Chyba zapadł mu w pamięć...

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Chyba zapadł mu w pamięć...

#1 Post autor: maziek » 17 kwietnia 2015, 18:58

ukłony...

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#2 Post autor: waliza » 17 kwietnia 2015, 21:04

I to jest polowanie !! Jest ryzyko , widac zwierz tez ma jakies szanse a nie jakies tam egzekucje . Teraz na czasie jest internetowy hejt na Rebecce Francis a ta poluje tylko z luku. Nie rozumiem niektorych ludzi. wpieprzaja jakas wieprzowine gdzie swinie morduje sie masowo a jak ktos poluje to okrutnik i morderca. Jak taki madry to niech idzie z lukiem na grizzly. Ja bym chyba sie nie odwazyl.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#3 Post autor: asasello » 17 kwietnia 2015, 22:35

Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#4 Post autor: Uriasz » 17 kwietnia 2015, 22:48

Brawura i lekkomyslnosc ...trzeba było tłuc z dystansu 200-300 metrów, ale qrde nie ...trzeba było słonia podejsc na taki dystans, zeby go kordelasem skłuć :shock: ...dzik moze byc cholernie niebezpieczny a co dopiero słon

Qrcze nigdy nie polowałem ze smigłowca ( i chyba juz nie bede :evil: )...musi byc za...ista zabawa :twisted:

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#5 Post autor: Wesley » 17 kwietnia 2015, 22:50

Rutyna moze zgubic.

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#6 Post autor: dexter 1990 » 17 kwietnia 2015, 23:04

Rozpędzone 4 tony mogą być groźne nawet, jeśli lecą już martwe... albo wpół martwe.
Z przeciwnikami polowań nie dyskutuje w ogóle. Ale skoro im tak źle, to niech wezmą pod uwagę, że tak jak niedźwiedziom ewolucja dała pazury, gepardom szybkość a jeleniowatym wech i słuch :D tak ludziom dała inteligencję... dzięki której wymyśliła broń, w tym palną. I dzięki temu wygrywa :D pojedynek. Więc w sumie wszystko jest zgodne z naturą.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#7 Post autor: maziek » 17 kwietnia 2015, 23:06

Co ma polowanie na słonia do jedzenia? Co ma w ogóle polowanie do jedzenia? Chyba że mowa o kłusownikach, to owszem, są tacy. Jedzenie to ewentualny produkt uboczny. Znam paru myśliwych i starych i młodych - zaczynają od tego, że oni tylko, jak lodówka pusta, ale wystarczy chwile pogadać, żeby wyszło szydło z worka. Chodzi głównie o rozrywkę. A gadanie, że "a ty jesz wieprzowinę" to puste gadanie, bo ani jedna świnia nie żyła w Polsce dłużej z tego powodu, że myśliwi poszli na polowanie. Przy czym nie chcę wywoływać dyskusji światopoglądowej, kużden ma swoje, jak by mi się to podobało, to bym to robił. Po prostu mnie śmieszy dorabianie teorii do tego, że zwyczajnie jest fajnie i z adrenaliną pociągnąć za spust i zabić, i że o to chodzi.
ukłony...

Wesley
Posty: 1924
Rejestracja: 14 sierpnia 2011, 04:56

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#8 Post autor: Wesley » 17 kwietnia 2015, 23:13

Tez nie rozumiem tego "hobby" zabijania zwierzat, nie dla pozyskania jedzenia.

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#9 Post autor: Uriasz » 17 kwietnia 2015, 23:14

Maziek ale o co chodzi , ja lubie polowac , lubie tego kopa adrenaliny , lubie ciagnac za spust i koniec końców zabic bo poluje sie wlasnie po to zeby zabic, nie jestem hipokryta i nie pierdziele farmazon o pustej lodowce i regulacji populacji, choc jest to akurat prawda, ale ja to traktuje jako to bonus dla glownego aspektu polowania ,uwierz mi ze jako lesnik z wykształcenia potrafilbym to ubrac w bardzo zgrabne slowka i podlac naukowym sosem z pływajacymi w niej biocenozami, piramidami zywieniowymi, pojemnoscia łowiska, rownawaga w biotopie itp itd :P i pewnie dlatego nie kupuje bzdur ekooszołomow, bo znam ten przyrodniczy żargon na wylot i nie robi na mnie wiekszego wrażenia ...sam sie nim potrafie skutecznie posługiwać w celu mydlenia oczu, ale nie tylko :wink:

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#10 Post autor: maziek » 17 kwietnia 2015, 23:17

Ja walizie pojechałem na tę jego świninę :lol: . Jak mówię, nie mam zamiaru wszczynać walk światopoglądowych, tylko nie lubię demagogii.
ukłony...

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#11 Post autor: Uriasz » 17 kwietnia 2015, 23:21

a jak ja zrobił ? wędzona ? smakowała Ci chociaz :P swojego czasu z ojcem i kumplem robilismy kielbasy z dzika .ale ze sam dzik jest bardzo msmaczny ale grozi wizyta u dentysty ( okropnie suche mieso i mozna zeby połamać) tosmy dodawali nawet do polowy zawartosci wieprzowiny.

Awatar użytkownika
maziek
Posty: 9186
Rejestracja: 9 września 2006, 22:46

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#12 Post autor: maziek » 17 kwietnia 2015, 23:25

Pojechałem w sensie przytyku. Ja dziczyzny nie trawię, nie smakuje mi i nikomu w rodzinie. Nieraz mnie ktoś obdaruje to jak nie mam komu rozdać to sunia ma bogato. Ale wędlinę robię sam od jakiegoś czasu, w zasadzie w sklepie wędliny nie kupujemy w ogóle.
ukłony...

Uriasz
Posty: 1482
Rejestracja: 29 grudnia 2008, 17:15
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#13 Post autor: Uriasz » 17 kwietnia 2015, 23:29

heheheh ostatnio odkryłem ze moje koty ( sztuk dwa - jakże szlachetna odmiana dachowca polskiego pregowanego :P) za jelenine gotowe sa do skrajnych poswiecen tylu głaskanie podczas konsumpcji, w tym nawet pod włos

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#14 Post autor: dexter 1990 » 17 kwietnia 2015, 23:51

Kiełba czysto z dziczyzny to raczej mi nie smakuje ale takie 30-50% dzicznyzny a reszta świnie- jammmi! No, albo DOBRA pieczeń. Jezusie, takiego mi smaka zrobiliscie, że przed snem zawitam do lodówki- mimo, że niestety sam wieprzek i krówka :( obecne.

Awatar użytkownika
waliza
Site Admin
Posty: 9663
Rejestracja: 30 marca 2004, 21:28
Lokalizacja: Teneryfa, albo inna wyspa z taka samą flagą
Kontakt:

Re: Chyba zapadł mu w pamięć...

#15 Post autor: waliza » 18 kwietnia 2015, 00:09

Zaraz, maziek, jesli chodzi tylko o przyznanie sie do morderczej żadzy to ja przyznaje od razu !! Ja poluje na szczury i zjesc sie tego nie da :mrgreen: . Moge sie wykrecac eliminacja szkodnikow :wink: . mi chodzilo o to, ze jak ten czy ów lubi polowac to niech poluje. Wrzask "obroncow" i poziom ich argumentow jest straszny.
nie chcę mieć racji, szukam prawdy/ Baikal 27/ Weatherby PA08/ Hatsan Escort Magnum.

ODPOWIEDZ