Forum Broni Strzeleckiej

Mam na myśli standardowy papier do drukarek i kserokopiarek, gramatura 80 g/m^2. Ostatnio wpadła mi w oko marka (producenta takiego papieru) o nazwie "Target". Postanowiłem pobawić się w ironicznego kalamburzystę i postrzelać sobie do nierozpakowanej ryzy takiego papieru firmy "Target".

Śrut - mój ulubiony: Skenco Golden Rod w kalibrze 4,5 mm - a zatem jeden z najbardziej "właźliwych".
Wiatrówka - nie powiem - dość mocna, chociaż na chrono tych strzałów nie mierzyłem.

Ciekawe były wyniki oceny balistyki końcowej: śruciny wytrząsnąłem spomiędzy 161 a 162 kartki (licząc od strony strzału). Przedziurawionych zostało łącznie ponad 210 stron (161 przebitych przez śrut, oraz jeszcze z 50 kolejnych - przez tzw. impact).

Zważywszy że taka nierozpakowana, zbita ryza papieru jest celem dość trudnym do całkowitego przedziurawienia, uważam ten wynik za całkiem niezły

Cały czas natomiast zastanawiam się: ile to mogło być dżuli ???

Matti, zapomniałeś podać jaka była odległość tego "Targetu" od lufy.

Matti pisze:Cały czas natomiast zastanawiam się: ile to mogło być dżuli ???

Ty się lepiej ciszej zastanawiaj ...

Moc a przebijalnosc to dwie rozne rzeczy.

Ja to zrozumiałem, iż Matti oczekiwał, że mu ktoś posiadający chrono da "brakujące dane", to znaczy taka-to-a-taka amunicja wystrzelona z takiej-to-a-takiej broni przebiła, tyle-to-a-tyle kartek papieru lecąc z taką-to-a-tak- szybkością mierzoną na takim-to-a-takim dystansie od wylotu lufy.
Ale ammo musiałoby być przynajmniej tego samego typu, ponieważ jak waliza zauważył, "moc i przebijalność", to dwie różne sprawy.

No i maziek coś tam o głośności powiedział, bo nawet, to na mój chłopski rozum te dwieście plus kartek, to hmm.....energetyczne jest....

Wezmy na przyklad jakies 22lr. Dwa naboje o zblizonej energii pocisku ale jeden olowiany golec a drugi w sztywnym, stalowym plaszczu. Roznica w przebijaniu takiej ryzy bylaby bardzo duza.

Skenco Golden Rod to jest ten śrut:
http://www.airgunstyle.com/golden-rod-l ... -2555.html

Ten śrut jest co najmniej tak dobry jak Prometheus, a dużo tańszy. Odległość była "przez pokój" (jakieś 5 metrów).

Ile kartek takiej ryzy przebiłyby pociski '22lr ? (ten golec i ten w płaszczu)

Zdawałoby się z pozoru, że przestrzelić taką ryzę to pestka, skoro nie jest dużo grubsza od książki telefonicznej. A jednak doświadczalnie wychodzi że łatwiej przeciachać na wylot późnogierkowską płytę wiórową z utwardzoną okleiną niż taką ryzę...

Aha, piszę bardzo cicho. Jak telewizor ustawiony na "mute"

Pozdrawiam

M.

Trochę kosztowny pomiar wyjdzie.
Bo co by porównanie można było robić to jeden strzał - jedna ryza.
Po 10 strzale "radeckowe" chrono się zamortyzuje.

Gdzieś kiedyś czytałem,że jko kulochwyt do badań,stosowano namoczone w wodzie stare książki telefoniczne.

Może warto zastanowić się nad zbudowaniem własnego chronografu? Wystarczy parę złotych. Dosłownie. Pisałem o tym w temacie "chrono za 5zł" (Nie wiem jak wkleić link ). Dokładność o której pisałem w temacię jest trochę optymistyczna ale daje pojęcie o prędkości śrutu (Wyniki z mojej zabawki pokrywają się z wydrukiem który dostałem w komplecie z wiatrówką) a na pewno jest lepsa niż liczenie kartek.

Skowron - ty być już "duży chłopiec", a nie umiesz, wstydź się.
Tu być link do tego (ciekawego) tematu:
http://strzelecka.net/viewtopic.php?f=7 ... ono#p43249

O ja głupia c... Korzystam z Opery od niedawna a tam pełny adres wyświetla się po kliknięciu na pasek...jak się właśnie dowiedziałem