Polska i państwa postkomunistyczne, lepiej w Unii czy poza?

[pedro74]

Witam. Zainspirowany pewnego dnia żarliwą dyskusją na temat Unii oraz jej wad i zalet , zakładam wątek na ten temat. Chodzi mi mianowicie o to, czy Polska oraz państwa byłego bloku wschodniego, cofając się o ileś tam lat zanim weszły do Unii, gdyby nie weszły do niej, to na jakim etapie rozwoju by były obecnie oraz jaki poziom życia byłby w Polsce oraz w państwach postkomunistycznych, które obecnie do Unii należą?
Czy poza Unią dzisiaj Polska (chodzi mi głównie o nasz kraj) oraz inne państwa bloku wschodniego, czy żyłoby nam się lepiej, czy mielibyśmy wystarczająco rozbudowaną infrastrukturę kolejową, drogową, oraz ogólnie czy moglibyśmy być nowoczesnym i niezależnym od nikogo państwem?

Moim zdaniem, tak by się raczej nie stało, gdyż za długo tkwiliśmy w systemie komunistycznym, postsowieckim, co zresztą jeszcze dziś się nierzadko widzi, z ta różnicą, że jednak ktoś od nas coś wymaga i jednak kraj zmienia się na lepsze. Takie jest moje zdanie przynajmniej. Mam prośbę, by mnie nie atakować, jeśli ktoś jest przeciwny mojemu poglądowi, tylko na spokojnie wyrazić swoją opinię. Lepiej dla nas z Unią, czy poza nią?

Dla mnie osobiście, gadanie i krzyczenie kogoś, że to się wszystko rozjebie prędzej czy później, jest racją w pewnym stopniu, ale nie do końca. Takie gadanie jest prymitywne oraz w dużej mierze pozbawione sensu i wynika moim zdaniem z braku znajomości istoty sprawy. Jak nie Unia, to co dla Polski? Jaka inna sensowna alterenatywa? Za dużo kasy poszło w utworzenie Unii, by teraz miało wszystko się rozpaśc doszczętnie.

Popełniono wiele błędów przy tworzeniu Unii, ale każdy się myli i w ogólnym zarysie moim zdaniem państwa, które po wojnie były pod pieczą Stalina i długo po wojnie sowieci nas okradali, teraz idą zupełnie innym kierunkiem, który czy to się komuś podoba czy nie, nakazała nam Unia i ma wiele pozytywów. Na pewno więcej jak negatywów.
Pamiętam z opowieści znajomego kolejarza, jak tony węgla szły transportami do "brata" zza miedzy praktycznie za darmo oraz inne bogactwa naturalne. To była kradzież na potęgę.

Ostatnia sprawa, jesteśmy w Unii nękanej chorobami, co jednak można zrobić, by Wspólnota przetrwała ten kryzys? Stało się, weszliśmy i o wycofanie się ciężko. Więc jaka droga powinna być obrana? Proszę o mądre i przemyślane komentarze.

[dexter 1990]

Jak weszliśmy to miałem te 14 lat, dzisiaj mam 23... Czyli ideolo szkołę średnia i gimnazjum, kawałek studiów już zrobiłem "za unii". I kurde, wrażenie robi jak na niemal każdym komputerze w szkołach, nowym budynku przy uczelni, nowym mikroskopie na AGHu za 10 000 000 (nie pamiętam czy zł, eur czy dol ale to nie jest ważne), na każdym przebudowanym skrzyżowaniu, rondzie, jest naklejka/tablica "współfinansowano z programu X czy Y". Na czym bym pracował obecnie (a praca licencjacka sama się nie zrobi!) na uczelni? Na sprzęcie z lat 70 poprzedniego wieku?

[fn fal]

Stosunek do UE zależy od tego skąd się pochodzi u mnie na Lubelszczyźnie tych dobrodziejstw płynących z Unii jakoś nie widać a dziadostwo jest takie samo jakie było i każdy kto tylko morze to stąd wyjeżdża .Perspektywa pracy na zmywaku w Anglii to jedyna korzyść płynąca z członkostwa w UE dla zwykłych chłopaków z mojego miasta a połowa z nich jest po studiach tak więc członkostwo w UE w przypadku mojego województwa niewiele zmienia .

[dexter 1990]

Perspektywa pracy na zmywaku w Anglii

połowa z nich jest po studiach

Tak z ciekawości, Ty jesteś w tej połowie po studiach czy bez studiów?

każdy kto tylko morze to stąd wyjeżdża

:D

[ss100]

Mnie się wydaje że w ,,Polsce wielkomiejskiej,, widać więcej plusów - w tej tzw powiatowej już mniej, dla wielu osób wejście przyniosło wymierne korzyści i ułatwienia, ale sporo ludzi nic nie poczuło nic na plus.
Odmienna kategoria to oracze - w całej masie dostali zastrzyk finansowy w postaci dopłat ale i wymagania wzrosły - stąd wielu z nich narzeka - inna sprawa że bez wejścia do unii to by nie ciekawie mieli chyba z rynkiem zbytu...
Kwestia w sporej mierze leży w świadomości ludzi - co jest pośrednim profitem z należenia do ue nie jest czasami widoczne, ludzie widzą stare plagi (bezrobocie i niskie pensje) których unia nie uleczyła i są rozczarowani.

[fn fal]

Tak z ciekawości, Ty jesteś w tej połowie po studiach czy bez studiów?

Tylko średnie , sądzisz że studia bez przyszłości połowie naszych idiotów po studiach się do czegoś przydały

:D

Piszę dzisiaj wyjątkowo po % tak więc stąd ten byk .

[dexter 1990]

Fal, ja sądzę, że u nas praca jest i dla kogoś po gimnazjum. Mam znajomego który z powodu rodzinnych konkretnych zawirowań nie ma maturki nawet i pracę zmienia często. Nigdy nie widziałem, żeby jej szukał dłużej niż tydzień-dwa. Takich przykładów znam kilka. Znam również kilku inżynierów którzy marudzą, marudzą, że pracy nima ale do roboty się nie wezmą.

[pedro74]

Stosunek do UE zależy od tego skąd się pochodzi u mnie na Lubelszczyźnie tych dobrodziejstw płynących z Unii jakoś nie widać a dziadostwo jest takie samo jakie było i każdy kto tylko morze to stąd wyjeżdża .Perspektywa pracy na zmywaku w Anglii to jedyna korzyść płynąca z członkostwa w UE dla zwykłych chłopaków z mojego miasta a połowa z nich jest po studiach tak więc członkostwo w UE w przypadku mojego województwa niewiele zmienia .

Nie znam Lubelszczyzny, więc nie chcę pisać głupot, ale wydaje mi się, że jednak w jakimś stopniu i Lubelszczyzna skorzystała na integracji z Unią. Oczywiście, na małych wsiach i miasteczkach, nie jest to w dużej mierze widoczne, jednak główne miasta oraz infrastruktura prowadząca do nich, w tym do samego Lublina jednak się polepsza, czego niestety o Olsztynie, z którego pochodzę okolic, tego raczej na razie nie widać. Chodzi mi głównie o brak obwodnicy Olsztyna, jedne z nielicznych miast w Polsce, które do tej pory nie może się jej doczekać. Ale tutaj kasę akurat Unia przeznaczyła na infrastrukturę olsztyna i okolic, wina niestety leży po stronie urzędasów i chujowych przepisów, które jeszcze są z czasów komuny (ukrywać nie ma co, jest jeszcze wiele komuchów, którzy myślą po staremu niestety nie tylko w warmińsko mazurskim, ale i w całej Polsce), więc tutaj widać, że jest jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii. I co tu ukrywać, jest to jeszcze jeden przykład tego, że w niektórych miejscach stare rządy mają się dobrze i wydaje mi się, że takie sytuacje prędzej czy poźniej przynajmniej po części zostaną wyeliminowane właśnie dzięki przepisom unijnym ukierunkowanym bądź co bądź na rozwój każdego regionu kraju należącego do wspólnoty.

A jeszcze co do Lubelszczyzny, macie chyba już czynne lotnisko, więc jakas korzyść jednak jest dla ludzi mieszkających tam i zamiast jechać do warszawy czy rzeszowa, wygodniej Wam jest lecieć stamtąd gdziekolwiek. Tak mi się przynajmniej wydaje, z mojego punktu widzenia. Miałem okazję jechać niecałe dwa lata temu przez lublin i okolice, jednak coś się budowało, trochę inwestycji było widać.

Co do studiów, no cóż, ja ze swoimi też nie trafiłem do końca i w Polsce raczej teraz bym nie miał po nich pracy. Ale o to pretensję mogę mieć tylko do siebie, wiem że po konkretnych studiach technicznych i ze znajomością przynajmniej angielskiego, można i w polsce dostać dobra pracę. A że może nie zawsze ona jest tam, gdzie się mieszka, to już inna sprawa. W takiej sytuacji można zawsze spróbować wyjechać do innego większego miasta w polsce i coś szukać, zamiast narzekać i siedzieć bez pracy, jak to niektórzy mają w zwyczaju.
Cóż, to że skończyłem studia, które nie dają mi gwarancji zatrudnienia, powoduje, że dalej się dokształcam i staram się uczyć jakiegoś nowego fachu, języka, itp. By zwiększyć swoje możliwości zawodowe. Wydaje mi się też, że właśnie unia w dużej mierze otwierając rynki pracy, dała szansę tym, którzy chcą coś zmienić w swoim życiu na lepsze, nie mając dobrej perspektywy w swoim kraju. I tutaj pod tym względem na pewno jest dużo lepiej, niż zamiast miałby być tylko jeden zamknięty rynek pracy w Polsce.

[dexter 1990]

A mi Razora na tym forum brakuje coraz bardziej .

[maziek]

Ja to mam jedno pragnienie, jako że podobno ludzie są szczęśliwi, jak spełniają im się marzenia, to chciałbym aby ci, którzy tego pożądają, zgodnie z życzeniem obudzili się w Polsce, która nie weszła do Unii... Tu i teraz, w roku 2013.

[dexter 1990]

Narzekali by na to samo ;].

[pedro74]

Narzekali by na to samo ;].

Zapewne

[Wesley]

Nic w tym dziwnego, krajanie to "narzekacze" cala geba. Taka jest mentalnosc nas polanskich i nic tego nie zmieni. Ot, taka przypadlosc narodowa
Pedro, zaskoczyles mnie dlugoscia Twego ostatniego postu ...

[Uriasz]

No cóż, ja prywatnie na unii popłynałem, bowiem byłem .......celnikiem

[waliza]

Nic w tym dziwnego, krajanie to "narzekacze" cala geba

Przy szkotach wymiekamy. Ewentualnie mozna sie poczuc jak u siebie