Kącik humoru
Moderator: Moderatorzy
Re: Kącik humoru
"Z informacji, które uzyskaliśmy od Michała Dworczyka, wiceministra obrony narodowej, wynika, że w jednostkach nawiązujących do tradycji kawaleryjskich wróci stopień rotmistrza – to odpowiednik dzisiejszego kapitana, starszego wachmistrza i wachmistrza – odpowiednik starszego sierżanta i sierżanta, a także ułana, szwoleżera, dragona i huzara – odpowiednik szeregowego. Z kolei w wojskach rakietowych i artylerii stopnie: ogniomistrza – odpowiednik dzisiejszego sierżanta, bombardiera – starszy szeregowy i kanoniera – odpowiednik szeregowego w artylerii." - Rzeczpospolita, http://www.rp.pl/Sluzby-mundurowe/31105 ... a-rok.html .
Jest dobrze, tylko ten huzar obcego autoramentu. Może husarz zamiast? A może pismak pomylił? Choć bo ja wiem, taki regimencik rajtarii czy paru dragonów też byłoby na miejscu, nie mówiąc o kirasjerach czy lansjerach.
Jest dobrze, tylko ten huzar obcego autoramentu. Może husarz zamiast? A może pismak pomylił? Choć bo ja wiem, taki regimencik rajtarii czy paru dragonów też byłoby na miejscu, nie mówiąc o kirasjerach czy lansjerach.
ukłony...
Re: Kącik humoru
Pewnie stare, ale nie znałem tego (znalazłem właśnie na jakimś amerykańskim forum):
Jednostka wojskowa, trwa szkolenie strzeleckie nowych rekrutów. Porucznik zwraca się do sierżanta, wskazując na jednego z żołnierzy:
- Widzę, sierżancie, że ten nowy świetnie sobie radzi!
- Tak jest panie poruczniku - odpowiada sierżant - jednak wydaje mi się, że powinniśmy bardziej starannie skontrolować jego akta personalne.
- A dlaczego tak sądzicie?
- Proszę mu się przyjrzeć, panie poruczniku: strzela faktycznie bezbłędnie, ale po każdym strzale odruchowo wyciera odciski palców ze swojej broni...
Jednostka wojskowa, trwa szkolenie strzeleckie nowych rekrutów. Porucznik zwraca się do sierżanta, wskazując na jednego z żołnierzy:
- Widzę, sierżancie, że ten nowy świetnie sobie radzi!
- Tak jest panie poruczniku - odpowiada sierżant - jednak wydaje mi się, że powinniśmy bardziej starannie skontrolować jego akta personalne.
- A dlaczego tak sądzicie?
- Proszę mu się przyjrzeć, panie poruczniku: strzela faktycznie bezbłędnie, ale po każdym strzale odruchowo wyciera odciski palców ze swojej broni...
Pozdro
Speedy
Speedy
- Razorblade1967
- Posty: 2409
- Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32
Re: Kącik humoru
Na tej samej zasadzie napisał "co mu się wydawało":maziek pisze:A może pismak pomylił?
"Z kolei kanonier, bombardier czy ogniomistrz – to zapomniane stopnie używane w artylerii. Zostały zlikwidowane po wojnie, w czasach stalinowskich."
Oj długi żywot miał ten Stalin i jego "czasy"... bo te stopnie funkcjonowały zdaje się do końca PRL i potem zniknęły przy kolejnych zmianach ustawowych. Czasów "stalinowskich" jakoś nie pamiętam, ale kanonierów i bombardierów jak najbardziej. Nie chce mi się wertować po kolei zmian w prawie by szukać kiedy co tam się zmieniło, ale w "Podręczniku d-cy drużyny" z 1971 w tabeli stopni są i kanonierzy, i bombardierzy, i ogniomistrze. Zresztą w latach 80-tych to funkcjonowało w praktyce jak najbardziej.
Przy okazji to ten pomysł z powrotem do różnych jest "taki sobie"... w czasach gdy to funkcjonowało powszechnie to dało się rozróżnić żołnierza kawalerii, artylerii od piechoty... po oznaczeniach na mundurach. A dzisiaj to niby jak, skoro używa się jednolitego w zasadzie umundurowania, na którym "barwy broni" nie są umieszczane. Ot taka zabawa wewnątrz danej jednostki, bo na zewnątrz to dalej będzie kapitan, sierżant czy szeregowy.
Re: Kącik humoru
Przykro to powiedzieć koledzy, ale Wasza świadomość klasowa jest na poziomie dziecka z czworaków, które wbiło się przypadkiem na zebranie komsomołu. Taka jest jak widzę Wasza orientacja w zagadnieniach polityczno-społecznych. 2 lata uświadamiania i wszystko krew w piach. Wbijcie sobie do Waszych pustych łbów, że komunizm w Polsce trwał od roku 1944 do 2015, z krótkimi przerwami na lata 1991-1992 i 2005-2007. A w zasadzie trwa nadal i właśnie z nim bohatersko walczymy. Capito?
ukłony...
Re: Kącik humoru
P.S. rozprawa w sądzie, kobita zastrzeliła męża, bo podeptał umytą podłogę, adwokat rodziny męża do przesłuchiwanego policjanta, który aresztował zabójczynię:
- czy to prawda, że oskarżona zastrzeliła małżonka oddając 5 celnych strzałów z rewolweru .44, mierząc po kolei w lewą i prawą stopę, dwukrotnie w pierś i na koniec w głowę?
- tak
- czy to prawda, że jedynym powodem było to, że małżonek wszedł z butami na świeżo zmytą podłogę?
- tak
- jak pan wytłumaczy, że po przyjeździe na miejsce, w tej oczywistej sytuacji, podjęcie działań zmierzających do zatrzymania oskarżonej zajęło panu aż pół godziny?
- bo proszę wysokiego sądu czekałem, aż wyschnie podłoga!
- czy to prawda, że oskarżona zastrzeliła małżonka oddając 5 celnych strzałów z rewolweru .44, mierząc po kolei w lewą i prawą stopę, dwukrotnie w pierś i na koniec w głowę?
- tak
- czy to prawda, że jedynym powodem było to, że małżonek wszedł z butami na świeżo zmytą podłogę?
- tak
- jak pan wytłumaczy, że po przyjeździe na miejsce, w tej oczywistej sytuacji, podjęcie działań zmierzających do zatrzymania oskarżonej zajęło panu aż pół godziny?
- bo proszę wysokiego sądu czekałem, aż wyschnie podłoga!
ukłony...
Re: Kącik humoru
Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście amerykańskiego turystę.
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce, mamy takich gmachów tysiąc!
- Bardzo możliwe, bo to dom wariatów.
Ostatnio szukałem punktu G u swojej dziewczyny. Okazało się, że był u jej młodszej siostry.
p.s.Punkt G u kobiet znajduje sie w słowie shopinG
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce, mamy takich gmachów tysiąc!
- Bardzo możliwe, bo to dom wariatów.
Ostatnio szukałem punktu G u swojej dziewczyny. Okazało się, że był u jej młodszej siostry.
p.s.Punkt G u kobiet znajduje sie w słowie shopinG
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Kącik humoru
Gostek przychodzi do teatru z piwem i rybą. Siada, patrzy, a tu dookoła tyle ludzi...
Pić jakoś tak niewygodnie i piwa nawet nie ma jak otworzyć. Nagle sąsiad z prawej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Piwo o podłokietnik pan otworzy.
Gostek tak i zrobił i pije z uśmiechem, ale potem myśli sobie, co by z tą rybą zrobić.
I tu sąsiad z lewej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Ma pan program przedstawienia przecie - ryba niech se pan na nim położy i już.
Gostek siedzi, piwo pije i rybę wpieprza, ale tak coś go pęcherz uwiera, a wyjść niewygodnie jakoś, niby w pierwszym rzędzie...
Ale tu sąsiad z tyłu do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Przecież my na balkonie jesteśmy, wiec wstań se pan i lej na parter.
Gostek wstał i leje. No ale tam w dole podnosi się łysy, na którego głowę się odlewał, i krzyczy do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze czy jak?
Gostek:
- No.
Łysy:
- No to nie lej pan w jedno miejsce, co?!
Pić jakoś tak niewygodnie i piwa nawet nie ma jak otworzyć. Nagle sąsiad z prawej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Piwo o podłokietnik pan otworzy.
Gostek tak i zrobił i pije z uśmiechem, ale potem myśli sobie, co by z tą rybą zrobić.
I tu sąsiad z lewej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Ma pan program przedstawienia przecie - ryba niech se pan na nim położy i już.
Gostek siedzi, piwo pije i rybę wpieprza, ale tak coś go pęcherz uwiera, a wyjść niewygodnie jakoś, niby w pierwszym rzędzie...
Ale tu sąsiad z tyłu do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Przecież my na balkonie jesteśmy, wiec wstań se pan i lej na parter.
Gostek wstał i leje. No ale tam w dole podnosi się łysy, na którego głowę się odlewał, i krzyczy do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze czy jak?
Gostek:
- No.
Łysy:
- No to nie lej pan w jedno miejsce, co?!
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Kącik humoru
Też nieprawda. Można go potem zrzucić jeszcze wiele razy
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Kącik humoru
O, to już gry nawet dla feministek robią.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Kącik humoru
Jak (na podstawie własnych obserwacji) mawiał śp. gość, którego zatrudniałem do robót na działce - "panie, jakby baby były silniejsze od nas, to ród męski już dawno by wyginął!".
ukłony...
Re: Kącik humoru
Jeszcze jedno potwierdzenie, że największym zagrożeniem dla człowieka jest on sam .
http://cdn.loonastatic.com//img/user/gi ... 725858.gif
http://cdn.loonastatic.com//img/user/gi ... 725858.gif
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9674
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Kącik humoru
W konkurencji kto głupszy, amerykanie czy brytole to nie wiem kto wygrywa. Brytolom nic nie wolno, więc nie mogą rozwinąć skrzydeł. W sumie to jedna krew.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.