Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Moderator: Moderatorzy
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Coś mi to nie wygląda na wypadek...
W społeczeństwie owiec wolimy być wilkami.
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
To nie był wypadek. Piszą też na Onecie, że napastnik miał plan pójść z bronią w miasto. Zaczął na strzelnicy (być może chciał zdobyć dodatkową broń lub amunicję) i spotkał tam się z oporem - właściciel strzelnicy się ostrzeliwał. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby zaczął od szkoły lub centrum handlowego - jak prawie nikt w Polsce nie ma broni, strzelałby aż do przyjazdu policji, bo jest małe prawdopodobieństwo, żeby ktoś miał jak stawić mu opór. Wobec takich świrów społeczeństwo jest bezbronne.
http://wiadomosci.onet.pl/slask/zabojst ... owym/n5x2h
http://wiadomosci.onet.pl/slask/zabojst ... owym/n5x2h
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Po ostatnim samobójstwie na strzelnicy (31-latek we Wrocławiu) zastanawiałem się, kiedy sprawa pójdzie krok dalej. Długo niestety nie czekałem...
Dziesiątek
Okruch
Okruch
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Ja tylko wiem, ze nic nie wiem. To co donosza "media" to jak zwykle sieczka. Albo jak zwykle dziennikarz glupi i cos tam uslyszal reszty sie domyslil albo piszą co im specjalnie przekazano. Moze z czasem cos wyjdzie. Na razie to wyglada tak, że jakis koles mial juz w torbie duzo broni, chociaz nie wynika czy palna czy np bejzbole. W kazdym razie palna tez mial jak wynika z artyklu. Polazl z tym na strzelnice, żeby sie sprawdzic czy jak? A na koniec tekst , ze policja go aresztowala jak wychodzil ze strzelnicy. Tak, postrzelal sobie schowal bron do torby i wyszedl jak gdyby nigdy nic a tu nagle podchodzi policjant i mowi- dokumenty prosze .
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Poza składnią, w niektórych miejscach ten artykuł to sieczka i zlepek informacji.
Tutaj jest już kilkanaście strzałów oddanych do instruktora, w innym artykule mowa była o trzech...
Do tego najłatwiej będzie mu przyjąć drogę obrony, że jest "chory" niż "chciał z premedytacją zdobyć broń do celów przestępczych".
Tutaj jest już kilkanaście strzałów oddanych do instruktora, w innym artykule mowa była o trzech...
Do tego najłatwiej będzie mu przyjąć drogę obrony, że jest "chory" niż "chciał z premedytacją zdobyć broń do celów przestępczych".
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Ostatni artykuł na Onecie:
"W ciele instruktora zabitego na strzelnicy w Chorzowie odkryto kilkanaście kul - informuje nieoficjalnie RMF FM. Ostatni strzał oddany został w kierunku głowy. Do instruktora prawdopodobnie strzelano z karabinu wojskowego.
Napastnik był 25- latek, którego zatrzymano chwilę po zdarzeniu.
Mężczyzna początkowo na strzelnicy zachowywał się całkiem spokojnie. Oddawał strzały do tarczy, a instruktor poprawiał go i udzielał wskazówek. W pobliżu byli także inni ludzie, którzy trenowali. Napastnik zmienił jednak swoje nastawienie, kiedy został sam na sam z instruktorem.
Zdaniem prokuratora Andrzeja Sikory najpierw napastnik oddał jeden strzał. Kiedy instruktor upadł na ziemię, wtedy padło jeszcze kilkanaście kolejnych strzałów. 46-letni instruktor poniósł śmierć na miejscu.
Po tym jak mężczyzna zabił instruktora, zapakował broń do torby i próbował opuścić strzelnicę.
Gdy sprawca zamierzał opuścić pomieszczenie strzeleckie, na korytarz wyszedł właściciel strzelnicy. Doszło do wymiany strzałów między szaleńcem a właścicielem.
- Właścicielowi nic się nie stało. Chwilę później na miejsce dotarli policjanci, którzy obezwładnili zabójcę. 25-latek wykrzykiwał, że jest chory. Dopiero dzisiaj może zostać przez nas przesłuchany - poinformował Sikora.
(jam)"
"W ciele instruktora zabitego na strzelnicy w Chorzowie odkryto kilkanaście kul - informuje nieoficjalnie RMF FM. Ostatni strzał oddany został w kierunku głowy. Do instruktora prawdopodobnie strzelano z karabinu wojskowego.
Napastnik był 25- latek, którego zatrzymano chwilę po zdarzeniu.
Mężczyzna początkowo na strzelnicy zachowywał się całkiem spokojnie. Oddawał strzały do tarczy, a instruktor poprawiał go i udzielał wskazówek. W pobliżu byli także inni ludzie, którzy trenowali. Napastnik zmienił jednak swoje nastawienie, kiedy został sam na sam z instruktorem.
Zdaniem prokuratora Andrzeja Sikory najpierw napastnik oddał jeden strzał. Kiedy instruktor upadł na ziemię, wtedy padło jeszcze kilkanaście kolejnych strzałów. 46-letni instruktor poniósł śmierć na miejscu.
Po tym jak mężczyzna zabił instruktora, zapakował broń do torby i próbował opuścić strzelnicę.
Gdy sprawca zamierzał opuścić pomieszczenie strzeleckie, na korytarz wyszedł właściciel strzelnicy. Doszło do wymiany strzałów między szaleńcem a właścicielem.
- Właścicielowi nic się nie stało. Chwilę później na miejsce dotarli policjanci, którzy obezwładnili zabójcę. 25-latek wykrzykiwał, że jest chory. Dopiero dzisiaj może zostać przez nas przesłuchany - poinformował Sikora.
(jam)"
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Co dość jaskrawo przeczy tezie jakoby noszenie przez zwykłych obywateli broni zapobiega tego typu incydentom. "Strzelał aż do przyjazdu policji". Nawiasem mówiąc jak byłem na strzelnicy w jakieś dni otwarte czegoś w Wawie - to wszyscy instruktorzy mieli broń krótką przy portkach, co mnie troche śmieszyło - ale teraz już nie.
ukłony...
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/co_s ... 13697.html
tu macie ujęte to wszystko w trochę szerszym kontekście
tu macie ujęte to wszystko w trochę szerszym kontekście
Zycie jest jak szachy,albo posuwasz królową, albo bijesz konia:)))
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Nie ma tu żadnego szerszego kontekstu ani w zasadzie w ogóle żadnych potwierdzonych informacji. Jak na razie do kategorii "faktów prasowych" można zaliczyć, że klient strzelnicy celowo zastrzelił instruktora. Następnie zamiarzał opuścić strzelnicę wraz z bronią w trakcie czego nastąpiła wymiana ognia miedzy nim a inną osobą spośród personelu strzelnicy, w której nikt nie ucierpiał. Po czym zabójca został ujęty przez przybyłą w międzyczasie policję. Teraz każda strona będzie urabiać te glinę i lepić z niej co jej pasuje na swój obraz i podobieństwo - jedni, że gdyby każdy miał pistolet, a drudzy, że gdyby nikt nie miał dostępu do broni - to do wypadku nie doszłoby. Demagogia, niezależnie z jakiego kierunku, pozostaje demagogią.
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Maziek za bardzo skaczesz po czarno- bialych paskach. Dla mnie przyklad neutralny- chocby wszyscy na ulicy ciagneli maximy za soba to w tym wypadku by to nic nie zmienialo. Jak sprawca wyszedl z obiektu to juz czekala na niego policja. Bardziej mozna sie tu skupic na zabezpieczeniem strzelnic.
Predzej bedzie to argument dla tych na nie. Najlepiej bron zlikwidowac w ogole ze strzelnicami na czele tak jak i samochody i noze bo od tego gina ludzie. Po prostu zadzialala statystyka, trafil sie czub i akurat wybral sobie taki sposob. Niestety sposob medialny dla pismakow. Niedawno jakis czub jezdzil swoim bmw czy co to tam bylo po ludziach na chodniku. Tez troche szumu bylo ale wrzasku o likwidacji samochodow nie slyszalem, ba nawet nie bylo wrzasku o np wprowadzenie badan na glowke przy uzyskiwaniu prawa jazdy. Na bron te badania sa potrzebne a w wypadku strzelnicy omija sie ten etap wiec jak sam widzisz bron przy pasku to wcale nie taki glupi pomysl. Jednemu to nie pomoglo ale jesli na strzelnicy bedzie x uzbrojonych osob to pomoze. Nawet z artykulu wynika , ze czub czekal az zostanie sam na sam. Pewnie o tym drugim nie wiedzial. Jesli bylby sam na tej strzelnicy to naprawde mogloby byc wesolo jakby wyszedl na miasto.
Predzej bedzie to argument dla tych na nie. Najlepiej bron zlikwidowac w ogole ze strzelnicami na czele tak jak i samochody i noze bo od tego gina ludzie. Po prostu zadzialala statystyka, trafil sie czub i akurat wybral sobie taki sposob. Niestety sposob medialny dla pismakow. Niedawno jakis czub jezdzil swoim bmw czy co to tam bylo po ludziach na chodniku. Tez troche szumu bylo ale wrzasku o likwidacji samochodow nie slyszalem, ba nawet nie bylo wrzasku o np wprowadzenie badan na glowke przy uzyskiwaniu prawa jazdy. Na bron te badania sa potrzebne a w wypadku strzelnicy omija sie ten etap wiec jak sam widzisz bron przy pasku to wcale nie taki glupi pomysl. Jednemu to nie pomoglo ale jesli na strzelnicy bedzie x uzbrojonych osob to pomoze. Nawet z artykulu wynika , ze czub czekal az zostanie sam na sam. Pewnie o tym drugim nie wiedzial. Jesli bylby sam na tej strzelnicy to naprawde mogloby byc wesolo jakby wyszedl na miasto.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Z linka npv8: "Nastąpiła wymiana ognia która zmusiła mordercę do pozostania na obiekcie do czasu przybycia policji."
Co prawda nie wiemy jak dlugo zajelo policji przyjecie zgloszenia i dotarcie na miejsce, ale tu raczej Ciezko sie nie zgodzic, ze gdyby nie uzbrojony wlasciciel to raczej wyszedlby ze strzelnicy bez problemu. Nie znam co prawda okolicznych terenow, i nie wiem na ile mial szanse czy to "rozplynac sie" czy dojsc np. do centrum handlowego kilkaset metrow dalej. Ale jak dla mnie, wlasciciel najprawdopodobniej uratowal niejedno zycie.
Co prawda nie wiemy jak dlugo zajelo policji przyjecie zgloszenia i dotarcie na miejsce, ale tu raczej Ciezko sie nie zgodzic, ze gdyby nie uzbrojony wlasciciel to raczej wyszedlby ze strzelnicy bez problemu. Nie znam co prawda okolicznych terenow, i nie wiem na ile mial szanse czy to "rozplynac sie" czy dojsc np. do centrum handlowego kilkaset metrow dalej. Ale jak dla mnie, wlasciciel najprawdopodobniej uratowal niejedno zycie.
Re: Śmiertelny wypadek na strzelnicy w Chorzowie
Ja nie skaczę, tylko inni będą skakać. Dla mnie ten przypadek nie ma nic wspólnego z kwestią posiadania czy dostępu do broni. Facet przypuszczalnie działał z premedytacją a przede wszystkim nie zamierzał działać skrycie. Kto podjął ugruntowany i bez przewidywalnego motywu zamiar zabicia kogoś, a nie myśli przy tym o konsekwencjach (nie stara się ukryć) - jest praktycznie nie do zatrzymania. Chyba, że ofiara jest chroniona jako VIP, to ma szanse. Facet akurat wybrał strzelnicę jako miejsce zaopatrzenia w narzędzie zbrodni i plan zrealizował w tym zakresie.
Ja jestem po prostu wyczulony na demagogię niezależnie z której strony pada. Nie mam w zwyczaju wierzyć w niesprawdzone wiadomości, bo są po mojej myśli. Dlatego też jak na razie to, że właściciel w istotny sposób przyczynił się do zatrzymania sprawcy to jest dla mnie z braku faktów w tym momencie interpretacja ze strony środowiska strzeleckiego, które (niezależnie już od tej interpretacji) w przewidywalny sposób dopina tę samą brodę do wszystkich faktów, dokładnie tak jak robi to środowisko przeciwników broni, tylko w drugą mańkę. Przewidywalny, powierzchowny i bez wgłębiania się w istotę sprawy.
Ja jestem po prostu wyczulony na demagogię niezależnie z której strony pada. Nie mam w zwyczaju wierzyć w niesprawdzone wiadomości, bo są po mojej myśli. Dlatego też jak na razie to, że właściciel w istotny sposób przyczynił się do zatrzymania sprawcy to jest dla mnie z braku faktów w tym momencie interpretacja ze strony środowiska strzeleckiego, które (niezależnie już od tej interpretacji) w przewidywalny sposób dopina tę samą brodę do wszystkich faktów, dokładnie tak jak robi to środowisko przeciwników broni, tylko w drugą mańkę. Przewidywalny, powierzchowny i bez wgłębiania się w istotę sprawy.
ukłony...