Forum Broni Strzeleckiej

Chyba na 10-tym o ile pamiętam. Więc jakbyś nawalony grzeczniutko wrócił do domu jadąc bokiem i wolno to osobiście nie widzę problemu. Oczywiście są osoby, które po kielichu dostają szmergla - ale można postawić tezę, że maja prawo jazdy wyłącznie na skutek ułomności systemu jego przyznawania.

Ty nie widzisz problemu jak ktoś jedzie po pijaku ale nikogo nie zabije, zakładam, że tak samo dla Ciebie to nie jest problem, że ktoś posiada nielegalnie broń ale jednak nie robi napadów na stacje benzynowe. Rozumiem. Jednak po prostu uważam inaczej i dla mnie (oraz o ile wiem w świetle prawa) jedno i drugie jest przestępstwem. Coś się zmieniło?

A to już inaczej stawiasz sprawę. Teraz mówisz ściśle: to jest zakazane i to jest zakazane - jaka różnica? Dura lex, sed lex. A poprzednio była nutka demagogii z przykładem budzącym powszechną odrazę (poza moją, hihi) i nawoływaniem do oceny nie ścisłej, ale emocjonalnej (pochwalicie mnie jak nawalony...?). Jeśli nie dyskutujemy o emocjach, to istotnie oba zachowania są w świetle prawa nielegalne - przy czym w wypadku Carlosa istnieje co do tego chwilowo jedynie domniemanie, ponieważ być może nie miał sprawnej broni w domu (o tym zdecyduje sąd).

Mnie tez nikt na prowadzeniu po pijaku nie złapał a tym bardziej tego nie udowodnił, chodzi mi raczej o to, że Carlos sam opisał co miał (wcześniej w wątku, wróciłem do tego dla przypomnienia sobie). Przyznam, że wiedząc tylko tyle co napisano na forum to ja nie wiem jakim cudem można by dowieść, że to nie broń palna .

Dexter , nie zaczynaj znowu . Już to przerobiliśmy dokładnie. Nie raz. Twój syndrom sztokholmski i całe podejście do sprawy już znamy.

Niesprawiedliwe . Syndrom Rybaka (pamiętacie go jeszcze? ) można mieć!

Tego Rybaka, co to rej wodzi na knives.pl?

dexter 1990 pisze:Jak sie pochwalę na tym forum, że wracałem nawalony samochodem to też spotkam się ze zrozumieniem, obrona i pochwałą? To jest trochę niesmaczące.

koledze o co chodzi? nie szukam pochwały. Szukam pomocy od osób które miały doświadczenia z machiną prawną w sprawach podobnych jak moja.

Ale ja to napisałem a propos nie Twojego posta tylko odpowiedzi asasello na niego .

Drugowojenny bulgot?

Apolinary Koniecpolski pisze:Drugowojenny bulgot?

W każdym razie to jest śmieć czyli kawałek bezwartościowego złomu, który bronią palną przestał być już dawno temu. Zresztą nawet jak widać z doniesień (czytałem o tym już wcześniej gdzie indziej) Policja się tym nie podnieca... Gość się pewnie komuś tym złomem chwalił, dostali doniesienie, przyjechali, sprawdzili, znaleźli, zatrzymali i tyle. Czynności wszczęte, to i jakoś trzeba je zakończyć - do ich zakończenia (w jakikolwiek sposób) potrzebna jest opinia biegłego bo sami orzec nie mogą,a jak widać do CLK tego wysyłać nie warto. To pewnikiem poszli najprostszą drogą... czyli wystąpili o ekspertyzę do jakiegoś biegłego w okolicy i tyle.

xXcarlossXx pisze:Opinię biegłego mogę przesłać na priv.

Jeśli chcesz mieć "drugą opinię" o tej opinii biegłego to mi wyślij... przeczytam i napiszę jak to wygląda w mojej opinii i jakie są szanse moim zdaniem.

Tego własnie nie rozumiem, że muszą mieć opinię w oczywistej kwestii. Policja ma chyba jakichś własnych specjalistów, rusznikarzy itp. Kupa ludzi będzie obrabiać ten temat na koszt skarbu państwa. To jest chore.

Wicie rozumicie:

1. CSD

bo nawet jeśli zupełnie nie jest potrzebne to:

2. I tak nie zapłaci z własnej kieszeni, ani nie poniesie innej odpowiedzialności...


Później coś jeszcze dopiszę, tak żeby rozruszać towarzystwo - szczególnie te które otarło się o budżetówkę

maziek pisze:Kupa ludzi będzie obrabiać ten temat na koszt skarbu państwa. To jest chore.

Tutaj już bym nie przesadzał... Podejrzewam się, że skończy się na opinii biegłego i tyle.

maziek pisze:ego własnie nie rozumiem, że muszą mieć opinię w oczywistej kwestii. Policja ma chyba jakichś własnych specjalistów, rusznikarzy itp.

Sądzę, że trzymanie w komendach specjalistów od broni palnej byłby nieekonomiczne... Przecież akurat przestępczość z użyciem broni palnej to u nas coś niezbyt popularnego - raptem 325 przypadków w 2014 (za 2015 statystyki na stronie KGP nie ma) w sumie z tendencją malejącą jak się porówna z latami wcześniejszymi. Chyba CLK wystarczy do ogarnięcia tego.

Widzisz... Teraz krytykujesz to, że muszą mieć opinię biegłego, ale czy krytyka by nie była większa gdyby to policjanci sami mieli dokonywać oceny takiego przedmiotu? Oczywiście pewien procent przypadków jest niby jasny, ale większość niekoniecznie... dopiero byłby krzyk, że jeden policjant ocenił tak, a inny inaczej.