Strzelanie na wiwat

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Strzelanie na wiwat

#31 Post autor: Razorblade1967 » 1 lutego 2012, 09:50

rumcajs1984 - Czy Ty w ogóle potrafisz czytać ze zrozumieniem? Czy w ogóle nie zadajesz sobie trudu przeczytania co piszą przedmówcy?

W którym to momencie wyczytałeś u mnie "pochwałę władzy"? Sposób funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości? A wyobraź sobie, że znam na podstawie własnych doświadczeń, bo przerabiałem to na własnych 4 literach - sprawa sądowa z bronią w tle i orzeczenie niewinności ze względu na "działanie w ramach obrony koniecznej". Tak więc funkcjonowanie "systemu" przerabiałem w życiu, a nie w TV.

Czytaj co się jest napisane i postaraj się zrozumieć!

We wszystkich postach w tym temacie piszę wyraźnie - bez wiedzy na temat tego jak faktycznie to wyglądało nie można stwierdzić jak było naprawdę (nie można rozstrzygać o winie czy niewinności) ...

... i czy mamy do czynienia z wykroczeniem, przestępstwem czy w ogóle z człowiekiem niewinnym. Tej wiedzy nie posiadamy, a więc w żaden sposób nie możemy stwierdzić czy mamy do czynienia z rzeczywistą winą - jedyny materiał to chaotyczny oraz niejasny post w necie i to napisany przez samego zainteresowanego. Faktycznie "bardzo wiarygodne" źródło wiedzy na temat sprawy sądowej...

Wbij sobie do głowy, że nie "feruję wyroku" bo nie posiadam wiedzy na temat rzeczywistych okoliczności tej sprawy, to akurat Ty robisz coś takiego. "Orzekasz" nawet o wysokości mandatu, kompletnie nie znając sprawy.

PS. Bredni o "ludziach" z PRL to już nawet nie komentuję, bo wynika generalnie z niewiedzy w temacie - sprawdź sobie ile lat ma większość policjantów i duża część prokuratorów. Policz sobie ilu z nich pracowało w PRL - szczególnie policjantów, którzy zwykle w zawodzie robią koło 25 lat. A ponadto w kwestiach o których dywagujemy (broń i okolice) to akurat spora część byłych milicjantów miała o wiele przyjaźniejsze podejście niż ci co nastali po nich. W PRL nijakiej "alergii" na broń nie było, owszem poza łowiectwem to prywatnej broni prawie wcale nie było, ale ci ludzie bynajmniej nie mieli do broni prywatnej złego podejścia. To właśnie dzięki wielu przychylnie nastawionym byłym milicjantom prywatne strzelectwo w wielu miejscach rozwinęło się na początku lat 90-tych. Gdy przyszli nowi, nie "obciążeni" służbą w MO to zaczęło się dopiero utrudnianie ludziom życia w tym względzie i nastało 10 lat "posuchy" w temacie. Dopiero w zeszłym roku doszliśmy w sumie do sytuacji podobnej jak z czasów gdy służyli "ci z PRL" czyli do tego, że w ogóle masz realną możliwość uzyskać broń sportową.

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Strzelanie na wiwat

#32 Post autor: rumcajs1984 » 1 lutego 2012, 10:14

Razorblade1967- Facet walnął z armaty, to jest fakt, musiało to być na "tyle" drobne przewinienie, że dostał tylko wyrok nakazowy. Gdyby komuś "groził", albo gdyby walnął kulą czy coś w tym sensie, to wtedy został by aresztowany tym czasowo, co jest zresztą zrozumiałe. Ale nie został aresztowany, czyli sprawa nie mogła być poważna. Skoro nie była poważna, to normalnie daje się mandat, bo człowiek co jedzie 200 km/h jest większym zagrożeniem niż wystrzał z armaty.Ale ten co jedzie 200 km/h to dostaje mandat a nie oskarżenie prokuratorskie. A tu faceta traktują ja przestępcę. Ja też nie znam sprawy, więc nie mówię że jest niewinny czy winny, ja mówię o bezsensownej procedurze. Mnie to właśnie przypomina PRL, z tym że masz rację iż w PRL był nie ci inny. Karano za powiedzenie przy piwie jakiegoś zdania złego o władzy. Mój sąsiad został skazany na więzienie za swojego syna, który w wieku 6 lat opowiadał historię na temat sowieckich wojsk, które mówiła jego babcia. Za taką błahostkę sądzono i prowadzono sprawy. Podobnie jest dzisiaj, z tym że "inny" temat obowiązuje, ale też za przewinienia robi się sądy. Za jazdę po piwie na rowerze możesz zostać przestępcą. Wynika to z tego, ze ci "młodzi" uczyli się od starych, czyli tych jeszcze z PRLu, a znasz przysłowie "czym skorupka za młodu", a wynika z tego że uczniowie przerośli mistrzów. Za PRLu to zajmowano się solidarnością i opozycją, teraz to już się skończyło, więc zajmują się tym samym, tylko z innego tematu. Czyli ktoś miał stary zardzewiały karabin, ktoś miał 1 gram trawki,, ktoś jechał po piwie na rowerze, inny strzelił z armaty a jeszcze inny pomylił się w finanasach o 2 zł. Za wszystkie przewinienia są paragrafy, prokuratura ma statystyki i wszyscy udają że walczymy z przestępstwami. Dresiarze i menele i tak robią swoje i władze mają gdzieś. A chwalisz to, bo takiego postępowania nie krytykujesz, dla mnie brak sprzeciwu jest chwaleniem tego typu postępowań.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Strzelanie na wiwat

#33 Post autor: Razorblade1967 » 1 lutego 2012, 10:27

rumcajs1984 pisze:A chwalisz to, bo takiego postępowania nie krytykujesz, dla mnie brak sprzeciwu jest chwaleniem tego typu postępowań.
Bo żeby cokolwiek krytykować trzeba posiadać o danej sprawie WIEDZĘ - taką rzeczywistą.

W sumie "fajne" podejście - jak nie krytykujesz to chwalisz ... stanów pośrednich nie ma? Na przykład wspominanego przeze mnie braku rzeczywistej wiedzy o sprawie?

Ja jej nie posiadam, to nie mogę krytykować, nie mogę nawet stwierdzić czy procedura jest bezsensowna, bo też nie posiadam wiedzy co do owej procedury. Owszem wyrok nakazowy dotyczy sprawy wykroczenia z art. 83kw ("nieostrożne posługiwanie się ..."), czyli w sumie o stosunkowo niewielkiej wadze (a jakiż był to wyrok? Czy może niewysoka grzywna, z którą się w sumie zgadzasz? - bo mandat/grzywna to coś podobnego, kwestia formy nic więcej)* - ale nijakiej pewności nie mam czy faktycznie ta głupia (bo co do głupoty postępowania jak widzę się zgadzamy) zabawa armatką nie miała takich znamion. Nie było mnie tam, nie znam zeznań świadków (tyle co zainteresowany twierdzi, że go "obsmarowali" - ale czy na pewno? Kto wie? Skoro nawet "taktycznie" nie wspomniano na czym to "obsmarowanie" miało polegać, choć dziwnie pojawia się sprawa jakiejś "zapłaty", co pozwala sądzić, że sprawa jest nieco bardziej złożona niż to przedstawia tej gościu), nie wiem co stwierdzili interweniujący policjanci - w sumie nic nie wiadomo.

To przepraszam - niby co mam krytykować? Krytykowanie bez rzeczywistej wiedzy w temacie jest bez sensu i tyle ... Chyba, że chodzi o to aby sobie pokrytykować dla zasady, bo ktoś się pożalił w Necie, że ma problemy za swoje głupie zachowanie. W sumie jedyne co mogę krytykować to strzelanie z armatki ok. 50m od czyjejś chałupy, bo rzekomo "pokrzywdzony przez władzę" się sam do tego przyznaje. Co do reszty okoliczności - nie mamy wiedzy, o co naprawdę chodzi.

A pamiętaj też, że nawet przy użyciu "ślepaków", takich niewielkich do broni strzeleckiej (a w sumie strzelanie z CP bez kuli to strzelanie "ślepakiem") są pewne zasady bezpieczeństwa. Podobnie jak przy używaniu petard (czyli w sumie CP bez broni). Te zasady też można złamać przy głupiej zabawie - jaką masz pewność, że tak nie było? I że wtedy art. 83kw ma zastosowanie ...

______
*) Jeszcze nie tak dawno sprawą z KW zajmowały się Kolegia d/s wykroczeń. Teraz jest to w gestii sądów - w sumie brzmi "poważniej", ale procedura jest podobna. Mamy kwestię wykroczenia i wyroku w tym zakresie, od którego się odwołano i tyle.

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2472
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Strzelanie na wiwat

#34 Post autor: AKMSN » 1 lutego 2012, 11:36

Mnie to właśnie przypomina PRL, z tym że masz rację iż w PRL był nie ci inny. Karano za powiedzenie przy piwie jakiegoś zdania złego o władzy. Mój sąsiad został skazany na więzienie za swojego syna, który w wieku 6 lat opowiadał historię na temat sowieckich wojsk, które mówiła jego babcia. Za taką błahostkę sądzono i prowadzono sprawy
Kiedy niby to było. Bo PRL lat 50. to jednak co innego niż lat 70. i 80.
Podobnie jest dzisiaj, z tym że "inny" temat obowiązuje, ale też za przewinienia robi się sądy. Za jazdę po piwie na rowerze możesz zostać przestępcą. Wynika to z tego, ze ci "młodzi" uczyli się od starych, czyli tych jeszcze z PRLu, a znasz przysłowie "czym skorupka za młodu", a wynika z tego że uczniowie przerośli mistrzów. Za PRLu to zajmowano się solidarnością i opozycją, teraz to już się skończyło, więc zajmują się tym samym, tylko z innego tematu. Czyli ktoś miał stary zardzewiały karabin, ktoś miał 1 gram trawki,, ktoś jechał po piwie na rowerze, inny strzelił z armaty a jeszcze inny pomylił się w finanasach o 2 zł. Za wszystkie przewinienia są paragrafy, prokuratura ma statystyki i wszyscy udają że walczymy z przestępstwami
Chwila, moment, to że z jakimś przepisem się nie zgadzasz, nie oznacza że należy go nie egzekwować. Dodam że obecnie przy władzy są nie byli partyjni, a byli opozycjoniści, tak więc nie za bardzo rozumiem kto niby miał się od kogo uczyć

Przy czym jeśli piszesz o "trawce", to ani goście z PiS, ani goście z PO, nie byli zwolennikami legalizacji (może poza wyjątkami)
Wynika to z tego, ze ci "młodzi" uczyli się od starych, czyli tych jeszcze z PRLu, a znasz przysłowie "czym skorupka za młodu", a wynika z tego że uczniowie przerośli mistrzów
Którzy młodzi. Którzy starzy. Może jakieś konkrety, a nie "wizje". Przy czym jeśli "uczniowie przerośli mistrzów" to rozumiem że według Ciebie mamy państwo autorytarne (czy tam totalitarne) niczym w PRL
A chwalisz to, bo takiego postępowania nie krytykujesz, dla mnie brak sprzeciwu jest chwaleniem tego typu postępowań
Rozumiem że według Ciebie "kto nie z nami, ten przeciwko nam". Normalnie sposób myślenia jak jakiegoś zwolennika stalinizmu
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Strzelanie na wiwat

#35 Post autor: maziek » 1 lutego 2012, 13:13

rumcajs1984 pisze:Mój sąsiad został skazany na więzienie za swojego syna, który w wieku 6 lat opowiadał historię na temat sowieckich wojsk, które mówiła jego babcia.
Jeśli to między 49-tym a 56-tym. Później to nie bardzo wierzę w tego typu opowieści.
ukłony...

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Strzelanie na wiwat

#36 Post autor: rumcajs1984 » 1 lutego 2012, 13:18

AKMSN- Dla mnie przestępca to taki gość, który jest niebezpieczny i należy go wsadzić do pierdla na recjozalizację. Dla mnie absurdem jest, aby kogoś skazać za przestępstwo i wymierzyć mu karę grzywny lub zawieszenia. Z drugiej strony gdyby wsadzano ludzi za przestępstwa które obowiązują w naszym kraju, to ogromna cześć ludzi siedziała by w pierdlu. A potem statystyki mówią, że polska to kraj, gdzie ciągle rosną przestępstwa, skoro za absurd można zostać przestępcą, to się nie dziwię tej sytuacji. Sytuacja ta sama, co za PRLu, gdzie za chlapnięcie głupoty przy piwie, szło iść do pierdla. Dziś za posiadanie zardziewiałego pistoletu czy 1 gram trawki też można zostać przestępcą.
Z drugiej strony to złodziejstwo jest jedynie wykroczeniem i tu kolejny absurd. Jak złodziej coś ukradnie, co wartość przedmiotu nie przekracza 250 zł to popełnia tylko wykroczenie , ale jak złodziej ukradnie za kwotę powyżej 250 zł, to popełnia przestępstwo. Tak działa nasze prawo. Szkoda że nie widzisz tych absurdów. Pomijam taki fakt, że Policja i Prokuratura jest zawalona robotą. Właśnie takimi pierdołami, które nikomu nie służą, prócz Policji i prokuratorom bo sobie statystyki napędzają i mogą olać poważniejsze sprawy.
Więc ja nie widzę czegoś pośredniego pomiędzy przestępstwem a popełnieniem wykroczenia. Albo mandat albo więzienie. W przypadku tego gościa, to stosują coś pośredniego, czyli zapewne wysoki mandat(chyba że zechcą skazać go z artykułu 263 K.k), bo pięknie by to wyglądało w statystykach. Więc powtarzam po raz kolejny, dla mnie przestępca to poważny kaliber, czyli złodziejstwo, pobicia, wymuszenia itp. Wypisz wymaluj idealnie pasje do meneli i dresiarzy, a jakoś nikt ich wsadzać nie chce. Dla nie przestępca nie jest facet co posiada zardzewiałą broń, ani nawet w pełni
sprawną broń, bo dla mnie to wykroczenie, od samego posiadania broni jeszcze nikomu krzywda się nie stała, tak samo
jak ktoś posiada narkotyki miękkie w małych ilościach, to to też co najwyżej wykroczenie, podobnie jazda na rowerze po
piwie. A wszystko, co wymieniłem, to w Polskim prawie są to ciężkie przestępstwa, z których Policja i Prokuratura żyją.
Gdyby nie takie sprawy, to zapewne połowa Policji straciła by robotę i większość prokuratorów. A tego typu sprawy nie
przynoszą społeczeństwu żadnych korzyści, bo ci ludzie nie robią tymi swoimi czynami niczego złego, a tępienie tego rodzaju przestępstw nie powoduje że inni ich nie popełniają. Za to upierdliwi są menele i dresiarze, to oni powodują że inni z społeczeństwa się ich boją, ale władza ich olewa, bo kasy na zapłaty i tak nie mają, a sądy dają im wyroki w zawieszeniu albo umorzą sprawy za małą szkodliwość czynu, mimo że innym zrobili krzywdę. Takie jest moje zdanie i koniec, a facet który huknął z armaty należy się co najwyżej mandat, jak przy jeździe bez prawka czy bez tłumika.



maziek- Tak, to było w latach 50 za Stalina. Ale za krytykę władzy miało się kłopoty do 1989 rok i nikt nie miał odwagi otwarcie mówić o swojej niechęci do władzy czy niechęci do bolszewików. Jaruzelski w końcu nie był lepszy od Bieruta, Gomółka także nie lubiał buntowników. A Gierek udawał dobrego, ale tylko udawał.

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2472
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Strzelanie na wiwat

#37 Post autor: AKMSN » 1 lutego 2012, 13:25

AKMSN- Dla mnie przestępca to taki gość, który jest niebezpieczny i należy go wsadzić do pierdla na recjozalizację. Dla mnie absurdem jest, aby kogoś skazać za przestępstwo i wymierzyć mu karę grzywny lub zawieszenia. Z drugiej strony gdyby wsadzano ludzi za przestępstwa które obowiązują w naszym kraju, to ogromna cześć ludzi siedziała by w pierdlu. A potem statystyki mówią, że polska to kraj, gdzie ciągle rosną przestępstwa, skoro za absurd można zostać przestępcą, to się nie dziwię tej sytuacji. Sytuacja ta sama, co za PRLu, gdzie za chlapnięcie głupoty przy piwie, szło iść do pierdla. Dziś za posiadanie zardziewiałego pistoletu czy 1 gram trawki też można zostać przestępcą.
Z drugiej strony to złodziejstwo jest jedynie wykroczeniem i tu kolejny absurd. Jak złodziej coś ukradnie, co wartość przedmiotu nie przekracza 250 zł to popełnia tylko wykroczenie , ale jak złodziej ukradnie za kwotę powyżej 250 zł, to popełnia przestępstwo. Tak działa nasze prawo. Szkoda że nie widzisz tych absurdów. Pomijam taki fakt, że Policja i Prokuratura jest zawalona robotą. Właśnie takimi pierdołami, które nikomu nie służą, prócz Policji i prokuratorom bo sobie statystyki napędzają i mogą olać poważniejsze sprawy.
Więc ja nie widzę czegoś pośredniego pomiędzy przestępstwem a popełnieniem wykroczenia. Albo mandat albo więzienie. W przypadku tego gościa, to stosują coś pośredniego, czyli zapewne wysoki mandat(chyba że zechcą skazać go z artykułu 263 K.k), bo pięknie by to wyglądało w statystykach. Więc powtarzam po raz kolejny, dla mnie przestępca to poważny kaliber, czyli złodziejstwo, pobicia, wymuszenia itp. Wypisz wymaluj idealnie pasje do meneli i dresiarzy, a jakoś nikt ich wsadzać nie chce. Dla nie przestępca nie jest facet co posiada zardzewiałą broń, ani nawet w pełni
sprawną broń, bo dla mnie to wykroczenie, od samego posiadania broni jeszcze nikomu krzywda się nie stała, tak samo
jak ktoś posiada narkotyki miękkie w małych ilościach, to to też co najwyżej wykroczenie, podobnie jazda na rowerze po
piwie. A wszystko, co wymieniłem, to w Polskim prawie są to ciężkie przestępstwa, z których Policja i Prokuratura żyją.
Gdyby nie takie sprawy, to zapewne połowa Policji straciła by robotę i większość prokuratorów. A tego typu sprawy nie
przynoszą społeczeństwu żadnych korzyści, bo ci ludzie nie robią tymi swoimi czynami niczego złego, a tępienie tego rodzaju przestępstw nie powoduje że inni ich nie popełniają. Za to upierdliwi są menele i dresiarze, to oni powodują że inni z społeczeństwa się ich boją, ale władza ich olewa, bo kasy na zapłaty i tak nie mają, a sądy dają im wyroki w zawieszeniu albo umorzą sprawy za małą szkodliwość czynu, mimo że innym zrobili krzywdę. Takie jest moje zdanie i koniec, a facet który huknął z armaty należy się co najwyżej mandat, jak przy jeździe bez prawka czy bez tłumika
No i co z tego że "takie jest Twoje zdanie i koniec". Prawo jest jakie jest i to że Tobie się nie podoba nie jest powodem aby je "olewać". Jak prawo się Tobie nie podoba, załóż partię polityczną i dąż do zmiany prawa. Akurat obecnie założenie partii politycznej to żaden problem. Aha, akurat statystyki z tego co wiem wskazują że jednak przestępczość maleje, a nie rośnie (pomijam rzetelność tych statystyk, a raczej jej potencjalny brak)

Natomiast co do "olewania dresiarzy". Akurat trudności związane z "pozbyciem się" dresiarzy wiążą się z tym że w państwie demokratycznym nie da się ot tak kogoś skazać za noszenie dresu czy za bycie "dresiarzem". Trzeba winę udowodnić
maziek- Tak, to było w latach 50 za Stalina
No to co to ma wspólnego z obecnym wątkiem, skoro ktoś kto był sędzią za stalinizmu raczej nie jest sędzią dzisiaj (choćby ze względu na wiek)
Ale za krytykę władzy miało się kłopoty do 1989 rok i nikt nie miał odwagi otwarcie mówić o swojej niechęci do władzy czy niechęci do bolszewików
Akurat niechęć do krytyki władzy nie jest czymś dziwnym w państwie niedemokratycznym. Jednak teza że nikt nie miał odwagi to też nieprawda
Jaruzelski w końcu nie był lepszy od Bieruta, Gomółka także nie lubiał buntowników. A Gierek udawał dobrego, ale tylko udawał
Natomiast teza że Jaruzelski nie był lepszy od Bieruta to akurat bzdura nad bzdurami. Jaruzelski był jaki był, ale Bierut to jednak zupełnie inna liga
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Strzelanie na wiwat

#38 Post autor: rumcajs1984 » 1 lutego 2012, 13:56

AKMSN- Dlatego mamy prawo jakie mamy i je krytykuje. Inni uważają że prawo jest normalne a sprawy "nagłaśniają" media i krytykują Policję i Prokuraturę. Dla mnie to jest to samo, jak stara babcia będzie bronić księdza-pedofila i choćby dowody były jednoznaczne, to i tak babcia będzie mówić że to "pomówienia" i ksiądź nie winny. Ja rozumiem że ktoś może mieć szacunek do munduru czy do stanowiska, ale nie mówmy jak ktoś nam pluje w twarz że deszcz pada. Policja i Prokuratura odwalają statystyki i tylko to ich interesuje. Idą na ilość i mają gdzieś że gnoją zwykłych obywateli, idą po najmniejszej linii oporu, byle tylko karać i mieć znów plusa u swojego szefa, znów belka więcej. A że mają zero honoru czy "powołania" do swojej roboty to już szczegół. Tak to działa. Zresztą mamy mnóstwo przykładów, choćby tych Polskich żołnierzy, którym zniszczono życie za bezsensowne oskarżenia o ludobójstwo. Takich przykładów są tysiące, ale skoro ktoś nie sprzeciwia się, to znaczy że nie widzi problemu w tym całym absurdzie, tak to po prostu widzę.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Strzelanie na wiwat

#39 Post autor: maziek » 1 lutego 2012, 14:08

rumcajs1984 pisze:maziek- Tak, to było w latach 50 za Stalina. Ale za krytykę władzy miało się kłopoty do 1989 rok i nikt nie miał odwagi otwarcie mówić o swojej niechęci do władzy czy niechęci do bolszewików. Jaruzelski w końcu nie był lepszy od Bieruta, Gomółka także nie lubiał buntowników. A Gierek udawał dobrego, ale tylko udawał.
Doprawdy nie widzisz różnicy między latami 50-tymi a 80-tymi oraz między Bierutem a Jaruzelskim?
ukłony...

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2472
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Strzelanie na wiwat

#40 Post autor: AKMSN » 1 lutego 2012, 14:10

AKMSN- Dlatego mamy prawo jakie mamy i je krytykuje. Inni uważają że prawo jest normalne a sprawy "nagłaśniają" media i krytykują Policję i Prokuraturę. Dla mnie to jest to samo, jak stara babcia będzie bronić księdza-pedofila i choćby dowody były jednoznaczne, to i tak babcia będzie mówić że to "pomówienia" i ksiądź nie winny. Ja rozumiem że ktoś może mieć szacunek do munduru czy do stanowiska, ale nie mówmy jak ktoś nam pluje w twarz że deszcz pada. Policja i Prokuratura odwalają statystyki i tylko to ich interesuje. Idą na ilość i mają gdzieś że gnoją zwykłych obywateli, idą po najmniejszej linii oporu, byle tylko karać i mieć znów plusa u swojego szefa, znów belka więcej. A że mają zero honoru czy "powołania" do swojej roboty to już szczegół. Tak to działa. Zresztą mamy mnóstwo przykładów, choćby tych Polskich żołnierzy, którym zniszczono życie za bezsensowne oskarżenia o ludobójstwo. Takich przykładów są tysiące, ale skoro ktoś nie sprzeciwia się, to znaczy że nie widzi problemu w tym całym absurdzie, tak to po prostu widzę
Ja natomiast tak to widzę że Twoje podejście do prawa nie jest żadnym podejściem "jedynym słusznym". To że masz podejście na zasadzie "jak nie ma poszkodowanego, to nie było przestępstwa", nie oznacza że wszyscy mają się z tym zgadzać. Napiszę więcej, z tego co wiem w przypadku większości państw świata istnieje coś takiego jak "pozwolenie na broń" i można zostać ukaranym za samo posiadanie nielegalnej broni. Tym samym Twoje zarzuty powinny dotyczyć nie tyle Polski, co większości państw świata z wyjątkami

Uprzedzając pytania. Akurat z Twoim podejściem do narkotyków czy zardzewiałej broni mogę się zgodzić, bo w końcu co komu do tego czy ktoś pali "trawkę", tak samo co komu do tego czy ktoś trzyma w domu pordzewiały złom który kiedyś był bronią, jednak zauważ że naiwnym jest oczekiwanie że przestępstwa nie będą karane, nawet jeśli według Ciebie dane przestępstwo nie powinno być przestępstwem

Przy czym jak dla mnie obecnie nie ma w społeczeństwie jakiegoś gigantycznego parcia na depenalizację trawki czy zmniejszenie uznaniowości w przyznawaniu pozwoleń na broń, tak więc nie oczekiwał bym wielkich zmian
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Strzelanie na wiwat

#41 Post autor: rumcajs1984 » 1 lutego 2012, 14:22

maziek-No tak, w sumie podobno za Jaruzelskiego było gorzej. To wtedy wprowadzono kartki a i tak wszystko brakowało. Babcia mówiła że za Stalina było lepsze zaopatrzenie, niż za Jaruzelskiego. Wielu ma właśnie takie zdanie, że za Bieruta szło szybciej trafić do pierdla, a za Jaruzelskiego to szło z głodu paść, albo zamarznąć w kolejce. Polska to jedynie kraj, gdzie zbrodniarzowi pozwala się żyć a do tego płaci się mu wysoką emeryturę. W normalnym kraju, to dawno zawisł by, albo przestrzelono by mu potylicę, a jego służby jeszcze chcą zrobić z niego bohatera.


AKMSN-Cieszę się że dostrzegasz absurdy. Po za tym uważam że za posiadanie nielegalnej broni, powinno być uznawane za wykroczenie. SP7 ma fajne przysłowie "Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2472
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Strzelanie na wiwat

#42 Post autor: AKMSN » 1 lutego 2012, 14:31

maziek-No tak, w sumie podobno za Jaruzelskiego było gorzej. To wtedy wprowadzono kartki a i tak wszystko brakowało. Babcia mówiła że za Stalina było lepsze zaopatrzenie, niż za Jaruzelskiego. Wielu ma właśnie takie zdanie, że za Bieruta szło szybciej trafić do pierdla, a za Jaruzelskiego to szło z głodu paść, albo zamarznąć w kolejce. Polska to jedynie kraj, gdzie zbrodniarzowi pozwala się żyć a do tego płaci się mu wysoką emeryturę. W normalnym kraju, to dawno zawisł by, albo przestrzelono by mu potylicę, a jego służby jeszcze chcą zrobić z niego bohatera
Akurat stwierdzenie że "w sumie za Jaruzelskiego było gorzej" to brednia nad bredniami. To za stalinizmu trwały działania które na upartego dało by się nazwać wojną domową. Natomiast co do kartek, akurat to solidarność była za wprowadzeniem kartek na mięso

Natomiast to że Ty sobie nazwiesz Jaruzelskiego zbrodniarzem jeszcze nie oznacza że należy go zastrzelić. Idąc tym sposobem myślenia jeśli Ja Ciebie uznam za zbrodniarza, to zastrzelenie Ciebie będzie "cacy". Natomiast co do innych państw, akurat dość podobna sprawa była w Chile. Tam dyktator po zakończeniu reżimu miał immunitet związany z funkcją senatora. Gdzie masz niby coś podobnego w przypadku Jaruzelskiego

Aha, jakie znowu "jego służby chcą zrobić z niego bohatera". No chyba że według Ciebie jak ktoś nie ma negatywnej opinii o Jaruzelskim to stoją za nim jakieś "służby"
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

rumcajs1984
Posty: 231
Rejestracja: 11 września 2010, 01:11

Re: Strzelanie na wiwat

#43 Post autor: rumcajs1984 » 1 lutego 2012, 14:55

AKMSN- To że Jaruzelski jest zbrodniarzem, to chyba nie ma do tego żadnych wątpliwości. Fakt że w Polsce niestety nie ma kary śmierci, ale też ta sama władza spowodowała że prawnie Jaruzelski nie jest zbrodniarzem, co jest absurdem, bo dowody mówią jasno że jest typowym zbrodniarzem i mógł by stanąć w rzędzie z Hitlerem czy Stalinem, jedynie w "ilości" byli lepsi od Jaruzelskiego. W Chile wielu chciało śmierci dyktatora. Z tym że on był kontrowersyjnym dyktatorem, bo jednak był kapitalizm, ludzie żyli normalnie, reżimu zaznało zaledwie parę tysięcy osób. A w Polsce cały naród odczuwał dyktaturę Jaruzelskiego w najgorszym wydaniu, czyli brak towarów i brak wszystkiego, upokorzenia, nędza i brak widoków na przyszłość. Tak to przynajmniej odczuwali moi rodzice. Moja mama mówiła wprost, że w kolejkach najgorsze było to upokorzenie, kiedy człowiek pracował, a nic nie mógł kupić, a jak coś dostał po wielogodzinnym staniu, to takie ochłapy co dziś nawet mój pies by tego nie chciał. Więc to upokorzenie narodu było najgorsze, bo ludzie czuli się jak żebracy, jak śmiecie itp. Bieruta i Jaruzelskiego rzeczywiście trudno porównać, ale każdy z nich był zbrodniarzem i tego nie faktu nie da się podważyć, tak samo faktu że Hitler i Stalin również byli zbrodniarzami. A o służby mi chodzi, które stają na głowie, aby z zbrodniarza zrobić z niego bohatera, który uratował Polskę prze interwencją Sowiecką. To tak jak zastrzelić psa,po to żeby samochód go nie przejechał.....

Awatar użytkownika
AKMSN
Posty: 2472
Rejestracja: 29 maja 2007, 21:35
Kontakt:

Re: Strzelanie na wiwat

#44 Post autor: AKMSN » 1 lutego 2012, 15:04

AKMSN- To że Jaruzelski jest zbrodniarzem, to chyba nie ma do tego żadnych wątpliwości. Fakt że w Polsce niestety nie ma kary śmierci, ale też ta sama władza spowodowała że prawnie Jaruzelski nie jest zbrodniarzem, co jest absurdem, bo dowody mówią jasno że jest typowym zbrodniarzem i mógł by stanąć w rzędzie z Hitlerem czy Stalinem, jedynie w "ilości" byli lepsi od Jaruzelskiego
Otóż są wątpliwości. Zresztą, co to za zbrodniarz za którego goście którzy zamordowali Popiełuszkę zostali skazani. Natomiast teksty o tym że mógł by stanąć w jednym rzędzie z Hitlerem czy Stalinem to chyba jedne z największych bredni jakie czytałem

No, ale jeśli nie ma wątpliwości to biegnij do prokuratury

Przy czym jeśli Hitler był tylko w ilości lepszy od "Jaruzela" to mam nadzieję że wskażesz gdzie za czasów Jaruzelskiego działały w Polsce jakieś obozy śmierci, choćby na małą skalę
W Chile wielu chciało śmierci dyktatora. Z tym że on był kontrowersyjnym dyktatorem, bo jednak był kapitalizm, ludzie żyli normalnie, reżimu zaznało zaledwie parę tysięcy osób. A w Polsce cały naród odczuwał dyktaturę Jaruzelskiego w najgorszym wydaniu, czyli brak towarów i brak wszystkiego, upokorzenia, nędza i brak widoków na przyszłość
Akurat Jaruzelski przy Pinochecie był bardzo łagodny. Natomiast co do nędzy, akurat poziom życia według HDI był wyższy w Polsce Jaruzelskiego niż Chile Pinocheta. Swoją droga, jeśli był "brak wszystkiego", to jak to możliwe że nie było żadnego masowego wymieranie niczym na Ukrainie za Stalina
Tak to przynajmniej odczuwali moi rodzice. Moja mama mówiła wprost, że w kolejkach najgorsze było to upokorzenie, kiedy człowiek pracował, a nic nie mógł kupić, a jak coś dostał po wielogodzinnym staniu, to takie ochłapy co dziś nawet mój pies by tego nie chciał. Więc to upokorzenie narodu było najgorsze, bo ludzie czuli się jak żebracy, jak śmiecie itp
Twoi rodzice to nie jest żadna wyrocznia. Równie dobrze można napisać że dla wielu osób stan wojenny to były niewielkie utrudnienia. Natomiast jeśli piszesz że "ludzie czuli się jak żebracy, jak śmiecie" to udowodnij swoją tezę. Wiesz, skonstruuj jakąś maszynę która mierzy czy człowiek czuje się jak żebrak czy śmieć

Bo owszem, poziom życia był w PRL niski, jednak przesada w drugą stronę też nie jest wskazana
Bieruta i Jaruzelskiego rzeczywiście trudno porównać, ale każdy z nich był zbrodniarzem i tego nie faktu nie da się podważyć, tak samo faktu że Hitler i Stalin również byli zbrodniarzami
Otóż Ty nie piszesz żadnych faktów, tylko opinie. No ale jeśli Jaruzelski to zbrodniarz, to taki Piłsudski za zamach majowy jest jakimś mega-zbrodniarzem. W końcu prawie 400 ofiar to nie 100
A o służby mi chodzi, które stają na głowie, aby z zbrodniarza zrobić z niego bohatera, który uratował Polskę prze interwencją Sowiecką. To tak jak zastrzelić psa,po to żeby samochód go nie przejechał.....
No to co to ma wspólnego ze służbami. Przy czym akurat jestem przekonany że Sowieci nie wahali by się interweniować i nie piszę tego jako za czy przeciw Jaruzelskiemu, ale z tego względu że jeszcze w latach 80. Sowieci byli silni. Zaryzykuję stwierdzenie że gdyby mieli nawet wycofać się z Afganistanu, to zrobili by to, biorąc pod uwagę że Polska była ważniejsza

Aha, analogia bzdurna z tym psem, bo jednak liczba ofiar stanu wojennego była niewielka i stan wojenny dla egzystencji narodu jako całości nie stanowił jakiegoś zagrożenia
Jeśli interesujesz się uzbrojeniem wejdź na Milimoto

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Strzelanie na wiwat

#45 Post autor: Razorblade1967 » 1 lutego 2012, 15:19

rumcajs1984 pisze:Więc ja nie widzę czegoś pośredniego pomiędzy przestępstwem a popełnieniem wykroczenia. Albo mandat albo więzienie. W przypadku tego gościa, to stosują coś pośredniego, czyli zapewne wysoki mandat(chyba że zechcą skazać go z artykułu 263 K.k), bo pięknie by to wyglądało w statystykach.
Albo mówimy o innych sprawach, albo jakieś niezrozumienie. Sprawa w podlinkowanym temacie na i-web dotyczy wykroczenia - wyraźnie napisano "wyrok nakazowy" z artykułu 83 Kodeksu Wykroczeń czytuję, za tamtym forum:
-w styczniu otrzymałem listem poleconym
Wyrok Nakazowy skazujący mnie ,że jestem winny z art.83 par.1 zgodnie z art.93 par1 i 2 kpw - bez mojej obecności orzekli o winie
To wcześniej prowadzono postępowanie wyjaśniające obejmujące:
-art.51par.1KW
-art.83par.1KW
-art.51ust.2 pkt11 UoBiA
...nie ma większego znaczenia - wyrok wydano tylko z artykułu 83KW (w przypadku 51KW - uznano pouczenie).

Od wyroku nakazowego (jak można wyczytać) złożono sprzeciw w ustawowym terminie, a więc sprawa będzie toczyć się w normalnym trybie. Mówimy więc nie o "czymś pośrednim" jak usiłujesz sugerować tylko właśnie o wykroczeniu. Gość nie zgodził się wyrokiem nakazowych, zapewne stanowiącym o grzywnie - możliwa była kara aresztu, grzywny lub nagany, a nic nie pisał o areszcie, podejrzewam wiec grzywnę. Nie zastosowano tez możliwego par.2 - czyli konfiskaty przedmiotu. To w sumie o co Tobie chodzi - skoro sam stwierdzasz, że powinien "dostać mandat". W zasadzie mandat od grzywny różni się tylko formą - skutek taki sam.

Facet się nie zgodził z wyrokiem nakazowym (zasadniczo w pewnym sensie odpowiednikiem orzeczenia dawnego kolegium d/s wykroczeń) to teraz się będzie woził z normalna rozprawą, na której się okaże jak faktycznie było i w sumie może się okazać, że było nieco inaczej niż twierdzi na forach. Koniec - sąd teraz na normalnej rozprawie rozstrzygnie sprawę. Droga prosta, zrobiła się bardziej skomplikowana - ale każdy z nas ma prawo do pełnej obrony i z wyrokiem nakazowym zgadzać się nie musi.

PS. A o Jaruzelskim i PRL-u nie chce mi się dyskutować ... pół życia przeżyłem w tamtym systemie to nawet mi się nie chce gadać o różnicach i podobieństwach ... tak więc rumcajs1984 nie podejmuję polemiki, bo mam ta przewagę, że to przeżyłem i może dlatego nie jest to dla mnie tak czarno-białe, jak dla tych co to znają z opowieści i współczesnej propagandy. Zresztą to nie jest nic w temacie tego wątku - może sobie założycie nowy? Albo niech waliza Was pogoni ... :twisted:
Ostatnio zmieniony 1 lutego 2012, 15:27 przez Razorblade1967, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ