Forum Broni Strzeleckiej

Czy próbował ktoś kiedyś zmajstrować takie coś sobie samemu we własnym zakresie? Np. o zmiennym powiększeniu?

Próbował. Jest o względnie proste (dla prostej lunety lub lornetki), trochę bardziej żmudne dla teleskopu (szlifowanie zwierciadeł - w to się nie bawiłem, a precyzyjnie odpadłem na początku, bo młodzieńczy zapał opadł, ale materiały mam do dziś łącznie ze smołą szewską - może kiedyś się zabiorę ) . Lornetka wchodzi w grę tylko bez pryzmatów - czyli w istocie zdwojona luneta galileuszowa (typowy układ lornetek z I WŚ i teatralnych). Nie ma to sensu poza dydaktycznym - jeśli chodzi o lornetkę bądź lunetę efekty będą nad wyraz mizerne w stosunku do taniego nawet sprzętu gotowego. Można tę jakość nieco podnieść stosując jako obiektyw - obiektyw fotograficzny, a jako okular - okular astronomiczny. Ale i tak nie ma mowy o optymalizacji optyki, będzie to jakiś obiektyw z jakimś okularem, niekoniecznie będzie pasować. Normalnie jak się kupuje okulary do instrumentu to nigdy w ciemno - bierze się garść ze sklepu i sprawdza z danym instrumentem obserwacyjnie. Ze względu na praktyczny brak możliwości justowania (ustawienia w osi i prostopadle) nie wyjdą przyrządy z więcej niż dwoma elementami optycznymi. Brak możliwości w związku z tym korekcji wad jak aberracja itp. Poza tym to już zależnie od ceny obiektywu i okularu jest finansowo kompletnie bez sensu (lepiej kupić całą lunetę). Trochę inaczej jest z teleskopami - wciąż wiele osób wykonuje je własnoręcznie (tylko lustra wyszlifowane trzeba wysłać do napylenia). Takie przyrządy potrafią być bardzo wysokiej jakości łącznie z lustrami niesferycznymi (choć zapewne nie wówczas, kiedy są pierwszym własnoręcznie wykonanym instrumentem). Na ten przykład drugie ever ciało pozasłoneczne nie będące gwiazdą odkrył gość na Krymie taką samoróbką. Jak chcesz coś kupić to szczerze polecam przedtem to forum https://forum.optyczne.pl/ - założyciel jest astronomem i od lat testuje sprzęt optyczny. Pozwala to uniknąć kosztownych pomyłek i kupić bardzo przyzwoity sprzęt w możliwie niskiej cenie. Nie ma problemów z kontaktem osobistym z gościem jak jest potrzeba. Tutaj taka ciekawostka na kwarantannę - Urania odblokowała pdfy nr do 2019 roku - w nrze z roku 1920 jest jak zrobić teleskop https://www.urania.edu.pl/archiwum . Dokładnie tak się to do dziś robi .

Co to jest smoła szewska?

Jestem w posiadaniu dwóch pryzmatów ze starej lornetki .

Zadzwoń sobie do tej SM i zapytaj czy linkowane spotkania się jeszcze odbywają a dostrzegalnia- funkcjonuje. Prowadzi ją pan Jacek Burda- chodząca encyklopedia wiedzy optycznej i astronomicznej. A prywatnie- człowiek bardzo wysokiej kultury, dziś już takich ze świecą szukać. Z Tarnowa masz blisko, jeśli to jeszcze działa to polecam skorzystać. Póki zdrowie panu Jackowi jeszcze pozwoli prowadzić zajęcia. Dowiesz się absolutnie wszystkiego czego chcesz a pewnie i znacznie więcej .

http://www.smkozlowek.krakow.pl/centrum ... ronomiczna

Smoła szewska tak w ogóle służy do smarowania dratwy, jak się buty szyje , żeby nie przeciekały. Oczyszczony produkt suchej destylacji drewna (takie małe "mydełko", o które pociera się dratwę). Teraz już można kupić na allegro, jak zabierałem się za robotę to był cymes kryzysowy. Ze względu na właściwości jak lepiku a równocześnie twardośc po stężeniu łatwo można po ogrzaniu zamocować np. szlifowane lustro do deseczki, którą się unieruchamia w imadle - z jednej strony lepi się, a z drugiej zabezpiecza powierzchnię optyczną przed jakimkolwiek zarysowaniem. Takt też diamenty się mocuje do szlifowania. Natomiast jak już zwierciadło jest wyszlifowane - to na nim "odlewa" się ze smoły jego negatyw, za pomocą którego potem z użyciem ściernideł poleruje się zwierciadło. Ten opis produkcji teleskopu jest w nrze z rok 1922 roku a nie 1920.

Kolimacja obiektywu, pryzmatu i okularu to praktycznie rzecz niemożliwa amatorsko. Podobnie jak kolimacja osi obu połówek lornetki.

W połowie(drugiej?) lat osiemdziesiątych w MT był(bodaj dwuczęściowy) artykuł o budowie lunety z wykorzystaniem obiektywu jako okularu.
Dział "Nam warsztacie" jest dostępny w ichsiejszym archiwum.

A był, Przypuszczalnie mam jeszcze tego MT gdzieś "za szafą", tam chyba była konstrukcja z projektorem, czyli dodatkowym elementem optycznym pośrodku, między okularem a obiektywem, który powoduje, że obraz z lunety nie jest odwrócony. Lunetę takową skonstruowałem, z wielką pomocą teścia, który będąc ślusarzem powytaczał mi komplet mosiężnych mocowań do obiektywów (które były na gwint, nie na bagnet). Potem tylko powklejałem to w rury pcv odpowiedniej długości i luneta była jak ta lala. Z pół metra długości, obraz z potężną aberracją, powiększenie wyszło około 7x. Stary miał "połówkę" Zeissa 8x - to po porównaniu powiesiłem to na gwoździu w pakamerze. Wisi do dziś. Nawiasem mówiąc w zgbliżonym czasie był też w MT art. jak zbudować teleskop (w zasadzie przedruk z Uranii z roku 1922 ).

Polecam książkę Chałecki - Przyrządy optyczne, konstrukcja mechaniczna.

Jest rozdzialik poświęcony analizie mechanizmu Meiera.