Kiedyś prenumerowałem Strzał, Arsenał oraz BiA (jeszcze w pierwszym wcieleniu tego magazynu).
Obecnie BiA kupuję tylko wyjątkowo – jeśli szczególnie zaciekawi mnie jakiś artykuł i na dodatek pilnie potrzebuję lektury do zabicia czasu (np. podróż pociągiem). Zrezygnowałem z BiA pod nowym kierownictwem z dwóch powodów:
1) dzisiejsze BiA praktycznie nie zajmuje się tym, co mnie interesuje, a mianowicie bronią palną krótką na naboje scalone (wiatrówki, czarny proch, broń myśliwska i wojskowa to margines moich zainteresowań);
2) Remov i spółka z małymi wyjątkami piszą w tak nudny sposób, że aż dziw (popadają w manierę monotonnych wykładów), że nawet porady praktyczne brzmią jak mamrotanie stetryczałej ciotki.
Od dłuższego czasu Arsenał też kupuję tylko wyjątkowo (tak samo jak w przypadku BiA – jeśli coś mnie wyjątkowo zainteresuje i potrzeba mi na gwałt jakiejkolwiek lektury). To czasopismo kierowane jest dla odmiany dla strzeleckich idiotów – krótkie, bardzo powierzchowne teksty, sprawiające wrażenie nieprzemyślanych (nigdy nie wiadomo, dlaczego akurat ten konkretny wątek ktoś uznał za istotny i wyrwał go z kontekstu)
Zostaje Strzał, w którym współczesna broń krótka ma swoje ważne miejsce i gdzie pisze się z „zębem”. Gdzie jest miejsce na nowinki (techniczne, handlowe i prawne - takie njusy po prostu), recenzje poszczególnych modeli, niezły felieton (chylę czoło przed moim ulubionym S. Bidzińskim), solidne monografie (w tym dość głęboko historyczne) i garść uwag praktycznych autorstwa może kontrowersyjnego, ale z pewnością nie skażonego doktrynerstwem praktyka (jeszcze raz – szacunek, Panie Bidziński), który potrafi zdobyć się na odwagę i np. skrytykować glocka i glockomaniaków. Rzecz jasna nie tylko Pan Seweryn jest tam praktykiem
Oczywiście i Strzał nie jest ideałem. Autorzy nie umieją np. ukryć samozachwytu (lustereczko, powiedz przecie …), a Redakcja nie unika kiepskiej agitacji wyborczej. Zdarzają się też w Strzale zwykłe wpadki (spłycone recenzje, uproszczone monografie itd.), ale to raczej kwestia słabszych dni, niż źle wybranej koncepcji, więc to akceptuję i rozumiem.
Czasem kupuję też amerykańskie czasopisma, ale zawsze tylko te (czynnik ceny), w których jest coś szczególnie dla mnie interesującego. Poza kiepskim Guns& Ammo wszystkie dostępne w Polsce mają podobny poziom i podobny charakter (zbliżony do Strzału, poza tym, że z oczywistych względów mogą pozwolić sobie na 2,3 testy najnowszej broni w numerze). Przez ostatnich 15 lat uzbierałem łącznie ze 100 egzemplarzy.
Nie zgadzam się, że w naszych magazynach jest za dużo o nożach. Wprost przeciwnie - za mało jest.
EDIT: Czytuję też czasopismo elektroniczne, a mianowicei BIESA. Tematyka dość wyraźnie obok moich zainteresowań (głównie pneumatyki), ale ... lubię się pośmiać. Nie to, że jakieś głupoty szczególne piszą (może tak, może nie - kwestia gustu). Chodzi mi raczej o to, że świadomie przyjmują konwencję ironii i drwiny. Bywa naprawdę śmiesznie. No i na pewno nie brakuje nowinek
.
fajnie, ale dla innych by się mogło też miejsce znaleźć (jeśli chodzi o broń palną i optykę) Fajne sa nieraz artykuły np ostatni o konkursie na AK w ZSRR i techniczne tematy. Jak dla mnie to za dużo o kozikach i gadżetach no ale gazeta nie jest tylko dla mnie. Jak na dwumiesięcznik to mogła by być objętość wieksza( i zamienic się w miesięcznik) . Gazeta zorientowana jest chyba bardziej na fanów specjednostek, i innych operatorów choc i nni (np mysliwi) też mają co czytać.
