded

[Rubicon]

W zeszlym tygodniu mialem okazje pomagac starszemu pamu ktory postrzelil sie na lokalnej strzelnicy w reke tuz nad nadgarstkiem. Dokladnych okolicznosci nie znam bo dojechalem na miejsce po wypadku ale dziura w rece po kuli .45 wygladala "imponujaco".

[waliza]

Hmm brzmi ciekawie. Rozumiem, ze bron trzymal w jednej rece a postrzelil sie w druga?