W Iranie jeszcze nas nie ma...
Moderator: Moderatorzy
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
"Remember kids, if there's a loaded gun in the room, be sure that you're the one holding it"
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
Prosze nie pytaj jak zrobic "prawdziwnego" AK, nie mam najmiejszego zamiaru pomagac Ci w dostaniu sie do pierdla. Nie pytaj tez o czesci.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9669
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Najgorsze Waliza jest to, ze to mogło naprawde tak wyglądać
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9669
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Wiem . Wiadomosci podaja, że UE jest za. Ciekawe co teraz bedzie?
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Czymś trzeba zagadać ACTA/PIPA/SOPA. Iran nadaje się idealnie
Dziesiątek
Okruch
Okruch
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Właśnie donoszą, że lotniskowiec USS Abraham Lincoln przepłynął przez Cieśninę Ormuz w ramach "rutynowych manewrów".
http://news.yahoo.com/us-aircraft-carri ... 59420.html
Iran zapowiadał, że go zaatakuje, gdyby chciał przepłynąć przez cieśninę.
Ale nie wydaje się, ażeby Irańczycy byli aż takimi masochistami i chcieli wystawiać swoje d*py na duże bicie.
Podejrzewam, że chyba wszystko rozejdzie się po kościach.
No, chyba że Icki nie wytrzymają nerwowo i coś tam zbombardują w Iranie.
http://news.yahoo.com/us-aircraft-carri ... 59420.html
Iran zapowiadał, że go zaatakuje, gdyby chciał przepłynąć przez cieśninę.
Ale nie wydaje się, ażeby Irańczycy byli aż takimi masochistami i chcieli wystawiać swoje d*py na duże bicie.
Podejrzewam, że chyba wszystko rozejdzie się po kościach.
No, chyba że Icki nie wytrzymają nerwowo i coś tam zbombardują w Iranie.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9669
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Ja tego tak prosto nie widze. Cos bedzie musialo sie wydarzyc, bo za duzo pary sie nazbieralo. Zalozmy,że USrael sobie odpusci i UE tez. Teraz ruch nalezy do Iranu i maja problem. Cos zrobic ale co? Nie moga nic nie zrobic bo maja sankcje i duzo ropy a zero kasy. To sie mocno na nich odbije. Do tego pejsiatych to nie zadowala bo i tak przeciez Iran z kasa za rope czy bez to nic tylko mysli o masowej produkcji bomb walizkowych i wystawieniu ich na ebayu
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
...do czego to wszystko zmierza.....
http://www.youtube.com/watch?v=9rncRG7i ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=9rncRG7i ... re=related
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
David Duke w sumie dobrze gada w tym video i wysuwa dużo trafnych, chociaż trochę przejaskrawionych wniosków. (Wiadomo; "mowa polityczna", czyli dużo propagandy).
Jednakże jest mały problem z samą osobą D. Duke'a, który to problem niestety ujmuje każdej rozsądnej osobie prawo do powoływania się na to źródło, podczas jakiejkolwiek poważnej dyskusji politycznej.
Jak wiemy, David Duke był (i chyba cały czas jest???....bo zaprzecza temu, ale ponoć są dowody) tak zwanym "Grand Wizard" w takiej "niewinnej" organizacji jak KKK, czyli dobrze znanej Ku Klux Klan!
Nie nadaje mu to tym samym charakteru "autorytetu" w żadnym temacie. Jego ostatnie próby podłączenia się pod ruch Tea Party, zostały po prostu przyjęte wielkim śmiechem (i całą masą żartów) po obu końcach politycznego spektrum. Tea Party się od niego odżegnuje jak od trędowatego (bo politycznie to on jest "trędowaty"), a liberałowie*** próbują go na siłę przypisać, lub "przykleić" do konserwatywnych ugrupowań politycznych, (ażeby konserwatystów skompromitować za "takie powiązania"), co oczywiście nie jest prawdą, bo Duke nie jest konserwatystą w klasycznym (amerykańskim) tego słowa znaczeniu.
*** W politycznym słowniku amerykańskim słowo "liberał" jest bardzo brudnym słowem i tylko niewiele mniej ubliżającym, niż nazwanie kogoś socjalistą, czy nawet komunistą!
Samego Davida Duke'e można by pod względem odgrywania roli w polityce kraju przyrównać do polskiego JKM.
Każdy kraj ma przecież swoich politycznych błaznów!!!
EDIT
Byłbym zapomniał! Oto główny powód mojego postu:
http://news.yahoo.com/iran-warns-retali ... 59818.html
Wygląda na to, iż Izrael jednak zaatakuje, a Obama, ażeby zachować twarz "niechętnie" się przyłączy do koalicji.
Wybory się jednak zbliżają i Obama by sobie tym poparciem zaskarbił głosy wielu wyborców.
Tutaj słowo wyjaśnienia, bo sama sprawa Izraela (jako miejsca geograficznego, a nie narodu żydowskiego), jest bardzo ważną sprawą dla ortodoksyjnych amerykańckich chrześcijan. (Znów wyjaśnienie, bo w amerykańskim słownictwie politycznym, słowo "christian", czyli "chrześcijanin", nie obejmuje dajmy na to katolików, którzy tutaj nie są uważani politycznie, (jako religia), za "chrześcijan"). Otóż religijni twardogłowi cały czas walczą o "świętą ziemię", bo tam ponoć ma się dokonać to "rupture", czyli mają się tam spełnić przepowiednie religijne odnośnie zbawienia, dlatego też "czystość" tego miejsca musi być zapewniona. Stąd poparcie dla Izraela, jako "religinych braci" w pojęciu tutejszych twardogłowych moherów.
Jednakże jest mały problem z samą osobą D. Duke'a, który to problem niestety ujmuje każdej rozsądnej osobie prawo do powoływania się na to źródło, podczas jakiejkolwiek poważnej dyskusji politycznej.
Jak wiemy, David Duke był (i chyba cały czas jest???....bo zaprzecza temu, ale ponoć są dowody) tak zwanym "Grand Wizard" w takiej "niewinnej" organizacji jak KKK, czyli dobrze znanej Ku Klux Klan!
Nie nadaje mu to tym samym charakteru "autorytetu" w żadnym temacie. Jego ostatnie próby podłączenia się pod ruch Tea Party, zostały po prostu przyjęte wielkim śmiechem (i całą masą żartów) po obu końcach politycznego spektrum. Tea Party się od niego odżegnuje jak od trędowatego (bo politycznie to on jest "trędowaty"), a liberałowie*** próbują go na siłę przypisać, lub "przykleić" do konserwatywnych ugrupowań politycznych, (ażeby konserwatystów skompromitować za "takie powiązania"), co oczywiście nie jest prawdą, bo Duke nie jest konserwatystą w klasycznym (amerykańskim) tego słowa znaczeniu.
*** W politycznym słowniku amerykańskim słowo "liberał" jest bardzo brudnym słowem i tylko niewiele mniej ubliżającym, niż nazwanie kogoś socjalistą, czy nawet komunistą!
Samego Davida Duke'e można by pod względem odgrywania roli w polityce kraju przyrównać do polskiego JKM.
Każdy kraj ma przecież swoich politycznych błaznów!!!
EDIT
Byłbym zapomniał! Oto główny powód mojego postu:
http://news.yahoo.com/iran-warns-retali ... 59818.html
Wygląda na to, iż Izrael jednak zaatakuje, a Obama, ażeby zachować twarz "niechętnie" się przyłączy do koalicji.
Wybory się jednak zbliżają i Obama by sobie tym poparciem zaskarbił głosy wielu wyborców.
Tutaj słowo wyjaśnienia, bo sama sprawa Izraela (jako miejsca geograficznego, a nie narodu żydowskiego), jest bardzo ważną sprawą dla ortodoksyjnych amerykańckich chrześcijan. (Znów wyjaśnienie, bo w amerykańskim słownictwie politycznym, słowo "christian", czyli "chrześcijanin", nie obejmuje dajmy na to katolików, którzy tutaj nie są uważani politycznie, (jako religia), za "chrześcijan"). Otóż religijni twardogłowi cały czas walczą o "świętą ziemię", bo tam ponoć ma się dokonać to "rupture", czyli mają się tam spełnić przepowiednie religijne odnośnie zbawienia, dlatego też "czystość" tego miejsca musi być zapewniona. Stąd poparcie dla Izraela, jako "religinych braci" w pojęciu tutejszych twardogłowych moherów.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Jeśli głupol powie coś mądrego to należy to odrzucić? mea culpa
Strategia przetrwania Żydów jako narodu do 1939 roku zawiodła.Nowa wydaje się być jeszcze gorsza.
Strategia przetrwania Żydów jako narodu do 1939 roku zawiodła.Nowa wydaje się być jeszcze gorsza.
Ostatnio zmieniony 3 lutego 2012, 23:32 przez asasello, łącznie zmieniany 1 raz.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Phouty, zupelnie przypadkiem trafilem na filmik, zainteresowala mnie ta wypowiedz, choc nic specjalnie nowego nie wnosl, to sklania do zastanowienia sie nad tym calym burdelem, w ktorym sa dazenia do osiagniecia wlasnych celow przez pewne nazwijmy to "grupy". Kompletnie nie znalem tego Pana, ale jak na posterunku jest "dyzurny z kopalnia wiedzy" Mr.Phouty , to juz pojasnialo w lepetynie, co reprezentuje swoja osoba wczesniej wymieniony polityk.
Asasello mozna i tak: Tylko glupi odrzucaja madre mysli, wypowiedziane chcby nawet przez glupolow....
Asasello mozna i tak: Tylko glupi odrzucaja madre mysli, wypowiedziane chcby nawet przez glupolow....
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Duke narobił dużo szumu kilka lat temu, ponieważ o mały włos a byłby został wybrany gubernatorem Luizjany! Kandydował także wielokrotnie, aczkolwiek bezskutecznie do kongresu i senatu, zarówno stanowego jak i federalnego, a nawet kandydował....na prezydenta USA!
http://www.nndb.com/people/210/000024138/
Z jego najważniejszych niepolitycznych osiągnięć, to był skazany chyba 2 razy za oszustwa i deportowany z Czech w 2009 roku!
Przebywał także w Iranie w 2006 roku na zaproszenie Achmeninedżada! (W tym filmiku Duke'a są urywki z jego wizyty w Iranie).
http://www.nndb.com/people/210/000024138/
Z jego najważniejszych niepolitycznych osiągnięć, to był skazany chyba 2 razy za oszustwa i deportowany z Czech w 2009 roku!
Przebywał także w Iranie w 2006 roku na zaproszenie Achmeninedżada! (W tym filmiku Duke'a są urywki z jego wizyty w Iranie).
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Czasem trudno sie w tym wszystkim polapac, tyle sie dzieje i tak szybko, to nie na moje, z duzym przebiegiem szare komorki, a swoja droga to ciekawy typ, Luizjana odetchnela pewnie z ulga
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Obama jeszcze bardziej przykręca śrubę!
http://news.yahoo.com/us-levies-sanctio ... 32871.html
Irańczycy się ponoć pewnie czują i myślą, że jednak ataku nie będzie.
Znalazłem filmik (audio chyba w języku farsi) o irańskim przemyśle zbrojeniowym. Nic tam super nowoczesnego nie widzę, a jak wiadomo, to bez nowoczesnej elektroniki, zaawansowanych sieci komunikacji i telemetrii, własnych satelitów i systemu GPS, to dzisiaj ani rusz.
Znalazłem też filmiki o irańskich siłach zbrojnych. Nic specjalnego i dużo propagandy.
Ale spodobał mi się jeden z nich!
No i jeszcze jeden z cyklu....
Ale chyba ten jest najlepszy!!!
Najciekawsze jest to, że oni cały czas muszą bazować na blisko 40-lat starym sprzęcie amerykańskim. Mawet ten ich fighter to jest ponoć nic innego jak lekko zmodyfikowany F5.
Właśnie nastąpiło następne "rozczarowanie" pośród negocjatorów Międzynarodowej Agencji Atomowej podczas obecnej rundy rozmów z rządem Iranu. Wiadomo, że czas pracuje na korzyść Iranu.
http://news.yahoo.com/u-n-nuclear-talks ... 46458.html
Samymi "negocjacjami" się niczego z Iranem nie załatwi. Ja osobiście wierzę, iż oni pracują nad bronią atomową. Gdyby ich programy były rzeczywiście pokojowe, to co za problem byłoby wpuścić inspektorów?
Rosja im też kiedyś przecież proponowała paliwo do reaktorów. Oczywiście na bardzo ścisłym rozrachunku!
Iran odmówił! Jeżeli coś się radykalnego nie stanie, to jest tylko kwestią czasu, że Iran uzyska własną bombę A.
A chyba nie ma nic gorszego niż religijny fanatyk z dostępem do jakiejkolwiek broni.
http://news.yahoo.com/us-levies-sanctio ... 32871.html
Irańczycy się ponoć pewnie czują i myślą, że jednak ataku nie będzie.
Znalazłem filmik (audio chyba w języku farsi) o irańskim przemyśle zbrojeniowym. Nic tam super nowoczesnego nie widzę, a jak wiadomo, to bez nowoczesnej elektroniki, zaawansowanych sieci komunikacji i telemetrii, własnych satelitów i systemu GPS, to dzisiaj ani rusz.
Znalazłem też filmiki o irańskich siłach zbrojnych. Nic specjalnego i dużo propagandy.
Ale spodobał mi się jeden z nich!
No i jeszcze jeden z cyklu....
Ale chyba ten jest najlepszy!!!
Najciekawsze jest to, że oni cały czas muszą bazować na blisko 40-lat starym sprzęcie amerykańskim. Mawet ten ich fighter to jest ponoć nic innego jak lekko zmodyfikowany F5.
Właśnie nastąpiło następne "rozczarowanie" pośród negocjatorów Międzynarodowej Agencji Atomowej podczas obecnej rundy rozmów z rządem Iranu. Wiadomo, że czas pracuje na korzyść Iranu.
http://news.yahoo.com/u-n-nuclear-talks ... 46458.html
Samymi "negocjacjami" się niczego z Iranem nie załatwi. Ja osobiście wierzę, iż oni pracują nad bronią atomową. Gdyby ich programy były rzeczywiście pokojowe, to co za problem byłoby wpuścić inspektorów?
Rosja im też kiedyś przecież proponowała paliwo do reaktorów. Oczywiście na bardzo ścisłym rozrachunku!
Iran odmówił! Jeżeli coś się radykalnego nie stanie, to jest tylko kwestią czasu, że Iran uzyska własną bombę A.
A chyba nie ma nic gorszego niż religijny fanatyk z dostępem do jakiejkolwiek broni.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]
Re: W Iranie jeszcze nas nie ma...
Tak, amerykańska flaga łącząca Gwiazdę Dawida i swastykę miażdży psychikę.
Ale już wojna 2003 r. dowiodła, że pokonać siły zbrojne to jedno a opanować terytorium to drugie. Nawet rozbicie sił regularnych nie gwarantuje sukcesu, bo Iran od dawna inwestuje w siły nieregularne i partyzantkę.
Ale już wojna 2003 r. dowiodła, że pokonać siły zbrojne to jedno a opanować terytorium to drugie. Nawet rozbicie sił regularnych nie gwarantuje sukcesu, bo Iran od dawna inwestuje w siły nieregularne i partyzantkę.
Dziesiątek
Okruch
Okruch