11.11.11. Warszawa. Co to było?
Moderator: Moderatorzy
11.11.11. Warszawa. Co to było?
Obejrzałem filmiki z Youtube i starałem się dojść o to tam chodziło!
Wszyscy krzyczeli o "faszystach", ale nie bardzo potrafiłem się połapać kto i pod jakimi hasłami demonstrował, a kto "blokował" i co tym "blokowaniem" mieli osiągnąć?
Była też "delegacja" (ponoć) Niemców na gościnnych występach, których zwinęła policja na Nowym Świecie! (Ci mi wyglądali na neo-nazis, ale w dzisiejszym świecie, to po wyglądzie trudno jest poznać).
Co oni tam robili i po czyjej stronie byli?
Czy mi jest ktoś w stanie jest w prostych słowach wytłumaczyć co jest grane, bo sam nie potrafię się połapać.
Dla mnie to jest kompletna paranoja i galimatias! Jak się w tym wszystkim "politycznie" zorientować?
Chociaż w Poznaniu była całkiem udana (znaczy się spokojna) demonstracja z okazji Święta Niepodległości, co pokazało kilka filmików z YT.
Wszyscy krzyczeli o "faszystach", ale nie bardzo potrafiłem się połapać kto i pod jakimi hasłami demonstrował, a kto "blokował" i co tym "blokowaniem" mieli osiągnąć?
Była też "delegacja" (ponoć) Niemców na gościnnych występach, których zwinęła policja na Nowym Świecie! (Ci mi wyglądali na neo-nazis, ale w dzisiejszym świecie, to po wyglądzie trudno jest poznać).
Co oni tam robili i po czyjej stronie byli?
Czy mi jest ktoś w stanie jest w prostych słowach wytłumaczyć co jest grane, bo sam nie potrafię się połapać.
Dla mnie to jest kompletna paranoja i galimatias! Jak się w tym wszystkim "politycznie" zorientować?
Chociaż w Poznaniu była całkiem udana (znaczy się spokojna) demonstracja z okazji Święta Niepodległości, co pokazało kilka filmików z YT.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Nikt nie wie, co to było, bo żadna stacja telewizyjna ani żadna gazeta nie podała obiektywnej informacji. Mam tu na myśli, że gdyby informacje były obiektywne, to sam opis zajść nie powinien się różnić np. w Gazecie Wyborczej i Gazecie Polskiej. Tym czasem kto zaczął i kto komu dał w mordę i z jakiego powodu zależy od tego, którą gazetę czytasz.
Jedno co jest pewne to to, że było to w majestacie prawa (podobno?) święto nienawiści a także święto zwykłych bandziorów-zadymiarzy - taka mega ustawka w centrum stolicy, z obsługą medialną (techniczną) na światowym poziomie.
Jedno co jest pewne to to, że było to w majestacie prawa (podobno?) święto nienawiści a także święto zwykłych bandziorów-zadymiarzy - taka mega ustawka w centrum stolicy, z obsługą medialną (techniczną) na światowym poziomie.
ukłony...
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Oj Phouty własnie mi ciśnienie podwyzszyłeś że przypomniałeś o 11 listopada w Warszawie .
Co się tam właściwie działo? ,ano jak staram sie bezstronnnie przegrzebać przez dostepne informacje w necie i filmiki to wychodzi że bałagan i burdel oraz prowokacja to słowa które zbyt mało adekwatnie określaja wydarzenia w Warszawie. moderatorze wybacz za słownictwo
11 listopada dziatwie szkolnej to się powinien kojarzyć z tym że Polacy w Warszawie niemieckich wojaków rozbrajali a tu nieproszeni pojawiaja sie "goście z Niemiec" i lataja po ulicach z "trzonkami od flag " tylko ciekawe jakich flag , bo mi te ich "trzonki" przypominają atrapę kija bejzbolowego wg policyjnych ekspertyz a to jak wiadomo skutkuje w tym kraju oskarżeniem o nielegalne posiadanie broni czyli 8 lat odsiadki a tu co niemiaszki nie dostały nawet porzadnych mandatów i spokojnie wrócili do niemiec wczesniej wypijając kawusię w pewnej warszawskiej kawiarni.
Skutkiem tego co sie wydarzyło w Warszawie a przynajmiej tego co pokazywały "wiodace stacje telewizyjne" może być to że nasza kochana władza uzna to za pretekst do dalszego ograniczenia nam swobód obywatelskich pod pretekstem dbania o nas.
Aha członkiem ONR-u , NOP-u , ani "Lewactwa nie jestem
długo by jeszcze o tym pisać pozwólcie że zaczytuje opinie uczestnika marszu , co ciekawe link do forum policji nie chce sie otwierać, ciekawe cenzura prewencyjna ?
http: //www .ifp.pl /index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=893362&highlight#893362
Wypowiedź żołnierza na temat całej akcji, na forum policji.
""Witam wszystkich,
Do zabrania głosu w tej dyskusji skłoniły mnie trzy kwestie:
a) też jestem na garnuszku budżetówki, tylko mój jest napełniany przez "MONar"
b) byłem na Marszu
c) prześledziłem zapisy wideo dostępne w Sieci.
Pierwsze pytanie. Panowie, do jasnej cholery, kto Was uczy "pracy z tłumem"? Jak można sobie pozwolić na tak nieprofesjonalne "wejście z buciorami" w spokojny tłum (pomnik Dmowskiego - tam byłem pod koniec Marszu)? Ludzie wokół mnie byli zupełnie neutralni ale po "wejściu" Policji poleciały mocne wiązanki. W mojej pracy często mieliśmy do czynienia z tłumem, z którego strony butelki, kamienie i wyzwiska to najmniejsze zło, jakie mogło się nam przytrafić. Gdybyśmy się zachowali wobec niego tak, jak Policja blokująca wejście na Plac Konstytucji (potem też wyjścia), to pożylibyśmy może z godzinę.
Drugie pytanie. O jakim sukcesie Wy mówicie? To była totalna klęska. Banda, może ze 200 gówniarzy, pusza Wam z dymem ileś tam radiowozów. Gazujecie się sami nawzajem, jak ostatnie niedojdy! Na filmach widać zagubionych, płaczących od gazu gliniarzy. Gdyby moi ludzie tak się załatwili na jakiejkolwiek akcji, to nie wystawiliby nosa za bramę bazy do końca zmiany! Przecież, gdyby przeciwko Wam ruszyło nie te kilku wyrostków tylko 5% tego tłumu, to by Was po prostu roznieśli na strzępy!
b]Trzecie pytanie. [/b]Żalicie się, że Wam zabronili lać z gładkiej lufy w taki tłum? Czy Wyście do reszty oszaleli? Widzieliście kiedyś, co się dzieje z kilkutysięcznym tłumem, który usłyszy strzały z broni palnej? Nie wiem, czy starczyłoby w Warszawie karetek, żeby wywieźć stamtąd wszystkich stratowanych. A jakby ruszyli np. w Waszą stronę, to wątpię żeby ktoś "brał jeńców".
Podsumowując. Dopiero na końcu winię szeregowych policjantów. Ktoś ich przecież powinien wyszkolić i wyposażyć. Nie wystarczy ubrać młodych chłopaków w ograniczającego ruchy żółwia i dać do ręki pałkę. Za burdel, jaki widziałem wyiniłbym tych, którzy zajmowali się dowodzeniem od szczebla drużyny i wyżej. Dlaczego? Dlatego:
1. Brak jest JAKIEGOKOLWIEK pomysłu na PREWNCYJNE zachowania.
2. PROWOKUJECIE tłum, co jest taktycznie po prostu niedopuszczalne!
3. Dajęcie się zaszachować GARSTCE gówniarzy, co z kolei jest wręcz żałosne.
4. Potem, "przy kamerach", lejecie kogo popadnie i jak popadnie dając popis braku opanowania i pożywkę dla mediów. A po takich akcjach wielkie zdziwienie, że 92% społeczeństwa uważa, że Policja "źle wykonuje swoje obowiązki".
Gdzie byli dowódcy? Kto tak fatalnie zaplanował ten burdel i kto poniesie za to odpowiedzialność?
Na koniec pytanie najważniejsze. Co się stanie, jeżeli kiedyś przeciwko Wam ruszy nie 200 gówniarzy, jak było w Warszawie, tylko 2000 równie zdesperowanych gości? Przecież Was zadepczą!
Niemożliwe? To zobaczcie na relacje z greckich ulic i przypomnijcie sobie o nich, kiedy za kilka miesięcy zadłużenie przekroczy magiczne 55% i Tuski podniosą VAT do 25%, a zaraz za tym pójdą cięcia socjalne. To Wy staniecie w pierwszym szeregu przeciwko wkurzonemu tłumowi. Zajścia z Marszu będą przy tym tylko lekką zaprawą!
Warszawa dała dowód, że w razie buntu wewnętrznego na miarę Grecji, Policja nie ma żadnego przygotowania i pomysłu, jak bez rozlewu krwi spacyfikować ulice. Co gorsza, w Polsce jest "potencjał w narodzie". Można piętnować "kiboli" i podobne środowiska ale należy się liczyć z tym, że w razie poważnej rozruby, w takiej Warszawie może stawić się nawet 100 tysięcy i więcej luda. I co wtedy zrobią? Wyślą nas żeby Was wspierać? Proszę bardzo - ale ja strzelać do rodaków nie będę!""
Ale najlepszy jest komentarz moderatora, emerytowanego policjanta:
"Z tymi 2000 to nie problem, bo już kiedyś było. W latach 80 tych był przelicznik 10:1 czyli ok kompania ZOMO na 1000 (przy działaniach z "dużym ryzykiem" ) Teraz ZOMO nie ma niestety, ale może by sobie radę dali. OPP ma nowocześniejszy sprzęt jednak z wyszkoleniem sa do tyłu (co nawet kibole na swych forach potwierdzają )?"
Co się tam właściwie działo? ,ano jak staram sie bezstronnnie przegrzebać przez dostepne informacje w necie i filmiki to wychodzi że bałagan i burdel oraz prowokacja to słowa które zbyt mało adekwatnie określaja wydarzenia w Warszawie. moderatorze wybacz za słownictwo
11 listopada dziatwie szkolnej to się powinien kojarzyć z tym że Polacy w Warszawie niemieckich wojaków rozbrajali a tu nieproszeni pojawiaja sie "goście z Niemiec" i lataja po ulicach z "trzonkami od flag " tylko ciekawe jakich flag , bo mi te ich "trzonki" przypominają atrapę kija bejzbolowego wg policyjnych ekspertyz a to jak wiadomo skutkuje w tym kraju oskarżeniem o nielegalne posiadanie broni czyli 8 lat odsiadki a tu co niemiaszki nie dostały nawet porzadnych mandatów i spokojnie wrócili do niemiec wczesniej wypijając kawusię w pewnej warszawskiej kawiarni.
Skutkiem tego co sie wydarzyło w Warszawie a przynajmiej tego co pokazywały "wiodace stacje telewizyjne" może być to że nasza kochana władza uzna to za pretekst do dalszego ograniczenia nam swobód obywatelskich pod pretekstem dbania o nas.
Aha członkiem ONR-u , NOP-u , ani "Lewactwa nie jestem
długo by jeszcze o tym pisać pozwólcie że zaczytuje opinie uczestnika marszu , co ciekawe link do forum policji nie chce sie otwierać, ciekawe cenzura prewencyjna ?
http: //www .ifp.pl /index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=893362&highlight#893362
Wypowiedź żołnierza na temat całej akcji, na forum policji.
""Witam wszystkich,
Do zabrania głosu w tej dyskusji skłoniły mnie trzy kwestie:
a) też jestem na garnuszku budżetówki, tylko mój jest napełniany przez "MONar"
b) byłem na Marszu
c) prześledziłem zapisy wideo dostępne w Sieci.
Pierwsze pytanie. Panowie, do jasnej cholery, kto Was uczy "pracy z tłumem"? Jak można sobie pozwolić na tak nieprofesjonalne "wejście z buciorami" w spokojny tłum (pomnik Dmowskiego - tam byłem pod koniec Marszu)? Ludzie wokół mnie byli zupełnie neutralni ale po "wejściu" Policji poleciały mocne wiązanki. W mojej pracy często mieliśmy do czynienia z tłumem, z którego strony butelki, kamienie i wyzwiska to najmniejsze zło, jakie mogło się nam przytrafić. Gdybyśmy się zachowali wobec niego tak, jak Policja blokująca wejście na Plac Konstytucji (potem też wyjścia), to pożylibyśmy może z godzinę.
Drugie pytanie. O jakim sukcesie Wy mówicie? To była totalna klęska. Banda, może ze 200 gówniarzy, pusza Wam z dymem ileś tam radiowozów. Gazujecie się sami nawzajem, jak ostatnie niedojdy! Na filmach widać zagubionych, płaczących od gazu gliniarzy. Gdyby moi ludzie tak się załatwili na jakiejkolwiek akcji, to nie wystawiliby nosa za bramę bazy do końca zmiany! Przecież, gdyby przeciwko Wam ruszyło nie te kilku wyrostków tylko 5% tego tłumu, to by Was po prostu roznieśli na strzępy!
b]Trzecie pytanie. [/b]Żalicie się, że Wam zabronili lać z gładkiej lufy w taki tłum? Czy Wyście do reszty oszaleli? Widzieliście kiedyś, co się dzieje z kilkutysięcznym tłumem, który usłyszy strzały z broni palnej? Nie wiem, czy starczyłoby w Warszawie karetek, żeby wywieźć stamtąd wszystkich stratowanych. A jakby ruszyli np. w Waszą stronę, to wątpię żeby ktoś "brał jeńców".
Podsumowując. Dopiero na końcu winię szeregowych policjantów. Ktoś ich przecież powinien wyszkolić i wyposażyć. Nie wystarczy ubrać młodych chłopaków w ograniczającego ruchy żółwia i dać do ręki pałkę. Za burdel, jaki widziałem wyiniłbym tych, którzy zajmowali się dowodzeniem od szczebla drużyny i wyżej. Dlaczego? Dlatego:
1. Brak jest JAKIEGOKOLWIEK pomysłu na PREWNCYJNE zachowania.
2. PROWOKUJECIE tłum, co jest taktycznie po prostu niedopuszczalne!
3. Dajęcie się zaszachować GARSTCE gówniarzy, co z kolei jest wręcz żałosne.
4. Potem, "przy kamerach", lejecie kogo popadnie i jak popadnie dając popis braku opanowania i pożywkę dla mediów. A po takich akcjach wielkie zdziwienie, że 92% społeczeństwa uważa, że Policja "źle wykonuje swoje obowiązki".
Gdzie byli dowódcy? Kto tak fatalnie zaplanował ten burdel i kto poniesie za to odpowiedzialność?
Na koniec pytanie najważniejsze. Co się stanie, jeżeli kiedyś przeciwko Wam ruszy nie 200 gówniarzy, jak było w Warszawie, tylko 2000 równie zdesperowanych gości? Przecież Was zadepczą!
Niemożliwe? To zobaczcie na relacje z greckich ulic i przypomnijcie sobie o nich, kiedy za kilka miesięcy zadłużenie przekroczy magiczne 55% i Tuski podniosą VAT do 25%, a zaraz za tym pójdą cięcia socjalne. To Wy staniecie w pierwszym szeregu przeciwko wkurzonemu tłumowi. Zajścia z Marszu będą przy tym tylko lekką zaprawą!
Warszawa dała dowód, że w razie buntu wewnętrznego na miarę Grecji, Policja nie ma żadnego przygotowania i pomysłu, jak bez rozlewu krwi spacyfikować ulice. Co gorsza, w Polsce jest "potencjał w narodzie". Można piętnować "kiboli" i podobne środowiska ale należy się liczyć z tym, że w razie poważnej rozruby, w takiej Warszawie może stawić się nawet 100 tysięcy i więcej luda. I co wtedy zrobią? Wyślą nas żeby Was wspierać? Proszę bardzo - ale ja strzelać do rodaków nie będę!""
Ale najlepszy jest komentarz moderatora, emerytowanego policjanta:
"Z tymi 2000 to nie problem, bo już kiedyś było. W latach 80 tych był przelicznik 10:1 czyli ok kompania ZOMO na 1000 (przy działaniach z "dużym ryzykiem" ) Teraz ZOMO nie ma niestety, ale może by sobie radę dali. OPP ma nowocześniejszy sprzęt jednak z wyszkoleniem sa do tyłu (co nawet kibole na swych forach potwierdzają )?"
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Wielcy tego świata mają swoje plany wobec naszego kraju.Przy pomocy naszych judaszy i najemników np. heskich wcielają je w życie.To był jeden z etapów tych planów.Reszta to mniej więcej tak jak pisze silent78.Maziek błądzi.
Jeśli temat Cię interesuje poczytaj wspomniany NE i GW a wtedy sobie jakoś wypośrodkujesz.
Jeśli temat Cię interesuje poczytaj wspomniany NE i GW a wtedy sobie jakoś wypośrodkujesz.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Link się nie otwiera, bo masz spacje w adresie.
Komentarz moderatora....no comment.
Phouty, to ogólnie to z tego co ja się doszukałem, to tam były dwa obozy. Lewica/prawica. Lewica pod patronatem marszu "Kolorowej Niepodległej" wspieranej często przez gwiazdy show-biznesu - od razu mi się przypominają Wasze kampanie wyborcze, gdzie "wszechwiedzący" aktorzy i piosenkarze w większości (?) wspierają kandydatów Demokratów. Ogólnie odnoszę wrażenie, że większość osób związanych z kulturą ma odchyły na lewo. No i do tej "Kolorowej Niepodległej" włączyły się różne frakcje związane z lewicą: zieloni, homoseksualiści, feministki, itd. itp. W ramach zwarcia sił z "faszystami" zaprosili anarchistów z Niemiec, co zakrawa na wyjątkowo głęboką ironię Z tym, że ja nie kapuje tutaj jednej rzeczy - dlaczego anarchiści są czerwoni ? Anarchia - brak władzy, brak państwa, a lewica to silnie scentralizowana władza państwowa. No tego nie kumam. Druga sprawa, to że faszyści i naziści, to z tego co wiem tak naprawdę również "lewica", tzn. socjaliści. NSDAP Hitlera - Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, tyle że za czasów minionych istniała dyrektywa tow. Stalina, aby wszelkiej opozycji przyklejać łatki faszystów, którzy się kojarzyli jednoznacznie źle. Naród głupi, to uległ propagandzie i tak zostało do teraz. No i o ile sama "Kolorowa Niepodległa" chyba większych strat nie narobiła, to te bojówki już tak.
To samo po przeciwnej stronie. Głównym nurtem szedł "Marsz Niepodległości", jednoznacznie kojarzony z prawicą i popierany oficjalnie przez narodowe, patriotyczne i katolickie organizacje. W internecie widziałem filmiki jak autentyczna masa ludzi maszeruje całkowicie spokojnie z barwami narodowymi, ale do nich również się dokleiły różne organizacje, m.in. wspomniane nacjonalistyczne: Obóz Narodowo-Radykalny czy Narodowe Odrodzenie Polski, do tego kibole. Część pośród nich autentycznie miłuje swastyki, a pięć piw u barmana zamawia poprzez sieg heil. No i tu też wspomniany wyżej paradoks jak dla mnie. Z tej ich NSDAP`owej prawicowości zostaje Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników. Teraz dochodzi do tego jeszcze wątek który na pewno Ci się przewiną. Spalenie wozów należących do grupy ITI, a dokładniej do stacji TVN. Otóż TVN to w moim odczuciu taki promotor tuskowej socjaldemokracji i tej "Kolorowej Niepodległej" - z połowa tych "gwiazd" co ją popiera przewinęła się przez jej ekran, a na Twoim podwórku popadli w Obamomanię. Do tego na ekranie piętnują kiboli.
I tak jak (strzelam) 90% marszów odbyła się bez większej zadymy, to media pokazywały tylko te iskry zapalne...
Komentarz moderatora....no comment.
Phouty, to ogólnie to z tego co ja się doszukałem, to tam były dwa obozy. Lewica/prawica. Lewica pod patronatem marszu "Kolorowej Niepodległej" wspieranej często przez gwiazdy show-biznesu - od razu mi się przypominają Wasze kampanie wyborcze, gdzie "wszechwiedzący" aktorzy i piosenkarze w większości (?) wspierają kandydatów Demokratów. Ogólnie odnoszę wrażenie, że większość osób związanych z kulturą ma odchyły na lewo. No i do tej "Kolorowej Niepodległej" włączyły się różne frakcje związane z lewicą: zieloni, homoseksualiści, feministki, itd. itp. W ramach zwarcia sił z "faszystami" zaprosili anarchistów z Niemiec, co zakrawa na wyjątkowo głęboką ironię Z tym, że ja nie kapuje tutaj jednej rzeczy - dlaczego anarchiści są czerwoni ? Anarchia - brak władzy, brak państwa, a lewica to silnie scentralizowana władza państwowa. No tego nie kumam. Druga sprawa, to że faszyści i naziści, to z tego co wiem tak naprawdę również "lewica", tzn. socjaliści. NSDAP Hitlera - Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, tyle że za czasów minionych istniała dyrektywa tow. Stalina, aby wszelkiej opozycji przyklejać łatki faszystów, którzy się kojarzyli jednoznacznie źle. Naród głupi, to uległ propagandzie i tak zostało do teraz. No i o ile sama "Kolorowa Niepodległa" chyba większych strat nie narobiła, to te bojówki już tak.
To samo po przeciwnej stronie. Głównym nurtem szedł "Marsz Niepodległości", jednoznacznie kojarzony z prawicą i popierany oficjalnie przez narodowe, patriotyczne i katolickie organizacje. W internecie widziałem filmiki jak autentyczna masa ludzi maszeruje całkowicie spokojnie z barwami narodowymi, ale do nich również się dokleiły różne organizacje, m.in. wspomniane nacjonalistyczne: Obóz Narodowo-Radykalny czy Narodowe Odrodzenie Polski, do tego kibole. Część pośród nich autentycznie miłuje swastyki, a pięć piw u barmana zamawia poprzez sieg heil. No i tu też wspomniany wyżej paradoks jak dla mnie. Z tej ich NSDAP`owej prawicowości zostaje Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników. Teraz dochodzi do tego jeszcze wątek który na pewno Ci się przewiną. Spalenie wozów należących do grupy ITI, a dokładniej do stacji TVN. Otóż TVN to w moim odczuciu taki promotor tuskowej socjaldemokracji i tej "Kolorowej Niepodległej" - z połowa tych "gwiazd" co ją popiera przewinęła się przez jej ekran, a na Twoim podwórku popadli w Obamomanię. Do tego na ekranie piętnują kiboli.
I tak jak (strzelam) 90% marszów odbyła się bez większej zadymy, to media pokazywały tylko te iskry zapalne...
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
A tak z czystej ciekawości spytam - kto kogo i kiedy oraz do czego prowokował?silent78 pisze:Oj Phouty własnie mi ciśnienie podwyzszyłeś że przypomniałeś o 11 listopada w Warszawie .
Co się tam właściwie działo? ,ano jak staram sie bezstronnnie przegrzebać przez dostepne informacje w necie i filmiki to wychodzi że bałagan i burdel oraz prowokacja to słowa które zbyt mało adekwatnie określaja wydarzenia w Warszawie. moderatorze wybacz za słownictwo
...po czym, kilka godzin przed zadymą na MDM, wszystkich pozamykano.11 listopada dziatwie szkolnej to się powinien kojarzyć z tym że Polacy w Warszawie niemieckich wojaków rozbrajali a tu nieproszeni pojawiaja sie "goście z Niemiec" i lataja po ulicach z "trzonkami od flag " tylko ciekawe jakich flag , bo mi te ich "trzonki" przypominają atrapę kija bejzbolowego wg policyjnych ekspertyz a to jak wiadomo skutkuje w tym kraju oskarżeniem o nielegalne posiadanie broni czyli 8 lat odsiadki a tu co niemiaszki nie dostały nawet porzadnych mandatów i spokojnie wrócili do niemiec wczesniej wypijając kawusię w pewnej warszawskiej kawiarni.
Tak, oczywiście. To były przygotowania policji do tłumienia zamieszek, które wybuchną, bo naród jest niezadowolony, a idzie kryzys. Też to słyszałem. W jednym radiu z Torunia.Skutkiem tego co sie wydarzyło w Warszawie a przynajmiej tego co pokazywały "wiodace stacje telewizyjne" może być to że nasza kochana władza uzna to za pretekst do dalszego ograniczenia nam swobód obywatelskich pod pretekstem dbania o nas.
A możesz spróbować usunąć zbędne spacje z linka, zamiast majaczyć coś o nieistniejącej cenzurze prewencyjnej?długo by jeszcze o tym pisać pozwólcie że zaczytuje opinie uczestnika marszu , co ciekawe link do forum policji nie chce sie otwierać, ciekawe cenzura prewencyjna ?
Zamiast dawać taki link:
Spróbuj dać taki:http: //www .ifp.pl /index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=893362&highlight#893362
Działa?
Rozumiem, że wypowiedź "żołnierza" skopiowałeś z jakiegoś innego źródła, tak? Prawdę mówiąc po tym, jaki komentarz (dość wybiórczo) zacytowano pod spodem, to nawet domyślam się z jakiego.
Prawda o marszu jest taka, że zarówno z lewej, jak i z prawej strony byli ludzie, którzy chcieli uczcić 11 listopada, ale byli i tacy, którzy chcieli się nap...ać z Policją i wszystkimi dookoła. I to oni urządzili zadymę.
A Policja powinna lać każdego, któremu przyjdzie do głowy wszczynanie burd - nie ma znaczenia, w jakich "barwach klubowych" występuje.
Teksty o Judaszach, planach wobec Polski i temu podobne zaliczam do tej samej kategorii, co chemitrails.
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
http://www.youtube.com/watch?v=8zDBR-ik ... e=youtu.be
Jest nieco wiecej niz poltora tysiaca ludzi i jakos nie widzę nigdzie zadym czy walk z policją.
Jest nieco wiecej niz poltora tysiaca ludzi i jakos nie widzę nigdzie zadym czy walk z policją.
Teksty o radiu z Torunia bym sobie darowal, bo to akurat że za pol roku ...za rok bedzie raczej goraco, to wiedza wszyscy ktorzy maja na tyle oleju w głowie zeby poskładac fakty do kupy, natomiast czy gliny trenowali ..... trudno orzec, ale takiej opcji tez bym nie wykluczał ... faktem jest że dali dupy popisowo i nie wazne czy w starciach z kibolami czy z lewakami.Tak, oczywiście. To były przygotowania policji do tłumienia zamieszek, które wybuchną, bo naród jest niezadowolony, a idzie kryzys. Też to słyszałem. W jednym radiu z Torunia.
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Ja natomiast mam wrażenie że nie masz pojęcia o że się tak wyrażę bardziej poważnym podejściu do politycznych doktrynDruga sprawa, to że faszyści i naziści, to z tego co wiem tak naprawdę również "lewica", tzn. socjaliści. NSDAP Hitlera - Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, tyle że za czasów minionych istniała dyrektywa tow. Stalina, aby wszelkiej opozycji przyklejać łatki faszystów, którzy się kojarzyli jednoznacznie źle. Naród głupi, to uległ propagandzie i tak zostało do teraz. No i o ile sama "Kolorowa Niepodległa" chyba większych strat nie narobiła, to te bojówki już tak
Bo podejście na zasadzie "liberalne podejście do gospodarki=prawica", "mało liberalne=lewica" może się sprawdzać co najwyżej w artykułach JKM, a nie na poważnym forum. Zresztą, Link. Chodzi mi o całą dyskusję
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
AKMSN -Ty chyba znasz wszystkie fora na pamięć Jak to ująłeś "bardziej poważnym", to nie mam, bo swoje opinię na temat doktryn politycznych, to mam mniej-więcej na poziomie Wikipedii. Poważnie to się nigdy tym nie zajmowałem. Jak mnie coś zaciekawi to poczytam np. na ww. Wiki, czy posłucham wywiadów na YT.
"Nie dający spokoju problem jest jak piękna kobieta. Jeżeli nie wiesz jak go rozwiązać, to należy się z nim przespać." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
"Dalekosiężne plany mają to do siebie, że są jak króliki - często się walą." - moje
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
To może dla równowagi to:
http://studioopinii.pl/artykul/3842-ste ... -marginesy
Na tym portalu jest jeszcze kilka opinii, które warto przeczytać.
http://studioopinii.pl/artykul/3842-ste ... -marginesy
Na tym portalu jest jeszcze kilka opinii, które warto przeczytać.
ukłony...
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
A ja sobie nie daruję, bo sam to słyszałem. Brednie, jakie wygadywał (chyba) Zybertowicz powaliły mnie na kolana.Uriasz pisze:Teksty o radiu z Torunia bym sobie darowal, bo to akurat że za pol roku ...za rok bedzie raczej goraco, to wiedza wszyscy ktorzy maja na tyle oleju w głowie zeby poskładac fakty do kupy, natomiast czy gliny trenowali ..... trudno orzec, ale takiej opcji tez bym nie wykluczał ... faktem jest że dali dupy popisowo i nie wazne czy w starciach z kibolami czy z lewakami.
I wcale nie musi być "gorąco". Jeśli nie zejdziemy do poziomu Grecji (co PiSowi byłoby baaaardzo na rękę, tacy to patrioci), to nic się nie będzie działo.
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Królik masz 100% racji - ale nie ma szans na przywrócenie do rzeczywistości tych co słyszą i widzą tylko to co im osobiście miłe.
To fanatyzm - a na to medycyna jeszcze lekarstwa nie znalazła.
Tak że klawiatury szkoda tylko.
Jeszcze trochę usłyszysz - że my stoimy tam gdzie stało zomo.
To fanatyzm - a na to medycyna jeszcze lekarstwa nie znalazła.
Tak że klawiatury szkoda tylko.
Jeszcze trochę usłyszysz - że my stoimy tam gdzie stało zomo.
motto tak mądre, że aż ukraść je musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Mnie się zdaje, że Uriasz miał na myśli Euro (piłkę kopaną) a nie zamieszki a'la Grecja.
ukłony...
Re: 11.11.11. Warszawa. Co to było?
Mialem na mysli i jedno i drugie, ( bo jedno moze wynikac bezposrednio z drugiego) a co do radiów z Torunia i nie z Torunia to slucham wszystkiego aby wyrobić sobie opinie, albo chocby po to aby wychwycic roznice w przedstawianiu faktów miedzy mediami "rzadowymi" a "opozycyjnymi".
Co do Grecji ...... mimo oficjalnych deklaracji jak to nam dobrze, poziom szamba mamy juz na wysokosci geby, wystarczy ja tylko otworzyc ...to zadna tajemnica i to zauważa kazdy kto sie choc pobieznie interesuje ekonomią , a ze spoleczenstwo ( póki co) niewiarygodnie spokojne znosi podwyzki obciazen fiskalnych to mimo wszystko pozytyw ...boje sie tylko ze ta cierpliwosc nie jest z gumy i moze bardzo widowiskowo w koncu pęknąć i zadymy w Wawie z 11 listopada to moze byc piaskownica, przy tym co sie moze stać.
Co do Grecji ...... mimo oficjalnych deklaracji jak to nam dobrze, poziom szamba mamy juz na wysokosci geby, wystarczy ja tylko otworzyc ...to zadna tajemnica i to zauważa kazdy kto sie choc pobieznie interesuje ekonomią , a ze spoleczenstwo ( póki co) niewiarygodnie spokojne znosi podwyzki obciazen fiskalnych to mimo wszystko pozytyw ...boje sie tylko ze ta cierpliwosc nie jest z gumy i moze bardzo widowiskowo w koncu pęknąć i zadymy w Wawie z 11 listopada to moze byc piaskownica, przy tym co sie moze stać.