Z ostatniej chwili: Nowy system pojazdu kosmicznego.

[AKMSN]

No to jak Ciebie nie obchodzą inne kraje, to jak możesz ocenić czy podatki są niskie, czy wysokie, skoro nie masz skali porównawczej. Równie dobrze mogę napisać że w Polsce ludzie żyją na wysokim poziomie, bowiem jednak spora część społeczeństwa ma samochód (często kilkunastoletni) czy miejsce zamieszkania, nie biorąc pod uwagę że w bogatszych państwach ludzie moją nowsze samochody i mieszkają wygodniej niż w Polsce

[jurand]

W prosty sposób można to ocenić. Znając swoje przychody i płacone podatki jestem w stanie określić ile ich płacę. A jak wiem ile ich płacę, to jestem w stanie w swoim rozumie określić czy do dużo czy mało. Prosta arytmetyka.

Do tego dochodzi jeszcze krzywa Laffera i mam komplet.

[maziek]

Nie przepraszaj, nie gniewam się. Ale Jurand, "heloł" jak to teraz się mówi, na ZUS to ja płace od minimalnej pensji - dlaczegóż więc miałbym się spodziewać jakich kokosów? Jak zapewne wiesz podstawowym problemem ZUSu jest to, że obecnie jest coraz mniej płacących a coraz więcej odbierających świadczenia - a nie jesteśmy w Kanie Galilejskiej. Sorry, ale to są chore zobowiązania z komuny, kiedy w dodatku przyrost naturalny po wojnie był jak ta lala, górnicy, hutnicy i mundurówka. O ile sobie przypominam to potworny wrzask się podnosił i podnosi przy próbie jakiegokolwiek uregulowania tych chorych przywilejów albo zwyczajnego dostosowania do warunków demograficznych - bo nie da się ukryć, że statystycznie żyjemy coraz dłużej.

[AKMSN]

A jak wiem ile ich płacę, to jestem w stanie w swoim rozumie określić czy do dużo czy mało. Prosta arytmetyka

Tak więc oceniasz na zasadzie "płacę tyle i tyle procent, to dużo" bez patrzenia na inne państwa i ich systemy podatkowe aby mieć skalę porównawczą. No to taka ocena to po prostu opinia. Równie dobrze opodatkowanie było kilka razy niższe niż dzisiaj, też zawsze można by powiedzieć że jest wysokie, w końcu nie ma oficjalnej granicy do kiedy podatki są niskie, a od kiedy wysokie

[dexter 1990]

Jurand, to chyba też nie jest takie proste, trzeba doliczyć jeszcze "pare" takich detali jak np ile płacisz za edukację swoich dzieci lub ubezpieczenie zdrowotne (wiem, wiem, że zaraz mi powiesz ile płacisz, chodzi mi o bezpośrednią zapłatę). Drogi też nie budują się ze ściepy mieszkańców a właściwie budują tylko ze ściepy zarządzonej odgórnie... I tak dalej i tak dalej.

[jurand]

Ludzie czy socjalizm zatruł wasze serca, umysły i dusze, do tego stopnia, że nie potraficie się wypowiedzieć czy coś to dużo czy mało?
80% dużo czy mało?
70% dużo czy mało?
60% dużo czy mało?
50% dużo czy mało?
40% dużo czy mało?
30% dużo czy mało?
20% dużo czy mało?
15% dużo czy mało?
10% dużo czy mało?
05% dużo czy mało?

Dla mnie ogromnie dużo to 80%, Dużo 40-60%, średnio dużo 30-40, średnio 30, przyzwoicie 20 a mało 10 a bardzo mało 5%.

A za edukację swoich dzieci i leczenie to ja sobie sam zapłacę.

[dexter 1990]

Jurand, a trunek który ma 15% jest mocny czy słaby?
W kontekście przykładowo tego co to kiedyś mieliśmy okazje degustować w przyjemnych okolicznościach.

[jurand]

Nie chcę pracować dla państwa blisko pół roku w roku:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84 ... Podatkowej

[jurand]

Tu idzie o kasę, którą Ci zabierają. Porównania są potrzebne jak nie znamy skali wartości - wtedy trzeba porównywać, żeby mieć odniesienie. Do pieniędzy, które Ci zabierają w postaci haraczu to nie jest potrzebne. No chyba, że nie znasz wartości pieniędzy w kraju w którym żyjesz.

[jurand]

(Dla uproszczenia płacimy to już bez watu i nnych podatków pośrednich)
- - - - -

Przykładowo, jeśli zarabiam 2k złotych i to starcza mi na:
1k - czynsz
1k - media
nie starcza mi na:
- jedzenie
- ubrania
- dentystę
- hobby
- inne
i wiem, że jeśli płacę 80% podatków, to gdybym płacił 40% podatków to:

zarabiałbym 6k złotych i to starczałoby mi na:
1k - czynsz
1k - media
1k - jedzenie
1k - ubrania
0,5k - dentystę
0,5k - hobby
1k - oszczedności.

- - - - - - -

Po co mi do tego wiadomości z innych państw??? Wiem co mam, wiem co mi zabierają i potrafię sobie wyobrazić co bym miał, jakby ten burdel mnie mniej kosztował!

- - - - - -
Jak ktoś jeszcze napisze, że czegoś nie łapie, to się załamię (no chyba, że o to będzie mu chodziło).

[AKMSN]

Ludzie czy socjalizm zatruł wasze serca, umysły i dusze, do tego stopnia, że nie potraficie się wypowiedzieć czy coś to dużo czy mało

Tekst o socjalizmie zatruwającym serca, umysły i dusze to slogan, a nie argument. To tak jakby dyskutując o samochodach stwierdzić że 8 sekund do "setki" to dużo, nie biorąc pod uwagę że (dajmy na to) większość samochodów tej klasy ma 10 sekund do "setki". Aby ocenić czy podatki są duże lub małe, należało by porównać do innych państw świata, najlepiej na podobnym poziomie rozwoju (podobne PKB na osobę, podobny współczynnik HDI)

Dla mnie ogromnie dużo to 80%, Dużo 40-60%, średnio dużo 30-40, średnio 30, przyzwoicie 20 a mało 10 a bardzo mało 5%.

Niby czemu mam trzymać się Twoich definicji tego ile to jest dużo, a ile mało

[waliza]

Niestety zgodze sie z Jurandem. Rzeczy , ktore wymienia byly powodem mojego wyjazdu.
Maziek napisal :

Jak zapewne wiesz podstawowym problemem ZUSu jest to, że obecnie jest coraz mniej płacących a coraz więcej odbierających świadczenia - a nie jesteśmy w Kanie Galilejskiej. Sorry, ale to są chore zobowiązania z komuny,.....

Dokladnie tak jest ale co z tym zrobic? Obawiam sie, ze lagodnie tego sie nie da przerobic na inny system i ZUS naprawde splajtuje i bedzie terapia szokowa. W kazdym razie odkladajac, przesuwajac upadek ZUSU politycy stworzyli potwornie wielka pijawke , która naprawde dusi w kraju firmy i przedsiebiorstwa. Pomine juz wysokosc ewentualnych emerytur ale w czasie zycia zawodowego ile sie placi. ZUS i minimalna pensja to 1:1. Nie wiem jak jest w innych krajach poza UK, ale jak napisalem ja place niecale 3 funty tygodniowo z tego mam za darmo sluzbe zdrowia i emeryture w wysokosci 600 funtow okolo ( tyle placa dzis a wiek przesuneli z 65 na 67 ) i za cholere nie wiem z czego oni to placa . Podatki ?
Do 35500 funtow rocznie place 20% podatku. Ale kwota wolna od podatku to 9900 funtow czyli wiecej niz w PL srednia krajowa. Czyli place tylko 20% od tego co zarobie powyzej 9900. Otwarcie firmy to jeden telefon lub mail i juz mozna dzialac. W PL jak mialem firme to zanim zarobilem pierwszy grosz to bylo latanie po ZUS GUS i UM a potem juz trzeba bylo bulic od momentu podpisania sie pod podaniem. Zanim czlowiek ruszy i zarobi pierwsza zlotowke juz ma do zaplacenia kilka stowek. To jest straszne. Nikt nie wyobrazilby tu sobie aby placic zamiast tych 12 funtow miesiecznie ponad 200 A jakby zachowac proprocje to minimalna pensja w UK jakies 1000 funtow i oplat tez mialoby byc 1000? UK by padlo w miesiac. Prowadzac firme, ktora slabo idzie mozna rowniez brac zasilek dla bezrobotnych, zalezy od zarobkow i godzin pracy ale to sa juz szczegoly. W kazdym razie mam porownanie prowadzenia firmy w PL i UK i porownania nie ma . W PL to ma sie wrazenie, że wszystko i wszyscy chca cie wykonczyc a w UK odwrotnie. Co do emerytur to powszechne tu jest placenie na prywatne fundusze. Wychodzi jakies 110-150 funtow miesiecznie do placenia przez minimum 30 lat. Emerytura wtedy wychodzi dobrze powyzej tysiaka z czegos takiego. Wielu tak zyje- przykladowo zaczal to placic w wieku 20 lat, w wieku 50 idzie na emeryture i dostanie 1300 z funduszu a potem jak dozyje 67 dochodzi mu emerytura panstwowa. Wiele duzych firm oferuje tez placenie na te emerytury jako bonusy. Oczywiscie brytole na to wszystko narzekaja, że nedza , bieda i jest zle .

[Uriasz]

Waliza ty mi nawet takich rzeczy nie pisz bo mnie jasny szlag trafia gdy to czytam, miałem z kumplem dobre kilka lat temu firme komputerowa ( komputerowa to moze za wielkie slowo - typowy serwis, łatanie systemow, upgrade`y sprzetu albo naprawy jak go szlag trafil, od czasu do czasu jakas sieć .. ) krecilo sie toto nie najgorzej - taki przyjemny zastrzyk gotowki do normnalej wypłaty, ludzie dzwonili ( jeszcze nie było kryzysu) , a ze bylem mobilny to jeszcze mialem opanowane rozne zadupia w Beskidach, gdzie konkurencja zazwyczaj niedocierała .....i co ? po niecałym poł roku zrobilem bilans, wyszlo mi ze malo brakuje zeby nie doplacic do interesu, po czym malowniczo perdyknalem firma, rozstalem sie z kumplem - wspolnikiem i poszedlem do szarej strefy ..ludzie byli zadowolenii, ja tez ...najmniej wspolnik ( były) bo postanowil to ciagnac ( mimo moich ostrzezen ) dalej na legalu i po drugim roku działalnosci dorobil sie sporych dlugow w zusie, ktore spłaca do tej pory ( i spłacic nie moze ...) i jak ostatnio z nim rozmawialem to chyba zmieni klimat bo ma zwyczajnie dość ..za co by sie nie zabrał - dobijaja go podatkami i zusem

[waliza]

No ja mialem to samo i odczucia podobne. Dzis jesli sie nie wystartuje z super proseprujacym biznesem(latwo powiedziec) to sie na to wszystko nie zarobi. Dzialalnosci mialem kilka, kilka razy probowalem. Efekt i jego przyczyny mniej wiecej jak w poscie wyzej. Czare goryczy przelal ZUS, ktory stwierdzil nagle, że wisze im 5500 za dzialanosc sprzed kilku lat ( zamknalem a oni twierdzili, ze nie bo nie maja jakiegos papierka) i w zwiazku z tym wjechal mi na konto(bez zadnego ostrzezenia ani listu, monitu itp) i zajal wszystko ( 35 tys) i mimo ze nadal twierdzili ze wisze im tylko 5500 to nie chcieli oddac zlotowki. Po polrocznym udowadnianiu i spelnianiu papierkowych zachcianek ZUSu sprawa oparla sie o sąd i centrale ZUSU w Warszawie. Gnoje oddali wszystko z odsetkami ale co ja sie nalatalem ,nawkurzalem i nastresowalem itp to moje. Oprocz tego szczescie wielkie bo oni zajeli po prostu cale konto a pare dni wczesniej bylo tam duzo wiecej kasy po sprzedazy domu. Zajeli by mi calosc i d...a. A jakby nie oddali bo nie? Przez te pol roku nie wiedizalme czy odzyskam chocby grosz. W kazdym razie sprawa skonczyla sie jakos w sierpniu a poltora miesiaca pozniej podjalem definitywna decyzja ( z bolem serca) o ewakuacji.

[jurand]

Ja powiem tak: w h.j z demokracją - NIECH ŻYJE KRÓL!