Strona 4 z 7

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 11:45
autor: feralny
Zużyte wyrzutnie (rury) granatników jednorazowych można posiadać na tej samej zasadzie co łuski po wystrzelonych nabojach.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 11:49
autor: Uriasz
feralny pisze:Zużyte wyrzutnie (rury) granatników jednorazowych można posiadać na tej samej zasadzie co łuski po wystrzelonych nabojach.
Chociaz znam ludzi ktorym robiono pod gorke za posiadanie rur z panzerfaustów, co jednak nie zmienia faktu ze z prawnego punktu widzenia jest tak jak pisze Feralny

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 12:02
autor: maziek
Nie, nie chodzilo mi o cos wielokrotnego uzytku. Ale fakt, ze to mogla byc taka rura tylko.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 17:59
autor: Królik
maziek pisze:Ja nie wiem, co wybuchlo, bo szczerze mowiac nie czytalem wiecej na ten temat niz jedna notka plus co w tv powiedzieli. Natomiast prosze o czytanie ze zrozumieniem. Napisalem, ze "ladunek czy granat" (bo wlasnie nie wiem) cos w kazdym razie wybychlo i wydaje mi sie ze to jest niecodzienna sytuacja jak na Polske. Czy to byl homemade granat/bomba/mina czy granat jakowys tomnijsza jak dla mnie. W kazdym razie cos wybuchlo i nie byl to gaz z instalacji. Rpg moze sciema (a czy wolno miec sama wyrzutnie bez granatow btw?). O przekrojach broni maszynowej mowili w tv i to bylo ze znaleziono bron, amunicje i (spojnik) przekroje. Oczywiscie te przekroje wskazuja, ze mowiacy nie mial pojecia o czym mowil wiec wszystko mozliwe.
Jak już postulujesz czytanie ze zrozumieniem, to zacznij od siebie.
W notkach pisano, że zatrzymany dziennikarz nie ma związku z wybuchem. A teraz dodaj 2 do 2.
A ten RPG-75 to był PRZEKRÓJ.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 19:44
autor: maziek
Królik, gdzie ja napisałem, że dziennikarz L.E. ma związek z wybuchem (inny niż ten, że z tego powodu jego mieszkanie zostało przeszukane)? To że Tobie się połączył L.E. z tym, że ja napisałem o rpg i o granacie to naprawdę nie wynika z moich postów. Nie wiem, jak sobie to do kupy złożyłeś. Osobno, w jednym poście pisałem o L.E. (że się jak podają przyznał do postawionych zarzutów) a w innym o sprawie (że jest nietuzinkowa jak by nie patrzeć, bo nóż, wybuch, rpg). Ja nie wiem, co znaleziono u L.E. (czy co mówią/piszą, że znaleziono).

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 19:51
autor: Królik
Wyjątkowo głupio się tłumaczysz...

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 20:19
autor: maziek
Wiesz, myślałem, że powiesz sorry maziek, faktycznie zagalopowałem się. Rzeczywiście maziek nigdzie nie napisałeś, że L.E. spowodował wybuch, nigdzie nawet tego nie zasugerowałeś. Nigdzie nie pisałeś maziek ani nie sugerowałeś, co L.E. miał w mieszkaniu. Bo przecież wszystko co napisałem na ten temat to kilka postów i można sprawdzić... Poza tym Królik ja się nie tłumaczę. Nie stosuj wobec mnie tego ubogiego chwytu erystycznego. Ja tylko staram się pomóc Ci zrozumieć, że się pomyliłeś i liczę że się do tego przyznasz, lub wykażesz czarno na białym cytując moje wypowiedzi że mogłeś sądzić inaczej.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 20:54
autor: marmot1
Mnie po tym jak WPA zarejestrowało mi Beryla jako "Karabin Remington 223" i po tym jak musiałem we wrześniu się przed służbą celną (małe litery z premedytacją) tłumaczyć, że oryginalny karabin Brunswick Pattern 1837 (wzoru 1837) został wyprodukowany lub opracowany konstrukcyjnie przed 1885 rokiem i powoływać do tego biegłego (którego nota bene polecił mi LE) oraz po tym jak na podstawie tych samych przepisów zarejestrowano mi rewolwer S&W .357 a po miesiącu odmówiono rejestracji drugiego S&W .357 (ten sam stan prawny i nawet taki sam kolor broni) już nic nie zdziwi...


P.S. LE jest w domu sąd nie przychylił się do wniosku o aresztowanie tymczasowe.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 21:04
autor: dzem
No to jedna dobra informacja, dzięki marmot.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 21:15
autor: dexter 1990
Maziek, luz. On tak ma :D. Póki ma moda- nie da się dodać do ignorowanych.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 21:24
autor: Uriasz
Marmot dlatego ja juz w cywilu ..... z idiotami sie ciezko pracuje ;-)

Podawalem linka ze sad sie nie przychylil do zapuszkowania LE.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 21:30
autor: tokkotai
Uriasz pisze:Marmot dlatego ja juz w cywilu ..... z idiotami sie ciezko pracuje ;-)
Nie z Idiotami tylko, jest takie lepsze i do tego starodawne słowo, ooo, już mam, ZUPAK.

Z zupakami ciężko się pracuje :d.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 22:03
autor: Królik
dexter 1990 pisze:Maziek, luz. On tak ma :D. Póki ma moda- nie da się dodać do ignorowanych.
Ty, czy Ty nie obiecałeś kiedyś, że już nie będziesz tutaj pisał?
Foch już Ci przeszedł?
No to odpuść sobie takie wstawki, bo tym razem to ja spowoduję, że przestaniesz się tu produkować. Definitywnie.

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 22:15
autor: dexter 1990
O ile nic się nie zmieniło odkąd z Walizą gadałem to admina już nie masz.

A chcesz się przekonać o tym, czy mi się uda czy nie?
Królik

Re: Wybuch w wydawnictwie magnum X

: 14 grudnia 2012, 22:17
autor: Królik
maziek pisze:Wiesz, myślałem, że powiesz sorry maziek, faktycznie zagalopowałem się. Rzeczywiście maziek nigdzie nie napisałeś, że L.E. spowodował wybuch, nigdzie nawet tego nie zasugerowałeś. Nigdzie nie pisałeś maziek ani nie sugerowałeś, co L.E. miał w mieszkaniu. Bo przecież wszystko co napisałem na ten temat to kilka postów i można sprawdzić... Poza tym Królik ja się nie tłumaczę. Nie stosuj wobec mnie tego ubogiego chwytu erystycznego. Ja tylko staram się pomóc Ci zrozumieć, że się pomyliłeś i liczę że się do tego przyznasz, lub wykażesz czarno na białym cytując moje wypowiedzi że mogłeś sądzić inaczej.
Maziek, cały ten Twój post to ubogi chwyt erystyczny. Albo nie, raczej chwyt erystyczny dołożony w gratisie do wydania Faktu.
Popatrzmy.
Od TEGO posta wiadomo, komu i jakie zarzuty przedstawiono. Wiadomo też, gdie znaleziono, co znaleziono i kto się przyznał, że to jego.
TUTAJ sam to cytujesz.
A TUTAJ po raz pierwszy walisz babola, którego potem bronisz jak Częstochowy. Szafa należała do LE i to on przyznał się do tego, że zawartośc jest jego. Jak wynika z innych notatek on sprawował nad nią pieczę. ON, nie C.Sz.
TUTAJ kontynuujesz bzdety o szafie, do której dostęp miał prezes (a nie miał), bo po prostu czegoś nie doczytałeś albo coś sobie zmy sliłeś. Odsyłam do notatek prasowych o tym, kto sprawował pieczę nad szafą. Wynika z nich jasno, że prezes nie miał do niej dostępu. Wynika też, że RPG znaleziono w domu, nie w szafie.
A TU przyznajesz się, że tak naprawdę nie wiesz o czym piszesz.
Więc, Maziek, za co ja mam Cię przepraszać? Za to, że gadasz o czymś, o czym pojęcia nie masz, co w prosty sposób prowadzi do tego, że zaczynasz bajki opowiadać?
Weźże zadaj sobie trud, poczytaj dostępne notki, zwróć uwagę, kto sprawował pieczę nad szafą i co znaleziono. Potem możemy podyskutować.
Ułatwię Ci to:
Prócz zabójstwa i jego usiłowania postępowanie prokuratury dotyczy też nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych, broni i amunicji. Po przeszukaniu w siedzibie wydawnictwa, w szafie metalowej śledczy znaleźli duże ilości broni, amunicji, materiałów wybuchowych, m.in. granaty. Pieczę nad szafą, jak tłumaczył prokurator, sprawował jeden z pracowników wydawnictwa - nie był to ani sprawca, ani poszkodowany, lecz jedna z osób pracujących w wydawnictwie, która podała, iż przedmioty należą do niej.
CAŁOŚC
Reszty poszukaj sobie sam, poczytaj i zastanów się nad tym, kto kogo ma przepraszać.

I specjalnie dla Ciebie dexter 1990 - banować może nie tylko admin.