Forum Broni Strzeleckiej

Im mniejszy patron tym gorzej, kiedyś używałem kuchenki na małe patrony ( te podobne do dezodorantu), trafiłem na takie które w około połowie gazu tak się schładzały że nie dało rady litra wody zagotować (w lecie) - musiałem założyć pełny a te niedobitki zużyłem podgrzewając jakieś tam fasolki. Teraz jadę na 400-500g wkręcanych- działają do końca.

Po entym logowaniu.Kto powiedział że się nie włóczę? Może nie tyle co bym chciał nie na siłe ale bywa.
Nawet kapitan Tytus Bomba zauważył że w nocy to się śpi chociaż mało refleksyjny z niego osobnik.A spanie na mrozie to nie je bajka.Kanciak by potwierdził.
I tak jak pisał bike ważny jest aspekt żelaznej rezerwy szczególnie samochodowej.

https://www.ebay.ch/itm/Fraesmaschine-C ... ect=mobile

Że wiertarki kiedyś robili to wiedziałem, ale żeby aż tak...

ps. przed chwilą jeszcze ichsiejszą podróbkę dekla znalazłem(może za mocno powiedziane - po prostu wzorowane jak np. swego czasu nasza Avia etc.).

https://www.maschinensucher.at/heckler+ ... /i-5387790

Oksyda nie jest oryginalna.

duża masa 7,5g , o to chodzi?

"Kabekowy" ostrołuk tyłem na przód?

O tym nie pomyślałem! Trochę tak wygląda.

Dawno temu MCZ pisał że myśliwi w Sowietach mieli z reguły naboje wojskowe.Dobrze one przebijały żyjątka ale słabo stopowały.Kombinowali więc obracając pocisk w łusce dupką do przodu.Ponoć to działało choć jak przypuszczam balistyka była jedyna w swoim rodzaju.W Techkrymie pracują ludzie pomysłowi więc tanim kosztem zrobili nabój do TT skokowo podnoszący jego użyteczność (no chyba że się zacina).Jeśli pocisk nie będzie pękał czy grzybkował a tylko koziołkował w celu to od biedy może być w konfliktach zbrojnych.Ciekawi mnie też platerowanie łuski i pocisku.38 Super po rusku?

Apolinary Koniecpolski pisze: ↑

23 kwietnia 2022, 13:15

"Kabekowy" ostrołuk tyłem na przód?

Ciekawsze, że wg napisu na opakowaniu ponoć do broni automatycznej się nadaje.