Z kronikarskiego obowiązku wrócę do swojego Iżewskiego snajpera bowiem na razie bardziej pracami "ciesielskimi" bez ingerowania w koronę lufy, udało się go przybliżyć do instrukcyjnego skupienia. Bez rewelacji ( po cichu liczyłem na lepszy efekt ) ale na amunicji S&B FMJ 180 gr udało się uzyskać owe 4 przestrzeliny w okręgu 8 cm - co ówczesna instrukcja uznawała za przepustkę do uznania że mamy do czynienia z karabinem wyborowym.
Oprócz dłubaniny w drewnie - doprowadzenie do braku styczności lufy z łożem, zastosowałem się także do radzieckiej instrukcji w kwestii stałego trzeciego punktu podparcia lufy na łożu :
i po tych wszystkich zabiegach, z broni podpartej na 100 m, z celownikiem PU dało się 4 przestrzeliny umieścić, zgodnie z instrukcją, w miarę blisko siebie :
,
Amunicja S&B jakoś "zasmakowała", 5 przestrzelin ale w okręgu ponad 10 cm dało się ustrzelić z polskiej amunicji z pociskiem ciężkim - tzw "yellow tip" ( tutaj nie wiem czy wertykalny rozrzut nie jest bardziej z winy strzelca a nie broni, skoro horyzontalnie wyszło tylko 5 cm ), natomiast moje najlepsze kulki Целевые патроны, Экстра dalej "nie smakowały" weteranowi.
Ostatecznie uznałem że nie jest tak źle i na borowanie korony lufy się nie wybrałem. Skoro najprawdopodobniej od kilkudziesięciu lat nikt go nie remontował to niech zostanie już w takim stanie, bardziej statyczno-gablotowym niż w służbie czynnej.
Co prawda nic nie wiadomo o jego bojowej przeszłości więc na wystawy się nie nadaje, natomiast inny karabin o bardzo bogatej przeszłości frontowej trafiając do gabloty nabawił się okropnej dziury wywierconej w komorze nabojowej - jak to zobaczyłem, to strasznie żal mi się zrobiło tego karabinu.
Podczas wypadu do Rygi zajrzałem do tamtejszego Muzeum Wojny i znalazłem w gablocie Tulskiego Mosina 1891/30 z bocznym montażem Geco i celownikiem optycznym PEM ( rocznik 1938 ) należącego do majora Janis'a Vilhelms'a ( 1903-1990 ) - snajpera 43 Gwardyjskiej Dywizji Strzeleckiej ( 92 pułk 201 łotewskiej Dywizji Strzeleckiej ), Bohatera Związku Radzieckiego ( 1942 ), odznaczonego amerykańskim "Distinguished Service Cross", ( 1943 ).
W 1946 r. J.Vilhelms miał przekazać karabin Muzeum Rewolucji w Rydze, w Muzeum Wojny broń jest na ekspozycji od 2014 r. Wielka dziura wywiercona z boku komory nabojowej powstała chyba zaraz po przekazaniu karabinu do muzeum, nie wiadomo ile dziur jest w lufie pod nakładką - arcyciekawy karabin został "zamordowany". Według źródeł internetowych na "koncie" J.Vilhelms'a miało być co najmniej 150 trafień. Według opisu w muzealnej gablocie nacięcia na łożu i nakładce lufy mają być "licznikiem". Widoczne są także modyfikacje łoża i chwytu przy kabłąku spustowym dokonane przez J.Vilhelms'a.
Szkoda że broń z taką historią została okaleczona - dobrze że chociaż jest na ekspozycji i można ją oglądać. [ mój sterany Iżewski snajper, którego historii nie da się ustalić, nijak się ma do takiego egzemplarza jak ten w Rydze, ale przynajmniej jest cały i nadal technicznie sprawny ]
To broń J.Vilhelmsa ( gablota stoi w takiej pozycji że nie można zrobić dobrych zdjęć - nie udało mi się nawet zobaczyć pełnej daty produkcji karabinu - widać tylko "19" - broń leży w gablocie bokiem i dalszych oznaczeń nie widać )
Iżewski Mosin 1891/30 - najprawdopodobniej "ex-sniper"
Moderator: Moderatorzy
Re: Iżewski Mosin 1891/30 - najprawdopodobniej "ex-sniper"
PMB, Весло с ПСО-1
Re: Iżewski Mosin 1891/30 - najprawdopodobniej "ex-sniper"
Jak by co to biore od Ciebie tego mośka i obiecuję, że dziury nie wywiercę
Fajne sprawozdanie - dzięki
Fajne sprawozdanie - dzięki
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL
http://WWW.061.COM.PL
Re: Iżewski Mosin 1891/30 - najprawdopodobniej "ex-sniper"
Gratulacje.Sprzedaj go szybko.
Dorób pudło z drzewa jabłoni wyściełane aksamitem.Na wieku mosiężna tabliczka "jeden z dwustu trybut dla Ludmiły Pawliczenko" wszystko oczywiście cyrylicą włącznie z "certyfikatem autentyczności".Dorzuć CD z filmem "Bitwa o Sewastopol" i plakietkę na kolbie z numerem i stopniem oraz nazwiskiem jakiegoś giermańca którego Ludmiała miała w wykazie trafień.Bartos się nie da nabrać ale na egunie zrobi furorę.
Dorób pudło z drzewa jabłoni wyściełane aksamitem.Na wieku mosiężna tabliczka "jeden z dwustu trybut dla Ludmiły Pawliczenko" wszystko oczywiście cyrylicą włącznie z "certyfikatem autentyczności".Dorzuć CD z filmem "Bitwa o Sewastopol" i plakietkę na kolbie z numerem i stopniem oraz nazwiskiem jakiegoś giermańca którego Ludmiała miała w wykazie trafień.Bartos się nie da nabrać ale na egunie zrobi furorę.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.