Moderator: Moderatorzy
Dopiero teraz się dopatrzyłem na zdjęciach tych tajemniczych środków czyszczących na stoliku. Jeden środek czyszczący jest w zielonej puszcze, a drugi w czarnej. Czyżby to była jakaś sekretna klubowa formuła ułatwiająca czyszczenie broni?Razorblade1967 pisze: Oj w pełni - coś o tym wiem ...
Ja też - ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda.Phouty pisze:Chociaż osobiście wszystkie środki czyszczące to ja preferuję w opakowaniach szklanych.
Można, sam nie jestem fanem takich wstawek anglojęzycznego pochodzenia ale... nigdy nie zapamiętam jak się pisze dwójnóg. Więc piszę "bipod".A nie prościej napisać dwójnogu. Ja rozumiem że obecnie panuje moda na anglojęzyczne określenia, ale bez przesady
Zależy w jakiej broni. W klasycznym karabinie czterotaktowym (z klasycznym łożem) jesli przeładujemy ręką podpierającą broń a nie strzelającą to strzelającą i tak musimy ruszyć0 zamek nie przejdzie nam nad kciukiem. Oczywiście, dzisiejsze karabiny wyborowe miewają już chwyty pistoletowe, łoża thumbhole itp. to zupełnie co innego. Nie gadałem ze snajperami, fakt. Pewnie dlatego, że wielu ich w Polsce niema. Gadałem natomiast z wieloma osobami trenującymi strzelectwo i z kilkoma myśliwymi oraz wojskowymi. Owszem, faktycznie, taka opcja istnieje i niektórzy ją stosują ale ja sobie tego nie wyobrażam. Przynajmniej nie to, że tak może być wygodniej. Zwłaszcza kiedy strzelając z dwójnogu (zapamiętam... zapamiętam) drugą ręką podtrzymujemy kolbę w okolicy stopki.zamek idzie tyle do tylu ze sobie można nim walnąć w twarz.
A co ma ksiądz do rzeczymaziek pisze: Ew. pastorał.
Forkiet (wł. forhetta, ang. furket, cz. furketa), zwane także widelcem, to widełki do podpierania lufy przy strzelaniu z hakownicy lub muszkietu. W tym celu był wykorzystywany także skrócony berdysz. Forkiet używany był głównie w XVI i XVII wieku. W wersji współczesnej używany do broni myśliwskiej.Phouty pisze:Więc jak nazwać "monopod" po polsku?
Newsprak myśliwych?A co ma ksiądz do rzeczy?maziek pisze: Ew. pastorał.
Swoją drogą całkiem ni przypiął ni wypiął. Ale jak kiedyś kombinowałem taką rozwidloną podpórkę do swoich (całkiem nie strzeleckich) celów to byłem u wędkarzy (mieli za delikatne) i właśnie w skl. myśliwskim. Rozmowa wyglądała tak:G. Kappen pisze:Newsprak myśliwych?Phouty pisze: A co ma ksiądz do rzeczy?
??? ???
- tyle odnośnie nowomowy...
Ja się powinien nazywać?Podpórka kolby.dexter 1990 pisze:a taki monopod na końcu kolby?
