Autentycznie nie wiem skąd to się bierze, ale będąc w Polsce zauważyłem olbrzymi dyskord pomiędzy "nami", czyli społeczeństwen, a "nimi", czyli rządem.
Tak jakby ten rząd którejś tam z kolei RP, przyleciał gdzieś z sąsiedniej galaktyki i siłą narzucił te "podatki".
Pamiętajmy, że nie ma takiego państwa na świecie, gdzie nie płaciłoby się podatków!
Podpisuję się pod maźkiem z tym małym może sprostowaniem, że podatki płacimy indywidualnie, ale są one nam zwaracane oczywiście zbiorowo (w przytłaczającej większości, ponieważ są oczywiste wyjątki....na przykład 50% zniżki komunikacyjnej dla mieszkańców Kanarów
)! Szkolnictwo, system ubezpieczeń społecznych, medycznych i emerytalnych....przycinanie trawy w parku i czyszczenie ulic ( a pieski na spacerach, jak srały na ulicach za PRLu, tak cały czas srają za III RP....trzeba chodzić slalomem po chodnikach), a także spłacanie pożyczek narodowych, włącznie z
odsetkami, to są właśnie nasze podatki.
Do tego dochodzi "ekonomia 101" czyli, z każdych 100 PLN wpłaconych w podatkach "wróci" tylko do społeczeństwa w postaci (dajmy na to) 80 PLN, ponieważ te pozostałe 20 PLN, to pochłoną tak zwane "koszty obsługi" z płaceniem odsetków włącznie).
Nie rozumiem też twierdzenia, że ludzie "mało zarabiają"!
Hej, jest przecież kapitalizm i każdy zarabia dokładnie tyle, ile warta jest jego praca.
Skoro mało płacą (zarówno osobom fizycznym, jak i całym społeczeństwom), to tylko oznacza, że nie ma "kupca", który byłby chętny
więcej płacić za tą oferowaną pracę!
Prawo podaży i popytu!!!
Tego się nie przeskoczy, chyba że będzie się pracowało sprawniej i wydajniej niż inni, lub będzie się oferowało produkt, o który każdy się wręcz zabija.
Można to osiągnąć na wiele różnych sposobów......patrz choćby przykład Chińskiej Republiki Ludowej. (Z tą "ludowością" też im się przecież zmieniło).
W skali Polski przekłada się to na brak światowego przemysłu, który byłby "poszukiwany" na rynkach światowych.
To że pan Jasio sprowadza przechodzone trupy-samochody z USA i po wypicowaniu (albo i nie) opycha je na alledrogo, czy gdziekolwiek, to nie jest kapitalizm!
Więc co Polska ma do zaoferowania światu? (Jako "zleceniodawca" a nie "podnajemca", czy też "podwykonawca").
A infrastruktura w skali państwa jednak musi istnieć!
Więc jednak trzeba płacić podatki, ponieważ bez nich, to by się wszystko rozsypało w przeciągu dosłownie tygodni, jeżeli nie dni!
Dopiero gdy społeczeństwo zacznie wyrabiać w skali kraju "nadwyżki" (patrz społeczeństwa USA, Kanady, Niemiec, UK, Norwegii, Szwajcarii i wielu innych), to ludzie zaczną zarabiać, zarówno indywidualnie jak i grupowo wystarczająco dużo kasy, ażeby nawet
procentowo duże podatki nie były upierdliwe, ponieważ i tak dużo kasy pozostaje ludziom w ich kieszeniach, na kontach, czy też schowane w materacu.
Wniosek końcowy?
Brać się za robotę!!!
Bo trzeba innych dogonić i na dodatek, jeszcze trzeba ich prześcignąć, ażeby efekty były widoczne. Trzeba koniecznie być "pierwszym", ponieważ bycie "drugim" niczego nie załatwia.
Zresztą dobrze, po na każdego "pierwszego" przypada cała masa "drugich", którzy na niego muszą pracować i robić kasę temu "pierwszemu".
Tak to już nasz świat jest skonstruowany!
Dlatego ja osobiście wolę płakać z nieszczęścia w moim klimatyzowanym mercedesie, niż śmiać się ze szczęścia w publicznym, ale zatłoczonym i dusznym tramwaju!
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]