Była posłanka straciła pozwolenie na broń

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Foka
Moderator
Posty: 1202
Rejestracja: 9 marca 2006, 15:37
Lokalizacja: 3CT

Była posłanka straciła pozwolenie na broń

#1 Post autor: Foka » 7 sierpnia 2007, 13:49

B. posłance słusznie cofnięto pozwolenie na broń
PAP - dodane 30 minut temu

Policja słusznie cofnęła byłej posłance Renacie Szynalskiej (SLD, później niezrzeszonej) pozwolenia na broń bojową, sportową i myśliwską, po tym jak została ona skazana za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.


Sąd zgodził się tym samym z obawami policji, że mogłaby ona użyć tej broni "niezgodnie z przepisami". Szynalska nie wie jeszcze, czy będzie się od tej decyzji odwoływać.

[cały artykuł]
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.

The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9674
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#2 Post autor: waliza » 7 sierpnia 2007, 14:04

Nie wiem czy ja chce takie rzeczy czytać :twisted: :twisted: :twisted: . Nie wyrabiam emocjonalnie. Gdzie ja żyje? Juz bylo zabieranie prawa jazdy na niepłacenie alimentów. Teraz za jazde po pijaku pozwolenie na bron cofnąc. A za jazde bez biletu niech zabierają telewizor albo kompa. :twisted: :twisted: :twisted: :evil: :evil: Nie jestem taki stary i może dożyje czasu kiedy ta zasrana policja wreszcie straci swoją ostatnia możliwośc na pkazanie kto tu rządzi i skonczy sie ta uznaniowosc. Bedzie może kiedys po ludzku- pewne kryteria i jak sie je spełnia to ma sie pozwolenie. i koniec
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 205
Rejestracja: 5 grudnia 2006, 21:32
Lokalizacja: Rzeczpospolita Obojga Narodów

#3 Post autor: Brat » 7 sierpnia 2007, 15:05

W zgodzie z prawem.
I dobrze jej tak. Powinni jej też zabrać na zawsze pozwolenie na samochód.

Awatar użytkownika
Foka
Moderator
Posty: 1202
Rejestracja: 9 marca 2006, 15:37
Lokalizacja: 3CT

#4 Post autor: Foka » 7 sierpnia 2007, 15:06

Brat pisze:Powinni jej też zabrać na zawsze pozwolenie na samochód.
Najpierw trzeba dać, a potem brać.
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.

The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#5 Post autor: Tytus de ZOO » 7 sierpnia 2007, 15:17

Będąc zadeklarowanym i bezwarunkowym (przynajmniej od jakiegoś czasu) zwolennikiem wolnego dostępu do broni dla praworządnych obywateli, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, Waliza. Ktoś, kto spowodował po pijaku wypadek drogowy udowodnił, że jest osobą kompletnie nieodpowiedzialną, za nic mającą ludzkie życie i zdrowie (swoje zresztą też).
Osoby, która była zdolna do tego, żeby upić się i wsiąść do samochodu, nic nie powstrzyma przed tym, żeby upić się mając przy sobie broń. Wtedy to, czy ktoś taki wyjmie broń i w pijanym widzie będzie chciał strzelać do wyimaginowanych napastników albo (to najprędzej) zgubi tę broń albo da ja sobie odebrać pierwszemu lepszemu dziadowi (czy dziecku), jest już już tylko kwestią ilości alkoholu.
Nie mam podstaw, by zastanawiać się, jak to byłobykonktretnie z panią poseł, ale też nie uważam, żeby takie indywidalne rozstrząsania miały jakikolwiek sens. W tym wypadku odpowiedzialność musi być automatyczna, bez litości. Za jazdę po pijaku obligatoryjnie karałbym dożywotnim odebraniem prawa jazdy, pozwolenia na broń (jak ktoś ma) i grzywną tak ze 25 tysięcy najmniej. Przy recydywie 50 tysięcy i ze 100 godzin pracy społecznej. Więzieniem bym nie szafował ale to nie z litości, a jedynie z tego powodu, że nie mam ochoty z własnych podatków finansować pobytu w tym zakładzie (plus przy takich przestępstwach więzienie nie ma sensu).

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9674
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#6 Post autor: waliza » 7 sierpnia 2007, 16:17

Oczywiscie swoje zdanie mieć możesz, ja mam inne jak widać. Jak napisałem wyżej- jak będe tak nieodpowiedzialny/nieuczciwy, że pojadę bez biletu to zabrac mi telewizor i karte rowerową. Jak po pijanemu nasikam na chodnik to co najmniej konfiskata majątku , a może niech mi dyplom szkoły zabiorą i uprawnienia? Nie tędy droga i do .......pi pipi... policja nie o tym decyduje i ...... pi pi ... jej do tego. Oni nie stanowią prawa, nie robili tego i nie bedą. Skoro jechala po pijaku niech odpowiada za to , a nie stosują represje,reperkusje ,szykany czy co tam jeszcze ,jakie tylko mogą. Własnie robia co moga i to jest duzy błąd że mogą cos takiego.Proste. Jazda po pijaku- paragraf ten i ten kara przewidziana ( nie przez policje) taka a taka. A taka "prewencję" to niech sobie policja (pewnie nie instytucja jako taka tylko ta osoba która była taka mądra) wsadzi. Jak sie uwalę i pojade po pijaku to poza normalną karą oczywiście prosze mi zastosować dozór policyjny (conajmniej). Przecież skoro byłem tak nieodpowiedzialny to nastepnym razme jak sie nawalę jak stodoła po żniwach to wyjde na ulice i w pijackim widzie będe gwałcił wszystko i wszystkich a przecież mam czym. Prawo jest prawem podobnio dla wszystkic hi jakis zasrany komendacina tez go musi przestrzegac, ba nawet za to mu płacą. Sory ja sie z tego tematu wyłaczam, zbyt mnie emocje biora. Za duzo wiadomosci chyba ostatnio ogladam, za duzo rzeczy z tego telewizora zaczelo mnie ostatnio bezposrednio dotyczyc, przestalo byc tylko smiesznym kabaretem. Mam dosc m nie wyrabiam chyba nerwowo juz i jak tak dalej pojdzie to powaznie pomsle o emigracji jak juz setki tysiecy innych.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#7 Post autor: Tytus de ZOO » 7 sierpnia 2007, 17:40

Jasne, każdy może mieć własne zdanie. Zauważ tylko, że odebranie broni nie wiązało się w tym przypadku z nawaleniem się i sikaniem na murek, tylko z siadaniem po pijaku za kółkiem. Duża różnica. Dla mnie ktoś, kto po pijaku siada za kierownicę, to potencjalny morderca. W końcu dobrze wie, co może zrobić, ale ma to w dupie. Pijak za kierownicą popełnia umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu - tak to w moim uproszczeniu widzę. Jeśli takie przestęstwo nie jest przesłanką negatywną pozwolenia na broń, to co może być w świetle polskiego prawa (zaznaczam, że dyskutujemy o tym jakie jest, a nie jakie być powinno, choć akurat jeśli idzie o pijanych kierowców to nie powinno być dla nich litości ani w bliższej ani w dalszej przyszłości)? Pani poseł nie tylko się nawaliła, nie tylko kierowała, ale spowodowała wypadek. W tym, że nie było ofiar śmiertelnych, nie było już jej żadnej zasługi. Zwykły przypadek.

slawbo
Posty: 10
Rejestracja: 7 października 2005, 15:36
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#8 Post autor: slawbo » 7 sierpnia 2007, 20:12

Był swego czasu film "Raport Mniejszości". Tam "prewencyjnie" zgarniali gości za czyny, które dopiero popełnią, bo 3 prawie_utopione laski miały zwidy. Niestety tendencja jest właśnie taka, ukarać bo może popełni przestępstwo. To tak, jakby zatrzymali Cię za przekroczenie prędkości o 30 km/h a ukarali dodatkowo za wyprzedzanie na podwójnej, bo skoro przekraczasz prędkość to na pewno wyprzedzasz w niedozwolonych miejscach.

pozdrawiam
Sławek

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#9 Post autor: Tytus de ZOO » 8 sierpnia 2007, 08:53

Coś wam się myli. W omawianym przypadku cofnięcie pozwolenia na broń nie jest karą tylko wypełnieniem ustawowej dyspozycji. Pozwolenie cofa sie osobie, co do której zachodzi podejrzenie, że może ... itd. Jeszcze raz: jak ktoś raz udowodnił, że ma w dupie ludzkie życie i zdrowie, to ja mu nie wierzę i cieszę się, że policja też nie wierzy. Nie ma tu żadnego zamachu na prawa obywatelskie i karania za niepopełnione czyny. I w ogóle nie rozumiem skąd ta potrzeba ochrony pijaków za kierownicą. Te porównania do Raportu mniejszości są po prostu śmieszne. Czy ktoś wobec tej kobiety zastosował sankcję karną za wymachiwanie pistoletem po pijaku???

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9674
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

#10 Post autor: waliza » 8 sierpnia 2007, 10:00

Pozwolenie cofa sie osobie... I o to wlasnie chodzi. Prawie wszyscy pijemy i mamy prawo jazdy. Wszystkich nas od razu pozamykac bo zachodzi podejrzenie . To jest chore. Orwell normalnie. W dodatku czy zachodzi podejrzenie czy nie decyduje jedna osoba , jakis komendancina i to bez żadnych kryteriow tylko na zasadzie - żona nie dała ,mam zły humor to dziś trzeba komus dołożyc , o cofne pare pozwolen bo "zachodzi podejrzenie" . On mógl odebrac to pozwolenei ale nie musiał. Prawo jest.... nie powiem jakie i to mi sie mocno nie podoba.Na moje niech zabiora jej pozowlenie, ale niech o tym zadecyduje sąd np jako kara dodatkowa, Czy tez niech bedzie jasny zapis, że za spowodowanie po pijaku wypadku mozna jeszcze stracic to i to i to. Proste i jasne i tak powinno być. Nie podoba mi sie uznaniowość i niejasnośc, żebysmy sie dobrze zrozumieli.
Jak Tobie sie to podoba to pięknie. Chociaż komuś. Mi sie nie podoba i to bardzo mocno. Kto jak rozumuje sobie napisaliśmy i chyba nie ma co dalej nawijać.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

Awatar użytkownika
Foka
Moderator
Posty: 1202
Rejestracja: 9 marca 2006, 15:37
Lokalizacja: 3CT

#11 Post autor: Foka » 8 sierpnia 2007, 10:48

Tytus de ZOO pisze:I w ogóle nie rozumiem skąd ta potrzeba ochrony pijaków za kierownicą.
Daruj sobie takie uogólnienia, bo zaraz zacznę mówić, że każdy kto ma broń to morderca. Mówimy o konkretnym przypadku, konkretnej osobie, konkretnym zdarzeniu, a nie o wszystkich pijanych kierowcach, alkoholikach, narkomanach i cyklistach.
Tytus de ZOO pisze:Te porównania do Raportu mniejszości są po prostu śmieszne.
Nie, dobrze oddają tą sytuację.
waliza pisze:Prawie wszyscy pijemy i mamy prawo jazdy. Wszystkich nas od razu pozamykac bo zachodzi podejrzenie . To jest chore. Orwell normalnie.
Dokładnie.
waliza pisze:W dodatku czy zachodzi podejrzenie czy nie decyduje jedna osoba , jakis komendancina i to bez żadnych kryteriow tylko na zasadzie - żona nie dała ,mam zły humor to dziś trzeba komus dołożyc , o cofne pare pozwolen bo "zachodzi podejrzenie" . On mógl odebrac to pozwolenei ale nie musiał.
Ja raczej obstawiam jakiegoś "życzliwego" związanego z inną opcją polityczną.
waliza pisze:Nie podoba mi sie uznaniowość i niejasnośc, żebysmy sie dobrze zrozumieli.
Jest to kolejny przyklad uznaniowosci policji w przyznawaniu zezwoleń.

Wczoraj się dowiedziałem, że niedawno pomorska KWP odmowiła ok 10 pozwoleń ludziom z moich okolic. Papiery były, wszystko było...
Jak ktoś miał dobre wyniki to "po co panu broń, przecież z obiektowej dobrze panu idzie", a jak średnie to "po co panu broń, przecież słabo pan strzela".
Ciekawe co by zrobili gdyby ktoś wystapił o pozwolenie w kilku kalibrach - np. pistolet i strzelba, i z jednego mialby dobre wyniki,
z drugiego średnie ;)

Głęboki PRL i tyle :(
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.

The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#12 Post autor: Tytus de ZOO » 8 sierpnia 2007, 15:26

Ad Waliza.

Uznaniowość to dość pojemne pojęcie. Ja nie jestem i nigdy nie byłem za taką uznaniowością, że o tym, kto może posiadać broń (albo paszport albo cokolwiek innego) ma decydować "komendancina" albo ktokolwiek inny według swego widzimisię - na zasadzie "potrzebna mu ta broń" albo "niepotrzeba". Nigdy za tym nie byłem i nigdy (pisząc na tym forum) nie dałem podstaw, żeby przypisywać mi inne poglądy. To kwestia mojego światopglądu, który w takim samy stopniu dotyczy broni, jak i wszelkich innych obszarów ludzkiej działalności.

Natomiast jestem za tym, żeby wydanie pozwolenia albo jego cofnięcie zależało od spełnienia pewnych brzegowych warunków, jak najbardziej precyzyjnie opisanych w ustawie. Tyle że nie wszystko da się opisać w pełni precyzyjnie. Dlatego całe cholerne prawo oparte jest na wykładni pojęć nieostrych. Tak jest od czasów Rzymu na całym świecie, nie tylko w Polsce i nic z tym zrobić nie można - ktoś, kto temu by przeczył równie dobrze mógłby żądać od lekarzy, żeby zawsze stawiali jednoznaczne diagnozy (prawo, podobnie jak mdecycyna, to nie arytmetyka).

Między innymi nie da się w pełni precyzyjnie opisać "zachodzi uzadanione podejrzenie, że może użyć broni w warunkach przestępstwa", czy jak tam jest. A taki wymóg (moim zdaniem oczywiście) należy do tych brzegowych warunków. I to wcale nie oznacza, że tymi kuchennymi drzwiami wracamy do czyjegoś widzimisię. Żeby oprzeć odmowę (decyzję o cofnięciu) na takiej podstawie organ kocesyjny musi delikwentowi udowodnić, że uzasadnione podejrzenie zachodzi. Nie delikwent organowi, że jest czysty, tylko na odwrót. Cała sprawa musi oczywiście podlegać kontroli sądu i w tym konkretnym przypadku tak właśnie było. Oczywiście to był sąd administracyjny, a nie karny, ale też - raz już to pisałem - nie mówimy o dodatkowej karze, ale o prewencyjnym działaniu. Pozwolenie nie jest nagrodą, a jego cofnięcie nie jest karą - to skutek tego, że spełniły się przesłanki cofnięcia i tyle.

Można oczywiście ciskać się, że nie zachodzi żaden związek pomiędzy prowadzeniem po pijaku a pozwoleniem na broń, ale tak nie jest. Oczywiście że związek zachodzi. Lubimy używac (nie bez racji) argumentu, że samochód jest o niebo bardziej niebezpiecznym narzędziem niż broń. No i co? Naprawde można ufać, że ktoś, kto po pijaku siada za kółko, po pijaku nie sięgnie po broń? Dla mnie taki ktos jest kompletni e niewiarygodny. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ...

I ostatnia rzecz. Waliza, masz rację, że wszyscy mamy prawko i wszyscy lubimy wypić (jeden częściej i więcej, drugi rzadziej i mniej). Ale to nie ma nic wspólnego z omawianym przykładem. Tej pani nie zabrano pozwolenia dlatego, że popiła i śpiewała pod blokiem. Ona wsiadła do samochodu i spowodowała wypadek. Udowodniła, że lubi wypić, że pije dużo i że jak wypije to puszczają jej wszelkie hamulce. Włącznie z tymi, które chronią nas przed tym, żeby życia innych ludzi nie mieć za gówno.

Ad Foka.

Mówimy o pijakach za kierownicą, bo moja i Walizy dyskusja dotyczy nie tylko tego jednego przypadku, ale wszystkich identycznych, gdyby się zdarzyły. Co to ma do rzeczy z uogólnieniem? Zastanów się, chłopie. Uogólnienie to rozciąganie wniosków z jednego przypadku na inne do niego niepodobne i chyba to masz na myśli pisząc, że każdy posiadacz broni to morderca. W moim przykładzie każdy pijak za kierownicą to potencjalny morderca. Na Twój przełożyłoby się to: każdy kto strzela do ludzi bez powodu to morderca. Powiedziałem coś takiego? Powiedziałem, że każdy kierowca to potencjalny morderca albo że każdy kto pije to potencjalny morderca? Napisałem, że każdy kto pije i siada pijany za kierownicę to potencjalny morderca. Twoim zdaniem to uogólnienie? Zanim zaczniesz stawiać dalsze zarzuty, odpowiedz na to proste pytanie. Czy twierdzenie, że każdy kto pije i siada pijany za kierownicę to potencjalny morderca, jest ogólnieniem? Tak, czy nie? Dla mnie, jak ktoś dla ZASADY broni pijaka za kierownicą (nie dlatego, że dostrzega szczególne okoliczności łagodzące, tylko uważa, że okreslone konsekwencje nie powinny wiązać się z prowadzeniem po pijaku) broni wszystkich pijanych kierowców.

Ad wszyscy.
Mam wrażenie, że muszę dowodzić, że nie jestem wielbłądem. Piszę, że pijakowi za kierownicą, który spowodował wypadek trzeba zabrać pozwolenie, bo udowodnił, iż pije i po pijaku jest niebezpieczny (nie kontroluje tego co robi i godzi się na spowodowanie czyjejś śmierci), a wy o tym, że komendant odmówił, bo jak ma dobre wyniki to coś tam, a jak złe to coś tam innego. czy ja w ogóle kiedykolwiek broniłem tej praktyki??? Absurd.

Kończę swój udział w tym wątku, żeby się nie kłócić. bo mi na kłótniach nie zależy. Ale zgodnie z waszym rozumieniem pozwolenie powinien dostać także narkoman, który od 10 lat w ogóle nie wychodzi ze stanu zamroczenia świadomości. Bo przecież jeszcze nigdy dotąd nie było incydentu z bronią z jego udziałem (bo w ogóle nie miał pozwolenia). Jaki ma związek jego stan psychiczny z bronią? Żaden przecież, czyz nie? Prewencja to uznaniowość, tak?
Myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Jedno i to samo czasem może być adekwatne, a innym razem nie. Czasem prewencja jest działaniem rozsądnym, a czasem szykanowaniem. Zależy od tego, czy jest uzasadniona i adekwatna. Zastanówcie sie, czy naprawdę ktoś, kto godzi się z tym, że pijaku huknie w gromadę dzieci stojących na przystanku, powinien mieć pozwolenie. On ma ludzkie życie w dupie tak głęboko, jak to tylko możliwe. Trudno o większy brak poszanowania dla życia.

Awatar użytkownika
Foka
Moderator
Posty: 1202
Rejestracja: 9 marca 2006, 15:37
Lokalizacja: 3CT

#13 Post autor: Foka » 8 sierpnia 2007, 16:12

Nie, chodzi o to, że jan ie broni pijanych kierowców, nie bronię nawet jej, w sprawie kierownia po pijanemu. Chodzi mi tylko o zasadę pdebrania broni.
I wybacz, ale wyciągasz zbyt daleko idące wnioski, po pijaku raczej każdemu kiedyś zdarzyło sie zrobić coś glupiego i niebezpiecznego i nie musiało to być prowadenie samochodu.
Whoever said that the pen is mightier than the sword, has never seen the assault rifle.

The 2 loudest sounds in the world: A click when you expect a bang, and a bang when you expect a click.

Tytus de ZOO
Posty: 735
Rejestracja: 30 sierpnia 2005, 14:37
Lokalizacja: Mazowsze

#14 Post autor: Tytus de ZOO » 8 sierpnia 2007, 16:50

Przecie piszę, że nie chcę się kłócić :wink:
Jeśli chodzi o to, czy pijanym kierowcom należy odbierać broń, swoje zdanie wyraziłem i go nie zmienię. Każdemu zdarzyło się zrobić po pijaku coś głupiego, ale spowodowanie wypadku drogowego to coś bardzo specjalnie głupiego.
Jeśli chodzi o to, czy takie odbieranie (a wcześniej dawanie) pozwoleń ma być uznaniowe, to oczywiście nie. Zasady powinny być maksymalnie jasne i stosowane jednakowo wobec wszystkich. Tu mamy zgodę.
Miałem się już w tej materii nie odzywać, ale Waliza też obiecał i sie złamał, więc o co tam.
Ale co mu tu o pijakach, jak własnie dzisiejszy Strzał relacjonuje projekt nowej ustawy o broni (i paru innych aktów). Uffff ...

Awatar użytkownika
variag
Posty: 1004
Rejestracja: 31 marca 2004, 08:34

#15 Post autor: variag » 10 sierpnia 2007, 12:33

W tym wypadku trudno nie zgodzić się z kolegą Tytusem de Zoo.
Wczoraj jazda po pijaku, dzisiaj wypadek po pijaku, jutro po wypadku jeszcze zacznie taki człowiek strzelać do innych uczestników kolizji/wypadku bo akurat miał przy sobie broń palną.
Jeśli ktoś jest na tyle nieodpowiedzialny że jeździ pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu sam jest sobie winien.
Chyba że zachodzi stan wyższej konieczności. Mój kolega "po pijaku" odwiózł na pogotowie ciężko rannego kolegę, a pogotowia nie miał możliwości wezwać.

Tylko dlaczego wsadza się do więzień pijanych rowerzystów?
Strzelam bo lubię!
I strzelał będę do końca życia.
No, chyba że wcześniej umrę...

ODPOWIEDZ