WJ-Polish Guy pisze:Ty chory jestes z tymi definicjami i ramkami
Nie, po prostu chcę Ci uświadomić błędy w Twoim rozumowaniu. Mniej więcej tak maleńkie jak Wielki Kanion
Kreseczke czerwona zrobisz i M1 karabinek przy STG stawiasz? No nie, szkoda ze Michail tej koncepcji nie zerznal
Przy M1 Carbine to bym jeszcze nie powstawił, bo to był karabinek samopowtarzalny, ale przy M2 Carbine już mógłbym. Wyrastał dokładnie z tej samej koncepcji. Zasilany był nabojem pośrednim (oczywiście słabszym niż niemiecki czy radziecki), był samoczynno-samopowtarzalny. Gdzie tutaj widzisz jakieś luki rozumowania, wyjaśnij?
Jacys przedwojenni Rosjanie z przedwojennymi Niemcami gdzies tego knuli i co z tego?
Zlituj się, a Tobie się wydaje, że broń to powstaje, bowiem konstruktor miał w nocy natchniony pomysł i siadł i narysował, łącznie z amunicją? To tłumaczę jak dziecku, rozwój karabinków automatycznych to początek wieku, pierwsze samopowtarzalne konstrukcje i teoretyczne opracowania naboju pośredniego. W praktyce najbliższy stworzenia karabinka automatycznego był Fiodorow, ale z powodów finansowo-logistycznych wyszedł mu z tego karabin automatyczny (czyli odpowiednik FN FAL/L1A1, G3 czy M14). Jeden z pierwszych na świecie, pierwszy produkowany masowo. Po zakończeniu Iwś zarówno w Rosji/ZSRR jak i Niemczech przez 10 lat pracy zamarły, z powodów politycznych. W latach 30. ponownie je wznowiono. W efekcie Rosjanie nie mieli podczas Wojny Zimowej pistoletów maszynowych, bowiem czekali na nowo opracowywane... no zgadnij, co? Karabinki automatyczne na nabój pośredni. Tylko, że rok później Hitler zrobił im psikusa i cała sprawa się obsunęła o kilka lat. Niemcy w latach 30. mieli już kilka rozwiniętych konstrukcji (dwie znam, kiedyś sobie kupię książkę
Sturmgewehr!, to poznam więcej): Vollmera (kilka odmian) i Walthera.
7,75-mm kbk Apparat M35
7-mm kbk Walther
Której jakoś tak dziwnym trafem powielały schemat AF z 1916.
I dopiero na ich bazie, po dalszych doświadczeniach z lat 40., eksperymentach z kolejnymi MP, MKb dochodzimy do StG.44. Efekt ewolucji, zapoczątkowanej w zasadzie przez Rosjan. Ci ostatni w 1943 wiedzieli już, że wcześniej czy później wygrają, więc mogli zacząć dłubać w swoich dawnych wynalazkach i wprowadzić nową amunicję pośrednią (7,62 mm x 41 i 7,62 mm x 39), a następnie bawić się w tworzenie dziesiątek rozmaitych konstrukcji, które ujrzały światło dzienne już w 1944. Pierwszy oficjalny konkurs to jest 1946 i od tego czasu rozpoczyna się era Kałasznikowa - wygrał z Bułkinem, Korobowem i Diementiewem i kilkoma innymi.
Ruskie Mosiny jeszcze po wojnie tlukli.
A co to ma do rzeczy w dyskusji o ewolucji karabinków automatycznych?
Te ich przedwojenne wypociny, Siemionowa czy Tokarewa to materialu nie byly warte.
Znowu jak do dziecka, podejrzewam, że gdyby nie AWS i SWT, to Sturmgewehr przypominałby jednak bardziej produkty Vollmera czy Walthera niż to, co znasz teraz. Ponownie wpływamy na przestworza Twojej ignorancji - prześledź sobie ewolucję niemieckiego karabinu samopowtarzalnego.
Nie mowiac juz o wynalazcy karabinka szturmowego mimo woli Krapotkina, tj Federowa czy o lotniczych bombach z mielonej kory drzewnej.
Zawsze mnie bawi ignorant, który śmieje się w głos z czegoś, czego nie rozumie.
Przed STG niczego nie bylo, ba nawet po wprowadzeniu STG na front nie bylo odpowiedzi ze strony Rosyjskiej. Nie wiedzieli co biega i troche czasu im zabralo zeby docenic..
Bzdury. Chłopie, Twój brak wiedzy na ten temat jest przerażający.
Whatever happens we have got / the Maxim Gun, and they have not.