Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w KK?

Moderator: Moderatorzy

Wiadomość
Autor
permoss
Posty: 31
Rejestracja: 25 listopada 2014, 20:44
Lokalizacja: Kraków, Polska

Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w KK?

#1 Post autor: permoss » 11 czerwca 2015, 14:09

Nagłówek może być dla niektórych zaskakujący ale mamy realną szansę by w przyszłym roku zmieniły się przepisy dotyczące obrony koniecznej i przepisy dotyczącej broni palnej,szczególnie dotyczącej obrony miru domowego.

http://trybun.org.pl/2015/05/28/obrona- ... -twierdza/

Niedawno odrzucono poselski projekt zmian w kodeksie karnym,zmiany miały dotyczyć obrony koniecznej.Szczegóły w linku poniżej.
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/Pr ... 9-2015.pdf

Przeciwko zmianie głosowali posłówie PO,Ruchu Palikota,Sld,PSL.
O zmianę wnosili politycy PIS...

Zakładając scenariusz który wyłania się z dotychczasowych sondaży można stwierdzić że PIS i Ruch Kukiza to będą dwie główne siły w parlamencie na jesień.

Skoro PIS wnosił o zmianę zasad obrony koniecznej a sam Kukiz z zapytaniem prezesa ROMB opowiedział się za poluzowaniem przepisów dotyczących broni,w tym kategoria do obrony miru domowego.

Czy myślicie że gdy doszłoby do koalicji PIS-Kukiz to istnieje realna szansa na poluzowanie przepisów i kategorię do obrony
domu?

A może spodziewacie się zmian w przepisach dotyczących broni ale w innym kierunku niż obrona? Np coś jak ,,broń do celów rekreacyjnych,,?

Ja uważam że w 2016 roku będziemy mogli nabywać broń do obrony miru domowego i wreszcie kodeks karny będzie przystępny dla obywatela a nie zbója.

Zapraszam do dyskusji.

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#2 Post autor: LARPAK » 11 czerwca 2015, 17:14

Poczekam do 2016 za tym kto ck obiecał i z czego się wywiąże...
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#3 Post autor: Razorblade1967 » 12 czerwca 2015, 20:05

permoss pisze: Czy myślicie że gdy doszłoby do koalicji PIS-Kukiz to istnieje realna szansa na poluzowanie przepisów i kategorię do obrony
domu?

A może spodziewacie się zmian w przepisach dotyczących broni ale w innym kierunku niż obrona? Np coś jak ,,broń do celów rekreacyjnych,,?
Nie spodziewam się niczego... Jeżeli zwycięży PiS, a to oczywiście bardzo prawdopodobne to zwyciężą skrajni populiści o "małym rozumku" - broń jest czymś marginalnym, interesuje tak naprawdę niewielu ludzi i nie jest tematem odpowiednio medialnym, a do tego jeszcze kontrowersyjnym (i nie da się nim atakować przeciwników politycznych "pisuaru", bo ci akurat mają na koncie bardzo pozytywne zmiany w tej materii czyli likwidację uznaniowości w większości "kategorii" broni). A więc najprawdopodobniej jakiekolwiek zmiany ustawowe (bez względu jakie) będą na bardzo dalekim planie. Tak przecież działają populiści... a jeszcze warto zauważyć, że większość ich elektoratu to ludzie stosunkowo niezamożni, źle nastawieni do tej części społeczeństwa, która ciężko pracując i rozwijając się dzięki własnej pracy sobie dobrze lub w miarę dobrze w życiu radzi. Ten prosocjalny, zabobonny i "roszczeniowy elektorat" i tak sobie broni nie kupi (bo ich nie stać), a jednocześnie będzie patrzyć z nienawiścią na tych co ich na to stać. Ten kraj już tak wygląda... od zawsze.
permoss pisze:Ja uważam że w 2016 roku będziemy mogli nabywać broń do obrony miru domowego i wreszcie kodeks karny będzie przystępny dla obywatela a nie zbója.
Fakt, ze jakiś prawnik związany zdaje się z jakimś "stowarzyszeniem strzeleckim" posiada wyraźne preferencje polityczne (a może tylko robić chce karierę na "sprzeciwie złej władzy", jakiejkolwiek - bo tak najprościej) i stara się zrobić medialną karierę nie zmieni faktu, że same zapisy artykułu 25KK wcale nie są złe, a orzecznictwo w ostatnich latach w sprawach obrony koniecznej wcale nie staje "po stronie zbója". Zapisy tego artykułu już dawno zmieniły się bardzo korzystnie dla "obywatela". Wystarczy je dokładnie sobie przeczytać, ale warto jest także posiadać jakąś wiedzę w tej materii nieco większą niż medialne brednie... media mają jeden cel - zarabianie na "sensacjach", które zresztą w dużej mierze same budują i niewiele mają one z rzeczywistością wspólnego (no ale media nie są przecież od pokazywania prawdy tylko od zarabiania kasy). Nie znajdziemy w mediach powszechnych już dzisiaj sytuacji całkowicie pozytywnej reakcji na kwestie obrony koniecznej - bo to nieciekawe i żadnego "newsu" się na tym nie zbuduje. Za to znajdą się takie gdzie np. na skutek trudnych do ustalenia faktów można zbudować sobie "historyjkę" i ją eksploatować, ku uciesze i "świętym oburzeniu" gawiedzi.

W zasadzie dzisiaj nie ma żadnych trudności by uzyskać pozwolenie na broń... jedyne uznaniowe to "broń do obrony osobistej"... tyle, że po zmianach w prawie broń sportowa na ten przykład niczym się nie różni w możliwościach od tej "do obrony osobistej", można ją sobie identycznie nosić załadowaną na co dzień. Nie ma więc w praktyce problemu ani z bronią do "obrony miru domowego", ani z bronią noszoną "na ulicy".

Oczywiście w związku z tym przepisy rozdzielające broń do obrony osobistej od sportowej są trochę sztuczne... no ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że liberalizacja przepisów dotyczących broni nie następowała tylko w środowisku niechęci do broni "noszonej na ulicy", ale w środowisku niechęci społeczeństwa do broni w ogóle. Stąd łatwiej to było "przepychać" pod hasłami "broni sportowej" bo się nie kojarzyła źle "przeciętnemu Kowalskiemu", który w tej materii nic nie wie, bo jego wiedza jest tylko medialna... a w mediach do niedawna zwolennikami posiadania broni były takie polityczne klauny jak np. taki JKM. Więcej szkodzili niż pomagali tej sprawie, bo ją po prostu ośmieszali... pewnie podobnie będzie z tym całym Kukizem - więcej ośmieszy niż będzie propagował.

Czy uważam, że "broń do obrony miru domowego" kiedyś nastanie? Pewnie kiedyś tak będzie... choć nie uważam, że nastąpi to za rządów populistów z PiS. W zasadzie nie ma na to "parcia"... jak kogoś stać to broń już ma lub może bez trudu ją mieć - nieważne jak się nazywa ta broń. Faktycznie nie ma problemu ze zdobyciem pozwolenia na broń i posiadania jej w domu czy noszenia "na ulicy". To kogo interesują zmiany w prawie? Jednym się posiadacz broni kojarzy z kimś komu się powodzi, a więc jest kimś znienawidzonym przez większość elektoratu PiS (przyszłej władzy), a druga dalej tkwi w ciemnocie i broń "to źródło całego zła". Niby jaka część elektoratu PiS jest zwolennikami większego dostępu do broni?

Oczywiście - zbliżają się wybory i PiS chce wygrać (naturalne przecież) to walczy o każdy głos. Stąd jakieś takie "inicjatywy" mające pokazać, że niby chcą coś zrobić w kierunku "poprawy bezpieczeństwa" obywateli. Ot populizm i nic więcej...

W zasadzie warto sobie prześledzić zmiany systemu prawnego dotyczącego broni i podejścia organów wydających do tego tematu?

- Sejm II kadencji, a więc rząd SLD-PSL w latach 1993-97, okres kiedy podejście do pozwoleń na broń było całkiem sensowne, choć obowiązywały przepisy PRL-owskiej ustawy z 1961.

- Sejm III kadencji, a więc rząd AWS-UW w latach 1997-2001, w czasie tych rządów nastąpiło zaostrzenie i nowa UoBiA, która to na 11 lat mocno ograniczyła dostęp do broni, przy negatywnym podejściu do kwestii wydawania pozwoleń.

- Sejm IV kadencji (2001-2005), a więc zwycięstwo SLD i niewielkie zmiany w prawie (w 2004) - ale pozytywne, bo dopuściły repliki broni sprzed 1850.

- Sejm V kadencji (2005-2007), a więc rządy PiS i żadnych pozytywnych zmian w kwestii broni palnej.

- Kolejne dwie kadencja i rządy PO - to nowelizacja UoBiA (w 2011) i likwidacja uznaniowości w większości kategorii dostępu do broni palnej.

To niby co ma mi pozwalać sądzić, że "pisuary" rokują jakiekolwiek nadzieje na pozytywne zmiany przepisów w tej materii? Jak dla mnie nic... szczególnie, że elektorat tej partii to tak naprawdę w dużym procencie ci z ostrymi zakusami "prosocjalnymi", a więc z natury wrodzy tym co im się powodzi i stać ich na zakup broni. Za przyszłych rządów (bo też uważam, że mają szansę, tak jak i ci bezsensowni krzykacze Kukiza - którzy w sumie nie wiem co poza krzykactwem reprezentują, bo jak na razie niczego spójnego i sensownego nie słychać, poza byciem "na nie") PiS nie liczę na żadne pozytywne zmiany w tej materii, choć i za ewentualnych rządów PO (nie wierzę, że wygrają po raz trzeci) też na pozytywy nie liczę. Tematyka w sumie mało ważna i mało interesująca ogół społeczeństwa, ot będzie wracać co jakieś 10 lat (1999, 2011) czyli jeszcze trochę czasu trzeba. To jest margines zainteresowań elektoratu... jesteśmy (hobbyści i miłośnicy broni i strzelectwa) po prostu mało interesujący dla polityków walczących o "koryto".

asasello
Posty: 4378
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, 09:59
Kontakt:

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#4 Post autor: asasello » 13 czerwca 2015, 01:47

Też jestem pesymistą choć z innych przesłanek.Oczekiwania szefa ROMBU czy nawet całego środowiska to dużo za mało dla "naszych" włodarzy.To nie jest Panie Rosja Putina żeby się ktoś na ludzi oglądał.
Niechaj problemy naszych problemów będą naszymi radościami.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#5 Post autor: Razorblade1967 » 13 czerwca 2015, 07:23

asasello pisze:Oczekiwania szefa ROMBU czy nawet całego środowiska to dużo za mało dla "naszych" włodarzy.To nie jest Panie Rosja Putina żeby się ktoś na ludzi oglądał.
Ale w tej kwestii, oni się właśnie "oglądają na ludzi" czyli z jednej strony sprawa dostępu do broni nie budzi zainteresowania większości społeczeństwa, a z drugiej strony cały czas jeszcze duży procent społeczeństwa jest dostępowi do broni przeciwny - tak ogólnie "przeciw" nawet się tym problemem nie interesując i nie mając w zasadzie żadnego o tym pojęcia.

Tutaj akurat w zasadzie nie zwalałbym na polityków... Jedyna drogą do osiągnięcia sukcesu jest "praca nad społeczeństwem" aby miało w kwestii dostępu do broni stosunek pozytywny, a przynajmniej nie negatywny. Oczywiście to się powoli zmienia na lepsze, przez ostatnie lata sporo pracy zostało wykonane, "przekonanych" jest coraz to więcej, obawiających się broni jest coraz mniej, ale jeszcze jest ich sporo.

Tutaj jest potrzeba "pracy nad społeczeństwem"... najłatwiej w dziedzinie strzelectwa sportowego i kolekcjonerstwa, bo to obecnie już nie budzi ani obaw, ani sprzeciwu społeczeństwa, przynajmniej nie tak jak to było jeszcze parę lat temu. Niestety łowiectwo na skutek działań różnych eko-krzykaczy ma wizerunek negatywny (przeciętny obywatel - pojęcia nie ma o jego roli w utrzymaniu stanu zwierzyny w warunkach zniszczonej przez człowieka "równowagi w przyrodzie") - a to jednak obecnie największa grupa posiadaczy broni.

W każdym razie dalej jest potrzebne nie krzykactwo, a mozolna praca nad społeczeństwem (bezpośrednia, w mediach - w tym lokalnych itd.), któremu trzeba pokazywać pozytywy oraz powodować by się dostępu do broni nie bało oraz osób walczących o dostęp do niej nie kojarzyła z jakimiś oszołomami wymachującymi rewolwerem przed kamerą.

Nie można działać w oderwaniu od rzeczywistości wokół nas, nie można ignorować tego jak społeczeństwo postrzega dostęp do broni, na ile się go obawia itd. Należy pamiętać, że działamy w społeczeństwie, które "od zawsze" (mam na myśli oczywiście czasy współczesne czyli powiedzmy od początku XX wieku... bo wcześniej sama państwowość miała sporą "przerwę") nie miało żadnych większych tradycji dostępu do broni i w zasadzie od tego "zawsze" pozwolenie na broń było "widzimisiem urzędnika" (owszem w różnych czasach z różnym podejściem - ale fakt, jest faktem)... dopiero w 2011 to się trochę zmieniło. Do tego w społeczeństwie z natury zawistnym i nie mogącym zdzierżyć, że sąsiadowi powodzi się lepiej.

Jeszcze wiele pracy przed nami... I jakakolwiek (bardziej lub mniej zorganizowana) grupa ludzi chcąca propagować dostęp do broni musi zrozumieć powyższe, jeżeli chce mieć jakiekolwiek sukcesy. Krzykactwem nic nie osiągniemy... bo "przeciwnicy" krzyczą głośniej, a straszyć (choćby w mediach) jest łatwiej niż przekonywać do swoich racji i powodować zanik "obawy przed bronią".
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2015, 09:52 przez Razorblade1967, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#6 Post autor: Razorblade1967 » 13 czerwca 2015, 08:45

W osobnym poście odniosę się do tych proponowanych zmian w przepisach art. 25KK.

Pradę powiedziawszy nie dziwię się, że je odrzucono... Prawo nie może z góry dawać zgody na przekraczanie granic obrony koniecznej (jak zresztą nie może dawać obligatoryjnej zgody na łamanie jakiegokolwiek innego zapisu prawa), może tylko (albo aż) nie karać jeżeli przekroczenie tych granic było usprawiedliwione okolicznościami.

Ten projekt poprawki to "bubel" i tyle. Możesz złamać prawo, byle nie było to rażące? Jak dla mnie absurd i wcale niczego nie poprawia bo co to znaczy "rażące"? Coś nieprecyzyjnego oraz i tak zależnego od interpretacji sądu.

Co niby miałby zmienić ten zapis? W końcu artykuł 25 daje na chwilę obecną wystarczająco dużo instrumentów by nie karać osób, które w sposób usprawiedliwiony przekroczą granice obrony koniecznej, a do tego zapis mówi o "jakimkolwiek dobru chronionym prawem" czyli jest to bardzo szeroki zapis przy samym orzekaniu o tym jakie w danym przypadku są granice obrony koniecznej. Wszystko co zapisano w tym projekcie mieści się w granicach "dobra chronionego prawem" to nowy zapis wg mnie jest nieuzasadniony.

Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

Koniec... kropka. Bronisz tego co zapisano w tym projekcie i tego czego w nim nie ma to przestępstwa nie popełniasz i tyle. Zapis jest prosty...

Jeżeli prowadzić dyskusję to raczej w kierunku orzecznictwa (ale ono się wyraźnie w tej materii poprawiło na przestrzeni lat - choć zawsze może być lepiej) oraz samego podejścia do tego gdzie są ramy i granice obrony koniecznej. A nie działać na zasadzie "możesz sobie przekraczać byle nie rażąco" (cokolwiek to znaczy i co każdy ma na myśli słysząc "rażąco").

Sensownym jest nie tyle godzić się z góry na przekraczanie granic obrony koniecznej, co w odpowiedni sposób ustalać te granice z korzyścią dla broniącego się. I jeśli działać jakimiś precyzyjniejszymi zapisami prawa to właśnie w tym kierunku, a nie tworzyć absurdów prawnych czyli przyzwolenia na łamanie prawa, byle nie "rażąco".

Moim zdaniem głosujący przeciw temu zapisowi w projekcie kierowali się logiką i poszanowaniem prawa, a sprzeciw przeciw czemuś takiemu odbieram akurat pozytywnie.

PS. A tak ze znajomości (niemedialnej - bo to żadna wiedza) paru takich spraw, to coś mi się wydaje, że największym problemem często bywa nie tyle interpretacja granicy obrony koniecznej, co dojście do tego czy w ogóle ta obrona konieczna miała miejsce - czyli czy faktycznie miał miejsce np. napad itd. Bo niestety bardzo często po prostu nie ma świadków, nie ma zapisu monitoringu i są tylko słowa obu "zwaśnionych" stron.

Awatar użytkownika
bartos061
Posty: 2186
Rejestracja: 23 października 2005, 16:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#7 Post autor: bartos061 » 13 czerwca 2015, 09:07

Razor już chyba wszystko powiedział.
Ja dodam tylko, że moim zdaniem to działania tego pana - co prawda przyniosły wiele dobrego - ale gość zaczyna przeginać. W końcu to przegięcie odniesie odwrotny do zamierzonego skutek.
"I GOT MY GLOCK, COCKED, READY TO ROCK"
http://WWW.061.COM.PL

permoss
Posty: 31
Rejestracja: 25 listopada 2014, 20:44
Lokalizacja: Kraków, Polska

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#8 Post autor: permoss » 13 czerwca 2015, 11:08

Wszystko zależy od indywidualnego podejścia,mi w zupełności wystarczą takie przepisy jak teraz,z gwarancją że spełniając warunki zawarte w ustawie dostanę kwity od ręki i bez zbędnych przepychanek(starty,wystawy i inne pierdoły których nie ma w zapisie) oczywiście zachowując też zdrowy rozsądek.Wiadomo że nowemu ze świeżą licencją i patentem nie dadzą 15 sztuk i tu się zgadzam z urzędnikami ponieważ w razie jakiegoś wypadku przełożeni by ich zjedli...A z tego co wiem to jeśli ,,świeżak,, złoży na 3-5 sztuk to udaje się dostać bez zawodów nawet a przecież można równocześnie złożyć kolekcjonerskie i wtedy ilość wzrasta...

Myślę że zrobienie patentu i otrzymanie licencji jest chyba mniej upierdliwsze niż prawo jazdy po nowemu gdzie nawymyślali pierdół nikomu niepotrzebnych do niczego a jakoś ludzie robią a na przepisy z bronią psioczą że trzeba PZSS,patenty,licencje itp.

Pytanie czy brakuje czegoś takiego jak ,,broń rekreacyjna,,?
Żeby szary Kowalski mógł wziąć pistolet na strzelnicę w sobotę bez przynależności do PZSS,startów,licencji?
To zawsze szansa na promowanie strzelectwa i odbudowa kultury użytkowania broni zniszczona przez czerwonych....

PS Trochę nie rozumiem tego szufladkowania strzelectwa do rangi elitarności,nie trzeba spać na forsie by to uprawiać.Można strzelać 1-2 paczki bocznego zapłonu na tydzień i miesięcznie z opłatą klubową nie przekroczy 200 zł a większe kalibry strzelić od święta.Uważam że to sport dla każdego i trzeba go jak najbardziej promować i zachęcać nowych....

ss100
Posty: 1890
Rejestracja: 7 marca 2006, 19:06

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#9 Post autor: ss100 » 13 czerwca 2015, 11:20

permoss pisze: To zawsze szansa na promowanie strzelectwa i odbudowa kultury użytkowania broni zniszczona przez czerwonych....
No, z tym to smiała teza, tzn czy była jakaś wielka, i czy jak piszesz ,,czerwoni,, zniszczyli - w mojej ocenie to cudów u nas nigdy nie było, tak przed wojną, i po niej też. Wiekszość starych opowieści dotyczy łowiectwa i tam jest wszystko cacy, ale jak posłuchasz współczesnych to tez sam miód, a prawda gdzieś tam jest z boku jak to bywa w życiu...

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#10 Post autor: LARPAK » 13 czerwca 2015, 11:21

Ciesze się, że wspomniałeś o prawie jazdy.
Jakoś dziwnie nikt alarmu nie podnosi, że takiej gówniarze czy gówniarzowi co ma 18 lat, siano we łbie daje się maksymalnie 3,5 tony stali do obsługi, które spokojnie można rozpędzić do 150 km/h albo i więcej i skierować w kogo się chce.
Nikt problemu nie widzi...

Co prawda przepisy odnośnie motocykli o pojemności do 125 ccm na prawo jazdy kat. B można prowadzić od września zeszłego roku i dopiero pewnie te wakacje pokażą co to z sobą niesie, ale jakoś od tamtego czasu specjalnie nie widać, aby to było uciążliwe. A wierz mi, że dyskusje o tym iż osoba niedoświadczona w jeździe na motocyklu nie powinna na niego wsiadać była dość dużą opinią pośród przeciwników - jednocześnie nie widzieli oni problemu, aby gównarzeria 18 lat wsiadała do samochodu o DMC 3,5 tony. Co ciekawe nie widać też tłumów, aby wszyscy nagle wsiadali na motocykle i się na nich zabijali.
To jednoznacznie pokazuje, że na motocykl wsiada ten kto chce i czuje taką potrzebę i tak samo będzie z bronią palną.

Jednakże przepisy powinny być jasne co do jej wykorzystania w obronie koniecznej, ale tak samo jasne jak będziesz miał nóż, pałkę, krzesło itd.

Zapis o tym, że można łamać przepisy, ale nie rażąco jest pewnie próbą zawarcia wszelkiego rodzaju zapisów prawnych, które po fakcie nagle wypłyną - a to, że coś zostało użyte niby nieprawidłowo, a coś innego było niewspółmierne itd.
Innymi słowy uniewinnili z głównego zarzutu, a za chwilę przywalili z tych pobocznych przepisów.
Dla przykładu jadąc samochodem zatrzymałeś inny pojazd, który stwarzał niebezpieczeństwo itd. - dostaniesz nawet nagrodę itd. A następnie dostaniesz mandat czy wyrok za stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym/drogowym czy mandat za przekroczenie prędkości.

Niestety forma ta jest dość kontrowersyjna i pozostawia wiele niejasności...
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

permoss
Posty: 31
Rejestracja: 25 listopada 2014, 20:44
Lokalizacja: Kraków, Polska

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#11 Post autor: permoss » 13 czerwca 2015, 11:44

Wszystko zależy od ludzi,teraz przepisy są przyzwoite i uzyskanie broni sportowej nie jest chyba specjalnie trudne.Trzeba pochodzić tu i tam,pozałatwiać ale gdzie i w czym nie trzeba?

Polacy mają to w sobie że narzekać umieją,czasami czytam jakiś wpis na internecie dotyczący broni palnej i wszyscy narzekają że w Polsce nie da się mieć własnej jednostki,nie mają pojęcia że niektóre kategorie można uzyskać stosunkowo łatwo a jak już im się powie to odpowiadają z wielkim zniechęceniem że patent,licencja,psycholog i drwiąco pytają czy stolca nie trzeba oddać do badania jeszcze?

Ludziom nie do godzi,nawet gdyby zanosiło się badania i niekaralność do starostwa to niektórzy by psioczyli że ,,pieprzona biurokracja,,

dexter 1990
Posty: 3726
Rejestracja: 6 lutego 2005, 21:23

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#12 Post autor: dexter 1990 » 13 czerwca 2015, 12:06

To zawsze szansa na promowanie strzelectwa i odbudowa kultury użytkowania broni zniszczona przez czerwonych....
Z ciekawości, ile masz lat?

LARPAK
Posty: 817
Rejestracja: 29 sierpnia 2011, 16:44

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#13 Post autor: LARPAK » 13 czerwca 2015, 12:43

@Permoss: niektóre kategorie, którymi ludzie nie są zainteresowani. Jedni chcą mieć broń do sportu, inni dla mania/kolekcjonowania, a inni do obrony/ochrony, jeszcze inni bo chcą dla rekreacji mieć itd.

Też wiele takich rozmów przeprowadziłem i dokładnie to co Ty słyszałem "a bo psycholog, a bo na zawody trzeba jeździć" itd.
Nie wszyscy są zainteresowani jeżdżeniem na zawody, ale chcieli by posiadać środek obrony - niekoniecznie nosić go 24/7, ale mieć i od czasu do czasu pojechać na strzelnicę.
.22 LR, .22 MAGNUM, .25 AUTO, .38 SPECIAL, 9 x 18 mm MAKAROW, 9 x 19 mm PARA, 7,62 x 25 mm, .222 REM, 7,62 x 39 mm, 7,62 x 54R, 12 GA

Awatar użytkownika
Razorblade1967
Posty: 2409
Rejestracja: 2 sierpnia 2008, 21:32

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#14 Post autor: Razorblade1967 » 13 czerwca 2015, 12:47

ss100 pisze:
permoss pisze: To zawsze szansa na promowanie strzelectwa i odbudowa kultury użytkowania broni zniszczona przez czerwonych....
No, z tym to smiała teza, tzn czy była jakaś wielka, i czy jak piszesz ,,czerwoni,, zniszczyli - w mojej ocenie to cudów u nas nigdy nie było, tak przed wojną, i po niej też.
Już o tym nie raz przed laty rozmawialiśmy. Przed wojną przepisy dotyczące zezwoleń na broń dawały całkowitą swobodę uznaniowości urzędnika w tej kwestii. A jak wspomniano większość broni to była broń myśliwska. Do obrony osobistej to akurat przed wojną najczęściej dawano pozwolenia na małe pistolety (zwykle 6,35mm), a i tak wcale nie było to takie masowe, jakby chciano to sugerować. Po wojnie też jakoś łowiectwo istniało (prywatnego strzelectwa, za to praktycznie nie było) i bynajmniej nie obejmowało tylko "dygnitarzy". Oczywiście trzeba było być "po stronie władzy"... tylko, że przed wojną również. Ustawa z 1961 niewiele różniła się od "przedwojennej", która przecież długo obowiązywała po wojnie. Owszem jakoś łatwiej było być "elementem niepewnym", ale z drugiej strony po 1926 to też bywało z tym różnie.

Już prędzej gdybyśmy mieli szukać przyczyn braku tradycji posiadania broni to trzeba by chyba sięgnąć do problemu zaborów i braku państwowości jako takiej w czasach gdy popularyzowała się broń "współczesna" oraz masowa produkcja redukująca koszty samego sprzętu. A i ogólnie w Europie takie tradycje zbyt powszechne nie były, poza wyjątkami.

Po prostu tradycje dotyczące broni palnej nie zdążyły się u nas wykształcić i tyle...
permoss pisze:Pytanie czy brakuje czegoś takiego jak ,,broń rekreacyjna,,?
Żeby szary Kowalski mógł wziąć pistolet na strzelnicę w sobotę bez przynależności do PZSS,startów,licencji?
W sumie sam nie wiem... Gdy był pomysł takiej kategorii broni to budził moją sympatię i go popierałem (miało to wtedy dotyczyć bocznego zapłonu), ale z drugiej strony jakiejś specjalnej konieczności tego nie widzę. Z obecnej praktyki widać, że jak ktoś chce sobie kupić sportową broń i go stać to ją kupi.

Choć jestem przeciwnikiem istnienia monopolisty jakim jest PZSS to jednocześnie kwestii kosztów to nie podnosi zanadto. Patent... no raptem 400zł jednorazowo, a jego posiadanie (z licencją) zwalnia z egzaminu. Licencja... 50zł na rok + zrobienie tych 4 zawodów, które zresztą są przez kluby zrzeszające strzelców "rekreacyjnych" organizowane dość dogodnie, bo przecież z ich składek te kluby żyją. Same koszty? Pewnie różnie bywa, ale u mnie w mieście to kosztuje 30+20zł za pistolet i karabin (30zł za pierwszą i 20zł za drugą konkurencję) czyli 2 razy do roku po 50zł - razem z licencją to łącznie 150zł.

Gdy próbowano wprowadzić przy nowelizacji w 2011 (no rozmowy były w 2010) właśnie broń rekreacyjną to był wymóg członkostwa czyli jakieś składki trzeba by płacić. Nikt przecież nie zdjął obowiązku badań lekarskich (z żadnej kategorii - i w sumie słusznie) czyli kolejne 400-500zł (zależy od miejscowości). No nie trzeba by mieć patentu i licencji - ale wtedy zgodnie z ustawą egzamin (tego przecież też nikt nie chciał zmieniać - i słusznie), a on kosztuje... więcej jak patent.

Broń trzeba kupić, szafę trzeba kupić, za decyzję zapłacić... Jeśli chodzi o kwestie finansowe to ta "broń rekreacyjna" jakoś specjalnie nie wychodziłaby taniej od zrobienia pozwolenia na sportową i zakupieniu sobie broni bocznego zapłonu.

Jeśli chodzi o strzelców bardzo okazjonalnych... to tak z obserwacji widzę, że jak mają czas i chęci to wcale nie kupują broni tylko idą sobie raz miesiącu na strzelnicę i strzelają z dostępnej tam broni. Zresztą otwarcie twierdząc, że "nie trzeba kupować browaru by się piwa napić"... nart też nie kupują tylko biorą z wypożyczalni jak sobie raz do roku na kilka dni w góry jadą.

Propagowanie strzelectwa np. jako "sportów obronnych" - to ja widzę chyba bardziej w tworzeniu strzelnic z dostępną bronią. Może w te tony warto uderzyć - teraz moda się zrobiła na "obronność", podsycana przez polityków widzących "rosyjskie zagrożenia". Nie twierdzę, że to akurat ma coś wspólnego z realnym zagrożeniem, ale czemu tej mody nie wykorzystać do "naszych celów" (czyli propagowaniu strzelectwa)? Skoro "sami się podkładają"?

Propagowania strzelectwa byłoby z tego więcej niż "broni rekreacyjnej", a i ludzie szybciej pójdą na strzelnicę (jak na basen czy "na tenisa", kręgle czy co tam jeszcze) niż będą sobie broń kupować. Jednocześnie z automatu wytwarzała by się "przyjazna atmosfera", broń przestawała by "straszyć" (przynajmniej część społeczeństwa). Doświadczenie mi podpowiada, że część z tych okazjonalnych bywalców "łapie bakcyla" i z czasem idą w to "głębiej", ale większość zostaje przy okazjonalności lub po paru razach się znudzi... ale przynajmniej już zwykle nie są do tej formy sportu i rekreacji nastawieni negatywnie czyli są potencjalnymi sojusznikami "w sprawie".

Gdybym miał coś sugerować "decydentom" to może właśnie jakieś ułatwienia dla tworzenia takich miejsc... coś na wzór pomocy gmin i miast przy tworzeniu basenów i innych miejsc rekreacji.
permoss pisze:Trochę nie rozumiem tego szufladkowania strzelectwa do rangi elitarności,nie trzeba spać na forsie by to uprawiać.Można strzelać 1-2 paczki bocznego zapłonu na tydzień i miesięcznie z opłatą klubową nie przekroczy 200 zł a większe kalibry strzelić od święta.Uważam że to sport dla każdego i trzeba go jak najbardziej promować i zachęcać nowych....
Strzelectwo nie jest elitarne... ale jednocześnie raczej nie jest dostępne dla najniżej zarabiających, nie zarabiających, żerujących na "opiece społecznej" itd. - a to jest jednak duża część tego "roszczeniowego" elektoratu PiS (zresztą w dużej mierze przejętego z SLD swego czasu). Stąd nie jest to grupa społeczna zainteresowana dostępem do broni, a jak już to negatywnie zainteresowana bo skoro on mieć nie może to czemu inni mają mieć? Kolejna cześć to tzw. "moher"... no u nich też raczej poparcia dla broni nie ma. Oczywiście to nie cały elektorat PiS, ale spora jego część... czyli parcia na to nie będzie.

Dlatego raczej się po zbliżających rządach PiS niczego dobrego nie spodziewam i tyle. Sądzę, że już szybciej można coś wywalczyć przy władzy PO, zresztą doświadczenie pokazuje że się jednak dało. Tam po prostu jest moim zdaniem więcej ludzi nastawionych do posiadania broni pozytywnie i takich, którzy jak sobie zachcą to ich na nią stać.

permoss
Posty: 31
Rejestracja: 25 listopada 2014, 20:44
Lokalizacja: Kraków, Polska

Re: Już w 2016 roku broń do obrony miru domowego i zmiany w

#15 Post autor: permoss » 13 czerwca 2015, 13:58

Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest wypromowanie pozytywnego wizerunku strzelca w oczach społeczeństwa.Ludzie są podatni na propagandę medialną i wystarczy że posłuchają rzecznika Sokołowskiego i są przeciwni broni do obrony ponieważ w kraju bezpiecznie....

Z jednej strony ułatwienie powinno rozwiązać problem ale wiem że ludzie często narzekają że za dużo kwitów do robienia.

Tylko zapytam do ludzi którzy robili patent?
Co trudniej zdać egzamin na patent czy ,,nowe prawo jazdy,,?

Zawsze by coś mieć trzeba uchodzić i tyle.

Najlepszy pomysł ma Braun Kościół-Szkoła-Strzelnica

ODPOWIEDZ