Trening strzelecki
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9673
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Trening strzelecki
Szkocka to zalezy jaka. Zaczyna sie od 15 za litr. Jak bylem latem na Gibraltarze to mozna bylo kupic litr za 7 euro . Tylko w takim upale to sie nie chcialo tego tknąc.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- ija-francja
- Posty: 393
- Rejestracja: 9 stycznia 2011, 18:46
- Lokalizacja: RF
Re: Trening strzelecki
Bo na upały najlepszy jest Pastis z Marsyli w drinku "Ricard Tomate" Polecam!
A do Jacka się przekonałem dawno temu, a dla odmiany preferuje Ballantine's. Mój ojciec preferuje William Peel, no cóż, ponoć o gustach się nie rozmawia
A do Jacka się przekonałem dawno temu, a dla odmiany preferuje Ballantine's. Mój ojciec preferuje William Peel, no cóż, ponoć o gustach się nie rozmawia
był:
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR
http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html
Vector CP1 kal. 9 PA
Saint Etienne kal. 12/65
Diana mod.35 kal. 4.5mm
Voere kal. 22LR
http://www.tsbe.fr/stand-indoor.html
Re: Trening strzelecki
Na samą myśl o Whiskey mnie mdli. Próbowałem pić Ballantines'a, Jack Daniels'a i Jasia Wędrowniczka, zarówno czerwonego jak i czarnego w kombinacjach samo/z wodą/z colą. Ogólnie nie wiem jak alkohol wysokoprocentowy może smakować
Re: Trening strzelecki
Ja ostatnio jade "czarnym Jasiem" (czerwony to porazka) na dwie kostki lodu i do tego club soda. Na drugi dzien z glowa jest nie najgorzej, no chyba ze sie przekroczy limit, "wlosy" wtedy bola...niestety za przyjemnosci trzeba "placic" "Galon", 1.75 litra kosztuje u nas okolo $65.
-
- Posty: 3726
- Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23
Re: Trening strzelecki
Afro, może. Wynalazki moich domowników po 60-70% na przykład a smakują ideolo. Przez to zdradzieckie są straszliwie bo wchodzą, wchodzą, wchodzą...
Włosy na szczęście mnie nie bolą po żadnej ilości alkoholu (górnym limitem jest moja słaba głowa) bo mi metabolizm zapieprza jak głupi a do tego "zapobiegam zamiast leczyć" .
Włosy na szczęście mnie nie bolą po żadnej ilości alkoholu (górnym limitem jest moja słaba głowa) bo mi metabolizm zapieprza jak głupi a do tego "zapobiegam zamiast leczyć" .