Rozterki emigranta, czyli co na sercu lezy- wydzielony

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Rozterki emigranta, czyli co na sercu lezy- wydzielony

#1 Post autor: Phouty » 8 września 2012, 23:24

Ja bym tak szybko nie wyciągał konkluzji, że "zarządzanie w FB (i podobnych polskich firmach) jest "do ch**a niepodobne".
Spójrzmy na to "chłodno" z punktu widzenia rozwoju światowej gałęzi przemysłów zwanych ogólnie "kompleksem przemysłowo-obronnym", co mniej więcej, chociaż niezbyt dokładnie, odpowiada amerykańskiemu określeniu "aerospace".
Oczywiście kompleks obronny w zaawansowanych technologicznie gospodarkach świata (bo nie mam tu na myśli takch "potęg" jak Somalia, Iran, czy też choćby Kazachstan i Ukraina) są modelowane i wzorowane na modelu amerykańskim i nawet sobie panie i panowie nie zdajecie sprawy, że system norm technicznych, oraz rozwiązań organizacyjnych w takich krajach jak UK, Niemcy, Włochy, Japonia, (i ogólnie rzecz biorąc NATO), a także obecnie nawet Chińska Republika Ludowa, jest modelowany, wzorowany, czy też po prostu chamsko zerżnięty z amerykańskiego systemu.
Nie dziwota.
Należy sobie zdać sprawę, że Polska weszła do kręgów "państw zachodnich" w zasadzie dopiero 20 lat temu. Przynależność do NATO (którym przecież trzęsie USA od góry do dołu, oraz na wszystkie inne możliwe strony) jest jeszcze krótsza.

Mało ludzi sobie zdaje sprawę, że praktycznie znaczna większość obecnie używanych w Polsce norm w tej dziedzinie obronności, to są "obce" amerykańskie MIL-SPEC, a wręcz dziką radochę wzbudził u mnie fakt, że gdy sobie przeglądałem dla czystej przyjemności Polskie Normy dla przemysłu obronnego, w którym to kierunku mnie kiedyś popchnąl jac-t, to odkryłem, że są one identyczne, a czasami żywcem zerżniąte właśnie z amerykańskich MIL-SPEC. Nawet niektóre nie są jeszcze tłumaczone na język polski i są po prostu zaadoptowane po angielsku, z zachowaniem amerykańskiej numeracji!!! (Co nie ma sensu, bo system numeracji norm w USA jest bardzo spójny i nijak się nie ma do systemu polskiego, więc tworzy to logistyczne "bagno" dla osób w Polsce, chociaż niekoniecznie samych Polaków, które to osoby (lub organizacje prawne) muszą przez ten system nawigować. Ja się w amerykańskim, brytyjskim, niemieckim, włoskim, szwedzkim, norweskim, i nawet częściowo francuskim systemie czuję jak we własnym domu, a przeglądanie Polskich Norm jest dla mnie mordęgą, choćby tylko dlatego, że używają oni .....amerykańskiej nomenklatury, ale nie amerykańskiego systemu jej klasyfikacji).

Co mają wspólnego normy z zarządzaniem?
Bardzo dużo wbrew pozorom, bo na poziomie całego międzynarodowego systemu obronnego, to one właśnie mówią, jak zarządzanie przedsiębiorstwami w sektorze obronnym musi wyglądać, oraz jakie minimalne warunki muszą być spełnione.

Polska, jako cały kraj, nie ma jeszcze rozbudowanej wystarczająco struktury organizacyjnej, ażeby pojedyńcze przedsiębiorstwo, czy też nawet grupa przedsiębiorstw, była w stanie spełniać minimalne wymagania bardzo wyśrubowanych wymagań norm międzynarodowych, oraz bezproblemowego i skoordynowanego współdziałania na poziomie między-resortowym!

Tak, tak...przemysł rakietowy też wzbrew pozorom współpracuje z przemysłem gumy do żucia, czy przemysłem...podpasek higienicznych dla kobiet, bo te swego czasu okazały się idealnym i wręcz darmowym rozwiązaniem jednego wielkiego problemu technicznego, z którym walczono pod koniec lat 90-tych w USA przy produkcji systemu Hellfire i Pentagon naraz zaczął robić olbrzymie zakupy damskich podpasek ku ogólnej uciesze gawiedzi i zdziwieniu członków Kongresu odpowiedzialnych za przyznawanie funduszy wojsku. :lol: :mrgreen: :lol:
Podam inny przykład:
Nie wystarczy zaprojektować, opracować i wyprodukować "najlepszy samochód świata". Ażeby on zrobił się sukcesem na rynku międzynarodowym, to do tego samochodu musi istnieć ROZBUDOWANA WCZEŚNIEJ i także CAŁKOWICIE NIEZALEŻNA sieć serwisowa, dystrybucji części zamiennych, obsługi klienta (tak, tak, panienka z seksy głosem musi odpowiadać bardzo spokojnie na pytania typu: "dlaczego samochód nie chce zapalić" i cierpliwie wyjaśniać "nierozumiejącemu" klientowi, że jak bak jest pusty, to samochód za jasną cholerę nie zapali, i nie jest to winą wytwórcy, ale prawdopodobnie "przeoczeniem" żony klienta, że nie wlała do niego benzyny. No i to, że jak się kolor lakieru przestał podobać właścicielowi, to niestety, ale nie jest to objęte "naprawą gwarancyjną", ale oczywiście może to być załatwione odpłatnie).
Nie ma też sensu produkowanie "najlepszego samochodu świata", gdy nie ma sieci stacji benzynowych, czy też chociażby sieci UTWARDZONYCH dróg, bo do jazdy po piaszczystych "gościńcach", to się bardziej nadaje wóz drabiniasty zaprzęgnięty w dwa siwki, czy też karosze.

Więc rozumiem, że menadżerowie odpowiednich przedsiębiorstw robią co mogą, ażeby w trochę lekko zapóźnionym technologicznie środowisku, próbować się równać z najlepszymi.
Jest to olbrzymim wysiłkiem, ponieważ znacznie trudniej jest samemu dogonić peleton kolarzy, gdy się wcześniej odpadło od tego peletonu!!! (A w zasadzie nigdy się w nim nie było.....ale to już jest tragedią polskiej historii).

UWAGA:
Pisząc o MIL-SPEC miałem na myśli znaczenie jak najbardziej potoczne, a nie specjalistyczne, bo przecież nie będę się tu rozpisywał nad różnicami pomiędzy MIL-A, MIL-C, MIL-S, MIL-PRF, MIL-DTL, MIL-STD, MIL-HDBK, DOD-STD, DOD-HDBK, QTP, DWG, STANAG, ISTA, IEC, EIA, SAE, IEEE, TÜV, BS........i wiele, wiele innych. (Widać, że Brytole zawsze mieli olbrzymie poczucie humoru z tymi ich "byczymi odchodami", czyli "bullshit", czyli normami BS (British Standard)! :mrgreen: Ale się ostatnio zaczęli poprawiać (a może tracić swoiste brytolskie poczucie humoru), bo zaczęli przechodzić na BAE, czyli na nomenklaturę British AErospace).
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: MSBS 5,56 x 45

#2 Post autor: Wesley » 8 września 2012, 23:46

Phouty wspaniale piszesz ale nijak ma sie to do rzeczywistosci , mieszkam tu krocej ale w Twoich wypowiedziach
wyczuwam nutke patrzacego z gory z innej pozycji...a niby dlaczego nasz kraj ma sie przystosowywac do innych struktur? czy nie mozemy stanowic sami o sobie? ...
Uwazam ze lepiej biednie ale z honorem a nie jak sprzedajna dziwka....
Prawda jest taka ze my jako narod (czy czujesz sie Polakiem?) nie potrafimy zarzadzac w sposob wlasciwy wlasnym krajem....ot i co.

Awatar użytkownika
Kajor
Posty: 512
Rejestracja: 1 września 2007, 14:29
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: MSBS 5,56 x 45

#3 Post autor: Kajor » 9 września 2012, 01:31

Phouty - wiadomo, że wypuszczenie samego produktu, bez sieci serwisów, obsługi klienta, itp jest kiepskim pomysłem, ale myślę, że przynajmniej na rynek wewnętrzny, nie przeszkadzałoby to użytkownikom w znacznym stopniu - Polska nie jest dużym krajem i sama wytwórnia byłaby w stanie ogarnąć ewentualnie wady produktów, a także obsługę klienta indywidualnego - wiązałoby ise to najwyżej z zatrudnieniem kilku osób.
Niestety zamierzenia zamierzeniami, ale F.B. nie robi nic, ba! nie ma nawet chęci (!), by pojawić się na rynku cywilnym, bo póki wojsko składa zamówienia, ma zapewniony byt (lepszy czy gorszy, ale pewny i musowo podtrzymywany przez państwo) i prezesowi/prezesom nie w smak szukanie nowego rynku zbytu, który zresztą w Polsce jest i tak nikły, dzięki naszej wspaniałej Milicji i bezprawnemu odmawianiu wydawania pozwoleń na broń.
To smutne, bo tak naprawdę żyjemy jeszcze w państwie, w którym panuje mentalność PRL-u (chociaż i część decydentów nie potraciła stołków podczas przemian) i obywatel jest "przeciwko państwu", dba tylko o siebie i nie obchodzi go przyszłość. Dlatego też, mimo ogromnego długu nie można zlikwidować ZUS-u - ludzie pewni tego, że ktoś ich utrzyma, poumieraliby z głodu.
Jeśli coś się w tym kraju nie zmieni, to kiepsko widzę jego przyszłość...
"A co to ku*wa?! IPSC?!"

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: MSBS 5,56 x 45

#4 Post autor: LARPAK » 9 września 2012, 01:46

Panowie mimo iż podzielam wasze zdanie, a dzisiaj po obejrzeniu wiadomości i usłyszeniu, że komisja europejska chce wprowadzić prawa zabraniające wydobycie gazu łupkowego - niby, że metoda szkodzi środowisku chociaż takich dowodów nie ma (chociaż KE twierdzi, że ma dokumenty na to iż szkodzi) jest jawnym działaniem na szkodę Polski. Próba powstrzymania nas przed oderwaniem się od dostaw z Rosji oraz przekształceniem się nas w kraj, który może sprzedawać ów surowiec.
Inną sprawą jest to, że to Amerykanie u nas tego gazu szukają, a my dostaniemy za to jakieś ochłapy, ale wolę dostać te ochłapy niż być na łasce rusków i szwabów oraz całej pozostałej hołoty...

To, że te silne kraje UE zniszczyły sobie środowisko to nie znaczy, że nam mają zakazywać rozwoju i naprawiać swoje błędy naszym kosztem.

Jednakże nie o tym chciałem.
Jest to temat dotyczący MSBS i mimo iż brak zainteresowania FB Radom rynkiem cywilnym (tak samo dawne Mesko, a dzisiejszy Bumar Amunicja) jest znikome jakże nie zerowe. Ta oferta, która jest w FB Radom na rynek cywilny jest zasadniczo śmieszna i opiera się tak na prawdę na produkcji dla wojska - kilka zmian kosmetycznych/prawnych i nic poza tym.

Karabinek MSBS wizualnie podoba mi się bardzo, ale jak znam życie to jeżeli wojsko go nie kupi to na rynek cywilny raczej nie trafi, a jeżeli już znajdzie się w ofercie cywilnej to cena jego będzie pewnie zaporowa lub w tym przedziale cenowym ludzie wybiorą coś sprawdzonego nie tylko pod kątem materiałów, technologii, ale i obsługi klienta, serwisu etc.
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: MSBS 5,56 x 45

#5 Post autor: Phouty » 9 września 2012, 01:46

Wesley pisze:.........czy czujesz sie Polakiem?.....
Odpowiem bardzo szczerze: Nie!
Oczywiście wiąże mnie z Polską znacznie więcej, niż dajmy na to z Francją, czy Zanzibarem, ale zarówno prawnie, legalnie, a co ważniejsze uczuciowo, to jestem (zresztą bardzo dumnie) Amerykaninem!
Jest to sprawą czysto osobistą i czuję się, że moja osobista decyzja w tym zakresie dla mojej osoby jest jak najbardziej prawidłowa i nie podlegająca dyskusji.
Podam (ażeby to troszkę wyjaśnić, a być może zaciemnić) lekko makabryczny przykład:
Wyobraźmy sobie, że naraz wybuchł duży konflikt zbrojny pomiędzy Polską a USA.
Tak duży, że USA byłoby zmuszone nacisnąć ten ostateczny "czerwony przycisk".....wiadomo o co chodzi!
Ja, jako Amerykanin, nie miałbym najmniejszych problemów moralnych z tego powodu, pomimo tego że "matka", "rodzina", "koledzy".....

Pozwól, że odwrócę pytanie i podam inny hipotetyczny, ale znów "militarny" przykład.
Gdyby wybuchł "klasyczny" wojskowy konflikt polsko-amerykański i USA by "przymusowo" werbowała nas, Polonusów w kamasze (he, he.....takich staroci jak my, to już na pewno nikt by w kamaszach nie chciał mieć :wink: :mrgreen: ), to czy byś "szedł w ochotą, ażeby walczyć w okopach", czy też po prostu wymigiwał byś się od kamaszy?

Uważam, że odpowiedzi na takie pytania należy sobie zadawać, i oczywiście samemu sobie należy sobie dawać na nie odpowiedzi, zanim się człowiek zdecyduje na przyjęcie obywatelstwa kraju w którym się człowiek "naturalnie" nie urodził.
Uważam też, że trzeba się zdecydować JRDNOZNACZNIE po której stronie płotu się chce być.
Próba siedzenia okrakiem na czubku płota ze zwisającymi po obu stronach nogami, może się skończyć, (i jakże często się kończy).....wykastrowaniem, a w najlepszym przypadku rozdwojeniem jaźni.
Takie jest moje osobiste zdanie na temat.

Pamiątaj o jednym:
Nie mieliśmy wpływu, gdzie się urodziliśmy!
Jednakże mieliśmy i mamy czynny wpływ, gdzie mieszkamy i żyjemy!
Ja osobiście żadnej przysięgi z tytułu urodzenia się Polsce nigdy nikomu, ani też niczemu nie składałem. System mnie po prostu, zresztą jak każdego, "wciągnął" w momencie urodzenia i....było to oczywiście normalne.
Ale jako wolny, niezależny i prawdziwie "wyswobodzony" człowiek, mam prawo niezawisłego i niezależnego wyboru.......

Ponieważ jedyną przysięgą "na wierność" jaką dobrowolnie i świadomie kiedykolwiek złożyłem, to była "Pledge of Allegiance to the Flag of the United States of America.......for everything for which it stands....so help me.....".
Uważam, że mnie to do czegoś zobowiązuje.

Widzisz, gdyby Polska była znacznie zasobniejszym krajem, to....
Wesley pisze:....i...a niby dlaczego nasz kraj ma sie przystosowywac do innych struktur? czy nie mozemy stanowic sami o sobie? ...
.......to też w nowoczesnym świecie, "samostanowienie" oznaczało by KOMPLETNE ODIZOLOWANIE danego kraju od wszechobecnych struktur międzynarodowych.
Odizolowanie oznacza "bałkanizację" kraju, albo jeszcze lepiej.....znaczy się gorzej, jego "somalizację".
Polska przecież nie musi należać do EU.
Polska przecież nie musi należeć do NATO.
Polska nawet nie musi należeć do światowego systemu walutowego.
Nie musi przecież używać wymienialnych PLN, a może jako wewnątrznej waluty używać muszelki, paciorki, czy też bele perkalu.
Wesley pisze:Uwazam ze lepiej biednie ale z honorem a nie jak sprzedajna dziwka....
Patrz powyżej.
Można oczywiście i "z honorem"! Tego nie neguję!

Jednakże znacznie, i to znacznie więcej i mocniej zaawansowanych nacji i narodów, takich choćby jak United Kingdom, czy też Bundesrepublik Deutschland, a nawet także ta często się obrażająca na cały świat Republique Francaise, były, są i będą tymi "sprzedajnymi dziwkami" i co ciekawsze, to im ta "sprzedajność" nic, ale to nic, nie przeszkadzała w przeszłości, nie przeszkadza w teraźniejszości, ani im nie będzie przeszkadzała w przyszłości (patrząc choćby na ich politykę zewnętrzną), a wręcz odwrotnie......bo na tej sprzedajności i "dziwkarstwie", to oni obrośli w grube piórka, zarówno cywilizacyjnie, jak i finansowo.


Pamiętaj, iż z punktu historycznergo, to ta "sarmacka niezależność" i co ważniejsze wyśmiewany na cały świecie "sarmacki honor" doprowadziły do komkpletnego unicestwienia, a raczej samo-unicestwienia kraju!
A było to dokładnie w tym samym czasie, gdy za wielką wodą powstawało unikalne i niepowtarzalne państwo, które wręcz "niewymuszonym" szturmem opanowało globalną ekonomię, politykę i kulturę, zarówno tą pisaną przez duże K, jak i tą "śmieciową", czyli tak zwaną codzienną......Coca Cola jego mać. :wink:
Najlepszy przykład historyczny z annałów historii samego USA.
Jest to stosunkowo mało znany fakt.
Otóż w początkowych latach istnienia USA i to przez około 40 lat, młoda republika opłacała haracz.....piratom Berberyjskim, a który to characz wynosił aż około 40% całego budżetu narodowego (ówczesnego) USA!!!
I gdzie tu był honor?
Honoru nie było, ale był czas, że USA była w stanie wreszcie zbudować potężną flotę na początku XIX wieku......i "wytłumaczyć" Berberom, iż nie należy napadać amerykańskich statków handlowych....a co do innych flag....to USA nie miała żadnych obiekcji. (Szczególnie do flagi francuskiej i brytyjskiej....bo to przecież też była "konkurencja".
Czyli który rodzaj "honoru" Ty byś wybrał?

Czy rzeczywiście (gdyby to od Ciebie hipotetycznie zależało), to chiałbyś, ażeby Polska w XXI wieku znów miała iść tą zbankrutowaną doszczętnie XVII-wieczną "honorową" drogą?

Pamiętaj, że tylko silny rozkazuje, a słabi muszą słuchać. Tak było, tak jest i tak będzie, na każdym poziomie, zarówno pomiędzy poszczególnymi ludźmi, jak i całymi narodami!

Więc jako Amerykanin, mam jak największe prawo, w miarę obiektywnie patrzyć na inne kraje, włączywszy w tym daleką i mało znaczącą w sprawach światowych Polskę, jak to określiłeś "lekko z góry", bo jest to całkowitą prawdą.
Nie od razu Rzym zbudowano i należy się porządnie zabrać (jako naród) za robotę, a nie marzyć o "niezawisłości" i innych duperszmitach. Patrzenie "z góry" bynajmniej nie oznacza lekceważenia......i to właśnie, tak mi się wydaje, że pewną część Polaków autentycznie boli.....ale kto jest odpowiedzialny za narodowe kompleksy niższości, pomieszane z....kompleksami wyższości? Jedynie Żydom się to w skali światowej udało, aby te kompleksy narodowe konstruktywnie wykorzystać w "wyścigu" o dominację światową, ale oni na to pracoweali przez 2000 lat i jak wiemy, nie zawsze im to wychodziło na zdrowie!
(Czego im pewni Polacy też zazdroszczą.....jakby było czego).

re. Kajor: Niewątpliwie masz rację z rynkiem wewnątrzynm i "mentalnością".
Jednakże nawet ci "mentalni" znają podstawową arytmetykę i tabliczkę mnożenia.
Zawsze jest minimalny próg opłacalności produkcji, powyżej którego produkcja robi się dochodowa.
Wiem także, że zwykły konsumer jest tylko zainteresowany kupnem danego towaru! Dlatego jest konsumerem!
Jednakże "producent" zawsze się musi jednak także martwić o "serwis", "dystrybucję" i "zaopatrzenie w części zamienne".
Gdyby FB (i inni) mieli już zbudowaną taką sieć w Polsce, czyli sklepy fabryczne w każdej małej mieścinie, to rzeczywiście, można by się było dziwić, dlaczego nic nie robią.
Jednakże nic takiego nie istnieje i budowanie czegokolwiek od podstaw jest cholernie drogie.....a ludzie jednak znają tą arytmetykę i tabliczkę mnożenia, odnośnie PLN......bo praw ekonomii nie da się obejść,,,no chyba że się ktoś nazywa Edward Gierek, jak wiemy z lekcji historii. :wink: (Dotyczy to także między innymi Grecji i Hiszpanii).
Chociaż ja też widzę, i tutaj przyznaję Tobie całkowicie rację, że cały czas obowiązuje "PRLowskie myślenie".....czyli na "krajobraz ogólny" składa się cała masa najróżniejszych czynników, że krajowego przemysłu cywilnej broni NIE MA i szybko nie będzie!
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: MSBS 5,56 x 45

#6 Post autor: Wesley » 9 września 2012, 02:06

Wiec najlepiej dac sie dymac, a co gorsze i tak bez zysku, co widac...
"A było to dokładnie w tym samym czasie, gdy za wielką wodą powstawało unikalne i niepowtarzalne państwo" kosztem
innego narodu, ktory trzeba bylo wybic, to bardzo humanitarne postepowanie (jak ktos chce, to zawsze znajdzie sie wytlumaczenie sytuacji)...oczywiscie kazdy ma prawo do swoich pogladow - ja rowniez.....czuje sie Polakiem, choc mam amerykanski paszport i nie jestem dumny ze swego narodu, ale to jest kurwa moj narod i nie wyrzekam sie niego, pozostanie w moim sercu do konca moich dni, koniec, kropka.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: MSBS 5,56 x 45

#7 Post autor: Phouty » 9 września 2012, 02:11

To dlaczego tu żyjesz a nie w kraju, do którego uczuciowo należysz?
Czy nie jest to formą "prostytucji", czy jak kto woli "prostytuty" jak mawiał J. Piłsudski?

Poza tym nic złego dać się dymać za godziwe wynagrodzenie.
Inną sprawą jest, że trzeba umieć wynegocjować to godziwe wynagrodzenie.

Jak się nie umie, to nie ma mieć co pretensji do garbatego.....

EDIT
Ten kontynent był już skolonizowany i "biedni tuziemcy wyrżnięci w pień" na blisko 300 lat wcześniej i to przez europejskich najeźdźców, zanim powstała ta niepowtarzalna Republika!
To są fakty!!!
No i kto pacyfikował Dominikanę jak nie Polskie Legony Napoleona?
Trochę się to nie zgadza z hasłami "za wolność naszą i waszą".
Ale chyba nie masz jako Polak kompleksu za wymordowanie przez Polaków tysięcy Dominikańczyków?
Ostatnio zmieniony 9 września 2012, 02:24 przez Phouty, łącznie zmieniany 1 raz.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: MSBS 5,56 x 45

#8 Post autor: Wesley » 9 września 2012, 02:23

Odpowiem pytaniem, a malo to polskich patriotow przebywalo na emigracji?
Wzgledy ekonomiczne, dla ktorych tu jestem nie maja tu nic do rzeczy.
Jak sie narod nie potrafi sam soba zarzadzac to sa tego takie skutki, ale co to Ciebie obchodzi,
Ty czyjesz sie kims innym.

Phouty
Posty: 5468
Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 05:05
Lokalizacja: Terytorium Pod Obcą Okupacją

Re: MSBS 5,56 x 45

#9 Post autor: Phouty » 9 września 2012, 02:56

Jestem zagorzałym amerykańskim patriotą i wielkim przyjacielem kraju przodków. Jestem także germanofilem i frankofobem.
Nie ma w tym niespójności, natomiast wyczuwam, iż niestety Ty, cały czas po tylu latach, nie potrafisz tego sam dla siebie, czyli dla własnego spokoju ducha, posortować.
Autentycznie, jako osobie myślącej, a także mającej poztywny charakter, którą to osobą TY niewątpliwie jesteś, po prostu nie zazdroszczę Tobie tego "rozdarcia", ale jest to "praca domowa", której za Ciebie nikt nie odrobi.

Może jestem w błędzie, ale wyczuwam w tonie Twoich wypowiedzi ton "tymczasowości", co widzę u pewnej części imigrantów (nie tylko Polaków), którzy od początku ustawili się "bokiem" i nigdy tak naprawdę nie potrafili się (albo nie chcieli się) zasymilować w społeczeństwie w którym spędzają większość swego życia.

Ja tego uniknąłem i zarówno finansowo, jak i moralnie, a co ważniejsze duchowo, nie mam takich rozterek.
Nie wierzę też w żałosne obrazki typu "Latarnik" H Sienkiewicza, któremu na garnuszku, wikcie i utrzymaniu innej "zdrajczyni narodu", czyli u Helki Modrzejewskiej, się wcale w tej Kalifornii nieźle żyło jako nierobowi, co mu zresztą pozwoliło na pisanie książek. Stać go było jednak na pisanie pozytywnych listów z Ameryki, wychwalających ten kraj pod niebiosa? Ano było go stać!
Ideałem za to był dla mnie Józef Korzeniowski, którego świat zna jako Joseph Conrad.

W sumie wolę iść śladami "zdrajcy narodu" Conrada, a nie żałosnego, aczkolwiek genialnego pisarza, Heńka Sienkiewicza, którego w zasadzie było tylko stać na pisanie "dla pokrzepienia narodu". Aż żałość dupę ściska, gdy po raz wtóry się rozczytuję Trylogią (bo to jest jednak najwyższej klasy literatura światowa), ale kupa kłamstw i przekrętów historycznych, gdy się porówna Trylogię z autentycznymi histograficznymi źródłami i materiałami!
Ale Polacy "pamiętają " historię Polski "z Sienkiewicza", a nie z nudnych i mało znanych i mało czytanch "podręczników do historii", bo te to są zbyt nudne z suchymi datami, faktami i wydarzeniami. Lepiej i łatwiej jest wierzyć w autentyczne bohaterstwo Kmicica i niepokonaną szablę Wołodyjowskiego....skoro w autentycznym życiu takich ludzi nie było!!!!!!!

To jeszcze jeden przyczynek, do niebywale wybujałej i powtarzam, wyśmiewanej, przez cały świat "sarmackości".

Dajmy na to Królestwo Bułgarii, gdy się człowiek dobrze przyjrzy, to ma znacznie więcej zasług dla "europejskości" Europy, niż Polska, której z tych "1000 lat istnienia", to co najwyżej można by się doliczyć połowy i to też "na raty".
No i przynajmniej Aleksander Macedoński też był "Rumunem"! :wink:

Skąd się bierze ta chorobliwa mania wyższości w narodzie?
Autentycznie nie wiem.
No good deed goes unpunished.
Μολων λαβε
"Przykro mi ale demokracja daje tylko złudzenie udziału we władzy." [bartos061]

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

hhhhh

#10 Post autor: Botras » 9 września 2012, 13:27

Królik pisze:Narodowości się nie wybiera.
Powiedz to Wincentemu Polowi albo odpowiednim Moeldersom :wink:
Where do they put the bait?

asasello
Posty: 4384
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: MSBS 5,56 x 45

#11 Post autor: asasello » 9 września 2012, 13:42

Phouty zmartwię Cie - mentalnie nadal jesteś Polakiem.To nie uleczalne.
Wesley zmartwie Cię - my jesteśmy na granicy światów.Nie przynależymy ani do nowego ani do starego kraju - tacy ludzie wahadła żyjemy kiedy krążymy.
A wracając do meritum to wspominając o kooperacji natchnęliście mnie do pytania - Czy Łucznik musi produkować tą i nie tylko tą broń?
Może da się obyć bez Radomia?Precedensy już są.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Botras
Posty: 1037
Rejestracja: 8 października 2005, 22:46

Re: MSBS 5,56 x 45

#12 Post autor: Botras » 9 września 2012, 13:56

A ja nadal uważam, że możliwe jest wybranie narodowości, jeśli np. dorasta się w środowisku, gdzie mieszają się wpływy różnych nacji albo jeśli ktoś pała silnymi uczuciami do innej nacji niż domyślna.
Where do they put the bait?

asasello
Posty: 4384
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: MSBS 5,56 x 45

#13 Post autor: asasello » 9 września 2012, 13:57

Dobrze kombinujesz tyle że za logicznie a w naszym kraju logika nie teges....
Oczywiście cały problem rozbija się milicje i nasze rządy które są nasze tylko z nazwy (ale to już teorie spiskowe).Nie ma pozwoleń nie ma rynku ale firmy są.Są jakieś firmy które potrafią wykonać zaawansowane elementy innych dziedzin techniki a jeśli będzie ich dużo to nawet zrobią to tanio.Składać może jedna z koncesją.Dobry sklep internetowy i ma szanse się udać.A jeśli Łucznik nie chce to Bóg z nim.Mówie o rynku cywilnym.Aery składają w Rosji na Ukrainie i innych krajach a na pewno nie są tam wytwarzane w całości.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

gg

#14 Post autor: Wesley » 9 września 2012, 15:02

Ojojoj, jade sie pomodlic......

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: MSBS 5,56 x 45

#15 Post autor: maziek » 9 września 2012, 15:10

Tu się nie ma co modlić, tu trza kopać schron!
ukłony...

Zablokowany