Tak bez związku.
Moderator: Moderatorzy
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Tak bez związku.
Bo oni są po prostu inni. Niezbyt z Europą kompatybilni.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
Re: Tak bez związku.
Większość metali w praktyce występuje w postaci stopów.Taka stal to żelazo z węglem. Czy stopy niemetalowe?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Tak bez związku.
No niby tak, ale klasyczne stopy metaliczne to raczej na poziomie atomów już są wymieszane, a te niemetaliczne to raczej jakieś grubsze struktury ( patrz wykres żelazo-wegiel), w sumie to jeszcze siarka i fosfor...
Re: Tak bez związku.
Czy można liczyć na wyjaśnienie pytania? Nie rozumiem o co pytasz.Większość metali w praktyce występuje w postaci stopów.Taka stal to żelazo z węglem. Czy stopy niemetalowe?
Re: Tak bez związku.
Aldrin nie mam talentu pedagogicznego więc nie za bardzo.Generalnie raczej chodzi o wrzucenie dwóch pierwiastków do garnka i podgrzanie aż się połączą. Związki chemiczne potrafią się łączyć nie koniecznie przy podgrzaniu.Miło by było aby proces był choćby w teorii odwracalny.
SS100 jakoś mi to nie "bangla" bo z jednej strony wymieszane na poziomie atomów a z drugiej strony kryształki węgla obok żelaza jednak osobno względem siebie. Margaryna z masłem pewnie tak ale czy z np. gazami także?
Siarke i fosfor trzeba podgrzewać?
SS100 jakoś mi to nie "bangla" bo z jednej strony wymieszane na poziomie atomów a z drugiej strony kryształki węgla obok żelaza jednak osobno względem siebie. Margaryna z masłem pewnie tak ale czy z np. gazami także?
Siarke i fosfor trzeba podgrzewać?
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.
Re: Tak bez związku.
Chyba jednak stopy metali nie mają monopolu na możliwość utworzenia w wysokich temperaturach. Co powiesz na ceramikę? Da się to zrobić na zimno?
W stopach w zależności od składu chemicznego oraz procesów cieplnych możemy otrzymać różne fazy strukturalne (które z kolei mogą tworzyć różne składniki strukturalne). Mogą to być roztwory stałe, związki chemiczne lub fazy międzymetalicze. Co się pojawi zależy od rozpuszczalności wzajemnej oraz od możliwości tworzenia związków. W razie jakiś wątpliwości, postaram się w miarę swoich możliwości coś napisać.
W stopach w zależności od składu chemicznego oraz procesów cieplnych możemy otrzymać różne fazy strukturalne (które z kolei mogą tworzyć różne składniki strukturalne). Mogą to być roztwory stałe, związki chemiczne lub fazy międzymetalicze. Co się pojawi zależy od rozpuszczalności wzajemnej oraz od możliwości tworzenia związków. W razie jakiś wątpliwości, postaram się w miarę swoich możliwości coś napisać.
Re: Tak bez związku.
Stop metali nie jest zasadniczo odwracalny, przynajmniej nie w garnku. Zresztą podobnie jak do codziennych mieszanin, np. wydziel spirytus z wódki. Stop teoretycznie jest mieszaniną (zastygłą) ale w praktyce zachodzą rozmaite rekcje. Tytan wysokiej czystości (czyli powiedzmy pierwiastek) jest ciągliwy i kowalny, a niewielka całkiem ilość zanieczyszczeń powoduje, że jest kruchy. To jest prawdopodobnie jedna z bardziej skomplikowanych rzeczy. Jak byłem uznawany za młodego to dobra wytrzymałość stali w budownictwie co miał ją znać student w nocy o północy to było 350 MPa a teraz jest, wskutek rozwoju hutnictwa, 1,5x więcej może nie na na budowie stodoły u chłopa ale się zdarza w codzienności. Przy tym wszystkim nie jest do końca jasne, czy potrafimy wytworzyć stal damasceńską (nie mylić z dziwerem, fałszywie całkowicie zwanym damastem).
ukłony...
Re: Tak bez związku.
Jak by dało rady ten temat rozjaśnić to fajnie by było - niby wiem o co chodzi ale po łebkach - nie raz patrzę na kowalików youtubowych co klepią koziki z paru gatunków złomu - potem cyk do kwasu i od razu damast jest
Re: Tak bez związku.
Prawdziwa stal damasceńska nie polegała na skuwania stali niskowęglowej z wysokowęglową. A to powszechnie dziś nazywa się "damastem". Na te przekładańce powinno się mówić ewentualnie "damast skuwany". Stal damasceńska powstawała w fazie wytopu - tzn. z niczym jej nie skuwano, taka była prosto z pieca, tzn. aby uzyskała potrzebne właściwości trzeba ją było po wytopie intensywnie kuć, ale nie skuwać z czymś innym. Potrafili ją wytworzyć kowale w Indiach i umiejętność jej wyrobu zanikła koło XV w., obecnie uważa się, że przyczyną było wyczerpanie się odpowiednio naturalnie domieszkowanych rud żelaza. Obecnie doszli jak coś podobnego wytworzyć, ale nie do końca. Mimo kuźwa całej chemii, spektroskopii i diabli wiedzą czego jeszcze. Rysunek prawdziwego damastu nie jest tak wyraźny i taki "cebulowaty" (warstwowy) jak dziweru. Raczej wygląda coś jak zmiażdżone pod szybą robaki. Czasem strzele fotkę jak trafię - tu z Malborka, szabla mahometanina .
ukłony...
Re: Tak bez związku.
Dzięki - to jeszcze mam pytanie, - czy jest o co kopie kruszyć jeśli chodzi o parametry, czy tylko problem z otrzymaniem takiej stali obecnie spędza sen z powiek metalurgom, bo jak materiał wyjściowy do dalszej obróbki o podobnych parametrach można pozyskać gotowy ze składu to raczej ciekawostka...
Re: Tak bez związku.
A to już pytanie do tych, co ewentualnie ją kruszą - jeśli chodzi Ci o próby uzyskania faktycznie stali damasceńskiej a nie jej podróbki. Z punktu widzenia przemysłu i technologii być może nie ma żadnego znaczenia, bo technika idzie w kierunku eksploatowania jednej tylko cechy materiału i np. ostrza tnące w maszynach są krótkie i problem ich elastyczności jest zredukowany, można się skupić na ich twardości. A na szable dziś mało kto już staje.
Z punktu widzenia gościa co kupuje "nóż ze stali damasceńskiej" użytkowo też jest to całkowicie bez znaczenia, bo dla niego każdy nóż będzie miał, poza wyglądem, te same cechy. Mało tego, przeważnie nie będzie w stanie go naostrzyć jak się stępi z braku "profesjonalnej osełki", ze względu na twardość ostrza (co się zresztą stosuje i do ostrzy jednorodnych z bardzo twardych stali). Większość tych skuwanych głowni nie jest prawidłowo wykuta, bo one powinny mieć na krawędzi ostrza "falbankę" z bardzo cienkich warstw naprzemiennie miękkiej i twardej stali, wówczas w czasie użytkowania miękka stal się wyciera a twarda zostaje i ostrze jest w mikroskali piłkowate i samo się ostrzy do pewnego momentu - efekt osiągalny skądinąd ostrzeniem laserowym. Natomiast generalnie raczej nikt (z tych "kowalików jutubowych) tego efektu kucia nie osiąga ani nawet nie stara się osiągnąć, na ostrzu jest to, co akurat wyszło.
Dla mnie osoby, które wykonują czy sprzedają te "noże damasceńskie" wprowadzają świadomie czy nieświadomie kupców w błąd. Dziwer dlatego nazwano damastem skuwanym, że prawdziwy damast to był niedościgły wzorzec, coś mitycznego, więc najlepsze co się dało zrobić poprzez dziwerowanie nazwano "damastem skuwanym" czyli coś jakby "sztucznym diamentem". Przy czym dziwerowanie to zacna technika i nic nie mam do niej prócz tego, że to nie damast. A mówienie na dziwer damast to jakby (w skali oburzenia) powiedzieć pistolet na rewolwer.
A na koniec najwyraźniej wielu męczy ta zagadka, że jacyś brodaci faceci koło roku 1000 n.e. prymitywnymi metodami byli w stanie wykonać ze żelaza z dymarki produkt, którego nie jest w stanie odtworzyć do końca cała współczesna nauka i technika . Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do tych gości może szczegółowo zbadać skład chemiczny łącznie z pierwiastkami śladowymi, krystalografię, itd. Brodaci faceci o ile w ogóle umieli pisać czy dziwnym zrządzeniem losu liznęli nauki to uważali, że wszystko na świecie składa się z 4 pierwiastków (ziemi, wody, powietrza i ognia) zmieszanych w odpowiednich proporcjach. Dziś mimo całej tablicy Mendelejewa, spektroskopii i czort wie czego jeszcze - kicha. Niektórym to kręci mocno śrubę i wchodzi na ambit .
Z punktu widzenia gościa co kupuje "nóż ze stali damasceńskiej" użytkowo też jest to całkowicie bez znaczenia, bo dla niego każdy nóż będzie miał, poza wyglądem, te same cechy. Mało tego, przeważnie nie będzie w stanie go naostrzyć jak się stępi z braku "profesjonalnej osełki", ze względu na twardość ostrza (co się zresztą stosuje i do ostrzy jednorodnych z bardzo twardych stali). Większość tych skuwanych głowni nie jest prawidłowo wykuta, bo one powinny mieć na krawędzi ostrza "falbankę" z bardzo cienkich warstw naprzemiennie miękkiej i twardej stali, wówczas w czasie użytkowania miękka stal się wyciera a twarda zostaje i ostrze jest w mikroskali piłkowate i samo się ostrzy do pewnego momentu - efekt osiągalny skądinąd ostrzeniem laserowym. Natomiast generalnie raczej nikt (z tych "kowalików jutubowych) tego efektu kucia nie osiąga ani nawet nie stara się osiągnąć, na ostrzu jest to, co akurat wyszło.
Dla mnie osoby, które wykonują czy sprzedają te "noże damasceńskie" wprowadzają świadomie czy nieświadomie kupców w błąd. Dziwer dlatego nazwano damastem skuwanym, że prawdziwy damast to był niedościgły wzorzec, coś mitycznego, więc najlepsze co się dało zrobić poprzez dziwerowanie nazwano "damastem skuwanym" czyli coś jakby "sztucznym diamentem". Przy czym dziwerowanie to zacna technika i nic nie mam do niej prócz tego, że to nie damast. A mówienie na dziwer damast to jakby (w skali oburzenia) powiedzieć pistolet na rewolwer.
A na koniec najwyraźniej wielu męczy ta zagadka, że jacyś brodaci faceci koło roku 1000 n.e. prymitywnymi metodami byli w stanie wykonać ze żelaza z dymarki produkt, którego nie jest w stanie odtworzyć do końca cała współczesna nauka i technika . Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do tych gości może szczegółowo zbadać skład chemiczny łącznie z pierwiastkami śladowymi, krystalografię, itd. Brodaci faceci o ile w ogóle umieli pisać czy dziwnym zrządzeniem losu liznęli nauki to uważali, że wszystko na świecie składa się z 4 pierwiastków (ziemi, wody, powietrza i ognia) zmieszanych w odpowiednich proporcjach. Dziś mimo całej tablicy Mendelejewa, spektroskopii i czort wie czego jeszcze - kicha. Niektórym to kręci mocno śrubę i wchodzi na ambit .
ukłony...
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Tak bez związku.
Ta niby stal damasceńska to po naszemu dziwer. A to na tej szabli to zdaje sie po naszemu bułat. Mój kolega takie rzeczy wytapia. Jak coś mogę dopytać.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Tak bez związku.
Również nazwa tureckiej szabli. Ja miałem na myśli termin jakim dzisiaj operuja ci domorosli "hutnicy".
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.
- waliza
- Site Admin
- Posty: 9663
- Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
- Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
- Kontakt:
Re: Tak bez związku.
stal wootz :
Rąbnąłem na szybko z jego profilu FB. Mam nadzieję, że si enie obrazi. Dłubie on przy tym już kilka lat i ma dobre efekty.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.