Strona 1 z 1

Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 16:19
autor: ija-francja
W niedziele około 17, doszło do śmiertelnego wypadku na polowaniu w okolicy Senlis departamen Oise (60) na północy Francji.
Z ustaleń Policji wynika że myśliwy strzelił dzika, po czym kula rykoszetowała (o kąt 90 stopni) i przeleciała przez drogę publiczną oddaloną o około 150m. Na nieszczęście na drodze pocisku znalazł się człowiek (nie podano szczegółów). Kula przeszła przez czaszkę na wylot i obecnie jest poszukiwana przez specjalistów z Policji w celu potwierdzenia hipotezy.
Z ustaleń Policji wynika, że polowanie odbywało się zgodnie z zasadami sztuki i normami bezpieczeństwa.


... maziek -mimo wszysko uważaj gdzie chadzasz

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 16:42
autor: maziek
To normalne strzelać dzika znajdującego się 150 m od drogi publicznej?

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 17:03
autor: ija-francja
We Francji zasady bezpieczeństwa oraz zasady sztuki nakazują zachować kąt minimum 30 stopni między wyznaczonymi stałymi stanowiskami (np w przypadku polowania z naganką). Można polować w pobliżu drogi publicznej, pod warunkiem że strzały oddawane sąod drogi w kierunku przeciwnym i z góry na dół. Dodatkowo w wielu departamentach (w tym i w 60) jest obowiązek noszenia kamizelek odblaskowych lub podobnych elementów (np czapki, otoki, przepaski, ubrania). Zawsze poza terenem ogrodzonym należy umieszczać tablice ostrzegawcze a w szczególnych warunkach wyznaczyć obserwatora i zaopatrzyć w skuteczne srodki komunikacji. Za polowanie i warunki odpowiedzialny jest organizator a za bezpieczne używanie broni -również licencjonowany i pełnoletni myśliwy.
Z ustaleń Policji wynika że wszystko odbyło się prawidłowo. Sekcja zwłok i ekspertyza balistyczna pocisku (jeśli się znajdzie) -mogą rozwikłać wątpliwości.

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 18:02
autor: dexter 1990
Co w takim przypadku tzn zachowanie kątów, odległości, wdzianek itp ale "wypadek jeden na milion"?

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 18:04
autor: maziek
Jak to co? Upolowany zgodnie z przepisami.

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 20:41
autor: dexter 1990
"Lekka rana postrzałowa stopy, śmierć nastąpiła w skutek wypatroszenia i oskórowania".

Re: Wypadek na polowaniu.

: 28 stycznia 2013, 21:14
autor: Uriasz
dexter 1990 pisze:"Lekka rana postrzałowa stopy, śmierć nastąpiła w skutek wypatroszenia i oskórowania".
Wlazł na minę :wink:

Re: Wypadek na polowaniu.

: 2 lutego 2013, 13:09
autor: Afro
Pismakom na onecie:
http://przewodnik.onet.pl/wiadomosci/st ... tykul.html
Nie chodzi czasem o ten przypadek?
W niewiadomy sposób kula odbiła się od dzika niemal pod kątem prostym i rykoszetem przeleciała ok. 2 km pól, rozbiła szybę i śmiertelnie zraniła kierowcę przypadkowego samochodu.
Chyba ich poniosło na onecie z tym 2 km :shock:

Re: Wypadek na polowaniu.

: 3 lutego 2013, 00:34
autor: ija-francja
To "źródło" poniosło i to o jakieś 2 km ;)

A French motorist has been killed in an apparent freakish accident, after a bullet fired by a hunter ricocheted off a wild boar, before travelling almost 2 km across fields, through the driver's window and eventually striking the driver in the head.
http://www.thelocal.fr/page/view/freak- ... Q2cUEnLTIU

A tu fragment z Le Parisien (jednej z najpoważniejszych gazet):

Les enquêteurs ne comprenaient toujours pas hier soir comment un tel ricochet avait pu se produire, bien que, selon certains chasseurs, il arrive qu’une balle poursuive sa route sur 2 km après avoir été déviée.
http://www.leparisien.fr/oise-60/mortel ... 519299.php

Czyli (w kontekście):
Prowadzący śledztwo nie potrafili zrozumieć jak mogło dojść do takiego rykoszetu, choć według kilku myśliwych, może się zdarzyć tak, że kula po odbiciu się potrafi przelecieć nawet 2 km.

Re: Wypadek na polowaniu.

: 3 lutego 2013, 08:18
autor: maziek
To w końcu to jeden przypadek, czy dwa różne? I jeśli jeden, to ostatecznie rykoszet zrobił 150 m czy 2 km? Ogólnie prawo wielkiej liczny, jeśli wspomnieć chłopaka, którego kula wystrzelona z ponad, jeśli pamiętam, kilometra z AK zabiła w czasie, kiedy był na nabożeństwie w kościele, wpadając przez szczelinę w dachu...