Jest co prawda w Militaria PL flinta p/t Gamo_Viper_Express, ale po pierwsze wędka co 117 cm długości posiada, ponadto prawie 800 złotych sobie za nią sklepik onen winszuje.
Pozostaje zatem w pomysłowego Dobromira się zabawić.
Myślę zatem zanabyć w w/w punkcie tylko paczkę 25 sztuk - lub kilka paczek patronów z kulkami do onego Gamonia.
Jak już je mamy to bierzemy suwmiarkę i stosownych pomiarów dokonujemy co by wiedzieć co i jak.
Zanabywamy na alledrogo kitajski wynalazek pt QB-57 najlepiej w kalibrze .177.
Lufkę dajemy do znajomka tokarza co by ją na równe 5,5 mm na gładko zrobił i ponadto przeszlifował, obrobił port śrutu co by pasował do nowych patronów, oraz dorobił wkładkę
która nam umożliwi z normalnego śrutu tyż pykać.

A że lufka gładka - to na 15-20 m różnicy żadnej nie powoduje, a dalsze odległośći dla wiązki śrucin jedno milimetrowych to i tak utopia.
Jak mamy jeszcze jakieś resztki gotówki to moglibyśmy przewód lufy pochromować co nam wiekuistną trwałość zapewni.
Lufkę jeszcze myślę o 100 mm skrócić - tak dla poręczności i składności - wszak to bullpup.
Oczywiście musimy tłok, sprężynę itp. po kitajcach poprawić.
I wtedy też konieczna będzie przerobienie bebechów ( cylindr, uszczelka) co by pasowały do innego kształtu portu lufy.

Jak w listopadzie plujkę kupię - to będę wiedział dokładnie co i jak.
Oczywiście co by nie było trzeba cały czas patronów dokupować przewidują tutki zbierać i i śrutem myśliwskim ponownie już samemu elaborować.
Mam jeszcze opracowany prosty system który "łuskę" sam o kilka milimetrów uwysunie co by palcami łatwiej było gmyrać.
Tak że w sumie możemy otrzymać w miarę mocne, składane, uniwersalne pykadło, na dodatek dzięki sprytnemu orginalnemu fabrycznemu zabezpieczeniu będziemy się 10-ma palcami dożywotnio cieszyć.
Jak postępu w projekcie jakiegoś dokonam, to się na forum oczywiście pochwalę.